Temat: pół etatu - korzyści pracodawcy
Iwona B.:
Piotr K.:
Iwona B.:
Może być jeszcze tak, że zatrudnia na pół etatu, wymiar pracy jest 8h i te 4 dodatkowe liczą się najpierw jako dopełnienie do etatu, a nie jako nadgodziny.
Ale gdzie wtedy oszczędność? :)
Na etatach. Zatrudniając dwie osoby na jednym etacie można bardzo elastycznie regulować obłożenie czasowe, a w razie czego wypłacać dopełnienia do etatu. Nie ma wtedy dodatku za nadgodziny.
Niby racja, ale idąc tym tokiem rozumowania jeszcze elastyczniej byłoby zatrudnić 5 osób na 1/5 etatu.
Sorry, ale to chyba nie w przypadku Joanny.
Ja uczciwie takie ułamki etatu stosuję np. w przypadku informatyka, który na 1/2 etatu ma 3 x średnia krajowa, bo w takim wymiarze czasu pracy jest mi standardowo potrzebny. Jak się sypnie sieć, system, serwer ... itp. dopłacam mu do rzeczywistego czasu pracy.
Ale bez przesady, nie jest to dla oszczędności.
Według mnie ktoś kto zatrudnia pracownika na ułamek etatu dla oszczędności ... po to, aby resztę dopłacać "pod stołem" ... tak samo po szachrajsku prowadzi biznes.
I żaden pracownik nie ma w takiej "firmie" przyszłości.
Tylko najniższego rzędu potrzeby mogłyby mnie do takiej pracy skłonić.