Andrzej Soliwoda HR Manager
Temat: Normy średniotygodniowe czasu pracy - przekroczenie
Postanowiłem zapytać się publicznie o wątek, który ostatnio mnie nurtuje. Szczególnie dlatego, że już czytam o tym w drugim źrodle. Tym razem autorem jest "młodszy specjalista w Departamencie Prawa Pracy Głównego Inspektoratu Pracy".Otóż osoba ta, w pewnej publikacji przedstawia schemat obliczania wyliczeń w celu ustalenia czy doszlo do przekroczenia przecietnie tygodniowej normy czasu pracy w taki sposób (skrótowo):
1. Od liczby faktycznie przepracowanych godzin pracy odejmujemy liczbę godzin pracy planowanych na ten okres (wymiar czasu pracy),
2. Następnie odejmujemy liczbę nadgodzin powstałych z przekroczenia dobowego wymiaru czasu pracy.
3. I o dziwo otrzymany wynik wyraża liczbę godzin nadliczbowych powstalych z tytułu przekroczenia przecietnie tygodniowej normy czasu pracy... żadnego odniesienia do ilości tygodni w okresie rozliczeniowym.
Dla przykładu weźmy I kwartał 2009, wymiar czasu pracy 504 godzin. Powiedzmy, że osoba przepracowała dodatkowo 20 godzin za które nie dostała rekompensaty z tytułu przekroczenia norm dobowych. Według schematu powyżej wychdzi 524 - 504 = 20 godzin (dodatek 100%).
Ja do tej pory w te całe wyliczenia wprowadzałem jeszcze kweste dzielenia faktycznie przepracowanego czasu pracy przez pelne tygodnie w danym okresie rozliczeniowym.
I tak wracając do I kwartału 2009. Od 1 stycznia (tydzień to jak wiemy kolejne 7 dni od początku okresu rozliczeniowego) do 25 marca mamy 12 pelnych tygodni. Oraz 4 dni robocze wystające poza pełny tydzień 26.03 - 31.03.2009.
Obliczenia więc moim zdaniem powinny być następujące:
Czas faktycznie przepracowany tj. 524 godzin odejmujemy godziny pracy w dni króre wystają poza pełne tygodnie (4 dni = 32 godziny).
Mamy zatem 492 godziny : 12 tygodni = 41 (godzin średniotygodniowo).
Zatem w tej wersji mamy do czynienia z 12 godzinami wynikającymi z przekroczenia średniotygodniowych norm.
Czyli różnica jest 8 na tym przykładzie.
Może ja coś w tej całej teori pomijam?