Temat: "grupowy" akt notarialny
Łukasz Kuźma:
Zakończono budowę bloku - czas na ustanowienie odrębnej własności i sprzedaży lokali mieszkalnych.
Developer proponuje przystępowanie do aktu notarialnego po kilka mieszkań. W takim przypadku umowa ustanowienia odrębnej własności lokali i sprzedaży będzie sporządzona przez notariusza w jednym akcie notarialnym.
Pytanie: jakie konsekwencje ma taki "grupowy" akt notarialny?
Jaka jest różnica między "grupowym" a "pojedynczym" ustanowieniem odrębnej własności i sprzedaży?
pozdrawiam,
lk
Witam,
Doradzam prostsze rozwiązanie, czyli akty notarialne dwustronne: zbywca - nabywaca (nabywcy). W razie sporu sądowego, ci, którzy nie są nim bezpośrednio zainteresowani, mają spokój. Gdyby się bowiem okazało, że coś było "nie tak", u choćby jednego stającego do takiej zbiorowej czynności notarialnej, to może powstać zamieszanie. Może mniej problemy, ile zamieszanie. Nikt nie czuje się komfortowo, gdy przy "jego" akcie notarialnym "grzebią". A przecież wystarczy problem z ustrojem majątkowym małżeńskim, wadą oświadczenia woli i powstaje sytuacja mało komfortowa.
Kwestia formalna: Jako kto (w sensie formalnym) mają do aktu notarialnego stawać sąsiedzi? Czy jako świadkowie - będziecie Panstwo dla siebie nawzajem świadkami? Być może chodzi o oszczędzenie na kosztach notarialnych, ale przecież można w kancelarii uzgodnić, że "akcja" będzie trwała kilka godzin, a co 20 - 30 minut będą zmieniali się nabywcy mieszkań.
Im więcej osób, tym większe "parcie na czas", tym więcej (nawet literowych) błędów może umknąć. Akt notarialny winien być przez wszystkich z uwagą odsłuchany (przynajmniej), a może być również przeczytany przez każdą ze stron umowy. W przypaku czytania przez wiele osób - trudno o oszczędność czasu. W przypadku samego odczytywania przez notariusza, tylko fragmenty będą interesowały poszczególnych nabywców, może być szum, rozmowy, dyskusje i najbardziej zainteresowany nie będzie w stanie skupić się na tekście, który dotyczy jego umowy.
Kwestia ochrony danych osobowych:
Po co wszyscy nabywcy (a w przypadku ewentualnej sprawy sądowej - nawet dużo więcej osób) mają mieć do dyspozycji zamieszczane w aktach notarialnych dane osobowe (takie z dowodów, w tym PESEL)? Jeśli ktoś chce, może swoje dane zamieścić w ogłoszeniu, ale takie swoiste przymuszanie w tym zakresie wygląda nieładnie.
Odradzam "zbiorowy" akt notarialny, zwłaszcza z osobami niekoniecznymi.
Z poważaniem,
Janusz Polanowski
Janusz P. edytował(a) ten post dnia 27.02.08 o godzinie 14:01