Michał Stopka

Michał Stopka Inwestor
Profesjonalny:
michalstopka.pl

Temat: Pomału rynek pracy wraca do równowagi...

Witam serdecznie

Jakiś czas temu (w marcu 2007) roku napisałem artykuł, w którym pisałem, że zbliża się czas na znalezienie ciekawej pracy. Sytuacja w gospodarce była do tego wymarzona. Zakładałem, że bezrobocie mocno spadnie i pracodawcy bedą "bić się" o pracowników, co rzeczywiście się wydarzyło i nadal ma miejsce.
Artykuł ten to:
http://www.goldenline.pl/forum/pracownik-czego-robic-n...

Z kolei dzisiaj chciałem napisać rzecz trochę przeciwną. Dobre czasy dla pracowników pomału się kończą. Oczywiście trudno zakładać powrót do bezrobocia w wysokości 20% jak podczas poprzedniej recesji, ale można spodziewać się mniej ofert pracy oraz zatrzymania się wzrostu wynagrodzeń w niektórych zawodach (szczególnie w cyklicznych i związanych z wynagradzaniem "od wyniku", gdzie zarobki zapewne będa mniejsze).

Podsumowując, prawdopodobnie rok 2008 to ostatni dzwonek, aby zmienić pracę na bardzo dobrych warunkach, czyli dyktowanych przez pracownika, gdyż za rok rynek pracy bardziej się "wyrówna" i nie będzie już można tak przebierać w ofertach.

Oczywiście przy takim rynku pracy nie muszę pisać jak można "stworzyć warunki" do znalezienia dobrej pracy:-) o czym po części opowiada książka "Fart czy szczęśćie", o której pisałem na moim blogu: http://www.michalstopka.pl/sczescie-czy-fart-czyli-co-...

Pozdrawiam Michał Stopka i życzę powodzenia:-)
P.S. Ten biuletyn rozsyłany jest zgodnie z zasadami tej grupy.
Daniel Częstki

Daniel Częstki senior php developer

Temat: Pomału rynek pracy wraca do równowagi...

ja uważam, że jezeli chodzi o rynek pracy to rynek pracy IT będzie przezywac nadal wzrost. bo tak naprawdę widze, że coś sie na tym polu rusza w tym roku.
Michał Stopka

Michał Stopka Inwestor
Profesjonalny:
michalstopka.pl

Temat: Pomału rynek pracy wraca do równowagi...

Oczywistą sprawą jest, że jeżeli ktoś jest ekspertem w danej dziedzinie i potrafi to dobrze sprzedać na rozmowie kwalifikacyjnej to zawsze znajdzie pracę.

Powyższy artykuł dotyczył raczej sfery gospodarki i rynku pracy jako całości. Firmy zaczynają "ciąć" koszty, bo wynagrodzenia i inne koszty bardzo mocno poszły do góry, co spowodowało i spowoduje jeszcze znaczny spadek zysków (co widać już np. w wynikach spółek giełdowych, a giełda dyskontowała to już od wakacji 2007). Na to prawdopodobnie nałoży się spadek przychodów wśród części firm, ze względu na zwalniającą gospodarkę (wyższe stopy procentowe i spowolnienie na zachodzie). Obawiam się niestety, że efekt ten dotknie wszystkie sektory, jedne pewnie bardziej a drugie mniej, ale powyższe procesy już zachodzą i jest to nieuniknione.

Oczywiści nie odkrywam Ameryki i nie dokonałem super ekstra analizy ani nie jestem super mózgiem:-) Tak jak trudno jest przewidzieć kierunek zmiany indeksów giełdowych, tak niezmiernie łatwo, na podstawie zachowania się indeksów giełdowych (giełda dyskontuje wydarzenia) i napływających danych przewidzieć co stanie się ze sferą realną gospodarki, a dane te wskazują na spowolnienie. Nieuniknienie musi się to przełożyć z opóźnieniem na rynek pracy, tak jak poprzednio z opóźnieniem przełożyło się to na boom na pracowników wszelkiego rodzaju.

Pozdrawiam
Daniel Częstki:
ja uważam, że jezeli chodzi o rynek pracy to rynek pracy IT będzie przezywac nadal wzrost. bo tak naprawdę widze, że coś sie na tym polu rusza w tym roku.
Tomasz Panasiuk

Tomasz Panasiuk Software Developer

Temat: Pomału rynek pracy wraca do równowagi...

Ciekawie napisałeś, też mam podobne nastroje...

Tak dla urozmaicenia link do prasy:
http://www.twoja-firma.pl/wiadomosc/16782780,barometr-...

Ciekawe jak to jest naprawdę, hmm... ;)

To tak jak z rynkiem nieruchomości swego czasu: "kupujcie co jest i jak leci bo taniej nie będzie" :)
Daniel Częstki

Daniel Częstki senior php developer

Temat: Pomału rynek pracy wraca do równowagi...

od wakacji 2007 ? chyba był inny powód jeżeli chodzi o giełdę.
tak naprawdę wszystkie analizy to jak wróżenie z kart. jeżeli trafisz (a najlepiej kilka razy pod rząd) ze swoimi analizami to będziesz oceniany mianem eksperta. tyle że trzeba trafić.

Ja mogę powiedzieć że zbliża się wojna. I bardzo dużo na to wskazuje :)
Łukasz Dragan

Łukasz Dragan Koordynator
Produktu, Danfoss
Poland Sp. z o.o

Temat: Pomału rynek pracy wraca do równowagi...

Cóż ja powiem tak, jak bedzie nikt nie wie a to sianie pesymizmu w stylu ceny mieszkan spadna na leb na szyje, zacznie sie krach na gieldach(jak ma go nie byc skoro wszyscy sie wstrzymuja od inwestycji bo "ktos" powiedzial ze idzie krach), gospodarki zaczna padac. Popatrzcie czy cos rzeczywiscie pada- otóz nie. Powiem wiecej jezeli chodzi o gielde to dobrze sie stało bo wrocilismy do realnych wartosci bez sztucznie napompowanych cen. Ktos sprytny zarobil ktos skapy i chytry stracił- nic nowego. Natomiast gielda to wirtualne pieniadze jak wiekszosc pieniedzy na rynku. A do tego nie sprzedając i nie kupując nie można stracic jak i nie mozna zarobić- do momentu spieniężenia wartości są wirtualne. Problem bedzie wtedy jak ktoras duza gospodarka nagle zacznie drukowac pieniadze bez opamietania, albo ludzie zaczna wyciagac z banków oszczedności i chować je pod materacem, zakopywać w ogrodku itd, wtedy sie zaczne bać. A mam już dość słuchania tego ze wszystko lezy i i skłania sie ku upadkowi jak tak dalej bedziemy trąbic to pewno tak bedzie. Sorry za ten tekst ale po prostu gdzie sie nie obroci czlowiek to niby wszystko pada i chyli sie ku upadkowi, a jakos wszyscy zyjemy i mamy sie coraz lepiej wiec moze skonczmy z tym naszym polskim czarnowidztwem i weźmy się do roboty bo słuchanie tych wszystkich ekonomistycznych proroków, którzy najpierw coś spie.... a później prorokują ze bedzie kiepsko jest nie poważne i ja prognozuje że to ich czas sie kończy i nieuzasadnione wysokie zarobki tez-bo niby dlaczego ja nie moge prognozować. Wiekszosc siedzi i mysli jak zarobic i zeby sie nie narobic(jak nasz bohater serialowy). Rozpetali jedno piekło a teraz chca wszystkich przekonać ze tak miało byc i wymyslaja teorie o siedmiu latach chudych i siedmiu tłustych i wszelkie inne- a przede wszystkim jak zawsze bez zadnej odpowiedzialnosci staraja sie przekonac i zmusic wszsytkich do naprawy tego co spie... A tak naprawde własnie swoimi wypowiedziami wywoluja recesje, bo ludzie wstrzymuja sie od zakupów i inwestycji bo sie boja a nie wiedza ze to przeciez oni sami kreuja gospodarke i jej rozwoj. Poza tym ludzie(pracownicy) nabrali pewności siebie i ich pzozycja nareszcie stała się podobna do tej na zachodzie i to pewnie tez nie wszystkim prezesom jest na reke. Pewnie tą wypowiedź ocenicie krytycznie ale zastanówcie czy nie mam troszeczke racji ze to włąsnie cale to czarnowidztwo przyklada sie tego co sie moze stać, bo to jest mieszanie ludziom w głowach totalny PR bez kontroli na który wiekszość sie godzi i wyłącza własne myślenie. Jak było z mieszkaniami( w pewnym momencie wszyscy brali kredyt na mieszkania w któym i tak nie beda mieszkac), jak było z funduszami inwestycyjnymi( bacie, dziadkowie zaczeli wyciagac oszczednosci bo pan z reklamy obiecał zyski a Pani w banku pokazala ulotke z sper wynikami). Nie chce mówić ze nie czeka nas recesja, ale jeśli wszyscy się na nią przygotujemy i bedziemy na nią czekać z utesknieniem to na pewno bedzie, a jeśli zajmiemy się życiem to niekoniecznie resesja musi nas dotknąć.
I tak samo jest na rynku pracy jak wszyscy zaczną panikować to na pewno sie wszsytko pozamyka. Ja obserwuje ciągłę zmiany i ludzie odchodzą do różnych firm i pracują i ciągle przychodzi ktoś nowy. Dlatego wątpię żeby się coś zmieniło i bardzo dobrze.Łukasz Dragan edytował(a) ten post dnia 11.06.08 o godzinie 21:38
Michał Stopka

Michał Stopka Inwestor
Profesjonalny:
michalstopka.pl

Temat: Pomału rynek pracy wraca do równowagi...

Dobra krytyka nie jest zła:-)

a) na razie nikt nie mówi o recesji w Polsce, ale raczej o prawdopodobnym spowolnienieniu, czyli że gospodarka nie będzie się tak szybko rozwijała jak w poprzednich latach, czyli 6-7% rocznie, ale że będzie to niżej. Proszę pamiętać, że podczas poprzedniej tak zwanej "recsji" gospodarka wzrastała około 2% rocznie. Po prostu 1% PKB w tą czy w tą "robi różnicę":-)
b) jak świat światem ruchy na giełdzie w okresach dłuższych niż kilka miesięcy wskazywały wydarzenia w realnej gospodarce i nie jest to żadne odkrycia. Badania rynków zachodnich wskazują, że szczyt na giełdzie jest ustanawiany jakieś 6-9 miesięcy przed szczytem PKB, a dołek jakieś 3-6 miesięcy przed dołkiem PKB. W USA uczą o tym w podstawówkach. W Polsce potrzeba jeszcze parę cykli hossy/bessy aby ludzie też nauczyli się tego "na własnym doświadczeniu".
c) Jeżeli chodzi o czarnowidztwo to proszę nie mylić przyczyny ze skutkiem (chociaż rzeczywiście częściowo negatywne nastroje mogą wpłynąć na wzmocnienie niektórych tendencji). Przyczyny prawdopodobnego spowolnienia opisałem powyżej.
d) Podcza końca każdej hossy dokonuje się "palenia na stosie" ludzi, którzy ośmielą się mieć inne zdanie niż większość, czego dobitny przykłady mieliśmy jeszcze parę miesięcy temu...Takie już jest tłumne zachowani ludzi, tak było jest i będzie. Zresztą podobnie jest jak po bessie rozpoczyna się kolejna hossa. Ludzie, którzy ośmielą się mówić o końcu bessy również spotykają różne niepobłażne opinie.
e) A te niepobłażne opinie są wynikiem zazwyczaj braku wiedzy, jak działa giełda i ludzka psychika. Próbę opisania paru ciekawych rzeczy podjąłem na grupie Inwestor, czego robić nie wolno oraz na moim blogu, linki poniżej. Być może naprowadzą one na ciekawe wnioski:-)
http://www.goldenline.pl/forum/inwestor-czego-robic-ni...
http://www.michalstopka.pl/zachowanie-sie-kursu-spolki...

Pozdrawiam
Łukasz Dragan

Łukasz Dragan Koordynator
Produktu, Danfoss
Poland Sp. z o.o

Temat: Pomału rynek pracy wraca do równowagi...

Na pewno masz racje w szczegółach. Natomiast całą moja wypowiedź miała wskazać raczej na proces który się zaczął i kóry sie bedzie jeszcze troche toczył, bo prawda jest taka ze przez szereg lat lekarze, inżynierowie byli traktowani jako niższa kategoria płacowa oczywiście jak zawsze są wyjątki. W tej chwili to się wyrównuje i naprawia- i osobiście myślę że jeszcze troche to potrwa a powodem dla którego rotacja i rynek pracownika może osłąbnąć bedzie okres kiedy płace w wiekszości firm w danej branzy na podobnych stanowiskach się rzeczywiście zrównaja a podnoszenie ich wyżej nie bedzie sie oplacać. Natomiast jak widac juz teraz firmy znajduja dodatkowe metody poczawszy od dobrze znanych "samochodow słuzbowych" poprzez pakiety medyczne, ubezpieczenia i inne narzedzia np. system kafeteryjny. Zgodze sie ze to sie musi uspokoic bo nic nie moze trwac wiecznie, ale moim zdaniem jeszcze troche to potrwa a finalnie doprowadzi do relanych zarobkó odwzierciedlających rzeczywiste umiejętności. I nawet jesli za kilka lat nie bedzie az tak duzo ofert pracy to te które beda beda na odpowiednim poziomie- przynajmniej taką mam nadzieje.

Pozdrawiam,Łukasz Dragan edytował(a) ten post dnia 15.06.08 o godzinie 09:30



Wyślij zaproszenie do