Błażej
Sarzalski
radca prawny, bloger
prawniczy
Temat: Nie daj się naciąć na Monitorze Sądowym i Gospodarczym!
Kiedyś jeden z moich kolegów miał pomysł na pewien eksperyment. Chciał on losowo wybranym ludziom przesyłać faktury na losowe kwoty i podpisywać się, że jest się z gazowni i to jest opłata za gaz, albo z telekomunikacji i jest to opłata za telefon. Twierdził, że 3/4 ludzi i tak by zapłaciło uwiedziona oficjalnym wyglądem faktury.Niedawno podobny mechanizm zastosowały firmy ukrywające się pod oficjalnymi nazwami: Centralny Rejestr Ogłoszeń Monitora Sądowego i Gospodarczego i Internetowy Rejestrem Ogłoszeń Monitora Sądowego i Gospodarczego. Otóż wysyłają one nowym spółkom, monitorując zapewne fakty rejestracji, wezwania do zapłaty na kwotę ok. 500 zł wskazując, iż jest to opłata za rejestrację w ich bazach danych. Ministerstwo Sprawiedliwości oficjalnie odcięło się od tej praktyki publikując specjalny komunikat na swojej stronie internetowej.
Mechanizm znany od wieków – wykorzystanie niskiej świadomości prawnej i łatwowierności ludzi – opracowany do perfekcji, bo w realiach polskiego systemu prawnego ciężko będzie obronić się w sądzie w takim przypadku (choć nie jest to niemożliwe). Problem dotyczy bowiem przedsiębiorców, a nie konsumentów – a jeżeli jesteś przedsiębiorcą, obowiązują cię wyższe mierniki staranności, więcej się od ciebie wymaga w zakresie dbałości o swoje interesy finansowe, mogłeś wiedzieć, że to nie jest oficjalne, niedoczytałeś? Twój problem. Aby uniknąć problemów radzę ignorować takie wezwania do zapłaty.