Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Andrzej Pieniazek:
prowadzimy tutaj pewna dyskusje, ktora powinna przyniesc uczestnikom jakis pozytek.

Słusznie. W związku z tym dam pewną radę koledze Kubie wprost, bo wcześniej robiłem to delikatnie, ale najwidoczniej nie zostałem zrozumiany:
Kuba Grzechowiak:
P prostu ja opieram się na przykładach
Takie podejście jest niestety idiotyczne. Jeśli pięć razy pod rząd rzucisz monetą i za każdym razem wypadnie reszka, czy to znaczy, że orzeł nie wypada nigdy? Albo że upoważnia to do snucia ogólnych teorii na temat rzucania monetą?

Mam nadzieję, że to przyniesie jakiś pożytek : nie szukaj przyczyn niepowodzeń u wszystkich innych. Jeżeli innym się udaje, a Tobie nie, najprawdopodobniej przyczyna jest w Tobie. Tu pokazałeś takie swoje cechy jak : zarozumialstwo, nieumiejętność posługiwania się językiem polskim lub niedbałość w formie wypowiedzi, na przykład
umiejętniości
prace dostawają
a także agresywność w stosunku do osób, które ośmielają się mieć inne zdanie.

Każda z tych cech skreśla kandydata od razu, a więc to może one są powodem niepowodzeń? A może jeszcze coś innego? Przemyśl to i niekoniecznie na forum, ale bardziej dla siebie samego.

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Jeśli chcecie wyrzucić mnie jeden z drugim z forum tak njałatwiej pewnie pewnie bo mam inne zdanie co do selekcji rekrutów. Bo jestem po drugiej stronie -poszukiwanie pracy.
Pracowałem jako Logistyk . Zastępowałem Logistyka który miał wypadek na czas określony bardzo dobrze mi się układała ta praca, kierownik chwalił mnie ,że jestem samodzielny w planowaniu pracy. Oczywiście Przyszedł do pracy z powrotem pracownik między czasie potrzebowali człowieka w tym dziale zatrudnili kretyna bez żadnych umiejetności który ciągle dostawy opóżnia. Rekrutacja była było 450 osób na to 1 miejsce jeden dostał się tam Krewniak i CO TO MA BYC SELEKCJA GDZIE WYBIERAJA krewniaków kierowników .Nie oszukujmy znajomości w firmach są i będą. W firmach jak to powiedział Pan zawsze wybierają zawsze kogoś ze swojego i napewnop moim zdaniem ze swojego kręgu bez umiejętności.

Jesli jestem taki to tylko na tym forum który nie liczy się ze zdaniem innych bo po prostu "krew mnie zalewa" jak powiedział Pan Andrzej Pieniążek najpierw poszukują kandydatów ze swojego kręgu -firmy . Ale to po co dawają ogłoszenia robią ludzi głupich.

Mam do was Pytanie Panowie jak najlepiej przekwalifikować się z Logistyka na przedstawiciela handlowego gdzie nie ma tych kwalifikacji czy jakieć kursy szkolenia pomogą

Praca bez znajomości moim zdaniem istnieje ale to jest coraz bardziej rzadkością moim zdaniem. !!
Marcin Sławicz

Marcin Sławicz programista,
elektronik

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Kuba Grzechowiak:
Mam do was Pytanie Panowie jak najlepiej przekwalifikować się z Logistyka na przedstawiciela handlowego gdzie nie ma tych kwalifikacji czy jakieć kursy szkolenia pomogą
Kubo, myślę, że dostałbyś wiele przydatnych porad, gdyby Twoje teksty nie były tak nafaszerowane błędami ortograficznymi, gramatycznymi, składniowymi itd. Twoje teksty trudno w ogóle zrozumieć. Czy Ty w ogóle czasami czytasz, co sam piszesz? Dla mnie to przejaw braku szacunku dla potencjalnych czytających, bo gdybyś chciał pisać poprawnie, to zapewne dałbyś radę.
Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Kuba Grzechowiak:
Jeśli chcecie wyrzucić mnie jeden z drugim z forum tak njałatwiej pewnie pewnie bo mam inne zdanie co do selekcji rekrutów. Bo jestem po drugiej stronie -poszukiwanie pracy.
Pracowałem jako Logistyk . Zastępowałem Logistyka który miał wypadek na czas określony bardzo dobrze mi się układała ta praca, kierownik chwalił mnie ,że jestem samodzielny w planowaniu pracy. Oczywiście Przyszedł do pracy z powrotem pracownik między czasie potrzebowali człowieka w tym dziale zatrudnili kretyna bez żadnych umiejetności który ciągle dostawy opóżnia. Rekrutacja była było 450 osób na to 1 miejsce jeden dostał się tam Krewniak i CO TO MA BYC SELEKCJA GDZIE WYBIERAJA krewniaków kierowników .Nie oszukujmy znajomości w firmach są i będą. W firmach jak to powiedział Pan zawsze wybierają zawsze kogoś ze swojego i napewnop moim zdaniem ze swojego kręgu bez umiejętności.

Jesli jestem taki to tylko na tym forum który nie liczy się ze zdaniem innych bo po prostu "krew mnie zalewa" jak powiedział Pan Andrzej Pieniążek najpierw poszukują kandydatów ze swojego kręgu -firmy . Ale to po co dawają ogłoszenia robią ludzi głupich.

Mam do was Pytanie Panowie jak najlepiej przekwalifikować się z Logistyka na przedstawiciela handlowego gdzie nie ma tych kwalifikacji czy jakieć kursy szkolenia pomogą

Moim zdaniem pomoże kurs języka polskiego i kultury ogólnej. Jak dla mnie, wypowiedź jest napisana tak, że już od absolwenta podstawówki można oczekiwać więcej. Dla ułatwienia wytłuściłem (nie wszystkie!) błędy ortograficzne i sformułowania o charakterze obraźliwym, przerobiłem na druk pochyły błędy stylistyczne. Interpunkcję sobie w większości podarowałem. Niewiele zostało. A rekrutów to biorą do wojska. Może to jest jakieś rozwiązanie? :-)

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Fakt błędy są bo jak pisze to szybko ale na temat nie czepiając się błędów
Poloniści wielcy.
Ortografia powinna być wszędzie ale czy to takie ważne na forum . A nie sama treść z pytaniami .
Zamiast pomóc w postaci doradztwa -czepiacie się.
No ale trudno trzeba liczyć tylko na siebie . Nie widzę sensu dalej pisać. Nic ciekawego tu nie przeczytam razem z moimi wypowiedziami i z waszymi.
Dowidzenia !

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Kuba Grzechowiak:
Mam do was Pytanie Panowie jak najlepiej przekwalifikować się z Logistyka na przedstawiciela handlowego gdzie nie ma tych kwalifikacji czy jakieć kursy szkolenia pomogą

Ciezko sie ta Panska pisanine czyta i faktycznie warto zastanowic sie nad poprawa jezyka polskiego. Jesli chodzi o powyzsze to zakladajac, ze zrozumialem nalezycie, jestem ciekaw czy Pan jest naprawde logistykiem. Nie wynika to z Panskiego profilu, a "zastepstwo logistyka" tak jak opisane nie czyni z Pana logistyka. Logistyka to bardzo skomplikowana wiedza prosze Pana.Andrzej Pieniazek edytował(a) ten post dnia 20.08.10 o godzinie 10:34

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Sam Pan popełnia błędy i co Pan się czepia , niech każdy Patrzy na siebie.
Ciezko - tam powinno pisać Ciężko
Panska - Pańska
jezyka -języka
zastanowic - zastanowić
zakładajac - zakładając
"zastepstwo logistyka" - "zastępstwo logistyka" i wiele innych.
Cenie prywatność i dlatego nie napisałem w swoim profilu ,że pracowałem jako logistyk niższego szczebla specjalista ds. logistyki.
Proszę patrzyć na siebie na swoją ortografie !!

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Kuba Grzechowiak:
Kuba, czym innego jest niestosowanie polskich liter, a czym innym Twoje błędy, m.in brak przecinków czy nadmierna ilość wielkich liter-tam, gdzie ich nie potrzeba stosować.
Np Patrzy w środku zdania- dlaczego użyłeś wielkiej litery?

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

eh.. co innego jest szukać pracownika wśród rodziny, a co innego wśród wykwalifikowanych znajomych. Sam osobiście dostałem się do jednej z firm dlatego, że w poprzedniej poznałem odpowiednie osoby, a dodatkowo wykazałem się wiedzą i umiejętnościami, więc jak byłem w potrzebie poszukiwania pracy, a w nowej pracy pojawiło się wolne miejsce odpowiadające moim kwalifikacją, to się ze mną te osoby skontaktowały.
I tego typu rekrutacja jest jak najbardziej prawidłowa - bo dostaje się od razu pracownika pewnego, sprawdzonego oraz takiego z którym będzie chciała reszta ekipy pracować.

Co innego szukanie krewniaków na miejsca do których się nie nadają - no, ale w prywatnej firmie nie zabronisz dyrektorowi cy prezesowi zatrudniać sobie swoich krewnych - bo ta firma jest ich i pieniądze które wtopią w tą osobę są ich.
Nie mówię oczywiście, że z punktu moralnego taka sprawa jest dobra, ale cóż. Zresztą, jeśli chce się zatrudnić krewniaka w firmie prywatnej to tak naprawdę nie ma wtedy na to miejsce ogłoszeń nigdzie - ogłoszenia rekrutacyjne w wypadku chęci zatrudnienia krewniaka pojawiają się w placówkach państwowych, ale ze względu na zmiany prawne jest to już utrudnione.

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Moim zdaniem pomoże kurs języka polskiego i kultury ogólnej. Jak dla mnie, wypowiedź jest napisana tak, że już od absolwenta podstawówki można oczekiwać więcej. Dla ułatwienia wytłuściłem (nie wszystkie!) błędy ortograficzne i sformułowania o charakterze obraźliwym, przerobiłem na druk pochyły błędy stylistyczne. Interpunkcję sobie w większości podarowałem. Niewiele zostało. A rekrutów to biorą do wojska. Może to jest jakieś rozwiązanie? :-)

A moim zdaniem pomoże kurs ale nie będe pisał jaki..zamilcze

Kuba, czym innego jest niestosowanie polskich liter, a czym innym Twoje błędy, m.in brak przecinków czy nadmierna ilość wielkich liter-tam, gdzie ich nie potrzeba stosować.
Np Patrzy w środku zdania- dlaczego użyłeś wielkiej litery?
Brak kropki np. i co będziemy się tak kłócić o bzudry na forum.
Racja.....ale
Przypominam jednocześnie ,że to jest forum dotyczące patrz u góry
praca bez znajomości? mission impossible?? a nie konkurs ortografii
Pozdrawiam serdecznie Karolino
KubaKuba Grzechowiak edytował(a) ten post dnia 28.08.10 o godzinie 20:55
Dominika W.

Dominika W. Pasażerka życia. A w
przyszłości -
.............. . :)

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Przeczytałam cały wątek. To MISSION IMPOSSIBLE. Brałam udział w jednej z rekrutacji (oj, trwała ona, trwała .... - od kwietnia). Zapraszono mnie potem na dyżury, robiłam wszystko, jak mogłam najlepiej - byłam bardzo blisko otrzymania wymarzonej pracy. Potem byłam oficjalnym świadkiem następującej rozmowy między rekrutującym a pracownikiem tejże firmy " Słuchaj, to nasze ogłoszenie jest jeszcze aktualne?" - "Nie, już dawno go nie ma, było w internecie tylko 2 tygodnie, już od 1,5 miesiąca nie figuruje na żadnym portalu". "Bo wiesz, znam takiego chłopaka ..." (tu nastąpiło wychwalanie zalet owego chłopaka – cała litania) - " To niech mi podeśle swoje CV" (czytaj : dawno poza konkursem i długooo po terminie – bardzo fair wobec oficjalnie biorących udział w rekrutacji, ale kogo to obchodzi ...). Rozmowa przy mnie, osobie biorącej udział w rekrutacji w normalnym oficjalnym trybie jak wszyscy inni. Osobie widzącej na co dzień wchodzącą na rozmowy kwalifikacyjne do biura firmy konkurencję. W sierpniu (po mojej interwencji w sprawie oczekiwanych wyników rekrutacji) otrzymałam wreszcieeeee (ciekawe, czy inaczej bym otrzymała - tiaaaaaa) zbiorczego maila (czytaj - wszyscy kandydaci go otrzymali) : "Informujemy, że wybraliśmy INNEGO kandydata spełniającego wymogi i pasującego naszym zdaniem na to stanowisko. Życzymy sukcesów w znalezieniu stosownej pracy".

(...)

Rekrutacja i trzymanie XXX ludzi w niepewności od kwietnia do połowy sierpnia. Ile to czasu ? W końcu tak fajnie się przecież czeka nie wiedząc nawet, czy jest na co.... Wybrano innego kandydata. Forma przeprowadzania rekrutacji - ręce opadają. Zero profesjonalizmu. Kwestie merytoryczne w dzisiejszych czasach naprawdę schodzą na dalszy plan, liczy się nepotyzm. Już nie wspomnę, ile razy człowiek słyszy „ Nudziłaby się Pani na tym stanowisku” albo „Jest pani zbyt wykwalifikowana”. Echhhhhhhhhh .......... Zaczynam się zastanawiać, czy w TYM kraju warto się w ogóle kształcić i mieć ambicje .............. chyba nie ....... Nawet kiedy już się znajdę po drugiej stronie barykady (zdobędę wreszcie wymarzoną pracę), nie zapomnę, jak to jest szukać Pracy w Polsce.Dominika W. edytował(a) ten post dnia 23.08.10 o godzinie 18:13

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Jak odpowiedzi nie ma w ciągu 1-2 tygodni to możesz, zapomnieć o jakiejkolwiek odpowiedzi (pod warunkiem, że w ogłoszeniu nie jest inaczej), a nawet jak odpowiedź później przyjdzie... np. po pół roku - to trzeba się poważnie zastanowić - jak by ta współpraca miała wyglądać dalej - bo imho takie wyczekiwanie kandydata to brak szacunku do jego czasu, a co w dalszej współpracy może się przełożyć na inne nieprzyjemności - więc nawet jak dojdzie do podpisania umowy, należy dopytać o jak najwięcej szczegółów i uwiecznić je na papierze

pozdrawiam

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Dominika radze ci poszukać pracy poprzez znajomych jak masz to jedyna forma znalezienia pracy.Każdy kto jest realistą wie jak wygląda rekrutacja w dużych Spółkach Akcyjnych ale i w tych małych też. Ale ty pewnie znajdziesz prace w dużym mieście życze ci tego.
Pozdrawiam Kuba

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Kiedy ogarnie Cię ochota do pracy, to usiąć i poczekaj aż Ci przejdzie.
Dominika W.

Dominika W. Pasażerka życia. A w
przyszłości -
.............. . :)

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Kuba Grzechowiak:
Dominika radze ci poszukać pracy poprzez znajomych jak masz to jedyna forma znalezienia pracy.Każdy kto jest realistą wie jak wygląda rekrutacja w dużych Spółkach Akcyjnych ale i w tych małych też. Ale ty pewnie znajdziesz prace w dużym mieście życze ci tego.
Pozdrawiam Kuba

Dzięki Kuba za życzenia powodzenia w szukaniu pracy. „Pewnie znajdę pracę w dużym mieście”? Tak się składa, że właśnie szukam w dużym mieście, w Warszawie naszej kochanej .... mówią, że to miasto wielu możliwości ... Na pewnym etapie jest trudno, bo albo ma się „za duże wykształcenie i doświadczenie” na pewne stanowiska, albo „brak doświadczenia” – w takim przypadku z kolei nie ma jak się dostać do pracy i nauczyć nowych rzeczy. A żyć z czegoś trzeba. Błędne koło. Mam inwestować kolejne 12 tysięcy na kolejne studia podyplomowe jak nie mam pracy ?? Studia to tylko teoria. Co z praktyką ? A potem.. ? Potem skończę kolejne studia i usłyszę, jak już usłyszałam od rekrutującego (!), że „lepiej było zataić fakt ukończenia studiów podyplomowych” (!!) Warsaw City.... W Warszawie mieszkania są droższe niż np. w Berlinie czy Wiedniu. Warszawa znalazła się na 16. miejscu wśród europejskich stolic w rankingu cen mieszkań. Średnio za metr płaci się tu 3,5 tys. euro. O czym tu mówić ? Skąd te ceny w Warszawie ??? W Polsce ? A zarobki względem cen ... Wracając do wątku - jeśli chodzi o pracę przez znajomości ... – polecana osoba i tak musi się potem sama wykazać, sprawdzić, ale ... ktoś jej podał na początku rękę, dał szansę ... O tę szansę tu chodzi ... ilu jest ludzi, którzy nie mają jak otrzymać tej szansy ? Ludzi zdolnych, ambitnych .... Ale z przysłowiowej ulicy, bo nie mają znajomości. I nie myślę teraz nawet o ludziach z dużych miast, ale o tych z mniejszych miejscowości .... Modne słowo networking – wartościowe – pod różnym względem - znajomości wypracowuje się latami, poza tym nie każda praca z różnych względów pozwala na zdobycie sieci kontaktów ... Jak tu się „samo-zmotywować ? Ciężko ......Pozdrawiam i życzę wytrwałości plus wiary w siebie - mimo wszystko ...Dominika W. edytował(a) ten post dnia 26.08.10 o godzinie 10:29

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Szukam pracy 2 miesiące. Jak na razie to mission impossible. Ponad 30 wysłanych aplikacji i zero odzewu. Tylko 30 ponieważ nie wysyłam byle gdzie. Raczej patrze na oferty pokrywające się z moim wykształceniem. Znajomi być może by pomogli jak by sami mieli prace, ale wiadomo że na wstępie każdy patrzy na siebie i nawet jak się ktoś gdzieś zatrudni to od razu nie będzie latał z cv-kami znajomych żeby ich też przyjęli.

Pozostaje cierpliwość...
Małgorzata L.

Małgorzata L. Coach PCC ICF,
Trenerka,
Podróżniczka,
Gadżeciara, Autorka

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Co do mojego mission impossible to chciałabym się podzielić swoim pozytywnym doświadczeniem :)

Jestem doskonałym przykładem na to, że można mieć pracę bez znajomości, trzeba jedynie wykazać się pokorą i cierpliwoscią. Trzeba próbować i nie zniechęcać się porażką.

Kiedy przyjechałam do stolicy miałam niewielkie doświadczenie zawodowe, ale miałam wizję. W głowie zrodził mi się plan zostania szkoleniowcem.
Wydawać by się mogło, że 2 letnie doświadczenie jako wykładowca będzie mi pomocne, ale bardzo szybko zrozumiałam, że trzeba zacząć swoją drogę od początku.
Interesowały mnie szkolenia w telesprzedaży, więc musiałam zacząć jako telemarketer. I dobrze się stało, bo rozumiem pracę ludzi, z którymi teraz współpracuję.

Mogłam unosić się dumą - studia magisterskie, studia podyplomowe, kurs pedagogiczny, doświadczenie uczelniane i mam siadać na słuchawce?

Usiadłam i w ciągu 3 miesiecy moi przełożeni (NIE BYLI TO MOI ZNAJOMI) zauważyli, że mam predyspozycje do szkolenia w telesprzedaży innych.

Zostałam najpierw mentorem (takim młodszym trenerem), a w chwili obecnej jestem trenerem wewnętrznym odpowiedzialnym za prowadzenie 2 odrębnych projektów.

Praca bez znajomości? Da się! Trzeba spełnić poniższe warunki:
- mieć wizję (cel)
- mieć pokorę
- mieć cierpliwość

A wszystkim "młodym-gniewnym" życzę więcej pokory. Zwróci się.Małgorzata L. edytował(a) ten post dnia 26.08.10 o godzinie 17:48
Piotr D.

Piotr D. Tester
Oprogramowania

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Piotr Hojnacki:
Znajomi być może by pomogli jak by sami mieli prace, ale wiadomo że na wstępie każdy patrzy na siebie i nawet jak się ktoś gdzieś zatrudni to od razu nie będzie latał z cv-kami znajomych żeby ich też przyjęli.

A to jest, moim zdaniem, poważny błąd. Ja i grono znajomych robiliśmy i robimy dokładnie odwrotnie - dzielimy się informacjami o ofertach, wymaganiach, sytuacji z zapotrzebowaniem na rynku (na ile tylko firmowe obostrzenia pozwalają). I długoterminowo wszyscy na tym wychodzą lepiej. Zauważ, że nawet jeżeli ktoś ze znajomych dostanie pracę - to tak naprawdę to jeden mniej konkurent do kolejnych wakatów, a jedno źródło informacji i doświadczenia więcej. Potencjalnie jeden więcej człowiek który zarekomenduje Twoją czy kogoś innego ze znajomych, kandydaturę...
Pozostaje cierpliwość...

A to się zawsze przydaje...

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Piotr D.:
Piotr Hojnacki:
Znajomi być może by pomogli jak by sami mieli prace, ale wiadomo że na wstępie każdy patrzy na siebie i nawet jak się ktoś gdzieś zatrudni to od razu nie będzie latał z cv-kami znajomych żeby ich też przyjęli.

A to jest, moim zdaniem, poważny błąd. Ja i grono znajomych robiliśmy i robimy dokładnie odwrotnie - dzielimy się informacjami o ofertach, wymaganiach, sytuacji z zapotrzebowaniem na rynku (na ile tylko firmowe obostrzenia pozwalają). I długoterminowo wszyscy na tym wychodzą lepiej. Zauważ, że nawet jeżeli ktoś ze znajomych dostanie pracę - to tak naprawdę to jeden mniej konkurent do kolejnych wakatów, a jedno źródło informacji i doświadczenia więcej. Potencjalnie jeden więcej człowiek który zarekomenduje Twoją czy kogoś innego ze znajomych, kandydaturę...
Pozostaje cierpliwość...

A to się zawsze przydaje...

Popieram, bardzo dobra i sprawdzona metoda :)

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Łukasz Zezadło:

Popieram, bardzo dobra i sprawdzona metoda :)

pod warunkiem, ze szuka sie w roznych branzach, czesto w jednej specjalizacji ludzie niechetnie dziela sie takimi informacjami:(((
przetestowalam to w ostatnim czasie...

Następna dyskusja:

Praca bez doświadczenia




Wyślij zaproszenie do