konto usunięte

Temat: pozew do sądu pracy po 3 miesiącach

Tomasz Wykowski:

Nie zastanawia się Pan, że obraża ludzi, których poprosił o poradę? Doprawdy, zamiast się tu roztkliwiać już powinien Pan siedzieć w Sądzie Pracy i wygrywać majątek, żeby "złych prezesów" nauczyć jak się nie postępuję z tak wspaniałym "menadżerem", który o swoje potrafi się upomieć dopiero po zwolnieniu a ludzi, którzy mu starają się coś podpowiedzieć kategoryzuje od laików. Świat jest dla Pana za mały :-))))
Wiesława B.

Wiesława B. kadry- płace- zus...

Temat: pozew do sądu pracy po 3 miesiącach

czyli jeśli się taki prawnik nie zgłosi, to znaczy , że wszyscy są be...
cóż, w biznesie liczy się fakt a nie domysł
nie jestem prawnikiem ale koledzy z forum mają rację- zapewne znajdzie się jakiś prawnik prawa pracy, który powie, że ma Pan szansę ponieważ tylko to chce Pan usłyszeć
życzę powodzenia
Tomasz Wykowski:
jeśli zgłosi się prawnik, który stwierdzi, że są szanse, chętnie mu zapłacę za poradę lub reprezentację przed sądem.
zastanawiam się tylko, jaki jest sens istnienia takiej grupy, skoro głównym głosem mówią tu laicy w branży? a jak wiadomo u Polaków z "racją" jest jak z d**ą, każdy ma swoją...

wewnętrzny regulamin jest, określa stanowiska, zakres obowiązków i widełki płac. dlatego zapewne zwlekali z aneksem, bo automatycznie musieliby podnieść mi wynagrodzenie.

zwracałem prezesowi uwagę na brak aneksu do umowy regularnie, wielokrotnie, i byłem przez 12 miesięcy zbywany.Tomasz Wykowski edytował(a) ten post dnia 29.03.09 o godzinie 18:56

konto usunięte

Temat: pozew do sądu pracy po 3 miesiącach

Panu TOMASZOWI proponuję udać się do kancelarii w Warszawie-stolicy,w której mieszka-zapłacić grube pieniążki, a wtedy może ktoś ewentualnie z łaską zajmie się jego sprawą i ewentualnie postara się ją wygrać. Pozdrawiam serdecznie Pana mądralińskiego-TOMASZA!!

Temat: pozew do sądu pracy po 3 miesiącach

Krystyna Kwapisz:
A ta obietnica była na piśmie? Choćby mailem? Albo czy w tej firmie jest zaszeregowanie i taryfikator stanowisk? Wtedy są określone widełki dla każdego stanowiska.


Proszę iść tym tropem. Źródłami prawa pracy są także akty wewnętrzne obowiązujące u danego pracodawcy, więc:

Jeśli potrafi Pan udowodnić, że w danym okresie zajmował Pan dane stanowisko (mail, zeznania współpracowników/klientów, pisma z Pana podpisani, Pana wyjaśnienia, itd.).

Czyli zawarł Pan z pracodawcą umowę/aneks do umowy w formie ustnej, tj. formie wadliwej, ale wywołującej skutki prawne.

I u pracodawcy obowiązywał układ zbiorowy, regulamin pracy/wynagradzania lub inny wewnętrzny akt, w którym pracodawca przyznawał pracownikowi wynagrodzenia w kwocie x.

To, moim zdaniem, ma Pan szanse na zasądzenie różnicy między wynagrodzeniem otrzymywanym, a wynagrodzeniem x.

Do sądu z takim żądaniem może Pan wystąpić w terminie 3 lat (roszczenie będzie się przedawniało sukcesywnie, po upływie każdego miesiąca).
To, że zajął się Pan prowadzeniem firmy konkurencyjnej w żaden sposób nie powinno rzutować na ocenę sądu (w grę mogą tu ewentualnie wchodzić inne "bajki").

PS. Oczywiście fakt, że napisałem, że Pan Tomasz może mieć rację, nie oznacza, że dybię na jego pieniądze i chcę się zająć sprawą. Zwróciłem tylko uwagę, że Pani Krystyna jako nieliczna skierowała sprawę na właściwy tor.

I dygresja: Rolą prawnika nie jest rozkładnie rąk, bo nic się nie da zrobić. Prawnik zawsze ma za zadanie wygrać sprawę (albo wygrać wygrywając, albo wygrać minimalizując straty).Jacek Niewęgłowski edytował(a) ten post dnia 29.03.09 o godzinie 23:39
Krystyna K.

Krystyna K. radca prawny

Temat: pozew do sądu pracy po 3 miesiącach

Tomasz Wykowski:

Po profilach widać, że żaden z Panów nie jest specjalistą wykształconym w dziedzinie prawa przcy, więc podchodzę do Panów opinii z rezerwą, licząc na fachową pomoc od innych.
Ale ja jestem;)

konto usunięte

Temat: pozew do sądu pracy po 3 miesiącach

usuniętoTomasz Wykowski edytował(a) ten post dnia 20.07.09 o godzinie 11:03

konto usunięte

Temat: pozew do sądu pracy po 3 miesiącach

Tomasz Wykowski:
Panie Jerzy, proszę wskazać post, gdzie kogoś obraziłem? no jeśli tym, że nazwałem kogoś laikiem, gdy doradza w dziedzinie, na której się nie zna - to faktycznie jestem winny...
Rzeczywiście powinniśmy się bać o świat, bo zsumowanego EGO Pana i mojego może nie znieść ;-)

Bać to się należy ludzi, którzy boją się o swoją posadę i głowę wsadzają w piasek, gdy im pensja wpływa a odważni się robią, jak podziękuje im się za pracę. Bać się należy tych, którzy umniejszają pomoc oferowaną im z dobrej woli, bo oczekują, że za darmo dostaną gotowy pozew albo poradę prawną...
Panie Tomaszu, Pana buńczuczność w tym wątku jest po prostu niestrawna. W dodatku pokazuje Pan, że w stosunku do silniejszych kładzie Pan uszy po sobie a jak nie dostaje tego o co "prosi", to traktuje z góry ludzi.

Moja aktywność w tym wątku ograniczyła się nie tyle do radzenia Panu, co zadania pytań kierujących: http://www.goldenline.pl/forum/prawo-pracy-i-ubezpiecz... Gdyby Pan konsekwentnie odpowiadał na stawiane przez "laików" pytania, to może sam doszedłby do konkluzji, zamiast rościć prawo do dostania gotowego ciastka. Problem w tym, że Pan chce, żeby go poklepano po plecach a nie usłyszeć, że sam kładł uszy po sobie i teraz ma mu się dostarczyć argumentów do słusznej skądinąd wendety.

konto usunięte

Temat: pozew do sądu pracy po 3 miesiącach

usuniętoTomasz Wykowski edytował(a) ten post dnia 20.07.09 o godzinie 11:04

konto usunięte

Temat: pozew do sądu pracy po 3 miesiącach

Tomasz Wykowski:

- Po pierwsze odpowiadałem na pytania zdawane również przez Pana (3 posty pod cytowanym Pana postem), po drugie większość informacji podałem w treści wcześniejszych postów.

Po cóż Pan odpowiadał na te laickie pytania zatem? :-)))
- Po drugie, nie podziękowano mi za pracę, tylko ja rozwiązałem umowę. Nie przypisuję sobie cech heroicznych, jednak proszę sobie wyobrazić, że oderwanie się po latach od ciepłego stołka na rzecz własnej firmy pewnej odwagi wymaga.
ale do tego trzeba zaznać czegoś więcej niż kariery akademickiej. i proszę nie dopatrywać się w tym umniejszania Pana wyboru ścieżki kariery.

Personalna uwaga, ale nieprawdziwa - mi się zdarzyło zaznać czegoś więcej niż kariery akademickiej...
- Po trzecie, za faktyczną pomoc podziękowałem (znów Pan nie doczytał..?)

Doczytałem, choć tylko Pan uważa, że jego podziękowania skierowane do wszystkich wypowiadających się na forum miały neutralną i adekwatną formę.
- Po czwarte (obiecuję, ostatnie :-), nie życzę Panu, ani nikomu, sytuacji, w której musiałby się bać o swoją posadę. w sytuacji braku alternatywy, większość musi iść na zgniły kompromis.
to rozsądek podpowiada, zeby walczyć wówczas, gdy ma się mniej do stracenia.

To się nazywa konformizm - nic nie robić kiedy się pilnuje "ciepłego stołka" a walczyć po założeniu konkurencyjnej firmy :-)) I szczerze mówiąc - byłby to dla mnie obojętne, ale nie lubię niewdzięczności. Człowiek, który strzela focha na tych, którzy mu podpowiadają ścieżki rozwiązania i jeszcze uważa, że "podziękował" - cóż. Zresztą co mnie to obchodzi.

Następna dyskusja:

pozew do sądu pracy




Wyślij zaproszenie do