Temat: Srednia dlugosc zwolnien chorobowych - Polska i UK
Andrzej Pieniazek:
Widzę, że nie rozumie Pani statystyk, czyli dużych liczb.
"W 2011r. w Rejestrze zaświadczeń lekarskich KSI ZUS zarejestrowano 18 878,1 tys.
zaświadczeń lekarskich o czasowej niezdolności do pracy na łączną liczbę 246 736,7 tys. dni
absencji chorobowej."
Czyli mamy prawie 250 milionów dni rocznie, a rok pracy ma jakieś 250 dni. Jakby ci wszyscy "chorzy" byli chorzy przez cały rok to byłby ich już ładny milion.
http://www.zus.pl/files/Absencja%20chorobowa%20w%20201...
To Pan chyba nie rozumie statystyk. Albo ma Pan na myśli tylko i jedynie sytuację ogólną kraju.
To, że tych dni jest tyle i tyle a zwolnień tyle i tyle nie mówi nam tego, ile zaświadczeń to choroba na 13 dni w roku (jak wynika z podziału), ile zaświadczeń to
choroba 5 dniowa a ile to choroba roczna.
Te liczby nie mówią nam również ile z tych zaświadczeń wziął pan Kowalski a ile pani Iksińska.
Część z nich to zwolnienia długoterminowe, np kilkumiesięczne, część z nich to zwolnienia 4-5 dniowe, ale takich krótkich jeden weźmie 10 w roku inny 1 a inny żadnego.
I co z tego wszystkiego wynika? Ano, dla każdego z nas z osobna nic.
Każdy i tak ma wpisane w świadectwie pracy ile dni L4 wziął i każdy potencjalny pracodawca może sobie te dane przeanalizować.
Jak ktoś sobie robi jaja i "choruje" więcej niż pracuje to niech potem nie kwiczy, że pracy znaleźć nie może. Gorzej, że przez nakręcanie się takimi statystykami ktoś może mnie ocenić niepochlebnie, bo zdarza mi się zachorować. Nic na to, kurka wodna nie poradzę. Nie oszukuję, nie kombinuję, po prostu jestem chorowita. Jak się to komuś nie podoba, mogę wziąć rentę, spoko luz, poradzę sobie.