Jakub
Łochowicz
Lubię i potrafię
sprzedawać.
Temat: Dziwna sprawa z nadgodzinami
Znajomy pracuje w jednym ze sklepów odzieżowych - sieciówka. Podpisał umowę o pracę okres próbny na 3 mies. Wymiar czasu pracy - 1/2 etatu, czyli 20h w tygodniu, płaca zasadnicza - 1000 zł brutto.W umowie jest taki dziwny punkt:
"Strony postanawiają, że za każdą godzinę pracy przepracowaną ponad wymiar określony wg poniższego wzoru:
łączna liczba godzin do przepracowania w przyjętym okresie rozliczeniowym ustalona dla pełnego etatu - minus 1 godzina,
Pracownikowi przysługiwać będzie dodatek do wynagrodzenia w wysokości równej dodatkowi za pracę w godzinach nadliczbowych."
Trochę tego nie rozumiem... Poza tym kierownik sklepu narzuca w zasadzie nadgodziny, szczególnie w piątki - wiadomo. Nie po to podpisał umowę o pracę na pół etatu, żeby pracować więcej. Nie byłoby problemu, gdyby to była jedna, dwie nadgodziny w tygodniu, ale on pracuje trzy dni i w każdym ma dorzucane po dwie, trzy godzinki. Czasem są pytania czy może przyjść w dzień, w którym nie zaznaczył dyspozycyjności.
Krótko mówiąc - czy wszystko jest ok?