konto usunięte

Temat: praca w polskiej korporacji

Tomasz W.:
Czytam i oczom nie wierzę...

Wydaje mi się, że tylko jedna osoba MA PRAWO wypowiadać się w tym wątku, ponieważ doświadczyła na sobie uroków (?) pracy w "korporacji".

To akurat nieco błędne założenie, bo część osób na GL nie ujawnia w swoich profilach dokładnych nazw pracodawców.

Temat: praca w polskiej korporacji

Andy K.:
Leszek Z.:
Chodziło mi bardziej o pracę w korporacji w Polsce. :) A to czy dana korporacja jest głównie oparta o kapitał zagraniczny, czy polski, nie miało dla mnie większego znaczenia.
Jeszcze kwestia co uważamy za korporację.

Ja mam takiego klienta który na świecie jest liderem w swojej branży i zatrudnia ok 40 tys ludzi... a do 2011 był firmą rodzinna - bardzo dużą. Weszli na NYSE i zrobili się korporacją.. Fajnie wygląda to od wewnątrz jak się strukturalizuje... znaczy jak ja jej europejską część strukuralizuje procedurami... Ludzie są w głębokim szoku , ich amerykańscy odpowiednicy również.

W większości jest to po prostu robota "biedronkowa" za przysłowiową miskę ryżu.

głupoty Pan pisze, ja za miskę ryżu np. nie pracowałem. Większość ludzi w korporacjach też nie...

Wszystko zależy o jakich stanowiskach rozmawiamy. Ja głównie pisałem w oparciu o moje rozeznanie w obszarze tzw. "shared centers". Tam zarobki, nie oszukujmy się, należą do bardzo niskich, choć to nie ten poziom "miski ryżu" co praca na kasie w Biedronce.

Znów zależy, SSC niestety opiera się na dużej rotacji (poziomach ok 20-25% rocznie).
O ile na stanowiskach specjalistycznych i średniego stopnia jest w miarę stabilnie, to na poziomie szeregowego "klepacza" już nie jest tak różowo.

Tylko czy to jest tradycyjna korporacja? No nie do końca , raczej specyficzny twór usługowy - mocno ustrukuralizowany bo jednynie tak mogli by świadczyć usługi (to też zależy czy SSC jest usługowe dla 3rd party czy dla własnej matki) - i od tego też zależą zarobki.

Proszę mi uwierzyć (a uczestniczyłem w budowie gigantycznego SSC na śląsku) że nawet wśród "klepaczy" rozbieżności zarobkowe są baaardzo duże

Nie oszukujmy się jest dobre miejsce dla podłapania doświadczenia ale dosyć słabe na "spokojną pracę"Ten post został edytowany przez Autora dnia 04.06.13 o godzinie 12:16

Temat: praca w polskiej korporacji

Jolanta I.:
Tomasz W.:
Czytam i oczom nie wierzę...

Wydaje mi się, że tylko jedna osoba MA PRAWO wypowiadać się w tym wątku, ponieważ doświadczyła na sobie uroków (?) pracy w "korporacji".

To akurat nieco błędne założenie, bo część osób na GL nie ujawnia w swoich profilach dokładnych nazw pracodawców.
Taa.. bo swego czasu ulubionym zajęciem co poniektórych trolli na GL było kablowanie do pracodawcy tudzież do urzędu skarbowego...

Baa.. to nie zamarło w narodzie

koniec. OFFtopa

Temat: praca w polskiej korporacji

Leszek Z.:
Tylko czy to jest tradycyjna korporacja? No nie do końca , raczej specyficzny twór usługowy - mocno ustrukuralizowany bo jednynie tak mogli by świadczyć usługi (to też zależy czy SSC jest usługowe dla 3rd party czy dla własnej matki) - i od tego też zależą zarobki.

No właśnie, SSC to coś specjalnego, zawędrowały do Polski nie bez powodu, a kiedyś pewnie Polskę opuszczą. Jak na razie głównym powodem powstania SSC nie byłą chyba "specjalizacja" lecz raczej koszty. Tak naprawdę zaleta SSC leży chyba bardziej w specjalizacji niż w cenach?

Temat: praca w polskiej korporacji

Jolanta I.:
Wydaje mi się, że tylko jedna osoba MA PRAWO wypowiadać się w tym wątku, ponieważ doświadczyła na sobie uroków (?) pracy w "korporacji".

To akurat nieco błędne założenie, bo część osób na GL nie ujawnia w swoich profilach dokładnych nazw pracodawców.

Poza tym wypowiadać się ma prawo każdy, może poza klasycznymi trollami.. :)

Temat: praca w polskiej korporacji

Andrzej P.:
No właśnie, SSC to coś specjalnego, zawędrowały do Polski nie bez powodu, a kiedyś pewnie Polskę opuszczą. Jak na razie głównym powodem powstania SSC nie byłą chyba "specjalizacja" lecz raczej koszty.
Tak, i stosunkowo tania acz kumata kadra.
Szybko się ich nie wyzbędziemy bo na wschodzie nie ma już cywilizacji a doświadczenia z Bangalore są raczej słabe.

Jedyne co to pensje pójdą w górę (już idą) bo są ciągłe braki w kadrach znających dziwne języki (bałkańskie, fryzyjski/niderlandzki, skandynawskie itp)
Tak naprawdę zaleta SSC leży chyba bardziej w specjalizacji niż w cenach?
Oj chyba nie.

Naprawdę centralne zakupy/księgowość/płace to duża oszczędność (zarówno FTE jak i na globalnej obsłudze np. zakupów) - tylko musi to być dobrze zrobione a nie jak w case'sie z Centrum Logistyki Policji.
No ale to już temat na Politykę ;]

Temat: praca w polskiej korporacji

Leszek Z.:
Tak naprawdę zaleta SSC leży chyba bardziej w specjalizacji niż w cenach?
Oj chyba nie.

Naprawdę centralne zakupy/księgowość/płace to duża oszczędność (zarówno FTE jak i na globalnej obsłudze np. zakupów) - tylko musi to być dobrze zrobione a nie jak w case'sie z Centrum Logistyki Policji.
No ale to już temat na Politykę ;]

No ale właśnie o to chodzi, że musi być dobrze zrobione, a do tego potrzebna jest spora inwestycja. Tutaj z kolei masz różnice w samej informatyzacji vs kumaty personel. Nie wiem czy są jakieś dane z firm, pewnie utajnione ale np. taka centralizacja + outsourcing zakupów daje na pewno spore oszczędności ale po pewnym czasie. Samo "wydzielenie" ze struktur firmy nie jest proste.. itd... Ale jak też wierzę w outsourcing i specjalizację bo sam z tego żyję..:)

Temat: praca w polskiej korporacji

Andrzej P.:
Leszek Z.:
Tak naprawdę zaleta SSC leży chyba bardziej w specjalizacji niż w cenach?
Oj chyba nie.

Naprawdę centralne zakupy/księgowość/płace to duża oszczędność (zarówno FTE jak i na globalnej obsłudze np. zakupów) - tylko musi to być dobrze zrobione a nie jak w case'sie z Centrum Logistyki Policji.
No ale to już temat na Politykę ;]

No ale właśnie o to chodzi, że musi być dobrze zrobione, a do tego potrzebna jest spora inwestycja.
No jakaś tam jest.. większe koszty to np. outplacement na zachodzie w krajach w których się zamyka procesy
Nie wiem czy są jakieś dane z firm, pewnie utajnione ale np. taka centralizacja + outsourcing zakupów daje na pewno spore oszczędności ale po pewnym czasie.

To jest indywidualne i zależy od firm ale np. ja rozmawiałem z ex-prezesem polskiego oddziału znanego producenta kopiarek i drukarek. Dla niego centra zakupowe były z jednej strony doskonałym klientem ale z drugiej zabierały mu chleb (marżę), bo deal'e podpisywane np. na Europę gwarantowały ceny sprzętu których lokalne oddziały nie były w stanie zaoferować (nawet poniżej... kosztów zakupu).

Na centralnych zakupach można dużo zaoszczędzić ale trzeba to dobrze zbudować i niestety wyrzucić sporo kasy w rozwiązania IT.

Temat: praca w polskiej korporacji

Leszek Z.:
To jest indywidualne i zależy od firm ale np. ja rozmawiałem z ex-prezesem polskiego oddziału znanego producenta kopiarek i drukarek. Dla niego centra zakupowe były z jednej strony doskonałym klientem ale z drugiej zabierały mu chleb (marżę), bo deal'e podpisywane np. na Europę gwarantowały ceny sprzętu których lokalne oddziały nie były w stanie zaoferować (nawet poniżej... kosztów zakupu).

No właśnie.. :)
Adrian B.

Adrian B. Specjalista ds.
produktów (tworzywa
techniczne , stal ,
t...

Temat: praca w polskiej korporacji

Pracując w korporacji wiele się nauczyłem to dobra szkoła dla początkujących i myślę wielu może to potwierdzić.
Korporacja uczy wytrwałości , wpaja dobre podstawy .....

Tylko śmieszy mnie wypowiedz mówiąca o tym ,że korporacja to ludzie.

Dla centrali jesteś numerem w systemie liczą się oczekiwania , raporty , suche fakty , realizacja planów często oderwanych od rzeczywistości .... W firmie w której pracowałem system był wariacki kategorie produktów , masa
podkategorie , zasad , premie uzależniona od tak wielu czynników ,które tak często były "lekko korygowane" ,że człowiek nie odczuwał stabilności bo reguły gry zmieniały się co miesiąc...

Korporacja znała jedyne słuszne metody tu nie ma miejsca na kreatywność , elastyczność w firmie masz się dopasować bo szereg kontroli różnej maści czuwały byś nie odstawał....

A ludzie ? Tyle warci dla centrali co stare opony w samochodzie....
Przypominam sobie sytuacje gdy jeden z przedstawicieli handlowych zginął w wypadku ...... po 5 dniach przyszedł nowy pracownik zmieniły się kody i gdyby nie lokalna gazeta nikt nie wiedziałby ,że koleś zginął.

Ja jednak swoją korporacyjną przygodę szybko zakończyłem bo od bogatego socjalu i gonitwą za zyskiem mimo wszystko bardziej cenię sobie spokojny sen i stabilne życie w firmie gdzie jestem traktowany jak Adrian B nie jak 0987/12....

Temat: praca w polskiej korporacji

Leszek Z.:
Andy K.:
Leszek Z.:
Chodziło mi bardziej o pracę w korporacji w Polsce. :) A to czy dana korporacja jest głównie oparta o kapitał zagraniczny, czy polski, nie miało dla mnie większego znaczenia.
Jeszcze kwestia co uważamy za korporację.

Sadze ze jest roznica miedzy korporacjami z kapitalem zagranicznym a polskim. Pracowalem w firmie w ktorej cala architektura procesow byla budowana na modelu anglosaskim a pozniej tylko dostosowywana do lokalnych potrzeb. W innej managerowie mieli duza swobode ingerowania w architekture procesow ale i tak sprowadzalo sie do do wprowadzania rozwiazan z innych krajow, ktore juz przyniosly zysk w postaci zmniejszenia kosztow lub zwiekszenia efektywnosci.

Ja mam takiego klienta który na świecie jest liderem w swojej branży i zatrudnia ok 40 tys ludzi... a do 2011 był firmą rodzinna - bardzo dużą. Weszli na NYSE i zrobili się korporacją.. Fajnie wygląda to od wewnątrz jak się strukturalizuje... znaczy jak ja jej europejską część strukuralizuje procedurami... Ludzie są w głębokim szoku , ich amerykańscy odpowiednicy również.

W większości jest to po prostu robota "biedronkowa" za przysłowiową miskę ryżu.

głupoty Pan pisze, ja za miskę ryżu np. nie pracowałem. Większość ludzi w korporacjach też nie...

Wszystko zależy o jakich stanowiskach rozmawiamy. Ja głównie pisałem w oparciu o moje rozeznanie w obszarze tzw. "shared centers". Tam zarobki, nie oszukujmy się, należą do bardzo niskich, choć to nie ten poziom "miski ryżu" co praca na kasie w Biedronce.

Znów zależy, SSC niestety opiera się na dużej rotacji (poziomach ok 20-25% rocznie).
O ile na stanowiskach specjalistycznych i średniego stopnia jest w miarę stabilnie, to na poziomie szeregowego "klepacza" już nie jest tak różowo.

Z wyjatkim procesow pomocniczych takich jak IT, HR gdzie jest wieksza stabilnosc zatrudnienia i pewnie nieco wyzsze zarobki. Co do zarobkow to nie jestem pewien bo nie znam zadnych przykladow ale logika by na to wskazywala.

Tylko czy to jest tradycyjna korporacja? No nie do końca , raczej specyficzny twór usługowy - mocno ustrukuralizowany bo jednynie tak mogli by świadczyć usługi (to też zależy czy SSC jest usługowe dla 3rd party czy dla własnej matki) - i od tego też zależą zarobki.

Proszę mi uwierzyć (a uczestniczyłem w budowie gigantycznego SSC na śląsku) że nawet wśród "klepaczy" rozbieżności zarobkowe są baaardzo duże

Nie oszukujmy się jest dobre miejsce dla podłapania doświadczenia ale dosyć słabe na "spokojną pracę"

To jeden z powodow dla ktorych jest takie cisnienie na awans wsrod klepaczy. Najnizsze stanowisko kierownicze zmienia wyraznie zarobki i daje wzgledna stabilizacje zawodowa.

Temat: praca w polskiej korporacji

Andy K.:

Greg, byłbym dość ostrożny z tymi "zachodnimi" wzorcami. Akurat tak się składa, że wiem jak to wygląda od kuchni po obydwu stronach oceanu i szczerze powiedziawszy w dużej mierze poziom paranaoi jest bardzo podobny. Jak ktoś mi nie wierzy, to zapraszam choćby do obejrzenia filmu "Office Space", który powstał na gruncie amerykańskim, ale dziś i każdy Polak pracujący w korporacji może śmiało odnieść to do swojego podwórka.

Bede polemizowal chociaz wiem ze kazdy odnosi sie do wlasnych doswiadczen.
Moje sa takie:
W firmie w ktorej obecnie pracuje, a jest to relatywnie duza firma amerykanska, dwoch team leaderow jeden z Nowej Zelandii bez dyplomu z ekonomii i Czeszka z dyplomem.
Gosc z Nowej Zelandii jest bardzo aktywny zawsze sprawdza statystyki swojego zespolu, uczestniczy w projektach wprowadzajacych usprawnienia, jest silnym punktem wsparcia jesli chodzi o eskalacje, bierze aktywny udzial w treningu nowych pracownikow, aktywnie wspiera rozwiazywanie powstalych problemow technicznych ktore utrudniaja lub uniemozliwiaja prawidlowe funkcjonowanie zespolu, monitoruje i sprawdza sytuacje kluczowych klientow i innych elementow wplywajacych na statystyki.

Czeszka monitoruje statystyki zespolu rowniez ale szczegolowe pytania zadaje jedynie wypadku zapytan z ‘’gory’’, w niewielkim stopniu uczestniczy w usprawnieniach, nie wspiera zespolu jesli chodzi o eskalacje, deleguje w dol trening nowych pracownikow, nie wspiera rozwiazywania problemow technicznych, nie sprawdza kluczowych klientow ale wymaga statystyk mieszczacych sie w KPI. Typ managera zespole zorganizuj sobie prace sam.

Zapewniem ze zarowno komfort pracy i roznica w efektach jest odczuwalnia bo pracowalem w obu zespolach.

Prosze nie pytaj do ktorego profilu zaliczyl bym wiekszosc polskich managerow w ktorych zespolach pracowalem.Ten post został edytowany przez Autora dnia 04.06.13 o godzinie 22:32
Piotr D.

Piotr D. Tester
Oprogramowania

Temat: praca w polskiej korporacji

Jolanta I.:
To akurat nieco błędne założenie, bo część osób na GL nie ujawnia w swoich profilach dokładnych nazw pracodawców.

Co jest dość zdrowe, bo zdarzają się rozgarnięci rekruterzy którzy dzwonią do firmy z pytaniem do kandydata, a czasem taki telefon szef odbierze :>

Poza tym, jest też śmieszny obyczaj pośredników - "dla kogo jest rekrutacja?" "nie mogę zdradzić" i wtedy ciśnie mi się na usta czy klawiaturę pytanie "czy w takim razie na rozmowę mogę wysłać przedstawiciela".

Temat: praca w polskiej korporacji

Piotr D.:
Poza tym, jest też śmieszny obyczaj pośredników - "dla kogo jest rekrutacja?" "nie mogę zdradzić" i wtedy ciśnie mi się na usta czy klawiaturę pytanie "czy w takim razie na rozmowę mogę wysłać przedstawiciela".

No w pierwszej rozmowie (telefonicznej) nie musi zdradzić ale musi zanim zaczną się koszty, czyli jakieś spotkania, wyjazdy itd. To z przedstawicielem to całkiem dobry pomysł na odpowiedź.. :)Ten post został edytowany przez Autora dnia 04.06.13 o godzinie 23:08
Alicja C.

Alicja C. Specjalista ds.
rekrutacji i
projektów HR

Temat: praca w polskiej korporacji

Witam,

prowadzę obecnie badania do pracy magisterskiej i poszukuję osób pracujących w korporacji. Badanie polega na uzupełnieniu kwestionariusza podanego poniżej:

https://docs.google.com/forms/d/1kwU94-JBOwmTS6rjhUWIVk...

Badanie jest anonimowe i trwa do 10 minut.

Serdecznie proszę o pomoc i wypełnienie kwestionariusza.

Pozdrawiam serdecznie

Alicja

Następna dyskusja:

praca dla programisty php




Wyślij zaproszenie do