Temat: działalność gospodarcza i ciąża :)
Właśnie wróciłam z ZUSu i jestem lekko podłamana poziomem wiedzy pani obsługującej zasiłki.
Chcę od jutra - 21.03.2012 rozpocząć macierzyński, mam przewidywany termin porodu na 5.04,2012 r.
Jak jej powiedziałam o co mi chodzi, zrobiła oczy jak pięciozłotówki i powiedziała w pierwszej chwili że żadnych dokumentów teraz nie przyjmie, mam przyjść z aktem urodzenia dziecka. Ja jej na to, że prawo daje mi możliwość rozpoczęcia macierzyńskiego przed porodem, a ona na to czy jestem świadoma, że sobie skracam okres macierzyńskiego. Mówię jej że owszem jestem świadoma, bo jako przedsiębiorca sama decyduję kiedy pójdę na urlop i kiedy go zakończę. Potem stwierdziła, że na zaświadczeniu od lekarza powinnam mieć napisane od kiedy cyt. "lekarz udziela mi urlopu macierzyńskiego"(!) Jak jej wybiłam ten pomysł z glowy to w uwagach na druku ZUS Z-3a kazała mi napisać, że "proszę o przyznanie mi URLOPU (broń Boże nie ZASIŁKU) od dnia ... w wymiarze...). Dla świętego spokoju napisałam i o zasiłku i o urlopie, ale normalnie ręce mi opadły. Jeśli ten wniosek będzie rozpoznawać taka sama niemota, to już widzę, co mnie czeka... ZUS to jednak przedziwna instytucja, nie dziwię się że mamy system ubezpieczeń społ. jaki mamy, skoro są zatrudniane tam osoby, które nie mają pojęcia czym się zajmują.