konto usunięte

Temat: Ściana płaczu

Andrzej Pieniazek:
Ewa Warzecha:
I gdzie te nowe etaty w administracji państwowej, ktore tak są ponoć gesto tworzone przez PO?;)

Ja bym się opozycji spytał :)
Oj, powiem Panu, że chyba to zly pomysł. Ja z wrażego układu bo Wrocław nie ''ich'' :)Ewa Warzecha edytował(a) ten post dnia 13.03.13 o godzinie 18:40

konto usunięte

Temat: Ściana płaczu

Networking... piękne słowo, bo dlaczego czegoś nie nazwać po imieniu... znajomości... układy... patologia.... nie nazywajmy szamba perfumerią... Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 15.03.2013 o godzinie 12:07 z tematu "Gdzie wysyłać CV?"

konto usunięte

Temat: Ściana płaczu

Ktoś napisał, że bezrobocia nie ma w IT, logistyce, itp..... oczywiście, za 2000 brutto nie ma bezrobocia w żadnej branży.... gdzie wymagane są wyższe studia. Jeśli chodzi o pracę fizyczną, to stawka dzienna ok. 100 zł dziennie netto.

Oczywiście są wyjątki - McDonalds - tutaj stawki zaczynają się od 1780 zł brutto miesięcznie, ale jak mniemam - chodzi o studentów - czyli stawki w dół.

Mniej zarobić można np. przy rozliczaniu i obsłudze projektów finansowanych z UE - tutaj oferty zaczynają się od 750 zł za pół etatu lub mniej.

Jeśli ktoś ma wątpliwości co do podanych kwot - przytaczane informacje dotyczą ogłoszeń publikowanych przez UP w Warszawie, gdzie podawane są kwoty brutto.
Sebastian B.

Sebastian B. FMCG, District
Manager

Temat: Ściana płaczu

Ja trochę z innej beczki.
Kiedyś poprosiłem o podwyżkę (którą dostałem) i mój szef zapytał mnie czy będę dzięki temu pracował lepiej. Odpowiedziałem że NIE - zawsze daje z siebie maxa.....To prawda.
Moja propozycja, abyście zadali sobie pytanie czy np. zarabiając 2 tys. czy 12 tys. przy takim samym zakresie obowiązków będziecie pracować z takim samym zaangażowaniem. Myślę,że osoby które odpowiedzą na to pytanie NIE - tworzą ścianę płaczu....

Temat: Ściana płaczu

Paweł Prymek:
Ktoś napisał, że bezrobocia nie ma w IT, logistyce, itp..... oczywiście, za 2000 brutto nie ma bezrobocia...

To tyle Panu Polfa płaciła?

konto usunięte

Temat: Ściana płaczu

Panie Andrzeju,

Proszę przeczytać jeszcze raz - te dane dotyczą UP w W-wie

Pozdrawiam

Temat: Ściana płaczu

Paweł Prymek:
Panie Andrzeju,

Proszę przeczytać jeszcze raz - te dane dotyczą UP w W-wie

Pozdrawiam


Panie Pawle, ale dane PUP w Warszawie, gdzie jest ok. 3% bezrobocia nie są chyba miarodajne?

konto usunięte

Temat: Ściana płaczu

Trudno jest mi to obiektywnie ocenić.
Z jednej strony - ma Pan rację - na rynku są oferty zdecydowanie odbiegające od ofert w UP, jednak z drugiej strony - patrząc jak szybko niektóre ogłoszenia "znikają" ze stron UP, widać, że jest nie tylko podaż, ale i popyt. Co ważne - wymagania w ofertach UP nie są niższe od "zwykłych" ogłoszeń ogólnodostępnych.

W ostatnich miesiącach byłem pod wrażeniem ogłoszenia na stanowisko do Działu Rejestracji Leków dla osoby z wyższym wykształceniem kierunkowym, za 2 tys. zł brutto - i nie była to oferta dla absolwentów wyższych uczelni. Ogłoszenie było dostępne zaledwie 1 dzień!!!
Dla porównania - jeszcze 1-2 lata temu, pensje na "wejściowym" stanowisku do Działu Rejestracji zaczynały się od ok. 3,5-4 tys. zł brutto.

Pozdrawiam

Temat: Ściana płaczu

Paweł Prymek:
Dla porównania - jeszcze 1-2 lata temu, pensje na "wejściowym" stanowisku do Działu Rejestracji zaczynały się od ok. 3,5-4 tys. zł brutto.

No aj zauważyłem, że w tych ostatnich 1-2 latach pensje nie tylko, że nie wzrosły ale nawet nieco spadły co można jeszcze od biedy wytłumaczyć. Nie tłumaczy to jednak tego Pańskiego przykładu.

konto usunięte

Temat: Ściana płaczu

Kiedy kupuję młotek to po to żeby wbijać gwoździe. Co z tego że korporacyjny dział zakupów bedzie poszukiwał dla mnie super młotka, jeżeli przez 2 miesiące będą musiał wbijać gwoździe pięścią,męczyć się, kaleczyć sobie ręce.Powinienem mieć do dyspozycji budżet i sam wybrać młotek.W tym czasie dział zakupów będzie przeglądać folderu marketingowe producentów młotków, analizować tradycję producentów, opakowania, znaczki B,CE,FCC, iso 9001, politykę ekologiczną i kolor rękojeści.Ostatecznie dostaję młotek, którym nie da się wbić gwoździa bo wybiera go kobieta ktora nigdy młotka nie miała w ręku.Producenci dobrych albo znośnych i tanich młotków mogą zbankrutować.Producenci zachęceni przez państwo zamiast skupić się na poszukiwaniu lepszych gatunków drewna,wytrzymalszych stopów metali i skutecznych sposobów osadzenia trzonka, skupiają się na nieistotnych sprawa produkują młotki z trzonkiem ze sklejki i obuchem z aluminium. Niektórzy produkują nawet młotki z Papier-mâché, dbając o foldery, certyfikaty itd.
Producenci papierowych młotków są bardzo niezadowoleni - zadbali o wszystko a jednak nikt ich nie kupuje - (nawet kobieta z działu zakupu młotków widzi że z tym młotkiem jest coś nie tak). Głos niezadowolenia producentów papierowych młotków, miesza się z głosem producentów solidnych młotków, tanich młotków ale nadających się do wbicia gwoździa a także producentów robiących solidne młotki, z niezbędnymi opakowaniami itd którzy jednak w czasie kiepskiej koniunktury przerzucili się na produkcję pił i klamek albo zawiesili działalność. Problem mają też producenci najlepszych specjalistycznych bardzo drogich młotków - nie mogą już wrócić do produkcji zwykłych młotków. Producenci którzy zainwestowali
w zakup technologii do produkcji młotków dla kosmonautów niestety muszą ukrywać tę inwestycję - odstrasza to działy zakupów chcących
kupić zwykły młotek chociaż on też może być niedrogi i niczego sobie. Wygrali producenci którzy produkują solidny młotek, dbają o marketing i certyfikaty, opakowanie, od początku produkują ten rodzaj młotka który chcą sprzedawać.Krystian Łukasz Brzozowski edytował(a) ten post dnia 17.03.13 o godzinie 13:06 Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 17.03.2013 o godzinie 17:48 z tematu "Fakty i mity - szukanie pracy w Polsce."
Jerzy M.

Jerzy M. Problematyka MSP,
dotacje
UE,projekty,Prince2
Practitioner

Temat: Ściana płaczu

A gdyby tak pracodawcy przestali się interesować życiem prywatnym pracownika? Gdyby po prostu umieli poprzestać na opisaniu, z czym wiąże się dana praca i zapytaniu, czy kandydat jest chętny takie warunki przyjąć. Bez snucia wydumanych obaw, o to co rzekomo nastąpi albo nie nastąpi w związku z tym, że pracownik jest kobietą.

Pracodawcy może i przestaliby się interesować, gdyby nie antykobieca polityka rządu. Jak przedsiębiorca ma się nie interesować skoro po zatrudnieniu kobiety w ciąży na pół etatu 3 lata ciąga się po sądach i udowadnia, że nie chciał niczego wyłudzić? Przypadek autentyczny. Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 20.03.2013 o godzinie 13:05 z tematu "Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet"
Barbara S.

Barbara S. obsługa klienta,
kadry, hr,
rekrutacje,
księgowość

Temat: Ściana płaczu

Mamy kryzys- kiedyś duże przedsiębiorstwa jak np. niektóre z hut jako państwowe miały się bardzo dobrze i wielu pracowników przyjmowano, teraz- przynajmniej na Lubelszczyźnie wciąż słychać o zamykaniu lub sprzedawaniu firm obcokrajowcom a ci zwalniają ludzi.

A co wskazuje iż się mnożą- właśnie ilość ogłoszeń o pracę, wszelkie usługi są w tym momencie "promowane" przez telemarketerów. Przykłady: salony kosmetyczne, sklepy z odzieżą, oczywiście banki, agencje pracy tymczasowej, kursy prawo jazdy etc.... Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 21.03.2013 o godzinie 18:07 z tematu "Przedsawicielstwo/ doradztwo/ telemarketing- plaga czy dzisiejsze realia?"

konto usunięte

Temat: Ściana płaczu

Liliana Maja Flank:
W Esce nie było źle, ale wychowuję sama 12 letniego syna, więc chciałam zapewnić nam lepszy byt.
... Cwany pracodawca wykorzystał moje doświadczenie i kontakty...

Toż to brzmi jak antyreklama swojej osoby. Kto zatrudni taką osobę, która publicznie się przyznaje do braku lojalności wobec swoich byłych, w dodatku niezłych, pracodawców?
Grzegorz Grygiel

Grzegorz Grygiel Wiceprezes zarządu,
Kancelaria Lexitor

Temat: Ściana płaczu

Krzysztofie

Proponuje zweryfikować swój pogląd na temat lojalności na rynku pracy i dopiero wtedy wyrażać takie osądy.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Ściana płaczu

Liliana Maja Flank:
[...]
Czuję się podle! Dziś mam wyrzuty sumienia, że byłam lekkomyślna rezygnując z Eski. Przestrzegam wszystkich przed takimi propozycjami a jednocześnie proszę o pomoc w znalezieniu pracy. Zachęcam ewentualnych pracodawców do wejścia na mój profil.

Jeżeli nie spaliłaś za sobą mostów w Esce, zaryzykuj i skontaktuj sie, a nuż. Przedstaw to dlaczego zrezygnowałaś z pracy i dlaczego chcesz wrócić (poza tym, że chce się mieć pracę). Albo inaczej - nic nie ryzykujesz.

konto usunięte

Temat: Ściana płaczu

Krzysztof Wróblewski:
Liliana Maja Flank:
W Esce nie było źle, ale wychowuję sama 12 letniego syna, więc chciałam zapewnić nam lepszy byt.
... Cwany pracodawca wykorzystał moje doświadczenie i kontakty...

Toż to brzmi jak antyreklama swojej osoby. Kto zatrudni taką osobę, która publicznie się przyznaje do braku lojalności wobec swoich byłych, w dodatku niezłych, pracodawców?

To fakt, to nieprofesjonalne. Takie zdarzenia zapamiętuje się na całe życie, bo jest związany z tym spory ładunek emocjonalny. Następnym razem Liliana być moze frustrację i żal zostawi dla siebie. Tak się po prostu przyjęło, że o przeszłości zawodowej mówimy bez negatywnych emocji i warto się tego trzymać.

konto usunięte

Temat: Ściana płaczu

Grzegorz Grygiel:
Krzysztofie

Proponuje zweryfikować swój pogląd na temat lojalności na rynku pracy i dopiero wtedy wyrażać takie osądy.

Pozdrawiam

Grzegorzu,
możesz rozwinąć myśl?
Nie miałem bynajmniej zmiany firmy, tylko wynoszenie kontaktów nabytych u byłego pracodawcy na potrzeby pozyskania sprzedaży u nowego pracodawcy. Osobiście przełknąłbym stratę pracownika, ale wynoszenie "zawartości CRM'a" to już zdrada.
Pozdrawiam.
Grzegorz Grygiel

Grzegorz Grygiel Wiceprezes zarządu,
Kancelaria Lexitor

Temat: Ściana płaczu

Ja swojego CRMa mam w głowie :) i nikt nie zabroni mi go wykorzystywać. Nie ma czegoś takiego jak monopol na informacje.

Dwa. Rynek nie jest czymś nieskończonym, ma on swoje granice wynikające choćby z regionalizacji. Trudno oczekiwać od handlowca odchodzącego z firmy, że będzie szerokim łukiem omijał klientów pozyskanych wcześniej, na rzecz konkretnego pracodawcy.

Trzy. Handlowiec doświadczony to handlowiec z kontaktami, które nawiązał SAM, Które firmował swoją gębą i nazwiskiem. To jego wielki kapitał, do wykorzystania którego jest niemal zobowiązany.

Wszak w pojęcie wspomnianej przez Ciebie lojalności można ubrać fakt, że w nowej pracy zrobi wszystko by osiągać wybitne wyniki. Inaczej będzie sabotował swoją pracę. Czyż nie tak?
Grzegorz Grygiel

Grzegorz Grygiel Wiceprezes zarządu,
Kancelaria Lexitor

Temat: Ściana płaczu

Dlaczego o złym pracodawcy nie powinno mówić się źle? W imię czego?

Podkreślam, że ten sam pracodawca nie będzie przebierał w środkach i nie będzie zakłamywał rzeczywistości w sytuacji, kiedy sam pozbędzie się nieuczciwego pracownika. Czy w takim wypadku o złych pracownikach też nie wypada mówić źle?

Nie zrozumcie mnie źle. Odnoszę się do sytuacji, kiedy to ma się podstawy do takich, a nie innych opinii, nie zaś sytuacji, w której mamy do czynienia z zalewem frustracji wynikającej z własnego niepowodzenia.

konto usunięte

Temat: Ściana płaczu

Grzegorz Grygiel:
Ja swojego CRMa mam w głowie :) i nikt nie zabroni mi go wykorzystywać. Nie ma czegoś takiego jak monopol na informacje.

Dwa. Rynek nie jest czymś nieskończonym, ma on swoje granice wynikające choćby z regionalizacji. Trudno oczekiwać od handlowca odchodzącego z firmy, że będzie szerokim łukiem omijał klientów pozyskanych wcześniej, na rzecz konkretnego pracodawcy.

Trzy. Handlowiec doświadczony to handlowiec z kontaktami, które nawiązał SAM, Które firmował swoją gębą i nazwiskiem. To jego wielki kapitał, do wykorzystania którego jest niemal zobowiązany.

Wszak w pojęcie wspomnianej przez Ciebie lojalności można ubrać fakt, że w nowej pracy zrobi wszystko by osiągać wybitne wyniki. Inaczej będzie sabotował swoją pracę. Czyż nie tak?

Moje zdanie jest troszkę odmienne... Handlowiec nie uzyskuje kontaktów SAM. Wykorzystuje wizerunek firmy, czasami wręcz jest dodatkiem do marki, którą wyrobił sobie pracodawca (bo przecież bazujemy na referencjach, doświadczeniu, działaniach marketingowych itp.). W końcu to nie on będzie wykonywał podpisany kontrakt. I nie zgodzę się, że nie ma monopolu na informację. W dobie dzisiejszej jakże niezdrowej konkurencji, wykorzystanie informacji (przeróżnych informacji, w tym informacji o relacjach międzypartnerskich, ofertowaniu itp.) jest działaniem na szkodę firmy. Oczywiście inną rzeczą jest udowadnianie tego i sądzenie kogoś za to.
Nie mówię, że każdy jest uczciwy, wchodzi do nowej firmy z 'czystym' kontem. Wręcz każdy chce wykorzystać co tylko może... ale naprawdę rzadko kiedy przyznaje się do tego publicznie.

To ściana płaczu, więc chyba nie ma sensu dalej kontynuować dyskusji publicznie.

Następna dyskusja:

Ściana płaczu




Wyślij zaproszenie do