Temat: Prawa autorskie a umowa o dzieło

Witajcie!

Chciałabym rozwiązać swój problem,a le nie wiem jeszcze jak.

Z pewnym portalem internetowym "podpisałam" umowę o dzieło - piszę artykuły z branży związanej z urodą. "Podpisałam" - czyli umowa idzie do mnie i dojść nie może, więce nie mam pojęcia jak brzmi. Artykuły się publikują, przelew jeden już był, zaraz będzie drugi.

Ale.... Mam zamiar za chwilę urochomić swojego bloga, a gdzieś tam w przyszłości może wydac e-booka.

Jak powinnam mieć skonstruowaną umowe o dzieło z tym portalem, aby nie ograniczała mnie ona tak, żebym NIE mogła publikować moich tekstów w innych miejscach? Licencja??

Mam dostać niebawem skan umowy (bo oryginał nabiera mocy i tak jak pisałam - dojść nie może do mnie od października). Jak dostanę, to dopiero będę wiedziała, o czym rozwazam. Domyslam się, że postanowienia umowy nie są bardzo korzystne dla mnie.

PS. Tak na marginsie - portal nie mając mojego podpisu może publikować artykuły?

konto usunięte

Temat: Prawa autorskie a umowa o dzieło

Tak w skrócie: publikować może o tyle, że się może bronic domniemaniem licencji, szczególnie jeżeli ustalono to w mailach.

Odnośnie samej umowy, to bez przeczytania tego co jest napisane w dokumencie który do Ciebie został wysłany, musiałbym opisać wszystko (czytaj: całą umowę) jaka moim zdaniem powinna być zawarta aby zagwarantować dla Cibie max komfortu. :-)

Pozdrowienia,

o.

konto usunięte

Temat: Prawa autorskie a umowa o dzieło

Jeśli okaże się że w umowie jest zapis mówiący o tym, że przenosisz na nich "całość praw autorskich majątkowych" to owszem, nie możesz rozporządzać swoim tekstem - Twoimi artykułami od tej pory posługuje się portal. I zapewne taki zapis tam jest.

Jeśli planujesz prowadzić bloga, to podczas podpisywania kolejnej umowy musisz ustalić kwestie prawa majątkowego do artykułów które w przyszłości stworzysz dla portalu ale w przypadku bloga na którym pojawiać by się miały identyczne artykuły - wydaje się być mało korzystne dla portalu - w każdym razie próbuj - może się okazać, że portal docenia to, że nie jesteś w sieci anonimowa i może o tym wspomnieć w swoim eksperckim kąciku ;) Tego w każdym razie życzę :)

konto usunięte

Temat: Prawa autorskie a umowa o dzieło

Beata Jasina:
Jeśli okaże się że w umowie jest zapis mówiący o tym, że przenosisz na nich "całość praw autorskich majątkowych" to owszem, nie możesz rozporządzać swoim tekstem - Twoimi artykułami od tej pory posługuje się portal. I zapewne taki zapis tam jest.

Eee tam. Nieprawda. :-)

Zobacz art. 41 ust. 2 ustawy o pr. aut. i pr. pok.:
"Umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych lub umowa o korzystanie z utworu, zwana dalej "licencją", obejmuje pola eksploatacji wyraźnie w niej wymienione."

Pozdro,

o.
Jakub Węgliński

Jakub Węgliński Adwokat, Kancelaria
Adwokacka

Temat: Prawa autorskie a umowa o dzieło

jeśli to byłoby przydatne: http://autorskieprawo.wordpress.com/2011/01/09/licencj...
Paweł Budrewicz

Paweł Budrewicz wizja + działanie

Temat: Prawa autorskie a umowa o dzieło

Justyna Jazgarska:
PS. Tak na marginsie - portal nie mając mojego podpisu może publikować artykuły?
Czyli podpisu jeszcze nie ma (nie było w chwili zadania pytania)? To i umowy nie było. A skoro tak, a teksty poszły do druku, to hulaj dusza, piekła nie ma!, można stawiać swoje warunki, jeśli nabywcy zależy na całości praw albo na licencji wyłącznej.
Monika Brzozowska

Monika Brzozowska Adwokat, Partner w
PD&B

Temat: Prawa autorskie a umowa o dzieło

Olgierd Kańczugowski:
Beata Jasina:
Jeśli okaże się że w umowie jest zapis mówiący o tym, że przenosisz na nich "całość praw autorskich majątkowych" to owszem, nie możesz rozporządzać swoim tekstem - Twoimi artykułami od tej pory posługuje się portal. I zapewne taki zapis tam jest.

Eee tam. Nieprawda. :-)

Zobacz art. 41 ust. 2 ustawy o pr. aut. i pr. pok.:
"Umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych lub umowa o korzystanie z utworu, zwana dalej "licencją", obejmuje pola eksploatacji wyraźnie w niej wymienione."

Pozdro,

o.
Trochę jednak prawda ;-))
Zgodnie z art. 41 ust. 2 - trzeba wymianiać pla eksploatacji (sposby korzystania z utworu), ale jak sie ich nie wymieni to wchodzą nam przepisy prawa autorskiego, które zgodnie z art. 49 ust. 1 prawa autorskiego stanowią "jeżeli w umowie nie określono sposobu korzystania z utworu, powinien on być zgodny z charakterem i przeznaczeniem utworu oraz przyjętymi zwyczajami". Nie jest więc tak, że jak nie ma pól ekspoatcji to umowa jest niważna w tej części.
mb

konto usunięte

Temat: Prawa autorskie a umowa o dzieło

Monika Brzozowska:
Olgierd Kańczugowski:
Beata Jasina:
Jeśli okaże się że w umowie jest zapis mówiący o tym, że przenosisz na nich "całość praw autorskich majątkowych" to owszem, nie możesz rozporządzać swoim tekstem - Twoimi artykułami od tej pory posługuje się portal. I zapewne taki zapis tam jest.

Eee tam. Nieprawda. :-)

Zobacz art. 41 ust. 2 ustawy o pr. aut. i pr. pok.:
"Umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych lub umowa o korzystanie z utworu, zwana dalej "licencją", obejmuje pola eksploatacji wyraźnie w niej wymienione."

Pozdro,

o.
Trochę jednak prawda ;-))
Zgodnie z art. 41 ust. 2 - trzeba wymianiać pla eksploatacji (sposby korzystania z utworu), ale jak sie ich nie wymieni to wchodzą nam przepisy prawa autorskiego, które zgodnie z art. 49 ust. 1 prawa autorskiego stanowią "jeżeli w umowie nie określono sposobu korzystania z utworu, powinien on być zgodny z charakterem i przeznaczeniem utworu oraz przyjętymi zwyczajami". Nie jest więc tak, że jak nie ma pól ekspoatcji to umowa jest niważna w tej części.
mb


No tak, ale Moniko, w tym przypadku to ja bym zastosował co najwyżej licencję do 5 lat i niech sobie druga strona udowadnia te pola eksploatacji. Chyba, że stoisz na stanowisku że jednak na pewnych polach eksploatacji prawa przechodzą na kupującego. Chętnie wtedy wysłucham argumentów.

Pozdrowienia,

o.
Monika Brzozowska

Monika Brzozowska Adwokat, Partner w
PD&B

Temat: Prawa autorskie a umowa o dzieło

Jasne, że co najwyżej licencja niwewyłączna - jesli nie ma umowy. Ale jesli będzie umowa a wniej zapis, że prawa autorskiego przechodzą na wszystkich polach ekspoatacji, to według mnie przechodzą prawa autorskie, na tych polach ekspoatcji, które są zgodne z charatkerem utowru i zwyczajami. Nie jest tak, że jak nie ma pól eks. albo wszystkie pola eksploatacji to żadne prawa nie przechodzą.
monika
Paweł Budrewicz

Paweł Budrewicz wizja + działanie

Temat: Prawa autorskie a umowa o dzieło

Monika Brzozowska:
Jasne, że co najwyżej licencja niwewyłączna - jesli nie ma umowy. Ale jesli będzie umowa a wniej zapis, że prawa autorskiego przechodzą na wszystkich polach ekspoatacji, to według mnie przechodzą prawa autorskie, na tych polach ekspoatcji, które są zgodne z charatkerem utowru i zwyczajami. Nie jest tak, że jak nie ma pól eks. albo wszystkie pola eksploatacji to żadne prawa nie przechodzą.
Cały problem polega na tym, że powyższa wypowiedź jest i nie jest zgodna z przepisami. Bo przepisy mówią, że jak się nie wymieni pól eksploatacji, to koniec - transfer nie działa. Z drugiej strony przepis powstał w czasach, kiedy pola eksploatacji były zdefiniowane zupełnie inaczej niż obecnie. Wtedy ten przepis miał sens, a teraz... teraz ma miejsce w ustawie. Aby było wiadomo, o czym mówię, podaję poniżej treść art. 50 pr.aut. w obu wersjach:

Od dn. 1 stycznia 2003r.:
Art. 50. Odrębne pola eksploatacji stanowią w szczególności:
1) w zakresie utrwalania i zwielokrotniania utworu - wytwarzanie określoną techniką egzemplarzy utworu, w tym techniką drukarską, reprograficzną, zapisu magnetycznego oraz techniką cyfrową;
2) w zakresie obrotu oryginałem albo egzemplarzami, na których utwór utrwalono - wprowadzanie do obrotu, użyczenie lub najem oryginału albo egzemplarzy;
3) w zakresie rozpowszechniania utworu w sposób inny niż określony w pkt 2 - publiczne wykonanie, wystawienie, wyświetlenie, odtworzenie oraz nadawanie i reemitowanie, a także publiczne udostępnianie utworu w taki sposób, aby każdy mógł mieć do niego dostęp w miejscu i w czasie przez siebie wybranym.

Do dn. 31 grudnia 2002r.:
Art. 50. Odrębne pola eksploatacji stanowią w szczególności:
1) utrwalenie,
2) zwielokrotnienie określoną techniką,
3) wprowadzenie do obrotu,
4) wprowadzenie do pamięci komputera,
5) publiczne wykonanie albo publiczne odtworzenie,
6) wystawienie,
7) wyświetlenie,
8) najem,
9) dzierżawa,
10) nadanie za pomocą wizji lub fonii przewodowej albo bezprzewodowej przez stację naziemną,
11) nadanie za pośrednictwem satelity,
12) równoczesne i integralne nadanie utworu nadawanego przez inną organizację radiową lub telewizyjną.

Różnica polega na tym, że z jednej strony pola zyskały bardziej ogólny charakter, stając się tak naprawdę opisem sposobu wykorzystania utworu, a z drugiej - zyskały zupełnie niepotrzebną drobiazgowość jak np. wymienienie technik zwielokrotniania.
Prywatnie jestem zwolennikiem zamiany idei "pól eksploatacji" na prostszy, bardziej intuicyjny i w zasadzie zgodny z duchem ustawy "zakres sposobów korzystania z utworu". Bo w końcu do tego rzecz się sprowadza.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Prawa autorskie a umowa o dzieło

Monika Brzozowska:
umowy. Ale jesli będzie umowa a wniej zapis, że prawa autorskiego przechodzą na wszystkich polach ekspoatacji, to

o ile wiem, nie istnieje pojęcie "wszystkie pola eksploatacji", muszą w umowie być explicite wymienione...
Paweł Budrewicz

Paweł Budrewicz wizja + działanie

Temat: Prawa autorskie a umowa o dzieło

Jarek Żeliński:
Monika Brzozowska:
umowy. Ale jesli będzie umowa a wniej zapis, że prawa autorskiego przechodzą na wszystkich polach ekspoatacji, to

o ile wiem, nie istnieje pojęcie "wszystkie pola eksploatacji", muszą w umowie być explicite wymienione...
Tak, ale po zmianach w 2003r. z reguły wymienia się pola wg art. 50 pr.aut., czyli pisząc dość ogólnie (bo ogólny język ustawy do tego zachęca). Zamiast więc "wyraźnie wymienionych" pól (art. 41 ust. 2 pr.aut.) wiele osób przepisuje treść art. 50 pr.aut. (i o ile wiem,to "przechodzi"). Są też głosy, że zmiana przepisu miała charakter czysto redakcyjny.

Niemniej, zgadza się - formalnie nie można poprzestać na samym określeniu "wszystkie". Ja rzeczywiście opacznie zrozumiałem wypowiedź Moniki (jako wszystkie pola + określenie przeznaczenia utworu). Mógłbym się zasłaniać późną porą wypowiedzi, ale byłoby to trochę niepoważne.
Monika Brzozowska

Monika Brzozowska Adwokat, Partner w
PD&B

Temat: Prawa autorskie a umowa o dzieło

Widzę, że dyskusja rozgorzała.
Podsumowując: Oczywistym jest, że prawo autorskie stanowi iż umowa obejmuje pola eks. wyraźnie w niej wymienione - stąd pisze się eleboraty na 15 stron. Pytanie, które ja stawiam jest dość proste - co jak nie wymienię pól ekspolatacji? nic nie dostałam? a może iść na całość i uważać, że umowa jest nieważna lub nieważna w tej części?
W mojej ocenie prawo autorskie idzie "na rękę" stronom umowy. Po pierwsze art. 41 ust. 2 nie przewiduje rygoru nieważności (całości/ części umowy - skąd więctwierdzenie, że w ogóle do umowy nie doszło?)
Po drugie - stanowi, iż w razie niewymienienia pól ekspolatacji obowiązuje na tych polach, które są zgodne z przeznaczeniem utworu.
Pójdę dalej - tu będę mocno kontrowersyjna, ale zawsze wyrażam poglądy inne niż wszyscy, żeby nie było nudno ;-) Ja twierdzę, że jeśli mój kontrahent robi stronę interentową, co do której oboje wiemy, że ma być umieszczana w Internecie i tam pokazwyana, a następnie podpisujemy umowę o dzieło, z której wynika, że przedmiotem umowy jest stworzenie strony interentowej, która będzie umieszczona pod adresem np. http://mbrzozowska.pl to nieprzenosząc na mnie praw jest to nienależyte wykonanie przedmiotu umowy. Zgodnym bowiem zamiarem stron (art. 65 k.c.) jest wykonanie strony i umieszczenie pod wskazanym adresm. Samo wykonanie strony nie będzie należytym wykonaniem przdmiotu umowy.
Zaś żądanie wynagrodzenia za interent w tej sytucji ja uznaję jako nieuzasadnione i sprzeczne z lojalnością stron a także nadużywaniem monopolu twórczego.
I co Panowie Mecenasi na to ;-) Czekam na konstruktywną krytykę mojego stanowiska
Pozdrawiam
Monika Brzozowska

Monika Brzozowska Adwokat, Partner w
PD&B

Temat: Prawa autorskie a umowa o dzieło

Bo przepisy mówią, że jak się nie
wymieni pól eksploatacji, to koniec - transfer nie działa.
Jakie przepisy można podać dokładnie?

konto usunięte

Temat: Prawa autorskie a umowa o dzieło

I. W oderwaniu od zaproszenia do dyskusji mecenasów (czyli działając "pk", tj. poza konkursem), pozwolę sobie podtrzymać moje powyższe stanowisko, tj. będę raczej skłonny uznać że udzielono licencji niż przeniesiono prawa majątkowe.
Zgodny cel i zamiar stron rozpatrywałbym w odniesieniu do konkretnych pól eksploatacji na jakich udzielono tej licencji.

II. Jednocześnie nie skreślam opcji, że w konkretnym przypadku sąd mógłby uznać że doszło do przeniesienia praw na konkretnych polach eksploatacji, ale tu już spodziewałbym się karkołomnych tez dowodowych i przede wszystkim bardzo mocnych dowodów. W każdym razie najpierw chciałbym przeczytać wyrok oraz dokumenty.

III. Jeżeli chodzi o wykonanie strony internetowej, to uważam, że bez dokładnego określenia pól eksploatacji i określenia że prawa te przechodzą na kupującego, doszłoby co najwyżej do udzielenia licencji (ale patrz pkt. II powyżej).

IV. Odnośnie kopiowania w miejsce opisu pól eksploatacji w umowie treści art. 50 upaipp, to też nieporozumienie, bo gdzie np. jest simulcasting, webcasting, przypadki gdy co prawda użytkownik wybiera miejsce, ale już nie czas, w odniesieniu do nadawania powinno być również wyjaśnione czy chodzi o nadawanie przewodowe, czy bezprzewodowe, naziemne, satelitarne?

V. Temat wywołuje sporo emocji, a to chyba świadczy o tym, że należałoby zmienić obowiązujące przepisy tak aby nie dochodziło do nieporozumień, a przede wszystkim aby obrót był sprawny. Chociaż wtedy, co pozostałoby dla prawników..? :-)

Tyle ode mnie.

Pozdrowienia,

o.
Monika Brzozowska

Monika Brzozowska Adwokat, Partner w
PD&B

Temat: Prawa autorskie a umowa o dzieło

Olgierd Kańczugowski:
I. W oderwaniu od zaproszenia do dyskusji mecenasów (czyli działając "pk", tj. poza konkursem), pozwolę sobie podtrzymać moje powyższe stanowisko, tj. będę raczej skłonny uznać że udzielono licencji niż przeniesiono prawa majątkowe.
Zgodny cel i zamiar stron rozpatrywałbym w odniesieniu do konkretnych pól eksploatacji na jakich udzielono tej licencji.

II. Jednocześnie nie skreślam opcji, że w konkretnym przypadku sąd mógłby uznać że doszło do przeniesienia praw na konkretnych polach eksploatacji, ale tu już spodziewałbym się karkołomnych tez dowodowych i przede wszystkim bardzo mocnych dowodów. W każdym razie najpierw chciałbym przeczytać wyrok oraz dokumenty.

III. Jeżeli chodzi o wykonanie strony internetowej, to uważam, że bez dokładnego określenia pól eksploatacji i określenia że prawa te przechodzą na kupującego, doszłoby co najwyżej do udzielenia licencji (ale patrz pkt. II powyżej).

IV. Odnośnie kopiowania w miejsce opisu pól eksploatacji w umowie treści art. 50 upaipp, to też nieporozumienie, bo gdzie np. jest simulcasting, webcasting, przypadki gdy co prawda użytkownik wybiera miejsce, ale już nie czas, w odniesieniu do nadawania powinno być również wyjaśnione czy chodzi o nadawanie przewodowe, czy bezprzewodowe, naziemne, satelitarne?

V. Temat wywołuje sporo emocji, a to chyba świadczy o tym, że należałoby zmienić obowiązujące przepisy tak aby nie dochodziło do nieporozumień, a przede wszystkim aby obrót był sprawny. Chociaż wtedy, co pozostałoby dla prawników..? :-)

Tyle ode mnie.

Pozdrowienia,

o.
I. Czyli nawet jak jest zapis przenosi prawa autrskie na wszystkich polach ekspoatacji (wiem, że jest to zapis nieprecyzyjny, ale gros umów jest tak pisanych więc odnoszę się do tego z czym pracuję) to uznajesz, że nie doszło do przeniesienia a co najwyżej licencji? Ok zostajemy przy swoich wersjach , ja uważam, że przy nieprecyzyjym zapisie będziemy badać zgodny zamiar stron (prześjście _charakter utworu) - od razu mówię, nie miałam takiego przypadku sadowego więc nie twierdzę, że sąd potraktował by to jako licencję i to niewyłączną (niezbadane są wyroki boskie i sądów polskich ;-)
Pozdrawiam
mb

konto usunięte

Temat: Prawa autorskie a umowa o dzieło

Naruszenie art. 41 ust. 2 nie będzie skutkować nieważnością umowy, ani w całości, ani w części. W tym zakresie nie będzie skuteczna, co oznacza przynajmniej w teorii, że nie dojdzie do skutecznego przeniesienia autorskich praw majątkowych. Z pewnością sporo ułatwiłaby ewentualna klauzula salwatoryjna, ale jeśli ktoś taką stosuje w umowie, to ciężko przypuszczać, że nie wie o polach eksploatacji. Odrębną kwestią jak się to ma do wzajemności świadczeń, skoro ktoś płaci za coś czego nie otrzymuje.

Wielokrotnie wspominany tutaj art. 49 ust. 1 znajdzie zastosowanie zarówno do umów przenoszących autorskie prawa majątkowe, jak też umów licencyjnych. W pewnym sensie łagodzi wymóg precyzyjnego sposobu określania pól eksploatacji. W tym zgadzam się z Moniką, że doszłoby do przejścia, nie można art 41 ust. 2 absolutyzować.

Natomiast: 1) ideą prawa autorskiego nie jest wybieganie naprzeciw wspólnym interesom stron, lecz ochrona twórcy; 2) w dobie tak różnorodnych form korzystania z utworu określenie tego, co jest zgodne z charakterem i przeznaczeniem utworu, czy przyjętymi zwyczajami, jest więcej niż trudne.

Zresztą argumenty za każdym ze stanowisk można by było mnożyć. I moim zdaniem w tym momencie dochodzimy do sedna dyskusji. Sytuacja prawna przy takim nabyciu byłaby tak niepewna, że w istocie przekreślałaby skorzystanie z tych praw autorskich majątkowych. Wszystkie oceny pozostają dość płynne, więc ani twórca, ani nabywca nie miałby z tego znacznej praktycznej korzyści.

A co do tej strony internetowej...to może innym razem:)

Monika Brzozowska:
Widzę, że dyskusja rozgorzała.
Podsumowując: Oczywistym jest, że prawo autorskie stanowi iż umowa obejmuje pola eks. wyraźnie w niej wymienione - stąd pisze się eleboraty na 15 stron. Pytanie, które ja stawiam jest dość proste - co jak nie wymienię pól ekspolatacji? nic nie dostałam? a może iść na całość i uważać, że umowa jest nieważna lub nieważna w tej części?
W mojej ocenie prawo autorskie idzie "na rękę" stronom umowy. Po pierwsze art. 41 ust. 2 nie przewiduje rygoru nieważności (całości/ części umowy - skąd więctwierdzenie, że w ogóle do umowy nie doszło?)
Po drugie - stanowi, iż w razie niewymienienia pól ekspolatacji obowiązuje na tych polach, które są zgodne z przeznaczeniem utworu.
Pójdę dalej - tu będę mocno kontrowersyjna, ale zawsze wyrażam poglądy inne niż wszyscy, żeby nie było nudno ;-) Ja twierdzę, że jeśli mój kontrahent robi stronę interentową, co do której oboje wiemy, że ma być umieszczana w Internecie i tam pokazwyana, a następnie podpisujemy umowę o dzieło, z której wynika, że przedmiotem umowy jest stworzenie strony interentowej, która będzie umieszczona pod adresem np. http://mbrzozowska.pl to nieprzenosząc na mnie praw jest to nienależyte wykonanie przedmiotu umowy. Zgodnym bowiem zamiarem stron (art. 65 k.c.) jest wykonanie strony i umieszczenie pod wskazanym adresm. Samo wykonanie strony nie będzie należytym wykonaniem przdmiotu umowy.
Zaś żądanie wynagrodzenia za interent w tej sytucji ja uznaję jako nieuzasadnione i sprzeczne z lojalnością stron a także nadużywaniem monopolu twórczego.
I co Panowie Mecenasi na to ;-) Czekam na konstruktywną krytykę mojego stanowiska
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Prawa autorskie a umowa o dzieło

Art. 65 stanowi, że w razie braku wyraźnego postanowieniu o przeniesieniu prawa, uważa się, że twórca udzielił licencji. Jeśli strony użyły w umowie sformułowania, że "przenoszą" - mamy do czynienia z umową przenoszącą autorskie prawa majątkowe. Strony chciały przenieść autorskie prawa majątkowe, a nie udzielić licencji. Odrębną kwestią jest czy skuteczną, a także na jakich polach eksploatacji.

Monika Brzozowska:
Olgierd Kańczugowski:
I. W oderwaniu od zaproszenia do dyskusji mecenasów (czyli działając "pk", tj. poza konkursem), pozwolę sobie podtrzymać moje powyższe stanowisko, tj. będę raczej skłonny uznać że udzielono licencji niż przeniesiono prawa majątkowe.
Zgodny cel i zamiar stron rozpatrywałbym w odniesieniu do konkretnych pól eksploatacji na jakich udzielono tej licencji.

II. Jednocześnie nie skreślam opcji, że w konkretnym przypadku sąd mógłby uznać że doszło do przeniesienia praw na konkretnych polach eksploatacji, ale tu już spodziewałbym się karkołomnych tez dowodowych i przede wszystkim bardzo mocnych dowodów. W każdym razie najpierw chciałbym przeczytać wyrok oraz dokumenty.

III. Jeżeli chodzi o wykonanie strony internetowej, to uważam, że bez dokładnego określenia pól eksploatacji i określenia że prawa te przechodzą na kupującego, doszłoby co najwyżej do udzielenia licencji (ale patrz pkt. II powyżej).

IV. Odnośnie kopiowania w miejsce opisu pól eksploatacji w umowie treści art. 50 upaipp, to też nieporozumienie, bo gdzie np. jest simulcasting, webcasting, przypadki gdy co prawda użytkownik wybiera miejsce, ale już nie czas, w odniesieniu do nadawania powinno być również wyjaśnione czy chodzi o nadawanie przewodowe, czy bezprzewodowe, naziemne, satelitarne?

V. Temat wywołuje sporo emocji, a to chyba świadczy o tym, że należałoby zmienić obowiązujące przepisy tak aby nie dochodziło do nieporozumień, a przede wszystkim aby obrót był sprawny. Chociaż wtedy, co pozostałoby dla prawników..? :-)

Tyle ode mnie.

Pozdrowienia,

o.
I. Czyli nawet jak jest zapis przenosi prawa autrskie na wszystkich polach ekspoatacji (wiem, że jest to zapis nieprecyzyjny, ale gros umów jest tak pisanych więc odnoszę się do tego z czym pracuję) to uznajesz, że nie doszło do przeniesienia a co najwyżej licencji? Ok zostajemy przy swoich wersjach , ja uważam, że przy nieprecyzyjym zapisie będziemy badać zgodny zamiar stron (prześjście _charakter utworu) - od razu mówię, nie miałam takiego przypadku sadowego więc nie twierdzę, że sąd potraktował by to jako licencję i to niewyłączną (niezbadane są wyroki boskie i sądów polskich ;-)
Pozdrawiam
mbPiotr Grzegorz Łada edytował(a) ten post dnia 19.01.11 o godzinie 16:39

konto usunięte

Temat: Prawa autorskie a umowa o dzieło

Piotrze, ja właśnie skupiłem się już na tym fragmencie "czy skuteczną, a także na jakich polach eksploatacji".
Z racji sporów w doktrynie, jestem ciekaw jak rozstrzygnąłby to sąd.

Z jednej strony mamy art. 41 - dość precyzyjny i stanowczy.
Z drugiej art. 49, który jak pokazuje tendencja w doktrynie razem z art. 65 Kc, stanowi wyłom od zasady wyrażonej w art. 41.
Tak więc "na dwoje babka wróżyła".
Nie neguję, że przy dobrym materiale dowodowym i "giętkich" sędziach, wyrok mógłby uznać przeniesienie praw.
Wszystko to prowadzi moim zdaniem do postulatu zmiany prawa tak aby było ono klarowne i pewne.

Tak czy inaczej: oczywiście zależy po której stronie składu orzekającego się siedzi na sali rozpraw ;-), jednak co do zasady dla mnie art. 41 jest wyznacznikiem reguł postępowania (jest to dla mnie reguła wyrażona wprost).

Tak więc co do zasady: nie wymieniłeś pól eksploatacji, to co najwyżej wpadasz w domniemanie udzielenia licencji niewyłącznej na 5 lat i teraz udowadniaj na jakich polach..

Odnośnie klauzuli salwatoryjnej o której wspomniałeś powyżej, to nie wiem co miałeś na myśli, ale sądzę, że do przejścia praw na określonych polach eksploatacji istniałaby potrzeba wymienienia ich wprost w tejże.

SPQR ;-)

Pozdrawiam,

o.

P.S. Dzięki za ciekawą dyskusję.Olgierd Kańczugowski edytował(a) ten post dnia 29.01.11 o godzinie 10:43



Wyślij zaproszenie do