Temat: Pytanie - zarejestrowana firma a nazwa handlowa ?
Krzysztof W.:
Paweł Budrewicz:
Tak, to są truizmy - cieszę się, że po trzecim tłumaczeniu z mojej strony wreszcie jesteśmy co do tego zgodni.
i Ale dzięki tym przykładom zrozumiałeś już, czym jest marka, a czym firma?
(podkreślenia moje)
Cieszę się z faktu, że niechcący sprawiłem przyjemność komuś, kto uważa, że wszystkie prawdy głoszone przez niego, niezależnie od wcześniejszej wiedzy drugiej strony, mają charakter objawień :)
Nie wiem, z kim polemizujesz. Kilka razy zamieściłem wyjaśnienie, że firma to nie marka, a wielkość firmy czy jej forma prawna nie mają znaczenia dla kwestii marki. Skoro było to dla Ciebie oczywiste, to skąd się wzięły Twoje wypowiedzi, cyt. "Więc jak to będzie wyglądać w firmie prywatnej ? [dot. marki - PB]", "Pytanie mogło dotyczyć jeszcze jednej rzeczy, mianowicie firmy prywatnej (również spółki jawnej itp.) [dot. marki - PB]" i "nie odnoszę wielkości firmy do marki produktu, tylko formę prawną działania do marki produktu"?
Skoro po moich trzech postach doznałeś objawienia, to słusznie kierujesz podziękowania w moją stronę, bo w istocie mam prawo do udziału w tym intelektualnym sukcesie.
I może ktoś inny - najlepiej autorka wątku - wyjaśni, czy czasem nie o to jej chodziło, że ktoś posługiwał się "nazwą handlową firmy" (nie marką jakiegoś własnego produktu!), a później okazało się, że klient czuł się wprowadzony w błąd.
Aha. To jeszcze ustalmy, co to jest "nazwa handlowa firmy", bo my - tzn. prawnicy - od początku szliśmy tropem, że chodzi o przedsiębiorstwo albo markę.
Przykład - spółka P4 sp. z o.o. zarządza marką Play. Która z tych nazw to "nazwa handlowa firmy"? Oczywiście - Twoim zdaniem, bo nie oczekuję czytania w myślach autorce wątku.
Według mnie nadal jednoosobowa działalność gospodarcza nie może posiadać czegoś takiego, jak "nazwa handlowa firmy",
Kiedy zdefiniujesz pojęcie "nazwa handlowa firmy", to się odniosę do tej wypowiedzi. Proponuję wesprzeć się art. 43[1] i n. kc - to jest dopiero źródło objawień!
odrębnej od imienia i nazwiska właściciela, wraz z ewentualnym podanym w ewidencji działalności gospodarczej rozwinięciem. I oczywiście może produkować i promować rozmaite produkty (marki handlowe), ale w żadnym przypadku nie może prezentować firmy inną nazwą.
Przeczytaj jeszcze raz, tym razem uważnie, pierwszy post, a potem dalsze odpowiedzi. Zwłaszcza to, co napisał Paweł Judek. Uwaga! Użyte przez Pawła pojęcie przedsiębiorstwa jest bliskie temu, co w potocznym rozumieniu nazywa się firmą albo filią firmy (a w korporacjach dywizją odpowiedzialną za kategorię). W razie wątpliwości - niezastąpiony kodeks cywilny, art. 55[1] i n.
Interpretacja taka jest oficjalnym (choć wygłoszonym jedynie ustnie) stanowiskiem mojego Urzędu Skarbowego. Wyjaśniono mi, że prowadząc działalność pod szyldem "Bitel K.W." powinienem wszędzie : czy to na stronie internetowej, czy na drukach firmowych, czy w prowadzonych rozmowach handlowych posługiwać się koniecznie nazwą jak wyżej, co najwyżej - jeśli bym odczuwał taką potrzebę - mogąc do niej dodawać nazwy produkowanych wyrobów czy prowadzonych portali internetowych.
Ale wciąż nikt Ci nie zabrania produkować batonika pn. "Chrupcio" i posługiwać się graficznymi i słowno-graficznymi oznaczeniami tego produktu w reklamie, wręcz eksponować "Chrupcia", tworzyć koszulki "chrupciowe", nalepki, standy itd. Nawet umowę możesz wydrukować na "chrupciowym" papierze, tyle że w nagłówku jako strona będziesz widniał Ty jako Krzysztof Wierszelis z ewentualnie dodatkowym oznaczeniem wg EDG. Nic się w tej kwestii od początku dyskusji nie zmieniło.
Oczywiście nie wykluczam, że mogą nie mieć racji : więc jeśli ktoś mi (bez wymądrzania się) wykaże, że mogę w oficjalnych wystąpieniach posługiwać się samą, na dodatek inną niż w EDG nazwą, bez ujawniania imienia i nazwiska - będę mu dozgonnie wdzięczny, a wdzięczność swoją wyrażę stosownym trunkiem lub jego zamiennikiem :)
A co rozumiesz przez "oficjalny"? Jeśli chodzi Ci o takie wystąpienia, które mają odnosić skutek prawny, to możesz używać tylko firmy. Jeśli chcesz kupić czas reklamowy w radio, to raczej sugeruję hasło: "Chrupcio jest smaczny", bo "Krzysztof Wierszelis jest smaczny" może nie odnieść spodziewanego efektu sprzedażowego.