Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: Szacun?

Piotr S.:
Słuszna uwaga. A kto logicznie powinien być inicjatorem tej cennej inicjatywy? Profesor czy student? Rodzic czy dziecko? Strażnik czy więzień? Szef czy podwładny? Rekrutujący czy kandydat? Silniejszy czy słabszy? Najlepiej i ci i ci, i najlepiej wszyscy, ale to w świecie idealnym, a w realnym, opartym na zdrowym rozsądku? Pytanie retoryczne:)
Ja już dawno stwierdziłam, że przykład idzie z góry:) Prosta analogia. Niemniej lepiej nie powielać złych wzorców, dla swojego dobra:)
Benny K.

Benny K. Iluzjonista "Nie
słowa lecz czyny
mówią prawdę"-własne

Temat: Szacun?

Piotr S.:
Umawiamy termin spotkania rekrutacyjnego...iiii....tyle! Nie stawia sie średnio 30%. Macie też tak?
też ale dla mnie gorzej że nie raczą o niestawieniu się poinformować ani tel ani sms-em

sami płaczą i trąbią na wszystkie strony, że my (pracodawcy) jesteśmy be a wielu wśród nich nie są okazami świętości

Szanowni kandydaci chcąc być szanowanym i sami szanujcie.

A teraz kandydaci powinni napisać to samo do rekrutujących. Jaki jest sens takich wpisów?
może bardziej niż Twoich
1- odpowiedziałem w temacie wątku
2- inteligentniejszym kandydatom dałem do myślenia
każdy medal ma dwie strony więc może warto wiedzieć, co jest na każdej z nich a nie tylko na jednej ;)

konto usunięte

Temat: Szacun?

Benny K.:

Jaki jest sens takich wpisów?
może bardziej niż Twoich

Litości. A to po jakiemu?
1- odpowiedziałem w temacie wątku

...który brzmi "Szacun?" :)
2- inteligentniejszym

Proszę, nie nadużywaj tego słowa.
kandydatom dałem do myślenia

Ciekawe czy o tym wiedzą:)
każdy medal ma dwie strony więc może warto wiedzieć, co jest na każdej z nich a nie tylko na jednej ;)

To podkreślały moje pierwsze wpisy w tej dyskusji.

Tragedia. Cała ta grupa powinna się nazywać "ściana płaczu", a nie tylko jeden wątek:)

Pozdrawiam wszystkich dyskutantów i pozostawiam Was, życząc dalszej owocnej dyskusji:) Już nie będę odpowiadał nawet na wpisy kierowane bezpośrednio do mnie - jak coś to na priv.
Benny K.

Benny K. Iluzjonista "Nie
słowa lecz czyny
mówią prawdę"-własne

Temat: Szacun?

Piotr S.:
Już nie będę odpowiadał nawet na wpisy kierowane bezpośrednio do mnie
cóż, pozostaje mi tylko wspomniana ściana płaczu...

konto usunięte

Temat: Szacun?

Czy tylko ja mam wrażenie, że wątek zmienił się w pokaz erudycji w stylu "moja racja jest mojsza niż twojsza"...? ;)
Joanna Małgorzata W.

Joanna Małgorzata W. Wiceprezes
Zarządu/Dyrektor
zarządzający J4J Sp
z o.o.

Temat: Szacun?

Piotr S.:
Joanna Małgorzata W.:

Czyli co? jak mi zapłacą to bede kulturalny?
aha..jak mi zapłaca to będę inteligentny?

Litości, Pani Wiceprezes! Jakie zapłacą? Czy Pani w ogóle rozumie to co napisałem? Najprostszy przykład jaki jestem w stanie na poczekaniu wymyślić: niesprzątanie po własnym psie jego kupy na podwórku to bez wątpienia przejaw braku kultury. Rzecz powszechnie spotykana w Polsce. Ci sami ludzie, którzy nie sprzątają tutaj kup po swoich psach w Anglii jak najbardziej sprzątają. Dlaczego? Nagle poczuli wewnętrzne zapotrzebowanie na bycie kulturalnym? Nie. Tam po prostu jest sprawnie egzekwowana kara pieniężna (całkiem wysoka) za zostawienie kupy swojego pupila. Czyli co nastąpiło? Dostosowanie się do otoczenia, w którym się funkcjonuje. Tak samo działa to w drugą stronę. Rozumie Pani?
Ja się nie dziwie,ze ludzie wyjeżdzają, tam maja inne perspektywy i lepsze zarobki

Ale czy my o tym tu dyskutujemy?
ale to czy ktos jest kulturalny czy nie warunkuje wychowanie jakie odebrał i warunki, nawet bardzo złe warunki nie usprawiedliwiaja chamstwa.

Tak Pani uważa? Wybaczy Pani ale nie ma Pani pojęcia o czym Pani pisze. Zapewniam Panią, że po dłuższym pobycie w zakładzie karnym, łagrze czy czymś podobnym Pani poziom kultury uległby zmianie. Pytanie otwarte jest tylko takie: w jakim stopniu?

Każdy człowiek, w mniejszym lub większym stopniu dostosowuje się do otoczenia, w którym funkcjonuje. Tylko nieliczne jednostki mają tę granicę dostosowania ustawioną bardzo sztywno, większość dostosowuje się dość szybko i jest w tym względzie całkiem elastyczna. Nie zauważyła Pani tego choćby w swoim życiu zawodowym?:)
Litości Panie Wykładowco ale nikt nie wie jak zachowa się w danej sytuacji dopóki się w niej nie znajdzie. Szczególnie jeśli jest to sytuacja ekstremalna a taką Pan przywołuje. Wiele lat spedzilam za granicą i nie bylam tam mniej lub bardziej sobą niż tutaj no ale każdy jest inny. Dostosowywanie się do otoczenia świadczy wlasnie w pewnym stopniu o kulturze. Proszę o sprecyzowanie co probuje mi Pan w tej średnio kulturalnej formie udowodnic bo jesli to tylko przejaw frustracji wobec piastowanych przez kobiety wyższych stanowisk, mozemy sobie darować ta akademicką dyskusje.
Joanna Małgorzata W.

Joanna Małgorzata W. Wiceprezes
Zarządu/Dyrektor
zarządzający J4J Sp
z o.o.

Temat: Szacun?

Maciej B.:
Czy tylko ja mam wrażenie, że wątek zmienił się w pokaz erudycji w stylu "moja racja jest mojsza niż twojsza"...? ;)
Nie tylko Ty Maciek :)

Temat: Szacun?

Joanna Małgorzata W.:
Można dyskutowac natomiast czy dobry rekruter podjemie się sprzedaży stanowiska na warunkach, które uważa za nie do przyjecia lub też oferty firmy, którą postrzega pejoratywnie.
Realia są takie,ze do rekrutera należy ocena kompetencji kandydata a nie możliwosci klientai na tym powinien się skupiać.

No z tym to różnie bywa, "porządny" rekruter (agencja) nie będzie z pewnymi firmami współpracował. Najczęściej jednak nie z powodu samej opinii o danej firmie lecz raczej dlatego, że te firmy z zaszarganą reputacją rzadko przyjmują ofertę rekrutera bo uważają, że jest "za droga". Jasne, że zdarzają się porządne i ciekawe firmy, które otwarcie mówią, że ich budżet na rekrutację jest niski.
Katarzyna J.

Katarzyna J. Redaktor,
copywriter,
wirtualna asystentka

Temat: Szacun?

Jolanta I.:

Zgoda, tylko często rekruterzy dzwonią z numerów zastrzeżonych albo nie podają telefonu zwrotnego.

Nie przesadzajmy. Ja w większości przypadków miałam kontakt z widocznego numeru. Poza tym mam nawyk proszenia o przesłanie maila z potwierdzeniem umówionej daty i godziny spotkania oraz adresem (aby uniknąć pomyłki). Osoby poważnie podchodząc do wykonywanej przez siebie rekrutacji nie robią problemu z wysyłką tego rodzaju maila.

konto usunięte

Temat: Szacun?

Katarzyna K.:
Jolanta I.:

Zgoda, tylko często rekruterzy dzwonią z numerów zastrzeżonych albo nie podają telefonu zwrotnego.

Nie przesadzajmy. Ja w większości przypadków miałam kontakt z widocznego numeru. Poza tym mam nawyk proszenia o przesłanie maila z potwierdzeniem umówionej daty i godziny spotkania oraz adresem (aby uniknąć pomyłki). Osoby poważnie podchodząc do wykonywanej przez siebie rekrutacji nie robią problemu z wysyłką tego rodzaju maila.


Nie przesadzam, po prostu taka praktyka też jest czy to się Tobie podoba czy nie.
To, że Ty na taką nie trafiłaś nie oznacza, że ona nie istnieje, prawda? No właśnie.
Katarzyna J.

Katarzyna J. Redaktor,
copywriter,
wirtualna asystentka

Temat: Szacun?

Jolanta I.:
Nie przesadzam, po prostu taka praktyka też jest czy to się Tobie podoba czy nie.
To, że Ty na taką nie trafiłaś nie oznacza, że ona nie istnieje, prawda? No właśnie.

:)
Istnieje też taka praktyka, że podczas rozmowy prosi się niekiedy o numer telefonu do nagłego kontaktu bądź w ostateczności o adres e-mail :)

BTW. Zawsze można zablokować połączenia z nrów zastrzeżonych. Wprawdzie można pozbyć się w ten sposób kilku ważnych telefonów, ale jeśli rekruter będzie naprawdę zainteresowany to pofatyguje się i zadzwoni z widocznego numeru.

ps. Moje podobanie czy nie nie ma nic do rzeczy w temacie :) Ale rozumiem, że miało stanowić istotnie ważny element wypowiedzi :P

konto usunięte

Temat: Szacun?

Katarzyna K.:
:)
Istnieje też taka praktyka, że podczas rozmowy prosi się niekiedy o numer telefonu do nagłego kontaktu bądź w ostateczności o adres e-mail :)

Zgoda, pod warunkiem, że w danej chwili masz możliwość, żeby to sobie zanotować:).
Widzisz ja bym poszła dalej: po rozmowie z kandydatem wysłałabym maila z potwierdzeniem tego co było w rozmowie tel., czyli terminem itd. koniecznie ze swoją stopką (bo niestety zdarza się i tak, że ktoś pisze wiadomość z firmowego maila i podpisuje się tylko bez nr tel.).

BTW. Zawsze można zablokować połączenia z nrów zastrzeżonych. Wprawdzie można pozbyć się w ten sposób kilku ważnych telefonów, ale jeśli rekruter będzie naprawdę zainteresowany to pofatyguje się i zadzwoni z widocznego numeru.

Nie inaczej:).

ps. Moje podobanie czy nie nie ma nic do rzeczy w temacie :) Ale rozumiem, że miało stanowić istotnie ważny element wypowiedzi :P

Wzajemnie:P
Katarzyna J.

Katarzyna J. Redaktor,
copywriter,
wirtualna asystentka

Temat: Szacun?

Jolanta I.:
Widzisz ja bym poszła dalej: po rozmowie z kandydatem wysłałabym maila z potwierdzeniem tego co było w rozmowie tel., czyli terminem itd. koniecznie ze swoją stopką (bo niestety zdarza się i tak, że ktoś pisze wiadomość z firmowego maila i podpisuje się tylko bez nr tel.).
O tym pisałam w pierwszym moim poście: prośba o wysłanie maile z potwierdzeniem terminu (oczywiście jeśli rekruter sam nie wystąpi z taką propozycją).
Mariusz G.

Mariusz G. Bordnetz Ingenieur,
Semcon

Temat: Szacun?

Artur W.:
Umawiamy termin spotkania rekrutacyjnego...iiii....tyle! Nie stawia sie średnio 30%. Macie też tak?

Na haslo oddzwonimy do Pani/Pana oddzwania jeszcze mniej pracodawcow :) Tak wiec obustronne dymanko ma miejsce. A tak powaznie, to nie wierze, aby ludzie ignorowali interesujace oferty, chyba ze takowe nie sa. Nie ma sily, fajna oferta przyciaga, interesuje, zacheca. A jesli ogloszenie nie wyroznia sie w morzu chaly i opinie w internecie nie sa zachecajace, to i ludzie klada lache.
Jolanta D.

Jolanta D. Rekruterów zapraszam
do kontaktu -
stanowiska
menadżerskie

Temat: Szacun?

Mariusz G.:
Artur W.:
Umawiamy termin spotkania rekrutacyjnego...iiii....tyle! Nie stawia sie średnio 30%. Macie też tak?

Na haslo oddzwonimy do Pani/Pana oddzwania jeszcze mniej pracodawcow :) Tak wiec obustronne dymanko ma miejsce. A tak powaznie, to nie wierze, aby ludzie ignorowali interesujace oferty, chyba ze takowe nie sa. Nie ma sily, fajna oferta przyciaga, interesuje, zacheca. A jesli ogloszenie nie wyroznia sie w morzu chaly i opinie w internecie nie sa zachecajace, to i ludzie klada lache.
w jakim celu w takim razie wysyłają CV? dla statystyk?
Mariusz G.

Mariusz G. Bordnetz Ingenieur,
Semcon

Temat: Szacun?

Jolanta D.:
w jakim celu w takim razie wysyłają CV? dla statystyk?
Nie dla statystyk, to zwykly rekonesans. Ludzie nie chca pewnych prac, ale musza z czegos zyc, wysylaja wiec swoje siwiki wszedzie, w nadziei ze trafia tam gdzie chca, a jak bieda przycisnie, pojda tam gdzie musza. Tak jak z butami. Jesli widzi Pani elegancki salon z kozaczkami za 5 tysiecy, to pewnie Pani wejdzie, co nie oznacza, ze piatke ma Pani w portfelu lub na karcie. Tak samo dziala to na rynku pracy. Wysylam w 10 miejsc, ale chcialbym z tych 10 pracowac w 1, moze dwoch. Reszta to nie moje klimaty, no chyba ze poczuje glod. To zwykle zarzucanie sieci do wody, jak sie chudy sledz trafi to tez zjem, choc wolalbym tlustego tunczyka....
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: Szacun?

Jedna firma stosowała bardzo dziwne praktyki. Z pozoru wszystko się wydawało w porządku. Oferty pracy nie wzbudzały podejrzeń, dość dobre warunki finansowe. Specjaliści od rekrutacji zapraszali kandydatów na rozmowy w bardzo przyzwoity sposób. Przypominali o spotkaniu, wystosowywali odpowiedzi zwrotne po rozmowie. Pełna profeska. A jak firma naprawdę funkcjonowała? Zapraszali na każdą rozmowę min. 10 kandydatów, którzy mieli wygospodarować sobie 3 dni wolnego na zadania testowe. Najlepsi mieli otrzymywać od razu umowy o pracę. Okazywało się, że tak naprawdę przez te trzy dni próbne pracowali dla firmy wykonując zadania, które przysparzały firmie klientów. Absolutnie nikt nie był później zatrudniany. Zapraszali ludzi z odległych miejscowości i mieli w głębokim poważaniu to, że niektórzy ludzie pracują i muszą sobie te trzy dni wolne wygospodarować. Firma oczywiscie doczekała się bardzo złej opinii w internecie. Teraz funkcjonuje nadal tylko pod inną nazwą. Nie wiem jakim cudem coś takiego może nadal prawnie i w pełni funkcjonować. A później się dziwimy skąd ten brak zaufania do pracodawców.
Mariusz G.

Mariusz G. Bordnetz Ingenieur,
Semcon

Temat: Szacun?

Mysle, ze przez rozne wałki na przestrzeni lat, wyksztalcil sie w swiadomosci pracobiorcy dosc zalosny obraz polskiego rynku pracy. Abstrahuje juz od tego czy prawdziwy, czy nie. Niskie place, umowy smieciowe, probne i darmowe okresy pracy, nieplatne nadgodziny i ogolne podejscie pracodawcy..ciesz sie, ze masz prace. Pracobiorcy tez nie sa bez winy. Klamanie w CV, klamanie na rozmowach, nieodpowiedzalnosc, ignorancja..... Jakkolwiek potrafie sie chyba wczuc w obie strony barykady. Kazdy ma po czesci racje.
Benny K.

Benny K. Iluzjonista "Nie
słowa lecz czyny
mówią prawdę"-własne

Temat: Szacun?

I tak pozostanie póki jakimś cudem zniknie bezrobocie.

Bezrobocie a szczególnie takie jakie w PL skutkuje prawie z automatu tym co poprzednik napisał.
W bezrobociu poszukujący robią wszystko by zdobić pracę a pracodawcy wykorzystują go w celu powiększenia własnej korzyści a ci negatywni by dodatkowo nakarmić swoje ego i inne emocjonalne niedoskonałości.
Jolanta D.

Jolanta D. Rekruterów zapraszam
do kontaktu -
stanowiska
menadżerskie

Temat: Szacun?

Mariusz G.:
Jolanta D.:
w jakim celu w takim razie wysyłają CV? dla statystyk?
Nie dla statystyk, to zwykly rekonesans. Ludzie nie chca pewnych prac, ale musza z czegos zyc, wysylaja wiec swoje siwiki wszedzie, w nadziei ze trafia tam gdzie chca, a jak bieda przycisnie, pojda tam gdzie musza. Tak jak z butami. Jesli widzi Pani elegancki salon z kozaczkami za 5 tysiecy, to pewnie Pani wejdzie, co nie oznacza, ze piatke ma Pani w portfelu lub na karcie. Tak samo dziala to na rynku pracy. Wysylam w 10 miejsc, ale chcialbym z tych 10 pracowac w 1, moze dwoch. Reszta to nie moje klimaty, no chyba ze poczuje glod. To zwykle zarzucanie sieci do wody, jak sie chudy sledz trafi to tez zjem, choc wolalbym tlustego tunczyka....
i dlatego, nie mając tuńczyka, idą nad wodę, łowią śledzia, ale go nie jedzą? :)



Wyślij zaproszenie do