Szczepan J.
Szczepan J.
Temat: "w Polsce brakuje 5 mln miejsc Pracy" - co o tym sądzicie??
Szczepan M.:
Zatem zanim Pan zacznie wyrzucać proszę mi wytłumaczyć: Skąd to przekonanie że po "dobrych" studiach można liczyć na pracę?? Tak było przed r`89, ale to już inna historia.
Bełkot proszę Pana, który na żadne komentarze więcej nie zasługuje. EOT
Szczepan J.
Temat: "w Polsce brakuje 5 mln miejsc Pracy" - co o tym sądzicie??
Szczepan M.:
Najczęściej traktują to jak "Zesłanie" (Pamiętam wypowiedzi jednego z liderów z Holandii), lub przygodę survivalową i okazję na "zabawianie się z niewymagającymi Polkami" (tu cytat).
Ja proszę Pana po raz ostatni ażeby zaprzestał Pan wtrącania swoich mądrości, szczególnie na tematy, o którym, nie może mieć Pan żadnego pojęcia.
Olgierd
Rutkowski
Projektant
wzornictwa, artysta
plastyk,rzeźbiarz,
malarz,...
Temat: "w Polsce brakuje 5 mln miejsc Pracy" - co o tym sądzicie??
Nie wiem czy to prawda czy "polityka"? Jest pewne, że Polska po ciężkich przejściach znajduje się w trudnej sytuacji.Brakuje miejsc pracy. Dlaczego ich brakuje? Nie dlatego, że wierni nie mogą od Boga ich wybłagać.
Według mojej wiedzy jest to skutek, niskiego poziomu wiedzy (edukacji).
Z wielkim trudem wybudowane fabryki poupadały (bankructowo). Dlaczego tak się stało? Dlatego, że wytwarzały produkty złej jakości, niekonkurencyjne, niezbywalne.
Nie możemy mówić, że brak nam zdolności, pracowitości. Jesteśmy zdolni i pracowici. Jesteśmy źle wykształceni. Ostatnia i poprzednia wojny zniszczyły naszą warstwę inteligencką - ludzi wykształconych. Rewolucja socjalna odwróciła "tort" społeczny. Na czoło wyszły warstwy robotnicza i chłopska. Oni musieli zastąpić warstwę inteligencką. Nie mieli do tego wystarczających danych. Z tamtych lat pamiętam hasło: "nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera". To dotyczyło wszystkich zawodów. Pamiętam moich nauczycieli i tak zwanych profesorów. Ich kwalifikacje były bardzo niskie.
Książek też brakowało. Były przestarzałe.
Przez wiele lat pracowałem dla przemysłu maszynowego. Pamiętam jakie były tam kadry i jak prymitywne wytwarzaliśmy wyroby. Społeczeństwo je kupowało bo innych nie było. Kiedy otworzył się rynek kapilistyczny, to społeczeństwo chciało kupować ich wyroby bo były znacznie lepsze i atrakcyhniejsze od naszych. Skutkowało to tym, że teraz mamy przeważnie fabryki zagraniczne lub nsze, produkujace ich wyroby. Nie jest prostą rzeczą wybudować fabryke. Trzeba ją wyposażyć w maszyny, mieć dobre materiały, mieć pomysł na produkt, na który jest popyt. Słyszę zarzyty, że upadł przemysł stoczniowy, samochodowy. Upadły bo ich produkcja nie była sprzedawalna. Była niskiej jakości. Dlaczego była niskiej jakości? Bo załogi były źle wyedukowane.
Kończę swój nieco naiwny wywód hasłem: uczmy się!
OKAR
Irena
Bittner Platace
właściciel, Polskie
Centrum Informacyjne
Temat: "w Polsce brakuje 5 mln miejsc Pracy" - co o tym sądzicie??
Olgierd Rutkowski:Upadły bo ich pro dukcja nie była sprzedawalna. Była niskiej
Nie wiem czy to prawda czy "polityka"? Jest pewne, że Polska po ciężkich przejściach znajduje się w trudnej sytuacji.
Brakuje miejsc pracy. Dlaczego ich brakuje? Nie dlatego, że wierni nie mogą od Boga ich wybłagać.
Według mojej wiedzy jest to skutek, niskiego poziomu wiedzy (edukacji).
Z wielkim trudem wybudowane fabryki poupadały (bankructowo). Dlaczego tak się stało? Dlatego, że wytwarzały produkty złej jakości, niekonkurencyjne, niezbywalne.
Nie możemy mówić, że brak nam zdolności, pracowitości. Jesteśmy zdolni i pracowici. Jesteśmy źle wykształceni. Ostatnia i poprzednia wojny zniszczyły naszą warstwę inteligencką - ludzi wykształconych. Rewolucja socjalna odwróciła "tort" społeczny. Na czoło wyszły warstwy robotnicza i chłopska. Oni musieli zastąpić warstwę inteligencką. Nie mieli do tego wystarczających danych. Z tamtych lat pamiętam hasło: "nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera". To dotyczyło wszystkich zawodów. Pamiętam moich nauczycieli i tak zwanych profesorów. Ich kwalifikacje były bardzo niskie.
Książek też brakowało. Były przestarzałe.
Przez wiele lat pracowałem dla przemysłu maszynowego. Pamiętam jakie były tam kadry i jak prymitywne wytwarzaliśmy wyroby. Społeczeństwo je kupowało bo innych nie było. Kiedy otworzył się rynek kapilistyczny, to społeczeństwo chciało kupować ich wyroby bo były znacznie lepsze i atrakcyhniejsze od naszych. Skutkowało to tym, że teraz mamy przeważnie fabryki zagraniczne lub nsze, produkujace ich wyroby. Nie jest prostą rzeczą wybudować fabryke. Trzeba ją wyposażyć w maszyny, mieć dobre materiały, mieć pomysł na produkt, na który jest popyt. Słyszę zarzyty, że upadł przemysł stoczniowy, samochodowy.
jakości. Dlaczego była niskiej jakości? Bo załogi były źle wyedukowane.
Kończę swój nieco naiwny wywód hasłem: uczmy się!
OKAR
Zgadzam sie!!! UCZMY SIE !!!! Ale sprawa najwazniejsza dla mlodego pokolenia jest dzisiaj i bedzie jutro :
CZEMU UCZYC SIE I GDIE !!!!
Poniewaz czesto inwestujemy w nauka sporo... i pieniedzy.... i czasu...
A w rezultacie mamy to co mamy - parodoksalna sytuacja kroluje na europejskich rynkach pracy - rosnie bezrobocie.... i rosnie popyt na fachowcow... totalny brak specialistow w takich dziedzinach, jak technicznych, medycznych.... Np., w Rydze, w transporcie miejskim - 80% kierowcow sa w wieku emerytalnym... obciazeni sa lekarze rodzinne ponad wszelka miara - do 2000 tys pacientow na jednego lekarza A kto na Lotwie bezrobotny?? Ekonomisci, prawnicy, politolodzy, menadzerowie (od zarzadzania... he he)
Temat: "w Polsce brakuje 5 mln miejsc Pracy" - co o tym sądzicie??
Irena Platace:
A w rezultacie mamy to co mamy - parodoksalna sytuacja kroluje na europejskich rynkach pracy - rosnie bezrobocie.... i rosnie popyt na fachowcow... totalny brak specialistow w takich dziedzinach, jak technicznych, medycznych....
Cieszę się, że słyszę takie glosy bo jak sam to opowiadam i to nie od dzisiaj to najczęściej jestem atakowany przez wiele osób, że nieprawdę opowiadam. Tak samo atakowane jest państwo, że niby do takiego stanu doprowadziło. A jak już szukać winnych to winni są chyba wszyscy, czyli tylko wspólnie można z tego wyjść i obwinianie innych byle nie nas samych też wiele nie pomoże.
Szczepan J.
Irena
Bittner Platace
właściciel, Polskie
Centrum Informacyjne
Temat: "w Polsce brakuje 5 mln miejsc Pracy" - co o tym sądzicie??
Szczepan M.:Zasada jest prosta. Jeżeli jest szansa na "coraz większą"
Zgadzam sie!!! UCZMY SIE !!!! Ale sprawa najwazniejsza dla mlodego pokolenia jest dzisiaj i bedzie jutro :
CZEMU UCZYC SIE I GDIE !!!!
w większości przypadków i tak beda pracować zupełnie gdzieś indziej niż im się wydawało i zupełnie gdzieś indziej niż wskazowałoby na to wykształcenie.
Poniewaz czesto inwestujemy w nauka sporo... i pieniedzy.... i czasu...
A w rezultacie mamy to co mamy - parodoksalna sytuacja kroluje na europejskich rynkach pracy - rosnie bezrobocie.... i rosnie popyt na fachowcow... totalny brak specialistow w takich dziedzinach, jak technicznych, medycznych....
Co do medycznych - nie wypowiadam się, bo nie mam danych. Co do technicznych, to mogę się wypowiedzieć o tyle, ze jeśli brakuje to ewentualnie pracowników fizycznych, rzemieślników, pracowników niskiego szczebla - a do tego żadne szkoły nie są potrzebne.
Np., w Rydze, w transporcie miejskim - 80% kierowcow sa w wieku emerytalnym...
Proszę zatem też spojrzeć jaki jest poziom płac w tej firmie?
Jakie są możliwości rozwoju (awansu)?
kasę, to ludzie będą lecieć jak muchy
nie wiem jak to w Polsce, a w naszym kraju kierowca miejskiego autobusu ma 750 LVL (1071 euro) chcę dodać że pensja nauczycielki matematyki w liceum wynosi 200 LVL
obciazeni sa lekarze rodzinne ponad wszelka miara - do 2000 tys pacientow na jednego lekarza A kto na Lotwie bezrobotny?? Ekonomisci, prawnicy, politolodzy, menadzerowie (od zarzadzania... he he)
Czyli bardzo podobnie jak u nas (dorzuciłbym jeszcze tylko nauczycieli i inżynierów), ale proszę też zauważyć czy gdy ci bezrobotni na Łotwie ekonomiści czy marketingowcy zaczynali edukację można było przewidzieć jaki będzie rozwój wydarzeń??
Chyba receptą jest robienie 3 dyplomów z 3 dziedzin (zależnie od koniunktury po zakończonej nauce pójdziemy tam gdzie płaca lepiej), do tego kursy na dźwig żurawiowy, prawo jazdy C+E, i obsługę pojazdu kosmicznego.
Tylko gdzie w tym miejscu (w tej w sumie chyba jedynej recepcie) miejsca na ścisłą spacjalizację?? skoro robimy wszystko).
Temat: "w Polsce brakuje 5 mln miejsc Pracy" - co o tym sądzicie??
Miejsc pracy jest od cholery i trochę.O ile chce się pracować , a nie pierdzieć w stołek, albo być nałogowym "poszukiwaczem etatu".
Ale jak widzę jakie są wymagania kandydatów, to załamka mnie bierze.
Dotyczy to branży handlowej.
Kandydaci wypisują 573635465 kursów , 75635346 uprawnień, 85736347 umiejętności....
I czywiście dyplom licencjacki, albo nawet magisterski...z jakiegoś pokręconego kierunku typu "ochrona zasobów wodnych " czy też " politologia stosowana".
Ale jak dzwonię do potencjalnego kandydata, to nie potrafi się wysłowić przez telefon.
Na spotkaniu kwalifikcyjnym zawsze pytam o oczekiwania finansowe.
No i kandydaci z zerowym, albo minimalnym doświadczeniem ,w 90% zaczynają rozmowę od 3-3,5 tys.PLN. Podstawy oczywiście . A do tego prowizja.
O narzędziach typu laptop i auto ( bynajmniej nie jakieś gooowno typu Aveo,Panda czy Seicento).
Ale jakaś Fiesta,czy inna na tym poziomie 4kołowa maszyna.
O umiejętnościach kierowania pojazdem nie wspomnę.
Reasumując - umiejętności na poziomie minimum...wymagania na maxa.
Albo tylko szukają etaciku...może być nawet za minimalną płacę krajową
Ja pracuję na prowizji....i bezproblemowo daję radę...nie narzekam bynajmniej na wypłatę.
Tylko,że ja mam doświadczenie i potrafię robić to co należy do moich obowiązków. Potrafię w miarę obiektywnie ocenić jakie chcę mieć z mojej pracy profity.
Zatem dlaczego do cholery tylu ludzi zaczyna rozmowę od wymagań finansowych, ale o tym,że po prostu niewiele potrafią, to już dyskutować nie chcą.
Parafrazując tytuł wątku.
W Polsce jest 5 milionów ludzi,którzy twierdzą,że nie ma pracy.
Tylko,że praca jest...ale chętnych do pracy jakoś nie ma.
Oczywiscie mam na myśli tych,którzy cokolwiek potrafią...poza pseudoszukaniem pracy i robieniem 756453 nikomu niepotrzebnych kursów.
edit - literówkaJacek Aleksander G. edytował(a) ten post dnia 12.11.12 o godzinie 14:54
Irena
Bittner Platace
właściciel, Polskie
Centrum Informacyjne
Temat: "w Polsce brakuje 5 mln miejsc Pracy" - co o tym sądzicie??
Jacek Aleksander G.:
Miejsc pracy jest od cholery i trochę.
O ile chce się pracować , a nie pierdzieć w stołek, albo być nałogowym "poszukiwaczem etatu".
Ale jak widzę jakie są wymagania kandydatów, to załamka mnie bierze.
ZAŁAMKA BIERZE KAZDEGO !!!
Ja ponad roku nie potrafiłam nowo upieczonego mgr nauczyć jak obliczyć godzina jego pracy...
NIEDŁUGO JUŻ BĘDZIEMY ZATRUDNIAĆ .... bodaj Koreańczyków...
Z internetu: "... w Korei panuje drakońskie podejście do poziomu edukacji. Dzieci podejmują naukę już w wieku 3 lat. Gdy są troszkę starsze wychodzą z domu do szkoły z rana, a wracają po 22:00. Zastanawiacie się pewnie dlaczego tak dużo czasu spędzają w szkole? Otóż oprócz zajęć typowych, popołudniami odrabiają lekcje, mają dodatkowe zajęcia, powtarzają do egzaminów...."
Bardzo dobrze w tym wypowiada się prof. Wolniewicz:
http://www.youtube.com/watch?v=QdBPp8TwASo
Smutno, Panowie!!
Dotyczy to branży handlowej.
Kandydaci wypisują 573635465 kursów , 75635346 uprawnień, 85736347 umiejętności....
I czywiście dyplom licencjacki, albo nawet magisterski...z jakiegoś pokręconego kierunku typu "ochrona zasobów wodnych " czy też " politologia stosowana".
Ale jak dzwonię do potencjalnego kandydata, to nie potrafi się wysłowić przez telefon.
Na spotkaniu kwalifikcyjnym zawsze pytam o oczekiwania finansowe.
No i kandydaci z zerowym, albo minimalnym doświadczeniem ,w 90% zaczynają rozmowę od 3-3,5 tys.PLN. Podstawy oczywiście . A do tego prowizja.
O narzędziach typu laptop i auto ( bynajmniej nie jakieś gooowno typu Aveo,Panda czy Seicento).
Ale jakaś Fiesta,czy inna na tym poziomie 4kołowa maszyna.
O umiejętnościach kierowania pojazdem nie wspomnę.
Reasumując - umiejętności na poziomie minimum...wymagania na maxa.
Albo tylko szukają etaciku...może być nawet za minimalną płacę krajową
Ja pracuję na prowizji....i bezproblemowo daję radę...nie narzekam bynajmniej na wypłatę.
Tylko,że ja mam doświadczenie i potrafię robić to co należy do moich obowiązków. Potrafię w miarę obiektywnie ocenić jakie chcę mieć z mojej pracy profity.
Zatem dlaczego do cholery tylu ludzi zaczyna rozmowę od wymagań finansowych, ale o tym,że po prostu niewiele potrafią, to już dyskutować nie chcą.
Parafrazując tytuł wątku.
W Polsce jest 5 milionów ludzi,którzy twierdzą,że nie ma pracy.
Tylko,że praca jest...ale chętnych do pracy jakoś nie ma.
Oczywiscie mam na myśli tych,którzy cokolwiek potrafią...poza pseudoszukaniem pracy i robieniem 756453 nikomu niepotrzebnych kursów.
edit - literówka
Krystian
G.
Specjalista w
finansowaniu
przedsiębiorstw
Temat: "w Polsce brakuje 5 mln miejsc Pracy" - co o tym sądzicie??
Jacek Aleksander G.:
Miejsc pracy jest od cholery i trochę.
O ile chce się pracować , a nie pierdzieć w stołek, albo być nałogowym "poszukiwaczem etatu".
Ale jak widzę jakie są wymagania kandydatów, to załamka mnie bierze.
Dotyczy to branży handlowej.
Kandydaci wypisują 573635465 kursów , 75635346 uprawnień, 85736347 umiejętności....
I czywiście dyplom licencjacki, albo nawet magisterski...z jakiegoś pokręconego kierunku typu "ochrona zasobów wodnych " czy też " politologia stosowana".
Lepiej żeby nic nie wpisywali co?;)
Ale jak dzwonię do potencjalnego kandydata, to nie potrafi się wysłowić przez telefon.
taki dostaje od razu out, nawet dużo czasu nie tracisz, w czym problem?
Na spotkaniu kwalifikcyjnym zawsze pytam o oczekiwania finansowe.
No i kandydaci z zerowym, albo minimalnym doświadczeniem ,w 90% zaczynają rozmowę od 3-3,5 tys.PLN. Podstawy oczywiście . A do tego prowizja.
O narzędziach typu laptop i auto ( bynajmniej nie jakieś gooowno typu Aveo,Panda czy Seicento).
Ale jakaś Fiesta,czy inna na tym poziomie 4kołowa maszyna.
Ale wiesz, że sporo jest firm, które właśnie takie warunki oferują z niewielkim doświadczeniem?
Reasumując - umiejętności na poziomie minimum...wymagania na maxa.
Wynagrodzenie na poziomie minimum, wymagań na maxa? Fajnie?
Ja pracuję na prowizji....i bezproblemowo daję radę...nie narzekam bynajmniej na wypłatę.
Nikt nie pracował na prowizji od pierwszego dnia, bo by sobie nie poradził, na samej prowizji można jechać tylko z dużym doświadczeniem, i pokaźną bazą kontaktów z branży, tylko w sumie po co skoro takim dają również fajne podstawy?;)
Zatem dlaczego do cholery tylu ludzi zaczyna rozmowę od wymagań finansowych, ale o tym,że po prostu niewiele potrafią, to już dyskutować nie chcą.
Bo w ogłoszeniu nikt nie podaje wynagrodzenia w tym kraju, czyli od razu wyklucza się partnerską postawę;)
Parafrazując tytuł wątku.
W Polsce jest 5 milionów ludzi,którzy twierdzą,że nie ma pracy.
Tylko,że praca jest...ale chętnych do pracy jakoś nie ma.
Oczywiscie mam na myśli tych,którzy cokolwiek potrafią...poza pseudoszukaniem pracy i robieniem 756453 nikomu niepotrzebnych kursów.
Wszystko o czym piszesz można zweryfikować w rozmowie telefonicznej, po co tyle stresu.
Temat: "w Polsce brakuje 5 mln miejsc Pracy" - co o tym sądzicie??
A kto tu ma stres ?Chyba tylko ci,co mają wysokie wymagania nie umiejąc praktycznie nic,albo bardzo mało i szukaja miejsca na grzanie zadka za dobrą kasę.
I z tonu Twojej wypowiedzi wnioskuję, że masz takie podejście właśnie.
Zresztą wystarczy zerknąć na ścieżkę zawodową.
Ale o tym , to juz może w innym wątku . np " jak sprawić,aby kandydat potrafił obiektywnie ocenić swoje umiejętności w związku z wymaganiami na określonym stanowisku pracy".
Irena
Bittner Platace
właściciel, Polskie
Centrum Informacyjne
Temat: "w Polsce brakuje 5 mln miejsc Pracy" - co o tym sądzicie??
http://www.youtube.com/watch?v=QdBPp8TwASo
Piotr
D.
Tester
Oprogramowania
Temat: "w Polsce brakuje 5 mln miejsc Pracy" - co o tym sądzicie??
Jacek Aleksander G.:
Tylko,że praca jest...
Zasadniczo ma Pan rację, ale... kolejne 2 mln ludzi z kraju nie wyjechało bez powodu. I to że "gdzieś jest zapotrzebowanie" jeszcze nie znaczy, że faktycznie jest _rynkowa_ praca. Często, np. w IT wygląda tak że kolejny koncern dostał dotację i warunkiem aby jej nie zwracać jest zatrudnienie x ludzi w terminie y. Albo firma teoretycznie mogłaby albo potrzebowałaby x osób, ale nie znajdzie ich za pieniądze jakie jest im w stanie zaoferować.
Kłopot tkwi w upolitycznieniu i ideologizacji stanu bieżącego i przyczyn, ale faktem - obiektywnym, policzalnym i nie podlegającym dyskusji - jest, że Polska gospodarka jest rachityczna, przestarzała, zbyt mocno upaństwowiona i niezdolna do generowania adekwatnych do zapotrzebowania miejsc pracy, oraz wygenerowania pracowników odpowiadających zapotrzebowaniu.
Krótko mówiąc: zajęcia nie ma. Wreszcie, inaczej wygląda to z perspektywy kilku większych miast, a inaczej z całej reszty.
Temat: "w Polsce brakuje 5 mln miejsc Pracy" - co o tym sądzicie??
Piotrze.Znasz specjalistę dobrego w swojej profesji...nawet może z niezbyt wielkim doświadczeniem zawodowym, ale za to z jajami...który jest bezrobotny,albo siedzi w Londynie na zmywaku ?
Bo ja nie znam.
Wiedza teoretyczna musi być podparta praktyką...jakąkolwiek.
Dotyczy to zarówno sprzedaży,jak i innych branż ( piszę o sprzedaży, bo w tej branży działam...że tak to ogólnie nazwę).
Natomiast posiadanie kilku/kilkunastu kursów/uprawnień/specjalności teoretycznych...no sorry... o czym mam rozmawiać z kimś kto skończył zarządzanie, a nie ma pojęcia o budowie struktur sprzedażowych.
Albo o zarządzaniu zdalnym i raportowaniu.
I te kursy może sobie wsadzić w buty, bo wolę pracować z kimś, kto ma pojęcie na czym ta robota polega, niż z teoretykiem-amatorem który ma tytuł magistra i 47363524 kursów.
Bo z takim teoretykiem nie zarobię ani grosza...a ja nie jestem Caritas.
Temat: "w Polsce brakuje 5 mln miejsc Pracy" - co o tym sądzicie??
Jacek Aleksander G.:ale za to z
jajami...
Ten detal też wziąłeś pod uwagę ?
Izabella Karniewska-Wąs Manager Sprzedaży
Temat: "w Polsce brakuje 5 mln miejsc Pracy" - co o tym sądzicie??
Miejsc pracy i owszem. Bo z mojego doświadczenia rekrutacyjnego wynika że wszyscy szukają tylko miejsca pracy/ etatu - nawet ludzie nie chcą zarabiać - chcą ciepłej posadki i komputera.Od 2 miesięcy szukam ludzi do pracy w sprzedaży. można zarobić fajną kasę - ale za pracę a nie za siedzenie na fejsie - nikt nie chce kasy bo się trzeba po nią schylić - porażające!!!!!
Podobne tematy
-
Praca » Szukam pracy z zamieszkaniem -najchętniej na wsi gdzieś w... -
-
Praca » 99 proc. Polaków rozczarowanych sposobem rekrutacji w... -
-
Praca » Wsparcie w rozwoju zawodowym, w tym w szukaniu pracy -
-
Praca » Doświadczenie poszukiwania pracy w Polsce -
-
Praca » Szukam pracy... jak każdy w tym dziale -
-
Praca » Im więcej mieszkań na własność tym wyższe bezrobocie? Jak... -
-
Praca » 4tys miejsc pracy dla specjalistów IT -
-
Praca » Szukam pracy w warszawie, branża IT/ RTV- obsługa kanału... -
-
Praca » Dyskryminacja kobiet, w tym matek, na rynku pracy -
-
Praca » Szukam pracy - Obsługa rynku retail w polsce -
Następna dyskusja: