Temat: zdolności manualne/sprawność manualna
Dorota F.:
A tak, tu się akurat zgodzę ;). Zazwyczaj piszą za mało, za ogólnikowo, hasłami typu: "sprawność manualna" albo w ogóle nic nie piszą, tylko podają kontakt do siebie. A potem się dziwią, że pracownik jest, a potem go nie ma, bo rezygnuje po 2, 3 dniach i to nie dlatego, iż nic nie umie, ale dlatego, że go nie nauczyli, nie pokazali itp., itp., itp. A potem to już tylko narzekanie w stylu: "mamy pracę do zaoferowania, ale nie mamy pracowników, dlaczego?" Ot, co!
Najwięcej pracodawcy marudzą na pracowników, kiedy jest największe bezrobocie i to jest raczej usprawiedliwianie dużej rotacji jaką stosują, bo mogą. Sytuacja rynkowa daje im komfort psychiczny, że zaraz mogą kogoś innym zastąpić i pogonić ze stanowiska wcześniej przy małym okresie wypowiedzenia lub od razu wywalić jak zatrudniali na umowach cywilnoprawnych. Nawet bardzo dobry pracownik, który w pełni nie jest w stanie wykorzystać możliwości w firmie, ale wg. pracodawcy "nie pasuje" może zostać zwolniony i tu działa zasada "jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze". Znajdzie się nawet ciut gorszy, ale o wiele tańszy, może bardziej oportunistycznie nastawiony. Nie warto nawet analizować tej sytuacji, jeśli ktoś się w podobnej znajdzie, nie polecam nawet :).
Kiedy jest małe bezrobocie, wtedy pozyskanie dobrego pracownika czy specjalisty nawet jest trudne, bo ci dobrzy idą do lepszych i większych, o wiele bardziej stabilnych firm, które otworzyły nagle wakaty i chcąc wykorzystać "okienko" gospodarcze się trochę rozrosnąć. Pracodawcy wtedy marudzą, ci mniejsi szczególnie, że muszą się zadowolić nie tyle co złymi pracownikami, tutaj nie chcę nikogo ukrzywdzić, ale tymi, którzy po prostu muszą pracować w tej firmie z braku innych możliwości i przy niezbyt zadowalających motywatorach (np. mała pensja).
Pracowałem w dużych, średnich i małych firmach, problemy są różne, ale sytuacje relacja pracownik pracodawca dla każdej skali firmy bardzo podobne. Im mniejsza firma lub większa, która się szybko rozrosła i wczoraj była jeszcze małą, tym wymagania wobec pracownika, nie tyle co większe, ale dziwniejsze ;).