Temat: praca bez znajomości? mission impossible??
Krzysztof W.:
A to już jest bardzo ciekawe podejście. Nie każdy może pracować za 1200, czyli lepiej, żeby za wymyśloną sobie, wyższą kwotę nie znalazł pracy i w ogóle nie pracował ? Chyba że chodzi o to, że przynajmniej się nie zmęczy... :-) Ale nie nazywajmy tego sytuacją, że nie ma pracy, tylko nie ma pracy odpowiadającej ich - najwidoczniej zbyt wygórowanym - mniemaniom o tym, co powinni robić i za ile...
taa, typowy przykład myslenia polskiego byzmesmena
Pracuj dla mnie za 1200 brutto i ciesz sie ze w ogole chce ci placic.
nie wazne ze to co zarobisz i tak nie wystarczy na to zebys wykarmil siebie i rodzine,
nie wazne ze bedziesz pracowal po 8-10 h dziennie i szans na "dorobienie na boku" nie masz zadnych, dzieci widziec cie beda tylko zmeczonego, z zona/mezem nie bedziesz mail sily zwyczajnie pogadac bo od razu po powrocie zwalisz sie do wyra spac
wazne zebym ja, byzmesmen na koniec miesiaca cieszyl sie z kolejnych dziesiatkow tysiecy na moim koncie bankowym
czyli lepiej, żeby za wymyśloną sobie, wyższą kwotę nie znalazł pracy i w ogóle nie pracował ?
TAK, czasami lepiej ponieważ:
- mozna wtedy liczyc na pomoc spoleczna i inne charytatywne organizacje
- mozna podlapac rozne fuchy na czarno i przynajmneij nie martwic sie ze nie ma co do gara wlozyc
- mozna miec do siebie wiecej szacunku ze sie czlowiek nie daje zeszmacic za grosze jakiemus byzmesmenowi
Dlaego uwazam, ze owszem jest sporo ofert pracy za minimalne wynagordzenie i owszem jest wysokie bezrobocie
te dwie sprawy sie niewykluczają,
i twierdzenie ze w Polsce nie ma bezrobotnych a są tylko tacy co nie chcą pracować jest nieprawdziwe