Dorota Frelich

Dorota Frelich
(seo)copywriter/auto
r
tekstów/specjalistk
ds. komunikacji

Temat: zdolności manualne/sprawność manualna

Witam wszystkich,

Jakiś czas temu zauważyłam, że w większości ofert zamieszczonych na portalach dla szukających pracy w "zakładce" wymagania często pojawia się określenie: zdolność manualna lub sprawność manualna.
Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić, co to właściwie jest? I jak mogę sprawdzić, czy takowe zdolności posiadam, czy też nie?
Wiadomo, żadna praca nie hańbi, ale też nie ma sensu pchać się tam, gdzie się wie, że nie umie się tego czy owego...

pozdrawiam:)
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: zdolności manualne/sprawność manualna

Serio? Naprawdę nie wiesz co to oznacza?
Najogólniej mówiąc zdolności do wykonywania (dobrze i porządnie) pracy ręcznej, bez zasiadania przed komputerem i niekoniecznie wykonywania jej mechanicznie czy z pomocą innych maszyn lub innych osób. Reszta to zależy od branży. Nie wiem o jaką konkretnie chodzi.

Np. w branży dekoratorskiej jest wymagany rysunek odręczny, nie tylko tworzenie komputerowych koncepcji, ale też jest ceniona umiejętność i gotowość chwycenia za wkrętarkę i postawienie ścianki w mieszkaniu klienta i wykonanie jej zgodnie z projektem, gdzie estetyczne kompetencje ekipy remontowej się kończą.

W branży produkcyjnej zapewne konieczność często wykonania prototypu produktu, ręcznie poskładania wstępnych modeli zanim trafi na masową produkcję. lub po prostu ręcznie składanie produktu z gotowych elementów czy półproduktów bez lat szkoleń i kaleczenia się w tym jak dziecko.

Przykładów mogę mnożyć, dla mnie to oczywiste.
Natomiast jak jakaś branża, w której znalazłaś ogłoszenie, jest ci zupełnie obca i nie masz zupełnie pojęcia ani wyobraźni na czym mogą tam polegać prace ręczne, oznacza to, że nie jest to praca dla ciebie, albo musisz sporo nadrobić wiedzy i umiejętności w tej kwestii :)Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.10.15 o godzinie 15:36
Dorota Frelich

Dorota Frelich
(seo)copywriter/auto
r
tekstów/specjalistk
ds. komunikacji

Temat: zdolności manualne/sprawność manualna

Drogi Dominiku, dziękuję za odpowiedź. A że nie chodzi tu o prace komputerowe bądź z udziałem innych maszyn, tego się akurat domyśliłam, nie bój się! ;P. A może ktoś inny oprócz mnie też nie wie, a nie chce się do tego przyznać, hę? Jego też będziesz wyśmiewał???

Pytasz mnie o branżę - jedno z ogłoszeń z tymi zdolnościami dotyczyło branży spożywczej, a konkretniej pracy ze skanerem, skanowanie produktów. Więc teraz pytam ja - co ma sprawność manualna do trzymania skanera w dłoni??? To nie jest przecież ani praca z komputerem, ani tym bardziej mechaniczna. I nie bój się o moją znajomość branży - pracowałam w niej przez 7 miesięcy, wystarczająco długo, aby poznać wszystkie jej blaski i cienie, machlojki koordynatorów i kombinatorstwo do granic możliwości. Nie zamierzam też zatrudniać się w niej ponownie, ani tym bardziej szukać tam czegokolwiek - czas na zmiany i nowe umiejętności, ot, co!

pozdrawiam:)

konto usunięte

Temat: zdolności manualne/sprawność manualna

Tak jak napisał Dominik.
Dlaczego o tym piszą? Przypuszczam, że choćby z tego powodu, że niektórzy o ile bez problemu obsługują godzinami klawiaturę czy myszkę to mogą mieć kłopot np. ze składaniem drobnych elementów.
Jak ktoś ma schorzenie w postaci cieśni nadgarstka to praca ze skanerem może być problematyczna.
Dorota Frelich

Dorota Frelich
(seo)copywriter/auto
r
tekstów/specjalistk
ds. komunikacji

Temat: zdolności manualne/sprawność manualna

Ok. To już wiele wyjaśnia. Niemniej coś jest na rzeczy, skoro tego wymagają, już niezależnie od tego, czy ktoś ma schorzenie, czy nie. Nie mnie to oceniać. Ja chciałam się tylko podzielić tym spostrzeżeniem, bo nieraz i nie dwa bywa tak, że ktoś gdzieś aplikuje, a potem na rozmowie wstępnej robi wielkie oczy typu: "przecież tego w ogłoszeniu nie było!". Ja sama parę razy dawałam się na to złapać, dlatego piszę to, co piszę.

konto usunięte

Temat: zdolności manualne/sprawność manualna

Dorota F.:
Ok. To już wiele wyjaśnia. Niemniej coś jest na rzeczy, skoro tego wymagają, już niezależnie od tego, czy ktoś ma schorzenie, czy nie. Nie mnie to oceniać. Ja chciałam się tylko podzielić tym spostrzeżeniem, bo nieraz i nie dwa bywa tak, że ktoś gdzieś aplikuje, a potem na rozmowie wstępnej robi wielkie oczy typu: "przecież tego w ogłoszeniu nie było!". Ja sama parę razy dawałam się na to złapać, dlatego piszę to, co piszę.
Zadziwiające jest Twoje zdziwienie takimi pierdołami.

Często do tego typu prac przychodzą ludzie w wieku około 50-60 lat. Cóż moze byc trudnego by przykładać skaner do torebki z makaronem? ano może, dla 60-latka może. I własnie takich ludzi chcą ogłoszeniodawcy wyeliminować. Nie chcą kogoś, kto nie bedzie w stanie jedną ręką podkładać torby z mąką, a drugą operować skanerem.
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: zdolności manualne/sprawność manualna

Dorota F.:
A może ktoś inny oprócz mnie też nie wie, a nie chce się do tego przyznać, hę? Jego też będziesz wyśmiewał???
Jestem ostatnią osoba, która śmieje się z niewiedzy. Natomiast jak ty w branży spożywczej tak ja znam po prostu blaski i cienie wymiany poglądów oraz wiedzy w internecie na różnych forach i temu podobnych. Dlatego w sytuacjach kiedy chodzi o tak oczywiste rzeczy wydawałoby się dla ludzi z maturą (nadal się nie naśmiewam z niewiedzy i nie o to mi chodzi), zastanawiam się czy to jakaś prowokacja, czy wredny długofalowy spam lub inne podstępne działania autora w celu osiągnięcia swego celu kosztem innych.
Po prostu ;)

Fajnie, że już wiesz więcej.
PozdrawiamTen post został edytowany przez Autora dnia 21.10.15 o godzinie 08:54
Dorota Frelich

Dorota Frelich
(seo)copywriter/auto
r
tekstów/specjalistk
ds. komunikacji

Temat: zdolności manualne/sprawność manualna

Karolina Ł.:
Dorota F.:
Ok. To już wiele wyjaśnia. Niemniej coś jest na rzeczy, skoro tego wymagają, już niezależnie od tego, czy ktoś ma schorzenie, czy nie. Nie mnie to oceniać. Ja chciałam się tylko podzielić tym spostrzeżeniem, bo nieraz i nie dwa bywa tak, że ktoś gdzieś aplikuje, a potem na rozmowie wstępnej robi wielkie oczy typu: "przecież tego w ogłoszeniu nie było!". Ja sama parę razy dawałam się na to złapać, dlatego piszę to, co piszę.
Zadziwiające jest Twoje zdziwienie takimi pierdołami.

Jak to mówią, diabeł tkwi w szczegółach ;p. Już nie raz i nie dwa takie właśnie "pierdoły", jak Ty to nazywasz, bardzo utrudniały mi życie. Dziś na szczęście tak już nie jest, ale to nigdy nic nie wiadomo, co przyniesie los - jednego dnia jesteś, a drugiego Cię już nie ma, bo kopnęłaś w kalendarz. Tyle.
Dorota Frelich

Dorota Frelich
(seo)copywriter/auto
r
tekstów/specjalistk
ds. komunikacji

Temat: zdolności manualne/sprawność manualna

Dominik K.:
Dorota F.:
A może ktoś inny oprócz mnie też nie wie, a nie chce się do tego przyznać, hę? Jego też będziesz wyśmiewał???
Jestem ostatnią osoba, która śmieje się z niewiedzy. Natomiast jak ty w branży spożywczej tak ja znam po prostu blaski i cienie wymiany poglądów oraz wiedzy w internecie na różnych forach i temu podobnych. Dlatego w sytuacjach kiedy chodzi o tak oczywiste rzeczy wydawałoby się dla ludzi z maturą (nadal się nie naśmiewam z niewiedzy i nie o to mi chodzi), zastanawiam się czy to jakaś prowokacja, czy wredny długofalowy spam lub inne podstępne działania autora w celu osiągnięcia swego celu kosztem innych.
Po prostu ;)

Fajnie, że już wiesz więcej.
Pozdrawiam

Zanim napisałam ten wątek, zapytałam o to moją siostrę (starszą ode mnie), ale nie umiała mi dać konkretnej odpowiedzi. Nie każdy przecież nie musi się znać na danej branży od A do Z. A w sklepie ja de facto zajmowałam się sprzedażą pośrednią, a nie skanowaniem produktów, więc nie musiałam się martwić o to, czy moje zdolności manualne są w porządku, czy też nie.
Po prostu ;)

pozdrawiam:)
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: zdolności manualne/sprawność manualna

Dorota F.:
Zanim napisałam ten wątek, zapytałam o to moją siostrę (starszą ode mnie), ale nie umiała mi dać konkretnej odpowiedzi.
Bo nikt nie jest w stanie dać konkretnej odpowiedzi, bo twoje pytanie jest jak równanie z pięcioma niewiadomymi. Odpowiedź zawsze uzyskasz taką jaką udzieliłem tobie na początku. Najprostszym sposobem jest kontakt z osobą z firmy, która zamieściła ogłoszenie lub firmą obsługująca ich rekrutację. W przypadku na anonimowego pracodawcy/ogłoszeniodawcy z meilem kontaktowym typu "onet" czy "wp" ja nie tracę czasu i nie oddaję informacji o sobie w nieznane.

A prawda jest taka też, że firmy różne rzeczy wypisują w ogłoszeniach, jest to wynik ich wewnętrznego języka, własnego wyobrażenia o świecie i pracy wewnątrz firmy, często niestety zwykłego dyletanctwa również.

Natomiast wymaganie umiejętności manualnych, dla mnie osobiście jest jasnym, poprawnie politycznym przekazem na to, że jeżeli rekrut ma dwie lewe ręce do pracy ręcznej czy fizycznej to niech po prostu s... zrezygnuje z aplikowania ;).Ten post został edytowany przez Autora dnia 21.10.15 o godzinie 12:52
Dorota Frelich

Dorota Frelich
(seo)copywriter/auto
r
tekstów/specjalistk
ds. komunikacji

Temat: zdolności manualne/sprawność manualna

Dominik K.:
Dorota F.:
Zanim napisałam ten wątek, zapytałam o to moją siostrę (starszą ode mnie), ale nie umiała mi dać konkretnej odpowiedzi.
Bo nikt nie jest w stanie dać konkretnej odpowiedzi, bo twoje pytanie jest jak równanie z pięcioma niewiadomymi. Odpowiedź zawsze uzyskasz taką jaką udzieliłem tobie na początku. Najprostszym sposobem jest kontakt z osobą z firmy, która zamieściła ogłoszenie lub firmą obsługująca ich rekrutację. W przypadku na anonimowego pracodawcy/ogłoszeniodawcy z meilem kontaktowym typu "onet" czy "wp" ja nie tracę czasu i nie oddaję informacji o sobie w nieznane.

Akurat z tą firmą mam kontakt wyłącznie telefoniczny lub osobisty, więc tego problemu na szczęście z nimi nie miałam:). Tyle, że obecnie - na wskutek świństwa z ich strony, którego podałam ofiarą - nie mam zamiaru już dłużej z nimi współpracować, więc nie przyjmę od nich już niczego.

A prawda jest taka też, że firmy różne rzeczy wypisują w ogłoszeniach, jest to wynik ich wewnętrznego języka, własnego wyobrażenia o świecie i pracy wewnątrz firmy, często niestety zwykłego dyletanctwa również.

A tak, tu się akurat zgodzę ;). Zazwyczaj piszą za mało, za ogólnikowo, hasłami typu: "sprawność manualna" albo w ogóle nic nie piszą, tylko podają kontakt do siebie. A potem się dziwią, że pracownik jest, a potem go nie ma, bo rezygnuje po 2, 3 dniach i to nie dlatego, iż nic nie umie, ale dlatego, że go nie nauczyli, nie pokazali itp., itp., itp. A potem to już tylko narzekanie w stylu: "mamy pracę do zaoferowania, ale nie mamy pracowników, dlaczego?" Ot, co!
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: zdolności manualne/sprawność manualna

Dorota F.:
A tak, tu się akurat zgodzę ;). Zazwyczaj piszą za mało, za ogólnikowo, hasłami typu: "sprawność manualna" albo w ogóle nic nie piszą, tylko podają kontakt do siebie. A potem się dziwią, że pracownik jest, a potem go nie ma, bo rezygnuje po 2, 3 dniach i to nie dlatego, iż nic nie umie, ale dlatego, że go nie nauczyli, nie pokazali itp., itp., itp. A potem to już tylko narzekanie w stylu: "mamy pracę do zaoferowania, ale nie mamy pracowników, dlaczego?" Ot, co!

Najwięcej pracodawcy marudzą na pracowników, kiedy jest największe bezrobocie i to jest raczej usprawiedliwianie dużej rotacji jaką stosują, bo mogą. Sytuacja rynkowa daje im komfort psychiczny, że zaraz mogą kogoś innym zastąpić i pogonić ze stanowiska wcześniej przy małym okresie wypowiedzenia lub od razu wywalić jak zatrudniali na umowach cywilnoprawnych. Nawet bardzo dobry pracownik, który w pełni nie jest w stanie wykorzystać możliwości w firmie, ale wg. pracodawcy "nie pasuje" może zostać zwolniony i tu działa zasada "jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze". Znajdzie się nawet ciut gorszy, ale o wiele tańszy, może bardziej oportunistycznie nastawiony. Nie warto nawet analizować tej sytuacji, jeśli ktoś się w podobnej znajdzie, nie polecam nawet :).

Kiedy jest małe bezrobocie, wtedy pozyskanie dobrego pracownika czy specjalisty nawet jest trudne, bo ci dobrzy idą do lepszych i większych, o wiele bardziej stabilnych firm, które otworzyły nagle wakaty i chcąc wykorzystać "okienko" gospodarcze się trochę rozrosnąć. Pracodawcy wtedy marudzą, ci mniejsi szczególnie, że muszą się zadowolić nie tyle co złymi pracownikami, tutaj nie chcę nikogo ukrzywdzić, ale tymi, którzy po prostu muszą pracować w tej firmie z braku innych możliwości i przy niezbyt zadowalających motywatorach (np. mała pensja).

Pracowałem w dużych, średnich i małych firmach, problemy są różne, ale sytuacje relacja pracownik pracodawca dla każdej skali firmy bardzo podobne. Im mniejsza firma lub większa, która się szybko rozrosła i wczoraj była jeszcze małą, tym wymagania wobec pracownika, nie tyle co większe, ale dziwniejsze ;).
Dorota Frelich

Dorota Frelich
(seo)copywriter/auto
r
tekstów/specjalistk
ds. komunikacji

Temat: zdolności manualne/sprawność manualna

Dominik K.:
Dorota F.:
A tak, tu się akurat zgodzę ;). Zazwyczaj piszą za mało, za ogólnikowo, hasłami typu: "sprawność manualna" albo w ogóle nic nie piszą, tylko podają kontakt do siebie. A potem się dziwią, że pracownik jest, a potem go nie ma, bo rezygnuje po 2, 3 dniach i to nie dlatego, iż nic nie umie, ale dlatego, że go nie nauczyli, nie pokazali itp., itp., itp. A potem to już tylko narzekanie w stylu: "mamy pracę do zaoferowania, ale nie mamy pracowników, dlaczego?" Ot, co!

Najwięcej pracodawcy marudzą na pracowników, kiedy jest największe bezrobocie i to jest raczej usprawiedliwianie dużej rotacji jaką stosują, bo mogą. Sytuacja rynkowa daje im komfort psychiczny, że zaraz mogą kogoś innym zastąpić i pogonić ze stanowiska wcześniej przy małym okresie wypowiedzenia lub od razu wywalić jak zatrudniali na umowach cywilnoprawnych. Nawet bardzo dobry pracownik, który w pełni nie jest w stanie wykorzystać możliwości w firmie, ale wg. pracodawcy "nie pasuje" może zostać zwolniony i tu działa zasada "jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze". Znajdzie się nawet ciut gorszy, ale o wiele tańszy, może bardziej oportunistycznie nastawiony. Nie warto nawet analizować tej sytuacji, jeśli ktoś się w podobnej znajdzie, nie polecam nawet :).
:D Dokładnie coś takiego teraz przerabiam, niestety ;( Właśnie tak działają zarządy hipermarketów - dla nich ważniejsze są pieniądze i obroty same w sobie, a nie ludzie; jeśli jesteś tam np. na umowie o dzieło, to jesteś nikim. Ale to nawet nie o to chodzi, akurat to jestem w stanie zrozumieć - na ich miejscu pewnie zrobiłabym to samo. Irytuje mnie tylko sposób załatwiania takich spraw - nagle, cichcem, bez wcześniejszego porozumienia pracownik - firma, pracownik - Agencja itp. Masz rację, nie ma co dłużej tego analizować, ale z drugiej strony jakiś taki niesmak pozostał. Niestety.

Pracowałem w dużych, średnich i małych firmach, problemy są różne, ale sytuacje relacja pracownik pracodawca dla każdej skali firmy bardzo podobne. Im mniejsza firma lub większa, która się szybko rozrosła i wczoraj była jeszcze małą, tym wymagania wobec pracownika, nie tyle co większe, ale dziwniejsze ;).

Większe, dziwniejsze i trudniejsze do wykonania. Taki kraj, taka polityka. Niestety. Głową muru nie przebijesz, choćbyś nawet chciał ;)

pozdrawiam:)

Następna dyskusja:

Manualna czy automatyczna?




Wyślij zaproszenie do