Kamil
Snadecki
programista QT w
świecie szerokim
Temat: Ściana płaczu
Co do poziomu nauczania i kolejnych refirm działających na przekór drasycznej krytyce ( PO jest nieomylne jedynie reszta się myli).Co do deslektyków. Sam jestem dyslektykiem. Co więcej to właśnie namnie robiono eksprymenty w latach 80-90. Dlaczego? to akurat proste. Ponieważ moi rodzice doszli do wniosku że dlamnie (raczej bez mojego zdania i faktycznego powodu) będzie lepiej jak będę konkurował z rok starszymi. Czyli poszedłem do szkoły majac 6 lat i przynajmniej 3 lata do przodu jeśli chodzi o rozwój inelektualny (IQ na granicy mierzalności). Problem w tym, że byłem mały i chudzy (co mi polatach przeszło). A pięść się liczyła. I jeszcze jeden problem (akurat jak gość dostawał z lewa to się odczepiał) byłem lewo ręczny ale cała dyletanckość edukacji nawracała mnie na prawo czyli zostałem dyslektykiem. Dla niewtajemniczonych prawo ręcznych. Ja piszę tą ,kóra dlamnie jest lewa. Spróbujcie to się przekonacie jak bardzo jesteście upośledzeni. Bo ja potrafię obiema.
Ffakt z drobnymi błedami. Wy niepotraficie. Następnym razem jak będziecie naprowadzać leworęcznego na prawo zastanówcie sie jak jesteście upośledzeni i jak bardzo ON was przewyższa.
A tak przy temacie. Ci co obecnie mają stwierdzoną dysleksję w 80% niesą dyslektykami. Jedynie czynniki bogatych doprowadziły do obecnej sytuacji. Niestety poskomuna bogatych POwców rządzi i niszczy i edukację(potomstwo trzeba zrównać z resztą narodu więc resztę narodu należy znirzyć do potomstwa).
Ot i cały sekret pseudo reformy PO.
Pozdrawiam
Ksenia K.:Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 02.01.2013 o godzinie 22:50 z tematu "Gdzie są pracownicy?"
Marceli Kubik:
Do moich faworytów należą też poloniści - czytanie ich życiorysów, pełnych literówek, a nierzadko i błędów ortograficznych, nie jest zadaniem dla ludzi o słabych nerwach ;). W każdym razie prędzej znajdę dobrego anglistę czy osobę piszącą poprawną polszczyzną wśród np. informatyków lub prawników, niż filologów - takie moje doświadczenie z rekrutacji.
Witam:)
ja ogólnie mam wrażenie, że poziom nauczania w polskich szkołach strasznie spadł.
Zapewne jest to wynik wprowadzonych reform w szkolnictwie oraz wymuszeniem "normy edukacyjnej" czyli określonego z góry przerobionego materiału w ciągu całego roku szkolnego.
Do tego jeszcze dochodzi moda na dysleksję",która daje uczniom "luzik" w nauce.
Ja np. z wykształcenia jestem germanistką, ale nie toleruję błędów ortograficznych w naszym ojczystym języku. One po prostu "zabijają" mój wzrok.(Nie liczę literówek, bo one się zdarzyć mogą każdemu, chociaż brak ich korekty są dla mnie wynikiem niedbalstwa).
Jednak najbardziej irytuje mnie sytuacja, gdy notorycznie błędy ortograficzne w ojczystym języku popełnia osoba z wyższym wykształceniem i na wysokim stanowisku np. Kierownik. Zawsze zadaję sobie pytanie:"No kto zatrudnił taką osobę ?".