konto usunięte

Temat: Prośba o poradę !

Szanowni Państwo,

Jestem pracującym studentem i mam mały problem. Pracuje od lipca 2008 w średniej wielkości firmie. Pierwszego dnia pracy podpisałem "umowę o pracę na czas nie określony". Podczas rozmowy kwalifikacyjnej (czerwiec 2008) powiedziałem pracodawcy, że pozostał mi jeszcze rok studiów i prawdo podobnie od października będę musiał chodzić na jakieś zajęcia. Dodałem również, że nie znam wymiaru godzin swoich zajęć, ale podejrzewam, że na 5 roku nie będzie ich wiele. Szefostwo mimo tej informacji zgodziło się mnie przyjąć.

Lipiec, sierpień i wrzesień minęły. Kiedy 30 września dostałem swój plan zajęć okazało się, że zajęć jest o wiele więcej niż się spodziewałem. Poinformowałem o tym szefową. Ona odpowiedziała mi, że poprosi o plan i wtedy coś zdecyduje. Mam ten email wydrukowany. Minął kolejny miesiąc, nastał listopad. Przez cały październik wychodziłem z pracy do szkoły i potem do niej wracałem. Raptem wczoraj (5.11.) szefowa oznajmia mi, że chce mnie zwolnić i widzi dwa rozwiązania. Pierwsze: porozumienie stron bez okresu wypowiedzenia (w umowie zapisany jest 3 miesięczny) lub tzw. dyscyplinarne. Dzisiaj natomiast dowiedziałem się, że prawnik szykuje dla mnie wypowiedzenie dyscyplinarne !

Przeczytałem kodeks pracy i jest tam paragraf (art. 52, par. 2) mówiący, że pracodawca po miesiącu od uzyskania informacji o powodach dlaczego pracownik nie może wywiązać się z umowy, nie może zwolnić go dyscyplinarnie. Miesiąc minął 30 października br.

Mam w związku z tym kilka pytań.
1. Czy źle rozumiem zapis art. 52, par. 2 ?
2. Czy ten zapis pracodawca może obejść ?
3. czy wg. Państwa moja szefowa wymusza to, abym sam się zwolnił ?
4. Jeżeli dostanę "dyscyplinarkę" to jakie mam szanse w sądzie ? Czy sąd może cokolwiek zrobić ? Jakie będę miał z tego korzyści ?

Proszę o szybką pomoc. !!

konto usunięte

Temat: Prośba o poradę !

Piotr Pijanowski:
(w umowie zapisany jest 3 miesięczny)

Pytanie, czy chcesz te 3 miesiące spędzić w pracy w ekstremalnie nieprzyjaznym środowisku. ;) Ja bym nawet nie chciał miesiąca. Powód do dyscyplinarki się zawsze znajdzie i może być bardziej przykry w skutkach. ;)

konto usunięte

Temat: Prośba o poradę !

Dyscyplinarne zwolnienie w takich okolicznościach?
Jaki to jest pracodawca, że chce szkodzić i robić na złość pracownikom?
Skąd wiesz o takich zamiarach pracodawcy/kierownika?
Czy jest to wiarygodne źródło? Czasami ktoś przekazując jakieś pogłoski może mieć dobrą zabawę, że denerwuje Ciebie. Niektórzy ludzie w różny sposób umilają sobie życie.
Z tego, co widzę, prawnicy również mogą niewłaściwie stosować, czy interpretować przepisy.
Zawsze masz możliwość odwołania się do Sądu pracy, który sprawdzi prawidłowość wypowiedzenia i jego podstawę.

konto usunięte

Temat: Prośba o poradę !

Może mówiąc Ci o możliwości zwolnienia dyscyplinarnego chcą Ciebie zastraszyć, abyś zgodził się na rozwiązanie umowy za porozumieniem stron? Dlatego powiedziała Ci o dwóch możliwościach.
Nie jest to uczciwe i świadczące o kompetencjach.

Temat: Prośba o poradę !

Masz rację pracodawca pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia w ciągu 1 miesiąca od uzyskania wiadomości o okolicznościach uzasadniających takie rozwiązanie umowy (art. 52 § 2 Kodeksu pracy). Czas pomiędzy twoim mailem 30 września a informacja od pracodawcy 5 listopada to już przekroczenie tego terminu.
Tylko, że 30 września ty poinformowałeś o planie zajęć a skutki twojej absencji nie były jeszcze znane. Pracodawca miał prawo odczekać 1-2 tygodnie i dopiero wtedy pracodawca powziął wiadomość / zobaczył skutki twojego zachowania / nieobecność w zakładzie pracy. I dopiero od tego terminu liczy sie okres miesiąca. Zatem jest możliwe, że pracodawca zmieścił się w ustawowym terminie. Podejżewam, że może cię postraszyć dyscyplinarką.
Zatem wyraż zdogę na porozumienie stron, to naprawdę ładniej wygląda na świadectwie pracy.Andrzej S. edytował(a) ten post dnia 06.11.08 o godzinie 23:11
Anna P.

Anna P. Gł.Specjalista ds
Personalnych i Płac,
Ciech Trading S.A.

Temat: Prośba o poradę !

Przecież Pracodawca mał wiedzę o możliwych nieobecnościach i o tym, ze zawiera umowę ze studentem studiów dziennych więc wiedział o konsekwencjach. To, że sytuacja przekroczyła przewidywania obu stron to zupełnie inna sprawa, ale mając wiedzę i godząc się na takie rozwiązanie Pracodawca nie może użyć trybu wynikającego z art. 52 Kp. Pracownik informował a Pracodawca wyraził domniemaną zgodę. Przecież można taką sprawę załatwić w polubowny sposób. Albo układając odpowiedni harmonogram albo wyjaśniając sobie swoje oczekiwania i wtedy podjąć decyzję. Można to załatwić porozumeniem stron w dowolnym terminie.

Temat: Prośba o poradę !

"Pracownik informował a Pracodawca wyraził domniemaną zgodę."
Ale jak wiemy rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika nie może nastąpić po upływie jednego miesiąca od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy. A okolicznością jest w tym wypadku ciezkie naruszenie przez pracownika podstawowych obowiazków pracowniczych, a nie poinformowanie o fakcie, że może to nastąpić.
Naruszenie obowiązków nastąpiło na początku października a nie 30 września. Osoba odpowiedzialna za podejmowanie decyzji w sprawach pracowniczych mogła się dowiedzieć, że nieobecność studenta naprawdę dezorganizuje pracę zakładu po kilku pierwszych dniach nieobecności. Albo sama wtedy powzięła wiadomość albo ktoś tę osobę poinformował o tym fakcie. Zatem podejrzewam, że dobry prawnik obroni tezę o możliwości zastosowania art. 52 jako podstawy rozwiązania umowy o pracę.
Nie wchodząc w szczegóły naprawdę polecam rozwiązanie za porozumieniem stron.Andrzej S. edytował(a) ten post dnia 07.11.08 o godzinie 09:44
Piotr Jędraszek

Piotr Jędraszek kierownik ZZL ZEC
Sp.zo.o./gł.księgowy
,PPUH ABBUD Sp.zo.o.

Temat: Prośba o poradę !

Ale dlaczego bierzemy pod uwagę 30 września, przecież okoliczności uzasadniające pokazały się dopiero w październiku. Jak słusznie zauważył Andrzej. I to nawet w tym wypadku jest to cały ciąg okoliczności więc ten wrzesień to nie bardzo. Ponadto dyskusyjne może być to że pracodawca wiedział o konsekwencjach umowy ze studentem dziennym, może przypuszczał że student postawi na prace a zajęć bedzie tyle co kot napłakał. ale racja jest taka, że pracodawca chce wymusić porozumienie. Jeżeli dojdzie di dyscyplinarki to moim zdaniem tylko sąd może rozstrzygnąć kto ma racje. Za dużo wątpliwości
a jeszcze jedno - dlaczego w umowie jest zapis o 3 miesiącach wypowiedzenia?

Następna dyskusja:

prośba o poradę:(




Wyślij zaproszenie do