konto usunięte

Temat: Umowa na czas okreslony - prosba o porade

Michał K.:
Dlatego nie pytam o zasadnosc, ile o legalnosc i w mniejszym stopniu o 'ludzkosc' zaistanilem sytuacji.
Wiesz co Michał, do pomyłki w dacie nie czepiałbym się - to zwykły błąd techniczny. (pamiętasz "lub czasopisma" :D)
Natomiast dyskusyjne jest podsunięcie żonie porozumienia bez podpisu pracodawcy. Gdyby zrobił to sam "naczelny" ok. Manager średniego szczebla nie powinien i nie ma uprawnień tak załatwiać dokumentów formalnych w imieniu pracodawcy.
Mało tego, może to być podpucha tej "panienki" a teraz pójdzie do szefa i powie, że to żona chciała odejść i szef podpisze. Kumasz?

Moim zdaniem ten dokument nie ma mocy prawnej.
Lubomira M.

Lubomira M. Główna Księgowa
(wcześniej: Z-ca
Głównej Księgowej,
Specj...

Temat: Umowa na czas okreslony - prosba o porade

Alicja S.:
1. Należny urlop za 2010r. Przyjmując, że liczymy z 26dni:
26 dni:12 m-cy w roku x 8 m-cy przepracowane(w sierpniu kończy się wypowiedzenie, wiec urlop za sierpień też się liczy) = 17,3dnia -> zawsze zaokrągla sie w górę co daje 18 dni urlopu za rok 2010 + niewykorzystany urlop z roku 2009 jeśli jeszcze nie był wykorzystany.

2. Nigdy nie podpisuje się dokumentów od razu po ich otrzymaniu. Najpierw trzeba je wziąć do domu i przemyśleć, skonsultować z rodziną, ze znajomymi, lub nawet na GL - bardzo wskazane. Przyjmując od razu którąś z dróg proponowanych przez pracodawcę pokazujemy tym samym, że ma nas w szachu.

Jeśli dostaje pracownik wypowiedzenie czyta je i albo je podpisuje, albo poświadcza że zapoznał się z tym wypowiedzeniem natomiast nie ma możliwości wziąć dokumentu niepodpisanego do domu.

Inaczej może być w przypadku całego wątku sprawy, ale Pani pisze NIGDY.

3. Wszelkie błędy w dokumentach moim zdaniem powinny być poprawione "w komputerze" i ponownie wydrukowane. Brak takiego działania odbieram jako brak profesjonalizmu ze strony osób reprezentujących pracodawcę. Ja bym odmówiła podpisania takiego dokumentu.

4. Cały sposób zwolnienia pracownika pozostawia wiele do życzenia, ale niestety tylko i wyłącznie na poziomie kulturalnym. Pod względem prawnym nie ma przeciwwskazań do takiego załatwienia sprawy przez pracodawcę.

5. Jeśli był mobbing to należy zebrać jak najwięcej dokumentów, maili, SMS'ów, świadków itp. aby udowodnić, że to zjawisko miało w ogóle miejsce i że dotyczyło właśnie Pana "Drugiej Połówki". Przy mocnych dowodach można cokolwiek wskórać.

Życzę powodzenia.
Karolina M.

Karolina M. PRACUJĘ BY ŻYĆ

Temat: Umowa na czas okreslony - prosba o porade

Może się mylę, ale wg mnie porozumienie stron MUSI wychodzić od pracownika. Niezgodna z prawem jest sytuacja podsuwania pracownikowi gotowego porozumienia stron. To umywanie rąk ze strony pracodawcy, takim sposobem zamyka potencjalne roszczenia przed sądem ze strony pracownika. I, jak już ktoś wcześniej napisał, jest niekorzystne dla pracownika starającego się o zasiłek później.

Moim zdaniem, sam fakt podsunięcia takiego pisma przez przełożonego jest już sprawą dla PIPu. Może powiedzieć, że została zmuszona do podpisania dokumentu (który powinien być jej wyrazem woli).
Druga sprawa - nadgodziny, ale to trzeba udowodnić.
Mobbing będzie bardzo trudno udowodnić, bo najczęściej potzrebni są świadkowie, no chyba, że ma stosowne maile zachowane.

Wydaje mi się, że można trochę inaczej sprawę rozegrać niż przez PIP.
1. Dowiedzieć się, jakie błędy (od strony prawnej) popełnił pracodawca.
2. Wystosować oficjalne pismo, które o tych błędach mówi oraz opisać całą sytuację i okoliczności podpisania dokumentu
3. Prosić wobec powyższego o godne rozwiązanie umowy (np. po okresie 1 m-ca bez obowiązku świadczenia pracy oraz z zapłatą nadgodzin).
4. W przypadku, gdy nie zostanie wyrażona zgoda, poinformować, iż swoich praw będzie się dochodzić przed sądem pracy.

Zazwyczaj duże korporacje idą na ugodę z pracownikami, bo to dla nich mniejszy koszt niż przegrana sprawa w sądzie.

Ubolewam nad tym, w jaki sposób firmy rezygnują ze swoich pracowników. Myślę, że trochę ludzkiego myślenia mogłoby sprawić, że obie strony czułyby się godnie, miały mniejszy stres i traumę..
Lubomira M.

Lubomira M. Główna Księgowa
(wcześniej: Z-ca
Głównej Księgowej,
Specj...

Temat: Umowa na czas okreslony - prosba o porade

Michał K.:
Witam,

nigdy nie myslalem, ze bede pisal z pytaniem na grupe :)

Ale mam takowe, a nawet kilka wiec prosze o pomoc.

Sytuacja i czas:
- praca w znanej w kraju duzej korporacji
- umowa na czas okreslony od listopada 2009
- wczesniej praca w innej duzej korporacji
- zaplanowany i zatwierdzony 2 miesiace temu - od dnia 29-07-2010 (jutro) 2 tygodniowy urlop wypoczynkowy

Dzisiaj tj 28-07-2010, moja druga polowka, bo o nia chodzi, zostala wezwana na rozmowe ze swoim przelozonym i dostala ulitmatum:
a) podpisuje porozumienie stron
lub
b) dostaje wypowiedzenie

Podpisala.
Okres wypowiedzenia jaki jej przyslugiwal to 2 tygdnie.
Wyznaczyli zgodnie z umowa o prace jaka podpisywala, ze urlop wchodzi z okres 2 tygoni. Obliczyli, ze pozostaly urlop do wykorzystania to 16 dni.

No klocilbym sie, bo miala 26 dni, ale ok. Jeszcze to sprawdzamy.

Moje watpliwosci budzi fakt nastepujacy:
Porozumienie stron jest podpisane prze dyrektora.
Owo porozumienie zostalo jednak mojej Pani wreczone przez jej manago - płci zenskiej.
I moja Pani podpisala je w jej obecnosci.

Jednak w trakcie podpisywania dokumentu wyszedl w dokumencie error, polagajacy na blednych datach urlopu do wykorzystania w ramach okresu wypowiedzenia.
Zamiast roku 2010 widnieje rok 2009.
Manago mojej drugiej polowki skreslila w dacie cale "2009" i dopisala "10".
Bez parafowania zmiany.
Moja polowka podpisala oba dokumenty na dole strony (nie przy skresleniach)

Panie Michale o jaki dokument chodzi skoro pisze Pan error???
Czy to świadectwo pracy, czy pisemko że za porozumieniem stron rozwiązanie umowy?

W świadectwie pracy: wykazuje się urlop tylko z roku bieżącego, to że osoba mogła mieć zaległy urlop za 2009 - nie podaje się tego w świadectwie jedynie wypłaca, skolei nadgodzin nie wykazuje się w świadectwie pracy.

No i moje pytanie brzmi, czy jest to punkt do ktorego moge sie przyczepic na samym poczatku, jeszcze przed rozmowa z PIP'em o zasadnosci zwolnienia, braku naliczenia prawidlowego urlopu i wyliczeni nadgodzin?

Czy takie dokumenty pokreslone bez parafowania sa obowiazujace w swietle prawa?

I na koniec, moze male info, o co mi chodzi. Nie chodzi mi o to, ze ktos zrezygnowal z uslug pracownika, bo ok. Tak bywa. Chodzi mi o sposob. 1 dzien przed urlopem. Po 3 miesiacach ewidentnego mobbingu.

bede wdzieczny za fachowe porady
dzieki
pozdrawiam
Michał

konto usunięte

Temat: Umowa na czas okreslony - prosba o porade

Piotr K.:
Michał K.:
Dlatego nie pytam o zasadnosc, ile o legalnosc i w mniejszym stopniu o 'ludzkosc' zaistanilem sytuacji.
Wiesz co Michał, do pomyłki w dacie nie czepiałbym się - to zwykły błąd techniczny. (pamiętasz "lub czasopisma" :D)
Natomiast dyskusyjne jest podsunięcie żonie porozumienia bez podpisu pracodawcy. Gdyby zrobił to sam "naczelny" ok. Manager średniego szczebla nie powinien i nie ma uprawnień tak załatwiać dokumentów formalnych w imieniu pracodawcy.
Mało tego, może to być podpucha tej "panienki" a teraz pójdzie do szefa i powie, że to żona chciała odejść i szef podpisze. Kumasz?

Moim zdaniem ten dokument nie ma mocy prawnej.

Sytuacja byla nastepujaca:

Przelozona (manager) powiedziala na rozmowie:

- ma Pani do wyboru:
- wypowiedzenie
- porozumienie stron

Oba dokumenty byly podpisane przez dyrektora.
Manager (nie ta osoba ktora widniala na podpisie) po podpisaniu dokumentu prze moja (mozecie sie smiac - bedaca w szoku z zainstnialej sytuacji) zone, wziela oba podpisane z bledna data dokumenty ( podpisy byly mojej zony i dyrektora) i przekreslila daty i wpisala inne. To jest normalne? Obojetnie jaka ta data by byla... czy 2009, 2010 czy 2020... to jest normalne? tylko o to mi chodzi...
Karolina M.

Karolina M. PRACUJĘ BY ŻYĆ

Temat: Umowa na czas okreslony - prosba o porade

Patrzę jeszcze na okres zatrudnienia - niewiele ponad pół roku.. no to te 2 tyg są zrozumiałe, a wręczanie wypowiedzenia przed urlopem nie jest niczym niezgodnym z prawem.
Więc zostaje kwestia nadgodzin oraz "podsunięcia" porozumienia stron.
Zawsze warto negocjować zanim się uderzy do PIPu.
Lubomira M.

Lubomira M. Główna Księgowa
(wcześniej: Z-ca
Głównej Księgowej,
Specj...

Temat: Umowa na czas okreslony - prosba o porade

Karolina Mika:
Może się mylę, ale wg mnie porozumienie stron MUSI wychodzić od pracownika. Niezgodna z prawem jest sytuacja podsuwania pracownikowi gotowego porozumienia stron. To umywanie rąk ze strony pracodawcy, takim sposobem zamyka potencjalne roszczenia przed sądem ze strony pracownika. I, jak już ktoś wcześniej napisał, jest niekorzystne dla pracownika starającego się o zasiłek później.

Moim zdaniem, sam fakt podsunięcia takiego pisma przez przełożonego jest już sprawą dla PIPu. Może powiedzieć, że została zmuszona do podpisania dokumentu (który powinien być jej wyrazem woli).
Druga sprawa - nadgodziny, ale to trzeba udowodnić.
Mobbing będzie bardzo trudno udowodnić, bo najczęściej potzrebni są świadkowie, no chyba, że ma stosowne maile zachowane.

Wydaje mi się, że można trochę inaczej sprawę rozegrać niż przez PIP.
1. Dowiedzieć się, jakie błędy (od strony prawnej) popełnił pracodawca.
2. Wystosować oficjalne pismo, które o tych błędach mówi oraz opisać całą sytuację i okoliczności podpisania dokumentu
3. Prosić wobec powyższego o godne rozwiązanie umowy (np. po okresie 1 m-ca bez obowiązku świadczenia pracy oraz z zapłatą nadgodzin).
4. W przypadku, gdy nie zostanie wyrażona zgoda, poinformować, iż swoich praw będzie się dochodzić przed sądem pracy.

Zazwyczaj duże korporacje idą na ugodę z pracownikami, bo to dla nich mniejszy koszt niż przegrana sprawa w sądzie.

Nie zawsze, raczej korporacje są przekonane że mogą zastraszać pracowników i są przekonani że nie stać pracowników na walkę, nie chodzi o finanse ale o siłę wewnętrzną człowieka


Ubolewam nad tym, w jaki sposób firmy rezygnują ze swoich pracowników. Myślę, że trochę ludzkiego myślenia mogłoby sprawić, że obie strony czułyby się godnie, miały mniejszy stres i traumę..

konto usunięte

Temat: Umowa na czas okreslony - prosba o porade

Lubomira Moroch:

Panie Michale o jaki dokument chodzi skoro pisze Pan error???
Czy to świadectwo pracy, czy pisemko że za porozumieniem stron rozwiązanie umowy?

W świadectwie pracy: wykazuje się urlop tylko z roku bieżącego, to że osoba mogła mieć zaległy urlop za 2009 - nie podaje się tego w świadectwie jedynie wypłaca, skolei nadgodzin nie wykazuje się w świadectwie pracy.

Pani Lubomiro,

chodzi o dokument 'porozumienie stron' w kwestii rozwiazania umowy o prace na czas okreslony.
Chodzi o podejscie pracodawcy, ktory mysli , ze mu 'wszystko wolno', a raczej przedstawiciela pracodawcy w osobie znudzonego, mobbigujacego manager'a, ktory 1den dzien przed urlopem,, wrecza do podpisania 2 pisma w opcja wyboru, gdzie wybrane pismo, podpisane prze nieobecnego w danej chwili dyrektora, kresli po podpisaniu i wpisuje BEZ PARAFOWANIA swoim podpisem, inne, swoje dane.
Lubomira M.

Lubomira M. Główna Księgowa
(wcześniej: Z-ca
Głównej Księgowej,
Specj...

Temat: Umowa na czas okreslony - prosba o porade

Michał K.:
Piotr K.:
Michał K.:
Dlatego nie pytam o zasadnosc, ile o legalnosc i w mniejszym stopniu o 'ludzkosc' zaistanilem sytuacji.
Wiesz co Michał, do pomyłki w dacie nie czepiałbym się - to zwykły błąd techniczny. (pamiętasz "lub czasopisma" :D)
Natomiast dyskusyjne jest podsunięcie żonie porozumienia bez podpisu pracodawcy. Gdyby zrobił to sam "naczelny" ok. Manager średniego szczebla nie powinien i nie ma uprawnień tak załatwiać dokumentów formalnych w imieniu pracodawcy.
Mało tego, może to być podpucha tej "panienki" a teraz pójdzie do szefa i powie, że to żona chciała odejść i szef podpisze. Kumasz?

Moim zdaniem ten dokument nie ma mocy prawnej.

Sytuacja byla nastepujaca:

Przelozona (manager) powiedziala na rozmowie:

- ma Pani do wyboru:
- wypowiedzenie
- porozumienie stron

Oba dokumenty byly podpisane przez dyrektora.
Manager (nie ta osoba ktora widniala na podpisie) po podpisaniu dokumentu prze moja (mozecie sie smiac - bedaca w szoku z zainstnialej sytuacji) zone, wziela oba podpisane z bledna data dokumenty ( podpisy byly mojej zony i dyrektora) i przekreslila daty i wpisala inne. To jest normalne? Obojetnie jaka ta data by byla... czy 2009, 2010 czy 2020... to jest normalne? tylko o to mi chodzi...

To nie jest normalne... ale jak Pan chce udowodnić skoro nie było osób trzecich przy dokonywaniu tych poprawek
(mnie nie musi Pan udowadniać, wiem do czego są zdolne korporacje...)Lubomira Moroch edytował(a) ten post dnia 29.07.10 o godzinie 00:07
Marta L.

Marta L. radca prawny

Temat: Umowa na czas okreslony - prosba o porade

Porozumienie oczywiście może zaproponować każda ze stron i podpisanie go przez drugą stronę oznacza wyrażenie zgody na zapisane w nim ustalenia.
Zmiana powinna być parafowana przez dyrektora (o ile miał w ogóle pelnomocnictwo do podpisywania i rozwiazywania umów o pracę itp), ale jeśli przekreślenie dotyczyło oczywistej omyłki i nie wpływa na istotę to ja bym się nie czepiała.
Generalnie dokumenty w rękę i pokazać jakiemuś prawnikowi.
Marta L.

Marta L. radca prawny

Temat: Umowa na czas okreslony - prosba o porade

a już tak formalnie, parafowana przez obie strony.

konto usunięte

Temat: Umowa na czas okreslony - prosba o porade

To nie jest normalne... ale jak Pan chce udowodnić skoro nie było osób trzecich przy dokonywaniu tych poprawek
(mnie nie musi Pan udowadniać, wiem do czego są zdolne korporacje...)Lubomira Moroch edytował(a) ten post dnia 29.07.10 o godzinie 00:07

Jak chce udowodnic? Normalnie. Na pismie mam wydrukowane, cytuje:

"strony zgodnie postanawiaja ze od 29.07.2009 do 19.08.2009r. Pracownik wykorzysta 16 dni urlopu wypoczynkowego".

Podpis jest mojej zony i dyrektora. Pismo datowane jest w prawym, gornym rogu na 28.07.2010.

Przy czym, na pismie mojej zony jest skreslenie dlugopisem roku 2009 i dopisanie '10'.
I ta zmiana nie jest parafowana, przez osobe dyrektora (ktory w tym czasie jest na oficjalnej delegacji) ani przez osobe (pania manager) ktora ta zmiane dokonala.
Owszem, mysle, ze gdyby popropsila moja zone o parafowanie, ta niezwlocznie by to uczynila. Ale nie poprosila i sama nie parafowala.
Czyli moge zasugerowac, ze moja zona podpisala dokument z data wydrukowana 2009, a Pani manager poprosila ja chwile potem o ten dokument i dopisala, bez parafowania:
"I zobowiazuje sie do przekazania wynagrodzenia na 08/2010 na rzecz... no i tutaj imie i nazwisko" czy to nie byloby to samo?"

Powiem tak. Rozumiem postepowanie zgodnie z przyjetymi zasadami. Jest 2 tygodnie wypowiedzenia w umowie? Jest! Jest to, ze w czas wwpowiedzenia wchodzi niewykorzystany urlop? Jest... i wszystko jest ok. Ale jak to sie wykorzystuje w momencie, gdy ktos pracuje po 12 godzin dziennie do swoich rozgrywek personalnych i walk o stolki, to ja sie chce czepic takich uchybien formalnych, jak wprowadzanie zmian przez jedne osoby w dokumetach podpisanych przez inne.
O to mi chodzi.
Lubomira M.

Lubomira M. Główna Księgowa
(wcześniej: Z-ca
Głównej Księgowej,
Specj...

Temat: Umowa na czas okreslony - prosba o porade

Michał K.:
Lubomira Moroch:

Panie Michale o jaki dokument chodzi skoro pisze Pan error???
Czy to świadectwo pracy, czy pisemko że za porozumieniem stron rozwiązanie umowy?

W świadectwie pracy: wykazuje się urlop tylko z roku bieżącego, to że osoba mogła mieć zaległy urlop za 2009 - nie podaje się tego w świadectwie jedynie wypłaca, skolei nadgodzin nie wykazuje się w świadectwie pracy.

Pani Lubomiro,

chodzi o dokument 'porozumienie stron' w kwestii rozwiazania umowy o prace na czas okreslony.
Chodzi o podejscie pracodawcy, ktory mysli , ze mu 'wszystko wolno', a raczej przedstawiciela pracodawcy w osobie znudzonego, mobbigujacego manager'a, ktory 1den dzien przed urlopem,, wrecza do podpisania 2 pisma w opcja wyboru, gdzie wybrane pismo, podpisane prze nieobecnego w danej chwili dyrektora, kresli po podpisaniu i wpisuje BEZ PARAFOWANIA swoim podpisem, inne, swoje dane.

Panie Michale z tym do radcy prawnego i nie zastanawiać się

Ja mam jeszcze tylko jedno zasadnicze pytanie - czy umowa zawarta na czas określony miała zapis "z 2 tyg. okresem wypowiedzenia" - jeśli na umowie nie było tego zapisu to nie można dać wypowiedzenia pracownikowi i dlatego być może "podłożono" bo inaczej tego nie nazwę porozumienie stron

OK - okazuje się że jest.Lubomira Moroch edytował(a) ten post dnia 29.07.10 o godzinie 00:22

konto usunięte

Temat: Umowa na czas okreslony - prosba o porade


Panie Michale z tym do radcy prawnego i nie zastanawiać się

Ja mam jeszcze tylko jedno zasadnicze pytanie - czy umowa zawarta na czas określony miała zapis "z 2 tyg. okresem wypowiedzenia" - jeśli na umowie nie było tego zapisu to nie można dać wypowiedzenia pracownikowi i dlatego być może "podłożono" bo inaczej tego nie nazwę porozumienie stron

OK - okazuje się że jest.Lubomira Moroch edytował(a) ten post dnia 29.07.10 o godzinie 00:22

Jest jest 2 tygodnie. Jak byk. Jest i to, ze wliczamy zalgly, lub biezacy urlop w okres wypowiesdzenia. I nie tego sie czepiam. Czepiam sie tego, ze podpisujacy umowe dyrektor podpisal porozumienie z wydrukowana data od "29.07.2009 do 19.08.2009". HIPOTETYCZNIE, moze na zlosc pani manager, ktora czai sie na jego stolek? Nie wiem...
A owa pani manager zmienila sobie ta date, bez zadnej adnotacji na 2010.
Czy rownie dobrze, jak by zmienila ta date na 2011 psimo byloby tak samo wazne?
Albo jak by dodala swoja adnotacje bez parafowania, w tresci jak napisalem wyzej " i zrezkam sie wynagrodzenia na rzecz..." bez parafowania obu stron, pismo byloby tak samo wazne?
Chodzi o zasade.
Skoro, jesli skladam urzedowe pismo, albo podpisuje umowe i popelnie blad, to skreslenie/poprawke musze okrasic podpisem (npp do urzedu skarbowego) to korporacji to nie obowiazuje?
Marta L.

Marta L. radca prawny

Temat: Umowa na czas okreslony - prosba o porade

Michał K.:
To nie jest normalne... ale jak Pan chce udowodnić skoro nie było osób trzecich przy dokonywaniu tych poprawek
(mnie nie musi Pan udowadniać, wiem do czego są zdolne korporacje...)Lubomira Moroch edytował(a) ten post dnia 29.07.10 o godzinie 00:07

Jak chce udowodnic? Normalnie. Na pismie mam wydrukowane, cytuje:

"strony zgodnie postanawiaja ze od 29.07.2009 do 19.08.2009r. Pracownik wykorzysta 16 dni urlopu wypoczynkowego".

Podpis jest mojej zony i dyrektora. Pismo datowane jest w prawym, gornym rogu na 28.07.2010.

Przy czym, na pismie mojej zony jest skreslenie dlugopisem roku 2009 i dopisanie '10'.
I ta zmiana nie jest parafowana, przez osobe dyrektora (ktory w tym czasie jest na oficjalnej delegacji) ani przez osobe (pania manager) ktora ta zmiane dokonala.
Owszem, mysle, ze gdyby popropsila moja zone o parafowanie, ta niezwlocznie by to uczynila. Ale nie poprosila i sama nie parafowala.
Czyli moge zasugerowac, ze moja zona podpisala dokument z data wydrukowana 2009, a Pani manager poprosila ja chwile potem o ten dokument i dopisala, bez parafowania:
"I zobowiazuje sie do przekazania wynagrodzenia na 08/2010 na rzecz... no i tutaj imie i nazwisko" czy to nie byloby to samo?"

Powiem tak. Rozumiem postepowanie zgodnie z przyjetymi zasadami. Jest 2 tygodnie wypowiedzenia w umowie? Jest! Jest to, ze w czas wwpowiedzenia wchodzi niewykorzystany urlop? Jest... i wszystko jest ok. Ale jak to sie wykorzystuje w momencie, gdy ktos pracuje po 12 godzin dziennie do swoich rozgrywek personalnych i walk o stolki, to ja sie chce czepic takich uchybien formalnych, jak wprowadzanie zmian przez jedne osoby w dokumetach podpisanych przez inne.
O to mi chodzi.

Jeśli to jest porozumienie stron, to zapominamy co było ustalone w umowie odnośnie wypowiedzenia, bo nie było wypowiedzenia, jest porozumienie. Jeśli jest zmiana bez żadnej parafy i tylko na żony egzemplarzu, to generalnie można uznać, że jej nie ma i wtedy teoretycznie jeśli nie przyjdzie do pracy to może dostać dyscyplinarkę. Ale też, należy pamiętać, że wszelkie ustalenia stron należy interpretować zgodnie z wolą stron i byłoby absurdem przyjąc, że stronom chodziło nie o urlop w tym roku - w tym przypadku. Dla pewności oczywiście radziłabym udać się do pracy i zażądać wymiany tego porozumienia na poprawione.
Marta L.

Marta L. radca prawny

Temat: Umowa na czas okreslony - prosba o porade

Michał K.:

Panie Michale z tym do radcy prawnego i nie zastanawiać się

Ja mam jeszcze tylko jedno zasadnicze pytanie - czy umowa zawarta na czas określony miała zapis "z 2 tyg. okresem wypowiedzenia" - jeśli na umowie nie było tego zapisu to nie można dać wypowiedzenia pracownikowi i dlatego być może "podłożono" bo inaczej tego nie nazwę porozumienie stron

OK - okazuje się że jest.Lubomira Moroch edytował(a) ten post dnia 29.07.10 o godzinie 00:22

Jest jest 2 tygodnie. Jak byk. Jest i to, ze wliczamy zalgly, lub biezacy urlop w okres wypowiesdzenia. I nie tego sie czepiam. Czepiam sie tego, ze podpisujacy umowe dyrektor podpisal porozumienie z wydrukowana data od "29.07.2009 do 19.08.2009". HIPOTETYCZNIE, moze na zlosc pani manager, ktora czai sie na jego stolek? Nie wiem...
A owa pani manager zmienila sobie ta date, bez zadnej adnotacji na 2010.
Czy rownie dobrze, jak by zmienila ta date na 2011 psimo byloby tak samo wazne?
Albo jak by dodala swoja adnotacje bez parafowania, w tresci jak napisalem wyzej " i zrezkam sie wynagrodzenia na rzecz..." bez parafowania obu stron, pismo byloby tak samo wazne?
Chodzi o zasade.
Skoro, jesli skladam urzedowe pismo, albo podpisuje umowe i popelnie blad, to skreslenie/poprawke musze okrasic podpisem (npp do urzedu skarbowego) to korporacji to nie obowiazuje?

To jest kwestia potem udowadniania jaka była rzeczywisa treść porozumienia/umowy/pisma - czy oddawała wolę stron itp.
Dlatego zmiany się parafuje.
Myślę, że w tym przypadku nie ma sensu rozważać co by było, bo już się stało...tylko co zrobić teraz.
A wynagrodzenia to akurat zrzec się nie można.

konto usunięte

Temat: Umowa na czas okreslony - prosba o porade


Jeśli to jest porozumienie stron, to zapominamy co było ustalone w umowie odnośnie wypowiedzenia, bo nie było wypowiedzenia, jest porozumienie. Jeśli jest zmiana bez żadnej parafy i tylko na żony egzemplarzu, to generalnie można uznać, że jej nie ma i wtedy teoretycznie jeśli nie przyjdzie do pracy to może dostać dyscyplinarkę. Ale też, należy pamiętać, że wszelkie ustalenia stron należy interpretować zgodnie z wolą stron i byłoby absurdem przyjąc, że stronom chodziło nie o urlop w tym roku - w tym przypadku. Dla pewności oczywiście radziłabym udać się do pracy i zażądać wymiany tego porozumienia na poprawione.

Marta, ale mnie nie interesuje co jest na egzemplarzu pani manager :) Ma egzemplarzu mojej zony jest data "29-07-2009 do 19-08-2009", gdzie '2009' jest skreslone dlugopisem i wpisany jakis bazgrol. Nie wiem kto go zrobil i dlaczego. Nie ma podpisu. Moja zona jest w szoku i nie wie co to za poprawka. Ja chce wiedziec ile dostanie pensji za sierpien i jak szybko zaczac sie niepokoic. Dostanie od dnia 19-08-2010 + niewykorzystany urlop (bo obowiazujaca data wykorzystania urlopu w roku 2009 jest ewidentnym niedopatrzeniem i jej poprawa nastapila przez osobe nieuprawniona), czy tez naniesiona poparwka dlugopisem, przez anonimowa osobe jest obowiazujaca?

konto usunięte

Temat: Umowa na czas okreslony - prosba o porade

Jednoczesnie chcialem przeprosic za to, ze moze jestem namolny, ale mi po ludzku przykro. Pracowalismy razem w jednej korporacji i namowilem zone na zmiane firmy, w ramach 'dywersyfikacji' zrodla dochodow w okresie kryzysu, ze tak to nazwe. A okazalo sie, ze po zmianie pracy, ja pracuje i zajmuje sie domem i dzieciakami, bo moge pozwolic sobie na wyjscie z pracy o 16:30 i odebrac dzieci ze zlobka i przedszkola. Zona wraca do domu o 20tej od praktycznie roku i widzi dzieci tylko w weekendy. I dziekuja jej w taki sposob, ze w tym samym dniu, w ktorym podpisuje umowe z duzym, waznym klientem, wreczaja jej wypowiedzenie z opcja 'porozumienia stron', po kilku miesiacach mobbingu. Takze prosze o szczypte zrozumienia.
Marta L.

Marta L. radca prawny

Temat: Umowa na czas okreslony - prosba o porade

Dobra, teoretyzujmy ;) Właśnie powinno Cię obchodzić co jest na egzemplarzu pracodawcy bo wg tego będą wszystko wyliczać i pokazywać jako dowód tych ustaleń. A to co na egzemplarzu żony teoretycznie pokreślila sama.
Z jaką datą się rozwiązuje umowa wg porozumienia?

konto usunięte

Temat: Umowa na czas okreslony - prosba o porade

Marta L.:
Dobra, teoretyzujmy ;) Właśnie powinno Cię obchodzić co jest na egzemplarzu pracodawcy bo wg tego będą wszystko wyliczać i pokazywać jako dowód tych ustaleń. A to co na egzemplarzu żony teoretycznie pokreślila sama.
Z jaką datą się rozwiązuje umowa wg porozumienia?

Cytuje:

"Strony zgodnie postanawiaja rozwiazac z dniem 19.08.2010r. umowe o prace zawarta na czas okreslony w dniu 01.02.2010"

Wczesniejsza data zatrudnienia - listopad 2009, podana przeze mnie, nie brala pod uwage okresu probnego - mea culpa. Co nie zmienia postaci rzeczy jesli mowimy i kresleniu na umowie.

Następna dyskusja:

UMOWA NA CZAS OKRESLONY 10 ...




Wyślij zaproszenie do