Piotr D.

Piotr D. Tester
Oprogramowania

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Arleta K.:
Łukasz Zezadło:

Popieram, bardzo dobra i sprawdzona metoda :)
pod warunkiem, ze szuka sie w roznych branzach, czesto w jednej specjalizacji ludzie niechetnie dziela sie takimi informacjami:(((

Tak istotnie MOŻE być ale NIE MUSI.
My mamy tę samą branżę i pokrewne zajęcia, ale nam to w dzieleniu nie przeszkadza...

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Piotr D.:
Arleta K.:
Łukasz Zezadło:

Popieram, bardzo dobra i sprawdzona metoda :)
pod warunkiem, ze szuka sie w roznych branzach, czesto w jednej specjalizacji ludzie niechetnie dziela sie takimi informacjami:(((

Tak istotnie MOŻE być ale NIE MUSI.
My mamy tę samą branżę i pokrewne zajęcia, ale nam to w dzieleniu nie przeszkadza...
wiec szczerze gratuluje!!!
moze i ja takich czasow doczekam:)
tak czy inaczej bez znajomosci jest trudno, a ja za cel postawilam sobie to ze sama znajde prace i wierze ze predzej czy pozniej mi sie to uda!
Piotr D.

Piotr D. Tester
Oprogramowania

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Arleta K.:
tak czy inaczej bez znajomosci jest trudno, a ja za cel postawilam sobie to ze sama znajde prace i wierze ze predzej czy pozniej mi sie to uda!

Życzę powodzenia :)
I cały czas proponuję mimo wszystko pamiętać o fundamentalnej różnicy między "plecami" a rekomendacją, czy poleceniem czy przekazaniem informacji. Grunt to uczciwość wobec siebie nawzajem i pracodawców i nie zatrzymywanie wiedzy dla siebie. To jak GL czy LinkedIn - można zawsze, po autoryzacji, podać dalej.
U mnie to się zaczęło przypadkowo - zespół jednego z kolegów szukał pracownika, inny akurat pracę stracił. Mnie przekazanie kontaktu nic nie kosztowało, oni spokojnie pogadali, uznali że jednak nie to, ale mieli okazję - tyle i aż tyle. A że obaj byli z rekomendacji, mieli pewność że jeden drugiego nie chce nabrać...

To naprawdę nic trudnego - jeżeli np. na GL dostaję ofertę, która mnie nie jest potrzebna, a sądzę że może zainteresować kogoś znajomego (znajomego znajomego) to odpisuję z informacją jak jest i pytaniem, czy mogę przekazać potencjalnie zainteresowanemu. Trwa to parę minut, kosztuje niedużo elektronów...

Postawa "psa ogrodnika" po prostu się tutaj akurat nie sprawdza.
A jeżeli z takiego kontaktu coś wyjdzie, to wtedy zysk ma i pośrednik, i znajomy, i pracodawca... win-win jak żywo. Po prostu autoryzowana wcześniej informacja "pogadajcie"...Piotr D. edytował(a) ten post dnia 26.08.10 o godzinie 21:34

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Piotr D.:
zgadzam sie z Toba w 100%, tez kiedys pomagalam komus i wiem ze nic to nie kosztuje

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Arleta K.:
pod warunkiem, ze szuka sie w roznych branzach, czesto w jednej specjalizacji ludzie niechetnie dziela sie takimi informacjami:(((
przetestowalam to w ostatnim czasie...

A ja myslalem, ze w logistyce ludzie trzymaja razem...

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

tak, ale z klientami:(

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Hahh aa ja dostałem pracę w Krajowej Spółce Cukrowej
Cukrownia "Kruszwica" w dziale surowcowym.
Tylko na czas kampani sezonowej 3, 4 miesiące (wynagrodzenie b.dobre) ale w między czasie będe szukał stałej pracy.
Huraa Pozdrawiam!!

"Szukajcie a znajdziecie " -pracy i osób które mają wpływy duże.Kuba Grzechowiak edytował(a) ten post dnia 27.08.10 o godzinie 15:28

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Kuba Grzechowiak:
Hahh aa ja dostałem pracę w Krajowej Spółce Cukrowej
Cukrownia "Kruszwica" w dziale surowcowym.
Tylko na czas kampani sezonowej 3, 4 miesiące (wynagrodzenie b.dobre) ale w między czasie będe szukał stałej pracy.
Huraa Pozdrawiam!!

Kubo, gratulacje!:)

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

bez znajomości nie ma dobrej pracy w tym kraju.....ja szukam już 2 lata, chodzę na rozmowy,spotkania, durne sesje AC (durne-bo Ci,co je przeprowadzają nie mają czasem zielonego pojęcia o profesjonalnej rekrutacji), po czym telefon milczy i żadnego feedbacku ;-(((( powoli tracę nadzieję i przestaję wierzyć w ten kraj i ludzi......przykre to,ale taka jest nasza polska rzeczywistość....

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Co tak cicho ??

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Piotr Hojnacki:

Znajomi być może by pomogli jak by sami mieli prace, ale wiadomo że na wstępie każdy patrzy na siebie i nawet jak się ktoś gdzieś zatrudni to od razu nie będzie latał z cv-kami znajomych żeby ich też przyjęli.

No pewnie świeży pracownik nie pomoże . A jeśli masz tylko takich to poczekaj aż bedą mieli poważanie w Zakładzie lub zajdą na sam szczyt .
Pozostaje cierpliwość...

A to się zawsze przydaje...

Popieram, bardzo dobra i sprawdzona metoda :)
Tak tylko ,że cierpliwość jest do czasu i kiedyś sie kończy..Kuba Grzechowiak edytował(a) ten post dnia 28.08.10 o godzinie 20:43

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

zależy jaka firma i jaka posada. W niektórych zawodach nie liczą się znajomości a umiejętności! W innych znowu firmach rekrutacją zajmuje się odpowiedni dział doboru kadr. No chyba, że zna się kogoś stamtąd...

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Elżbieta Matwiejczyk:
zależy jaka firma i jaka posada. W niektórych zawodach nie liczą się znajomości a umiejętności! W innych znowu firmach rekrutacją zajmuje się odpowiedni dział doboru kadr. No chyba, że zna się kogoś stamtąd...
Rzeczywiście

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Joanna Bernady:
bez znajomości nie ma dobrej pracy w tym kraju.....ja szukam już 2 lata, chodzę na rozmowy,spotkania, durne sesje AC (durne-bo Ci,co je przeprowadzają nie mają czasem zielonego pojęcia o profesjonalnej rekrutacji), po czym telefon milczy i żadnego feedbacku ;-(((( powoli tracę nadzieję i przestaję wierzyć w ten kraj i ludzi......przykre to,ale taka jest nasza polska rzeczywistość....

Sory Joanno, ale to jest biadolenie.
Proponowałbym zacząć od uzupełnienia profilu o doświadczenie zawodowe.
I koniecznie zmienić opis pod nazwiskiem, na taki który powiedział by coś o Twoich umiejętnościach, a nie tylko, że szukasz pracy.

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Drogi Adamie,
Nie uważam,że to jest biadolenie-to jest odpowiedź na to jak wygląda polski system rekrutacji,dopiero raczkujący...Szukanie pracy wcale nie jest takie przyjemne,pewnie należysz do tych szczęśliwych,którzy robią to, co lubią,ale większość ludzi nie ma tak lekko.Mam mnóstwo znajomych,którzy są po 2 fakultetach,studiach podyplomowych i znają języki obce,a pracują na kasie w hipermarkecie...LUB sprzedają odzież w butikach w galeriach handlowych;-( Ostatni przykład-mój znajomy mgr przez 3 lata szukał pracy w swoim zawodzie i w końcu postanowił,że zrobi kurs na operatora sprzętów ciężkich i co się okazało-ŻE ZARABIA O WIELE WIĘCEJ NIŻ ABSOLWENT WYŻSZEJ UCZELNI Z DYPLOMEM MGR !!!!!!!!!!!!!!!!!! no bo ile można szukać-z czegoś trzeba żyć, prawda?!!!
Piotr D.

Piotr D. Tester
Oprogramowania

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Joanna Bernady:
w końcu postanowił,że zrobi kurs na operatora sprzętów ciężkich i co się okazało-ŻE ZARABIA O WIELE WIĘCEJ NIŻ ABSOLWENT WYŻSZEJ UCZELNI Z DYPLOMEM MGR !!!!!!!!!!!!!!!!!! n

... co w tym złego ? Widać, na jego pracę jest większe zapotrzebowanie ryzyko finansowe związane z niewykonaniem pracy przez niego jest wielokrotnie wyższe niż przez przeciętnego pracownika biurowego. Zresztą "magistrów" mamy teraz ilu kto chce, fachowców - jakby mniej. I człowiek solidnie robiący budowlankę czy instalacje jest naprawdę na wagę złota.
Poza tym, nijak nie rozumiem, dlaczego ludzie bez dyplomu mieliby być gorsi...
Krzysztof M.

Krzysztof M. To skomplikowane!

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Myśl ta była już poruszana wielokrotnie na różnych forach, ale chyba trzeba ją przypomnieć. Na obecnym rynku pracy papier uczelni wyższej jest przepustką na niektóre stanowiska, wcale ich nie gwarantuje. Wciąż, co mnie boli, pokutuje jeszcze sposób patrzenia na rynek pracy jak mniemam rodem z PRL'u, kiedy to inżynier miał pracę i tyle bo był inżynierem. Wtedy praca była obowiązkiem, teraz jest koniecznością, jest różnica. Liczy się doświadczenie i praktyczne umiejętności, aktywność i inicjatywa. Będę to powtarzał, ale człowiek z papierkiem z uczelni wyższej który w CV nawet nie ma wpisanej głupiej pracy sezonowej, będzie szukał pracy w zawodzie do śmierci lub najbliższej rewolucji.

A co do tematu dyskusji, tego początkowego. Co stoi na przeszkodzie aby sobie znajomości w branży zrobić? :) Polecam fora w stylu: Darmowe szkolenia, projekty EFS itd. Mam szkolenia z firmy, ale gdy tylko jest okazja jeżdżę po darmowych, dofinansowywanych szkoleniach nie tylko ze względu na ich zawartość merytoryczną, w wielu przypadkach bardzo przydatną. Na takich spotkaniach poznasz aktywnych ludzi i takich którzy szukają aktywnych ludzi.Krzysztof M. edytował(a) ten post dnia 01.09.10 o godzinie 11:51
Dominika W.

Dominika W. Pasażerka życia. A w
przyszłości -
.............. . :)

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Krzysztof M.:
Liczy się doświadczenie i praktyczne umiejętności, aktywność i inicjatywa. Będę to powtarzał, ale człowiek z papierkiem z uczelni wyższej który w CV nawet nie ma wpisanej głupiej pracy sezonowej, będzie szukał pracy w zawodzie do śmierci lub najbliższej rewolucji.


Tylko :

1. żyć z czegoś trzeba
2. skoro liczy się doświadczenie i praktyczne umiejętności, gdzieś je zdobyć trzeba - każdy kiedyś się przecież uczy i zaczyna
3. Gdzie zdobyć doświadczenie, skoro pracodawcy najczęściej szukają już sformatowanego, gotowego pracownika ???

Błędne koło. Obserwując obecną - coraz gorszą - sytuację na rynku pracy nie uważam, żeby osoby szukające pracy biadoliły, bo "najprościej biadolić". Mając pracę, bardzo szybko się zapomina, jak to jest jej szukać, wysyłać X CV, chodzić na bezsensowne rozmowy i odpowiadać na wyuczone z książek "HR w weekend" głupie pytania zadawane przez przez pseudo-kierowników ds. zasobów ludzkich (nie uogólniam, zdarzają się profesjonalni HR-owcy, których uważam za profesjonalistów bez względu na wyniki rekrutacji, bo rozmawiają z CZŁOWIEKIEM, a nie PRODUKTEM, ale ... coraz rzadziej). Joanna ma rację - polski system rekrutacji raczkuje. Szablonowe pytania (zawsze można przewidzieć do znudzenia jakie), niewiele wnoszące i często fikcyjne działy rekrutacji i HR, który poza przygotowaniem umowy / rozwiązaniem umowy - nic nie robi dla pracowników na co dzień w firmach (są wyjątki, ale to kropla w morzu). A bezpłatne szkolenia, warsztaty, kursy ? OK, zgodzę się, tylko potem człowiek się szkoli, dokształca, a wynosi i tak tylko teorię, bez potrzebnej praktyki, o którą wszystko się rozchodzi. W efekcie kandydat słyszy, że ma za dużo w CV i proponują pracę poniżej godności = niewolnictwo i wyzysk XXI wieku.

Nie jest wesoło, i doskonale o tym wiem i wiedziałam, bez względu na to, czy w danej chwili miałam akurat pracę czy nie. Powiedziałabym, że jest gorzej niż choćby rok, dwa lata temu. Jak ktoś już pracuje i nie jest zmuszony szukać pracy, nie zna OBECNEJ sytuacji z praktyki.Dominika W. edytował(a) ten post dnia 01.09.10 o godzinie 12:42
Krzysztof M.

Krzysztof M. To skomplikowane!

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Oczywiście, rozumiem twój punkt widzenia. Ale spójrzmy co z niego wynika. Zasadniczo z takiego podejścia wynika tylko tyle że co byś robił to i tak nic ci to nie da bo jesteś w błędnym kole z którego się nie wyrwiesz. Przypomina mi to kilka koncepcji filozofii dalekiego wschodu, nie mówiąc już o indyjskim systemie kastowym.

Każdy może zacząć od stażu, czyż nie? Każdy może odbyć praktyki w przemyślanym miejscu, poznać odpowiednich ludzi, czyż nie? W trakcie studiów masz do wyboru pracę, obijanie się lub szukanie innych aktywności (wolontariat, stowarzyszenia etc.). Pracodawca przekłada to co ma kandydat napisane w CV na praktyczne umiejętności które zdobył, ok. Ale nie musisz pracować zawodowo aby takie zdobyć.

Dominiko, problem jest taki że ogrom osób które tak bardzo narzekają, że pracy znaleźć nie potrafią po prostu przespały okres studiów. Obudziły się w okolicach obrony i się miotają, wykonując serię gwałtownych i często nieprzemyślanych działań, które rekruterzy i ci wyklinani spece od HR obserwują w postaci pustych, nie wyróżniających się, napisanych nieprofesjonalnie, szablonowo, etc. aplikacji. Ci ludzie żyją z doboru: a). najlepszych możliwych b). z poszukiwania talentów. Kiedy spojrzymy na tą kwestię z tej strony i spojrzymy na własną aplikację, możemy dojść do przydatnych wniosków, które dadzą nam kopa i wybiją z błędnego koła. Tego wszystkim życzę.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

kazdy medal ma dwie strony... a punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia
mysle, ze po czesci zarowno dziewczyny jak i Ty macie racje, dlatego warto wyposrodkowac,
wiele naprawde zalezy od branzy w jakiej sie "obracamy", np. szeroko rozumiana administracja (od asystenki biura, przez sekretarke do kierownika dzialu czy biura)czesto zatrudniane sa mlode panny, ktore posiadaja minimalne doswiadczenie i powolutku jesli chca pna sie po szczeblach bardziej zaawansowanej administracji, dodatkowo np studiujac...dla starszych i doswiadczonych, jakby mniej juz powyzszych ofert:(
ale juz branza scisla np transport- tutaj najbardziej liczy sie doswiadczenie, wcale niekoniecznie studia podyplomowe, lecz wiedza, ktora posiadamy, mozemy wykorzystac i dalej przekazac...
wszystko mozna logicznie wytlumaczyc, nawet chwilowy brak pracy, ale jak nie popasc w demotywacje, brak wiary w siebie, swoje doswiadczenie i wiedze?
to dla osob pozostajacych jakis czas bez pracy jest jak mysle najwiekszy problem!
Pozdrawiam

Następna dyskusja:

Praca bez doświadczenia




Wyślij zaproszenie do