Daniel Rafał
Wójcik
meble od dawna są
moją pasją, a praca
przyjemnością (no
z...
Temat: kłopoty z byłym pracodawcą - może coś poradzicie :)
Witam!Chciałby uzyskać jakąś poradę od Was, jak odzyskać należne wynagrodzenia i inne świadczenia od pracodawcy.
Jesteśmy grupą oszukanych pracowników (w sumie jest nas ok. 15 osób), usiłujących odzyskać swoje zaległe wynagrodzenia i inne należności od firmy.
Osobiście zwolniłem się z art. 55 kp, za nieterminowe, bądź niewypłacone świadczenia. Natychmiast złożyłem skargę do PIP. Podobnie zrobili to inni pracownicy w całej Polsce.
Jak zaczęliśmy grzebać, to się okazało, że pan prezes Julian N. nie płacił wogóle składek ZUS przez dwa lata mojej pracy, nie zgłaszał aneksów do ZUS, a niektórzy pracownicy wogóle nie byli zgłoszeni do ZUS. Pan Prezes ZUS wogóle nie reaguje na kontrole PIP, bezczelnie odsyła pracowników do tej instytucji po zaległe pensje, lub informuje, że nie dostał rzekomo nakazu i nie wie, jak się ustosunkować do tego. Robi sobie po prostu kpiny z nas. Niektórzy z nas zostali bez środków do życia, mając jeszcze na utrzymaniu rodziny.
Najśmieszniejsze jest w tym to, że działania PIP wogóle są nieskuteczne. Pani inspektor ostatnio oznajmiła nam, że nie ma już ochoty przeprowadzać kolejnej kontroli w spółce. Osobiście zastanawiam się, po co wogóle jest w tym kraju ta instytucja. Ale to w sumie tylko urząd. Lepiej, bo pan Prezes Julian N., ignoruje też wyroki Sądu Pracy - dodatkowo nie uczestniczy w rozprawach, pisze odwołania w których twierdzi, że wynagrodzenia wypłacił. Gra po prostu na zwłokę. Powiecie - komornik? Śmiechu warte. Widziałem w firmie w ostatnim miesiącu swojej pracy trzech komorników, którzy nawet nie starali się zlicytować majątku, tylko spokojnie podpisali z prokurentem nieskuteczność licytacji.
Pracodawca zmienił miejsce zamieszkania, nr telefonu, ale oczywiście nas o tym nie poinformował. Nie odbiera telefonów, kasuje nasze maile, nie odbiera pism, jakie wysyłamy za pośrednictwem poczty. W stosunku do niektórych pracowników, skierował sprawę do prokuratury, że go okradli, że działali na jego niekorzyść (bo ośmielili siłą wydobyć należne sobie wynagrodzenia). Dostawców szantażuje, że jak nie będą w sądzie przeciw pracownikom zeznawali, to nie odda im pieniędzy za faktury.
Reasumując:
1. PIP - nie zadziałał - mamy tylko pamiątkowe informacje o czynnościach kontrolnych w spółce,
2. Sąd Pracy - kolejne pisemko na pamiątkę.
3. Komornik - banda cymbałów, którym najłatwiej jest zająć konto szpitala, który służy wszystkim.
4. Zapomniałem dodać, że prokurator na wniosek jednej z poszkodowanych odmówił wszczęcia postępowania w sprawie przestępstwa o uchylaniu się od wypłacenia wynagrodzenia.
Podobno żyjemy w cywilizowanym kraju, kraju prawa i sprawiedliwości. Ja tu nie widzę sprawiedliwości ani prawa. Oszust działa dalej, wg moich informacji nadal zatrudnia kolejnych naiwnych do pracy (przynajmniej do czasu, aż do nich dotrzemy z informacją o wypłacalności). Ja wiem, że to człowiek ustosunkowany, były zastępca komendanta ZHP, wykładowca UW, długoletni prezes znanej spółki giełdowej, którą w tym roku zlikwidowano.
Może jednak coś przeoczyliśmy, coś co możemy wykorzystać do odzyskania naszych pieniędzy, zarobionych w ostatnim czasie w wielkim stresie. Więc oczywiście z góry dziękuję za wszelkie informacje i porady.