Mariusz Kierstein

Mariusz Kierstein Skilled Sales
Development Manager

Temat: praca w polskiej korporacji

Andrzej P.:
Jak zwykle prawda leży gdzieś pośrodku, są (wiecznie) niezadowoleni, są bardzo zadowoleni, a pewnie największa jest grupa "neutralnych".

Na ten artykuł też należy patrzeć z punktu widzenia korporacji jaką jest Agora. Jest modny temat i szef kazał coś napisać. No i weźmie się 10-20 przypadkowych ludzi z korpo i zacytuje tych, którzy do naszej tezy pasują.

Andrzej, pozostaje mi tylko potwierdzić. Zresztą Agora nie musiała daleko szukać ;)
Mariusz Kierstein

Mariusz Kierstein Skilled Sales
Development Manager

Temat: praca w polskiej korporacji

Marcin B.:
Inna rzecz, ze narzekanie to jedno z glownych hobby Polakow (tuz po opowiadaniu o swoich chorobach) wiec jakos nie dziwi mnie, ze na X listow p.t. "korporacje sa zle, odmozdzaja itd" jest na razie jeden, ktory choc tez nie jakis superpozytywny ale przynajmniej w miare stonowany.

Inna znamienna cecha wpisow pod tymi listami jest minusowanie ludzi piszacych, ze jest im dobrze w korporacji - n.b. pojawiaja sie TAKIE same argumenty jak w przypadku sredniej placy w przemysle - "no chyba z dupy wzieli te liczby/samopoczucie, nikt kogo znam z korpo nie jest zadowolony/nie zarabia 3600" itd itp.

To jak sobie juz ludki ponarzekaja jak to zle im jest to poczuja sie lepiej bo we wspolnocie :)

Jak to mowil moj szef cwiczen z genetyki pokazujac mi mutanta po tescie Amesa, wszystko ma swoje zady i walety a tego typy listy, jakkolwiek ciekawe, na pewno nie sa reprezentatywna probka czegokolwiek.
W nauce takie cos nazywa sie anegdotyczna obserwacja, ktora nie uprawnie do wyciagania praktycznie zadnych wnioskow.

bo to dot. całej aktywności w mediach w ogóle. Zdecydowanie bardziej aktywne są osoby z negatywnym nastawieniem i doświadczeniami. Zadowolone osoby po prostu nie mają ani czasu ani ochoty/motywacji na narzekanie na firmę ;) Dobrze to oddaje jedna z zasad marketingu "Klient zadowolony powie o waszej firmie 3 innym osobom, Klient niezadowolony powie o tym 20 innym osobom". Z tego też powodu ostrożnie podchodzę do opinii wyrażanych w mediach a szczególnie na forach.
Uważam, że prawie każdy odnajdzie w tym artykule wątek/epizod z którym może się utożsamiać i wtedy górę biorą emocje a nie zdrowy obiektywizm (pamiętamy głównie negatywne doświadczenia i budują one u nas silne emocje).
Osobiście mam bardzo negatywne doświadczenia z korpo, ale daleki jestem od generalizowania, bo pracowałem tylko w jednej korporacji...
Mariusz Kierstein

Mariusz Kierstein Skilled Sales
Development Manager

Temat: praca w polskiej korporacji

w wielu postach pojawia się argument za pracą w korpo z powodu dobrych zarobków. Coś w tym jest, bo jak pokazują badania wynagrodzeń (choćby Sedlaka) w korporacjach rzeczywiście mediana zarobków jest wyższa niż w sektorze MSP, ale.... dot. to korporacji o kapitale zagranicznym ;) Ewidentnym potwierdzeniem jest tu wspominana wcześniej polska korporacja z branży medialnej w której zarabia się po prostu marnie...

konto usunięte

Temat: praca w polskiej korporacji

Andy K.:
Jolanta I.:
Andy K.:
Magdalena S.:
Naprawdę nie znasz ani jednej osoby, która zajmuje szeregowe staowisko w korpo i jest zadowolona?

Szczerze? To nie. Pracują dalej bo po prostu nie mogą lepiej płatnej pracy znaleźć. Lepsza miska ryżu niż chodzenie do PUP po zasiłek.

Taki mamy dziś system w Polsce. Każdy się cieszy, jak znajdzie jakąkolwiek pracę, a jak już coś znajdzie to drży, żeby jej nie stracić. Co nie znaczy, że ludzie są z takich stanowisk zadowoleni. Często jedynie anonimowo właśnie coś powiedzą, co ich naprawdę boli...

Andy, zastanów się chwilę, być może Twój problem ze zmianą pracy wynika z nastawienia. Wierz mi nie trzeba tego mowić wprost, ale taką postawę jaką reprezentujesz można wyczuć na kilometr bez słów. Narzekającej osoby się zazwyczaj nie zatrudnia.

Temat: praca w polskiej korporacji

Rafał Ł.:
Andy K.:
Jolanta I.:
Andy K.:
Magdalena S.:
Naprawdę nie znasz ani jednej osoby, która zajmuje szeregowe staowisko w korpo i jest zadowolona?

Szczerze? To nie. Pracują dalej bo po prostu nie mogą lepiej płatnej pracy znaleźć. Lepsza miska ryżu niż chodzenie do PUP po zasiłek.

Taki mamy dziś system w Polsce. Każdy się cieszy, jak znajdzie jakąkolwiek pracę, a jak już coś znajdzie to drży, żeby jej nie stracić. Co nie znaczy, że ludzie są z takich stanowisk zadowoleni. Często jedynie anonimowo właśnie coś powiedzą, co ich naprawdę boli...

Andy, zastanów się chwilę, być może Twój problem ze zmianą pracy wynika z nastawienia. Wierz mi nie trzeba tego mowić wprost, ale taką postawę jaką reprezentujesz można wyczuć na kilometr bez słów. Narzekającej osoby się zazwyczaj nie zatrudnia.

Ale ja nie mam żadnego problemu ze zmianą pracy :) Wiesz ciągle dostaję jakieś propozycje, a to z Polski, a to tutaj ze Stanów, ale trzeba naprawde dobrych pieniędzy by mnie dziś już na coś namówić. Zmieniać pracę i jej szukać to mogą jacyś tam absolwenci bez doświadczenia, którzy pragną je zdobyć. Ja w tej chwili pracuję nad takimi projektami, że to raczej o mnie firmy teraz zabiegają.

A to, że znam sytuację na rynku to jest druga sprawa. Nie wiem czemu odebrałeś moją wypowiedź jako moje osobiste żale, bo pisałem całkiem ogólnie. Bynajmniej też moja postawa nie ma nic wspólnego z narzekaniem, tylko raczej trzeźwym spojrzeniem na rzeczywistość. Tak to teraz wygląda w naszym kraju, że ludzie po tych "korporacjach" to trzesą portkami i uśmiechają się szeroko do kierownictwa, uprzejmie jeszcze kiwając, że zgadzają się pracować nawet i po 10 godzin dziennie, byle ich tylko nie zwolnić. Sytuacja na rynku pracy w Polsce jest generalnie nie za ciekawa... Inaczej byśmy nie mieli wątków, że ludzie od października szukają pracy.Ten post został edytowany przez Autora dnia 02.06.13 o godzinie 05:47
Łukasz Wójcik

Łukasz Wójcik Dyrektor Sprzedaży I
Sales Director at
VDS

Temat: praca w polskiej korporacji

Marcin B.:
Mocno pod tezę to wyglada. A dwa, rozmowy wyłącznie z ludźmi po studiach lansu i baunsu - żadnego inżyniera mechatronika czy chemika.

Marcin z Twojego zdjęcia faktycznie można wywnioskować, że dużo wspólnego masz z mechatroniką, idąc Twoim tokiem rozumowania mógłbym wywnioskować znaczniej więcej ale mogłoby zrobić Ci się przykro... Nie możesz w tak radykalny sposób szufladkować ludzi, którzy kończą studia innego pokroju niż Ty ponieważ to najzwyczajniej w świecie nie jest w porządku. Pozdrawiam :)

konto usunięte

Temat: praca w polskiej korporacji

Andy K.:
Rafał Ł.:
Andy K.:
Jolanta I.:
Andy K.:
Magdalena S.:
Naprawdę nie znasz ani jednej osoby, która zajmuje szeregowe staowisko w korpo i jest zadowolona?

Szczerze? To nie. Pracują dalej bo po prostu nie mogą lepiej płatnej pracy znaleźć. Lepsza miska ryżu niż chodzenie do PUP po zasiłek.

Taki mamy dziś system w Polsce. Każdy się cieszy, jak znajdzie jakąkolwiek pracę, a jak już coś znajdzie to drży, żeby jej nie stracić. Co nie znaczy, że ludzie są z takich stanowisk zadowoleni. Często jedynie anonimowo właśnie coś powiedzą, co ich naprawdę boli...

Andy, zastanów się chwilę, być może Twój problem ze zmianą pracy wynika z nastawienia. Wierz mi nie trzeba tego mowić wprost, ale taką postawę jaką reprezentujesz można wyczuć na kilometr bez słów. Narzekającej osoby się zazwyczaj nie zatrudnia.

Ale ja nie mam żadnego problemu ze zmianą pracy :) (............)

Oj polactwo zwyczajnie zbyt dosłownie zrozumiało Zygmunta Muńka Staszczyka :)

http://www.youtube.com/watch?v=PjDNaehmUWo

A z czasem zapomnięłi jak to jest walczyć o swoje :)

http://www.youtube.com/watch?v=PoDhtBqgT9k

Przez to dzisiaj nieliczni rozumieją o czym tu jest mowa z wyjątkiem refrenu bo ten jest aż nadto oczywisty.

http://www.youtube.com/watch?v=ZpkT7zfgH24

I myślą, że jak nabiorą wody w usta to będzie im lepiej ....

http://www.youtube.com/watch?v=pt3g8HPwDSc

Historia transformacji przez pryzmat muzyki :)Ten post został edytowany przez Autora dnia 02.06.13 o godzinie 12:46

Temat: praca w polskiej korporacji

Rafał Ł.:
Andy, zastanów się chwilę, być może Twój problem ze zmianą pracy wynika z nastawienia. Wierz mi nie trzeba tego mowić wprost, ale taką postawę jaką reprezentujesz można wyczuć na kilometr bez słów. Narzekającej osoby się zazwyczaj nie zatrudnia.

Andy często prowokuje ale wydaje się też, że nie zawsze jest zrozumiany, muszę go trochę bronić. Ta nasza dyskusja tutaj będzie o wiele ciekawsza jak będą w niej brać udział zarówno osoby, które akurat pracy szukają jak i te, którym się "udało", pozwolę sobie użyć tego skrótu myślowego. Czyli komentarz osoby, która ma (dobrą) pracę, jest zadowolona i niczego nie "szuka", nie powinien być odbierany z niechęcią. Lepiej będzie jak się wyciągnie z tych wypowiedzi jakieś wnioski, które i dla nas mogą być cenne.

Temat: praca w polskiej korporacji

Andy K.:
>. To wielki mit, że polskie korporacje
oferują jakieś świetne wynagrodzenia dla szeregowych pracowników.
Polskie korporacje czyli? Orlen, Lotos, KGHM? kilka banków?

Jakby brać KGHM ze średnią koło 8 kPLN to chyba teoria pada.

Jak brać polskie filie znanych miedzynarodowych korporacji to
W większości jest to po prostu robota "biedronkowa" za przysłowiową miskę ryżu.

głupoty Pan pisze, ja za miskę ryżu np. nie pracowałem. Większość ludzi w korporacjach też nie...

Dobre wynagrodzenia to natomiast ma kadra zarządzająca w owych korporacjach i niektórzy specjaliści (eksperci w swojej dziedzinie) o międzynarodowej pozycji i wieloletnim doświadczeniu zawodowym.
Niekoniecznie.
Ja startowałem w korporacji ze stażem za 2,5 kPLN a pierwsza umowa o pracę była gdzieś na poziomie 5kPLN.
I byłem szeregowym pracownikiem (acz specjalistą)

Po 3 latach bylem już niezłym rzemieślnikiem ze stosunkowo dużym doświadczeniem i dużo większą pensją.

Tak . kadra managerska zarabia zazwyczaj kilkukrotnie wiecej niż szeregowy pracownik. Tak samo specjaliści (prawdziwi a nie z nazwy dla podniesienia rangi stanowiska - modne szczególnie w branży finansowej , bankach i spółkach skarbu partii)

Czy pracowałem dużo? tak pracowałem
Nawet 28 dni pod rząd po kilkanaście h (kilka w weekendy) - bo taki był projekt.
Czy dostawałem nadgodziny? tak dostawałem. Zazwyczaj rocznie było to jakieś 1,5-2 pensje.
Oczywiście nadgodziny to nie każda po 8smej a zazwyczaj >10-powyżej

konto usunięte

Temat: praca w polskiej korporacji

Leszek Z.:
Niekoniecznie.
Ja startowałem w korporacji ze stażem za 2,5 kPLN a pierwsza umowa o pracę była gdzieś na poziomie 5kPLN.
I byłem szeregowym pracownikiem (acz specjalistą)

Ta dychotomia bardzo mnie ciekawi z perspektywy organizacji pracy.
Czy może Pan wyjaśnić jak to jest możliwe aby być szeregowym pracownikiem i specjalistą w jednym?

konto usunięte

Temat: praca w polskiej korporacji

Andy K.:
Tak to teraz wygląda w naszym kraju, że ludzie po tych "korporacjach" to trzesą portkami i uśmiechają się szeroko do kierownictwa, uprzejmie jeszcze kiwając, że zgadzają się pracować nawet i po 10 godzin dziennie, byle ich tylko nie zwolnić. Sytuacja na rynku pracy w Polsce jest generalnie nie za ciekawa... Inaczej byśmy nie mieli wątków, że ludzie od października szukają pracy.

No bo jak to, przecież w korpo nie wypada wyjść przed szefem do domu. Wyrabianie "dupogodzin" w pracy typowo nastawionej na efekty (praca specjalisty) też jest czymś chorym.

konto usunięte

Temat: praca w polskiej korporacji

Moze w Japonii nie wypada, gdzie indziej nie ma obowiązku robienia dupogodzin :) No ale w Polsce pewien konus z wonsem marzył o drugiej Japonii wiec kto tam wie czego oczekuje szef w polskim oddziale korporacji ;)

Temat: praca w polskiej korporacji

Cezary K.:
Leszek Z.:
Niekoniecznie.
Ja startowałem w korporacji ze stażem za 2,5 kPLN a pierwsza umowa o pracę była gdzieś na poziomie 5kPLN.
I byłem szeregowym pracownikiem (acz specjalistą)

Ta dychotomia bardzo mnie ciekawi z perspektywy organizacji pracy.
Czy może Pan wyjaśnić jak to jest możliwe aby być szeregowym pracownikiem i specjalistą w jednym?
Bardzo prosto.
Asystent biegłego rewidenta/ konsultant jest "specjalistą" i jednocześnie szeregowym pracownikiem. Zazwyczaj zatrudnia się już ludzi z jakimś tam doświadczeniem (staże/praca). Oni robią całą papirologię - czyli de facto robotę na projektach. Decyzję oczywiście podejmują managerowie (projektu lub kadra managerska). Oni oczekują informacji

A takim rzeczywistym rzemieślnikiem (specjalistą) byłem po ok 3 latach, bo tam wiedzę łapie się bardzo szybko + dużo szkoleń + egzaminy zawodoweTen post został edytowany przez Autora dnia 03.06.13 o godzinie 07:27

konto usunięte

Temat: praca w polskiej korporacji

Andy K.:
Rafał Ł.:
Andy K.:
Jolanta I.:
Andy K.:
Magdalena S.:
Naprawdę nie znasz ani jednej osoby, która zajmuje szeregowe staowisko w korpo i jest zadowolona?

Szczerze? To nie. Pracują dalej bo po prostu nie mogą lepiej płatnej pracy znaleźć. Lepsza miska ryżu niż chodzenie do PUP po zasiłek.

Taki mamy dziś system w Polsce. Każdy się cieszy, jak znajdzie jakąkolwiek pracę, a jak już coś znajdzie to drży, żeby jej nie stracić. Co nie znaczy, że ludzie są z takich stanowisk zadowoleni. Często jedynie anonimowo właśnie coś powiedzą, co ich naprawdę boli...

Andy, zastanów się chwilę, być może Twój problem ze zmianą pracy wynika z nastawienia. Wierz mi nie trzeba tego mowić wprost, ale taką postawę jaką reprezentujesz można wyczuć na kilometr bez słów. Narzekającej osoby się zazwyczaj nie zatrudnia.

Ale ja nie mam żadnego problemu ze zmianą pracy :) Wiesz ciągle dostaję jakieś propozycje, a to z Polski, a to tutaj ze Stanów, ale trzeba naprawde dobrych pieniędzy by mnie dziś już na coś namówić. Zmieniać pracę i jej szukać to mogą jacyś tam absolwenci bez doświadczenia, którzy pragną je zdobyć. Ja w tej chwili pracuję nad takimi projektami, że to raczej o mnie firmy teraz zabiegają.

A to, że znam sytuację na rynku to jest druga sprawa. Nie wiem czemu odebrałeś moją wypowiedź jako moje osobiste żale, bo pisałem całkiem ogólnie. Bynajmniej też moja postawa nie ma nic wspólnego z narzekaniem, tylko raczej trzeźwym spojrzeniem na rzeczywistość.

Nie śledzę każdego wątku i każdej wypowiedzi, także z góry proszę o wybaczenie. Zwróciła moją uwage forma wypowiedzi. Czytelnik może szukać pracy i na pewno w niczym mu niepomoże stricte negatywna ocena firm, bo o tym jak jest źle, może próbować rozmawiać z HR, ale gwarantowane, że nic mu nie wyjdzie z tej rozmowy.

Są firmy lepsze i gorsze, także w PL. Jedno polskie Korpo płaciło mi nadgodziny, wypłaty regularne, premie projektowe, swoboda działania. Ten sam model działalności w innej firmie, wypłaty opóxnione o kilka tygodni, w jednym miejsiącu zarząd decyduje o tym, że nadgodziny będą płatne, za 2 tyg. zmienia zdanie. Wyobraź sobie demotywację pracowników, którzy są pod Tobą.

Nie tylko w PL są firmy, gdzie ludzie trzęsą portkami. jest różnie :) Niech ludzie nauczą się wybierać i ew. poszukiwać informacji z 2giej ręki (te są zdecydowanie bardziej wiarygodne niż te uzyskane wstępnie od HRu albo pośrednika).

Temat: praca w polskiej korporacji

Leszek Z.:
Andy K.:
>. To wielki mit, że polskie korporacje
oferują jakieś świetne wynagrodzenia dla szeregowych pracowników.
Polskie korporacje czyli? Orlen, Lotos, KGHM? kilka banków?

Jakby brać KGHM ze średnią koło 8 kPLN to chyba teoria pada.

Jak brać polskie filie znanych miedzynarodowych korporacji to

Chodziło mi bardziej o pracę w korporacji w Polsce. :) A to czy dana korporacja jest głównie oparta o kapitał zagraniczny, czy polski, nie miało dla mnie większego znaczenia.
W większości jest to po prostu robota "biedronkowa" za przysłowiową miskę ryżu.

głupoty Pan pisze, ja za miskę ryżu np. nie pracowałem. Większość ludzi w korporacjach też nie...

Wszystko zależy o jakich stanowiskach rozmawiamy. Ja głównie pisałem w oparciu o moje rozeznanie w obszarze tzw. "shared centers". Tam zarobki, nie oszukujmy się, należą do bardzo niskich, choć to nie ten poziom "miski ryżu" co praca na kasie w Biedronce.

Cezary --> a z tymi szeregowymi "specjalistami" to tak już jest w korporacjach. Jak każdy duży moloch, posługują sie one specyficzną nowomową paranoi. Dlatego też pracownik helpdesku to będzie "specjalista IT", a sprzątaczka to "specjalista ds. utrzymania czystości". :)

konto usunięte

Temat: praca w polskiej korporacji

Andy K.:

Cezary --> a z tymi szeregowymi "specjalistami" to tak już jest w korporacjach. Jak każdy duży moloch, posługują sie one specyficzną nowomową paranoi. Dlatego też pracownik helpdesku to będzie "specjalista IT", a sprzątaczka to "specjalista ds. utrzymania czystości". :)

Wiem dlatego zadałem pytanie z nadzieją, że może w tym przypadku będzie inaczej :) Niestety potwierdza się reguła: albo szeregowy z ładnym tytułem stanowiska albo zrób za mnie a ja pomyślę, co jest prawidłowe ;) Kiedyś musiałem wynająć adwokata i jak zobaczyłem, że papiery przyniosła mu jego "asystentka" z przeprosinami, że na ostatnią chwilę bo coś tam z innymi sprawami to adwokat długo ze mną nie popracował. Tak to ja też mogłem :) Ten post został edytowany przez Autora dnia 04.06.13 o godzinie 00:17

Temat: praca w polskiej korporacji

Zabawne ze w Polsce jest dobrze widziane zostawanie w pracy po godzinach. Sa kraje w ktorych ktos kto zostaje po godzinach jest postrzegany jako ten kto nie umie sobie poradzic z obowiazkami w ciagu 8 godzin.

Wielu ludzi w polsce i nie tylko neguje wplyw kultury na prace. Robia blad.

Nasze korporacje maja kulture mieszana universytecko-prl-owska, jedne mniej uniweryteckie bardziej prl-owskie drugie odwortnie.

Oczywiscie ma to swoje przelozenie na prace;

- niska innowacyjnosc - usprawnienie powstaja odgornie zaleza od indywidualnych cech managera;
- wysoka hierarhicznosc; - przestrzeganie formalnej i nieformalnej hierarchi w firmie kluczem do sukcesu zawodowego;
- niska efektywnosc pracy; - przesiadywanie godzin w pracy jest dobrze postrzegane;
- duze znaczenie zadan nie zwiazanych z podstawowymi obowiazkami pracownika; - dobrze postrzegane jest wykonywanie dodatkowych zadan ad hoc nie zwiazanych bezposrednio z codzienna praca, nawet kosztem podstawowych obowiazkow.
-ucieczka od odpowiedzialnosci - delegowanie absolutnie wszystkich zadan w dol.
- nieskuteczny system motywacji - znow, wszystko idzie z gory. oddolna aktywnosc jest wrecz szkodliwa;

Z prywatnych obserwacji jedynie czesc firm zwiazanych z nowoczesnymi technologiami, IT ect. jest od wolne od tej kultury poniewaz w tych firmach wszystko buduje sie od zera, czesto nie ma zadnych wzorcow, a jesli sa to zachodnie. Ciekawe ze widac to nawet na GL gdzie duzo ludzi z IT ma bardzo ciekawe spostrzezenia na tematy zwiazane z praca, edukacja, ect.

Temat: praca w polskiej korporacji

Greg P.:
Zabawne ze w Polsce jest dobrze widziane zostawanie w pracy po godzinach. Sa kraje w ktorych ktos kto zostaje po godzinach jest postrzegany jako ten kto nie umie sobie poradzic z obowiazkami w ciagu 8 godzin.

Less perspiration and more inspiration... :)

konto usunięte

Temat: praca w polskiej korporacji

Łukasz W.:
Marcin B.:
Mocno pod tezę to wyglada. A dwa, rozmowy wyłącznie z ludźmi po studiach lansu i baunsu - żadnego inżyniera mechatronika czy chemika.

Marcin z Twojego zdjęcia faktycznie można wywnioskować, że dużo wspólnego masz z mechatroniką, idąc Twoim tokiem rozumowania mógłbym wywnioskować znaczniej więcej ale mogłoby zrobić Ci się przykro...

Tak, pewnie siadlbym w kaciku i zaczal sie ciac bo ktos cos zle przeczytal i na tej podstawie wywiodl sobie cos blednego.
Nie możesz w tak radykalny sposób szufladkować ludzi, którzy kończą studia innego pokroju niż Ty ponieważ to najzwyczajniej w świecie nie jest w porządku.

Owszem, moge i bede. Jakos nie uwazam, ze nie w porzadku jest pisanie, ze masa ludzi idzie na studia z dupy i potem placza, ze nie maja pracy. Nie w porzadku jest brak aplikowania pomyslunku zanim poszlo sie na owe studia.

Temat: praca w polskiej korporacji

Greg P.:
Zabawne ze w Polsce jest dobrze widziane zostawanie w pracy po godzinach. Sa kraje w ktorych ktos kto zostaje po godzinach jest postrzegany jako ten kto nie umie sobie poradzic z obowiazkami w ciagu 8 godzin.

Wielu ludzi w polsce i nie tylko neguje wplyw kultury na prace. Robia blad.

Nasze korporacje maja kulture mieszana universytecko-prl-owska, jedne mniej uniweryteckie bardziej prl-owskie drugie odwortnie.

Oczywiscie ma to swoje przelozenie na prace;

- niska innowacyjnosc - usprawnienie powstaja odgornie zaleza od indywidualnych cech managera;
- wysoka hierarhicznosc; - przestrzeganie formalnej i nieformalnej hierarchi w firmie kluczem do sukcesu zawodowego;
- niska efektywnosc pracy; - przesiadywanie godzin w pracy jest dobrze postrzegane;
- duze znaczenie zadan nie zwiazanych z podstawowymi obowiazkami pracownika; - dobrze postrzegane jest wykonywanie dodatkowych zadan ad hoc nie zwiazanych bezposrednio z codzienna praca, nawet kosztem podstawowych obowiazkow.
-ucieczka od odpowiedzialnosci - delegowanie absolutnie wszystkich zadan w dol.
- nieskuteczny system motywacji - znow, wszystko idzie z gory. oddolna aktywnosc jest wrecz szkodliwa;

Z prywatnych obserwacji jedynie czesc firm zwiazanych z nowoczesnymi technologiami, IT ect. jest od wolne od tej kultury poniewaz w tych firmach wszystko buduje sie od zera, czesto nie ma zadnych wzorcow, a jesli sa to zachodnie. Ciekawe ze widac to nawet na GL gdzie duzo ludzi z IT ma bardzo ciekawe spostrzezenia na tematy zwiazane z praca, edukacja, ect.

Greg, byłbym dość ostrożny z tymi "zachodnimi" wzorcami. Akurat tak się składa, że wiem jak to wygląda od kuchni po obydwu stronach oceanu i szczerze powiedziawszy w dużej mierze poziom paranaoi jest bardzo podobny. Jak ktoś mi nie wierzy, to zapraszam choćby do obejrzenia filmu "Office Space", który powstał na gruncie amerykańskim, ale dziś i każdy Polak pracujący w korporacji może śmiało odnieść to do swojego podwórka.

http://www.youtube.com/watch?v=GjJCdCXFslY

Następna dyskusja:

praca dla programisty php




Wyślij zaproszenie do