Temat: Czas na odpowiedz
Odradzam termin 14 dniowy (zwłaszcza w kontaktach gospodarczych), do 7 dni to faktycznie wystarcza. Jak klient nie odbierze poczty od razu, zrobi się z tego praktycznie miesiąc.
Termin trzydniowy stosuję jak najbardziej, zwłaszcza w sytuacji, gdy dłużnik był już wzywany przez księgowość klienta do zapłaty. Krótsze terminy przy pisemnych wezwaniach są o tyle bez sensu, że zwrotka nie zdąży wrócić. Przy terminie trzydniowym wiadomo, że warto poczekać jeszcze z dzień, dwa, żeby banki przemieliły przelew (raz doszedł po prawie tygodniu, bo klient wpłacił za pośrednictwem poczty na konto - nawet nie wiedziałem, że ten sposób jeszcze istnieje), a nie ma szans, żeby zwrotka pojawiła się w kancelarii szybciej.
Powyższe oczywiście jak mam podstawy sądzić, że klient jednak zapłaci. Jak wiadomo, że klient programowo nie płąci i chcemy jak najszybciej liczyć odsetki (a nie wiedzieć, czy wnosić pozew), to jednodniowy termin jest ok.
Oczywiście my tu o zobowiązaniach pieniężnych, natomiast konsekwencje milczenia bywają różne. Możesz w przybliżeniu napisać, o co chodzi?