konto usunięte

Temat: WUP-y i PUP-y...

...niech nie piszą.Szukam pracy w Agencjach Doradztwa Personalnego na stanowisku specjalisty ds.rekrutacji.Mile widziana praca w działach HR i szkoleń. Proszę o kontakt tylko w przypadku poważnych propozycji. Pozdrawiam - Darek

konto usunięte

Temat: WUP-y i PUP-y...

Dariusz Hywel:
...niech nie piszą.Szukam pracy w Agencjach Doradztwa Personalnego na stanowisku specjalisty ds.rekrutacji.Mile widziana praca w działach HR i szkoleń. Proszę o kontakt tylko w przypadku poważnych propozycji. Pozdrawiam - Darek

Chyba sobie żartujesz, jeśli uważasz, że ktokolwiek z PUP albo WUP chciałby do Ciebie na forum napisać. Raz, że pewnie niewielu tu jest, dwa, że każde stanowisko w tych instytucjach obsadzane jest w pierwszej kolejności rodzinnie, następnie lokalnie a dopiero później... ale tego nie ma :-D

konto usunięte

Temat: WUP-y i PUP-y...

Witam Pana,
Oczywiście ma Pan rację. W swojej wypowiedzi przedstawił Pan istotę urzędniczego nepotyzmu...
Zawarłem celowo taki komunikat, gdyż interesuje mnie tylko i wyłącznie ciekawa praca za "dobre" pieniądze. A przed PUP-ami i WUP-ami się bronię, gdyż oferty z tych instytucji już otrzymywałem.

Pozdrawiam
Dorota B.

Dorota B. socjolog/doradca
zawodowy z licencją
I stopnia,
teatrolog

Temat: WUP-y i PUP-y...

Jerzy B.:
Chyba sobie żartujesz, jeśli uważasz, że ktokolwiek z PUP albo WUP chciałby do Ciebie na forum napisać. Raz, że pewnie niewielu tu jest, dwa, że każde stanowisko w tych instytucjach obsadzane jest w pierwszej kolejności rodzinnie, następnie lokalnie a dopiero później... ale tego nie ma :-D

Witaj Jerzy,
ale nie masz racji, jeżeli chodzi o zatrudnianie doradców w urzędach pracy. Wiem co mówię, bo pracuję w jednym z nich. Jestem doradcą zawodowym. Pracę podjęłam z normalnej rekrutacji, BEZ ŻADNYCH ZNAJOMOŚCI.

A propos "niewielu tu jest [pracowników PUP]", to też nie jest prawdą, mam takowe kontakty z różnych miast właśnie dzięki GL.

Pozdrawiam Dorota.

konto usunięte

Temat: WUP-y i PUP-y...

Dorota B.:
Jerzy B.:

Chyba sobie żartujesz, jeśli uważasz, że ktokolwiek z PUP albo WUP chciałby do Ciebie na forum napisać. Raz, że pewnie niewielu tu jest, dwa, że każde stanowisko w tych instytucjach obsadzane jest w pierwszej kolejności rodzinnie, następnie lokalnie a dopiero później... ale tego nie ma :-D

Witaj Jerzy,
ale nie masz racji, jeżeli chodzi o zatrudnianie doradców w urzędach pracy. Wiem co mówię, bo pracuję w jednym z nich. Jestem doradcą zawodowym. Pracę podjęłam z normalnej rekrutacji, BEZ ŻADNYCH ZNAJOMOŚCI.

A propos "niewielu tu jest [pracowników PUP]", to też nie jest prawdą, mam takowe kontakty z różnych miast właśnie dzięki GL.

Pozdrawiam Dorota.

Pozostaje się tylko cieszyć. Ja jednak mam wątpliwości, znam prawnika, który od dłuższego czasu nie może dostać z PUP żadnej sensownej i aktualnej oferty pracy... nie jest może orłem, ale też i nie skończonym idiotą.

Poza tym widziałem ostatnio reklamę szczecińskiego PUP. Wśród wielu pierdół, jakimi się chwalą, np. poradnictwa zawodowego oferowanie konkretnych stanowisk pracy znalazło się NA OSTATNIM MIEJSCU NA PLAKACIE.
Dorota B.

Dorota B. socjolog/doradca
zawodowy z licencją
I stopnia,
teatrolog

Temat: WUP-y i PUP-y...

Jerzy,
problem tkwi, jak zawsze, w szczegółach!!!
A może Twój znajomy ma problem z docieraniem do rzetelnych pracodawców, nie tylko korzystając z oferty urzędu, ale przy użyciu różnych innych technik poszukiwania pracy. Czasem to wymaga wielu "czarów". Byłam bezrobotna kiedy stopa bezrobocia sięgała 20% - wtedy to dopiero był horror z ofertami pracy. A rozmowy rekrutacyjne to też inna bajka, jak wiesz.

Pozdrawiam Dorota

konto usunięte

Temat: WUP-y i PUP-y...

Witajcie w ów piękny letni dzień,
Zrobiła się dyskusja - przede wszystkiem nie chciałem nikogo urazić...ani Ciebie Doroto ani Ciebie Jerzy. Po prostu nie zabiegam o pracę w PUP czy też WUP, gdyż jest nisko płatna i tyle. Oferty posypały się do mnie z w/w instytucji i nie powiem było to miłe. Ale mam taka prostą i troszke ekonomiczną zasadę. Skoro człowiek udowodnił światu nauki iż jest "mistrzem" w jakiejś określonej dziedzinie uzyskując tytuł naukowy to i powinien zarabiać troszkę więcej niż oklepane 1500 zł na rękę. Wiem, że Urzędy nie zapewniają takich pensji chyba, że po minimum 15 latach pracy. Nauka w jednej ze swych dziedzin zwanej psychologią pracy stwierdza, że po około 7 latach pracy następuje wypalenie zawodowe. Znam Urzędy i specyfikę ich pracy chociazby z policji. A jak głosi mądre przysłowie "nie wchodzi się do tej samej rzeki dwa razy". Pozdrawiam

Następna dyskusja:

Dotacja z PUP, WUP, EFS




Wyślij zaproszenie do