Temat: praca bez znajomości? mission impossible??
Andrzej Pieniazek:
Andrzej Czerski:
nowy czlowiek to jak w loterii albo wygrana albo wielka porazka. Ja tylko podalem przyklad ze szukam i wcale nei latwo znalezc.
Ze strony pracodawcy padła właśnie teza, że też musi mieć "znajomości" ażeby odpowiedniego pracownika znaleźć. Jaki z tego wniosek? Jakich znajomości potrzebuje pracodawca? Może chodzi raczej o wiedzę i doświadczenie w szukaniu pracowników, co niekoniecznie jest aż taką prostą sprawą? Ja bym nie oczekiwał bazując na tym, że bezrobocie jest np. 12%, że potencjalni i idealni kandydaci będą walić drzwiami i oknami.
no wlasnie ciekawa opinia Wynika z niej ze bez pomocy firm typu doradztwo personalne nie mozna znalezc pracownika?
otoz potencjalni kandydaci sie zglaszaja ... ale wybor nie jest prosty. Chcialem moja wypowiedzia tylko zwocic uwage na fakt ze szwankuje płaszczyzna na ktorej pracownik i pracodawca moga sie spotkac bez placenia "haraczu" dla firm posredniczacych. Oczywiscie zgadzam sie ze szukanie nie jest prosta sprawa i ze wiele firm korzysta z firm posredniczacyh bo nie ma czasu na takie działania.
jakich znajomosci potrzebuje pracodawca? potrzebuje np rekomendacji od osoby ktorej ufa ze dany czlowiec chce pracowac a nie tylko byc zatrudnionym i pobierac wyplate.
Generalnie chcialem zwocic uwage ze nie tylko sflustrowani są szukajacy pracy ale równiez pracodawcy którzy bardzo czesto traca czas i pieniadze na współprace w ludzmi którzy tak naprawde nie chca pracowac