konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Gosia M.:
Wyslalam okolo 40 aplikacji - nikt nie dzwoni, czy to normalne???

Bardzo często - aplikacje powinny być bardzo mocno sprofilowane pod firmę. Aby to zrobić, często samą firmę trzeba poznać - np. nawiązując kontakty wśród osób, które tam pracowały/pracują. To zajmuje sporo czasu.

Nie wiem co było w Twoich aplikacjach, nie oceniam (!) Ale bardzo często tak bywa, że ludzie wysyłają dziesiątki i to ich podłamuje. Bywa tak, że wyśle się 2-3 (nad którymi pracuje się ze 2 tyg.) i od razu coś wypali.

pzdr.

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??


Z drugiej strony jest jednak pytanie: czy skoro tak jest, to warto szukać pracy w administracji publicznej? Przecież sama praca to jedno, a możliwość awansu w hierarchii czy w kwestiach finansowych - drugie. W takim urzędzie nie masz szans na awans. No, chyba, że potem wyrobisz sobie kontakty. W tej materii jednak nie mam wiedzy.

Sektor publiczny i prywatny to dwa rózne światy. W prywatnym generalnie są proste zasady - zazwyczaj kierunkiem jest generowanie zysku i działanie na rzecz firmy. W publicznym... oj tu historii może być mnóstwo.

Spójrzmy na to z praktycznego pkt widzenia, sektor publiczny zazwyczaj płaci grosze i często każe Ci się kierować brakiem logiki - czy to chcesz robić ? ;) Moim zdaniem im więcej ma się kreatywności tym większa szansa wygrania / w dłuższej perspektywie / w sektorze prywatnym.

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Krzysztof W.:
Maria W.:
Założyłam ten wątek dawno temu - 3
września 2008 roku
, Proszę Państwa!!! - i niestety, wciąż
natykam się na stanowiska "już obsadzone".
Nie pamiętam, skąd to cytat :

"Robienie wszystkiego wciąż tak samo i oczekiwanie innych rezultatów niż dotychczas jest niedorzecznością"

Nie znam specyfiki branży, więc nie chcę źle podpowiedzieć, ale może nie trzeba szukać "stanowisk" ?

Bardzo lubię czytać wypowiedzi, z których wynika albo jakaś urocza nadinterpretacja, albo postawa "Wiem o Tobie wszystko".;)
Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Maria W.:
Krzysztof W.:
Maria W.:
Założyłam ten wątek dawno temu - 3
września 2008 roku
, Proszę Państwa!!! - i niestety, wciąż
natykam się na stanowiska "już obsadzone".
Nie pamiętam, skąd to cytat :

"Robienie wszystkiego wciąż tak samo i oczekiwanie innych rezultatów niż dotychczas jest niedorzecznością"

Nie znam specyfiki branży, więc nie chcę źle podpowiedzieć, ale może nie trzeba szukać "stanowisk" ?

Bardzo lubię czytać wypowiedzi, z których wynika albo jakaś urocza nadinterpretacja, albo postawa "Wiem o Tobie wszystko".;)
Sam stosuję się do wniosków wynikających z wymienionego przeze mnie cytatu - zwykle, kiedy coś nie działa w ogóle lub działa w sposób niepożądany, zmieniam całkowicie podejście lub rezygnuję z takiego działania. W związku z tym np. w tym przypadku rezygnuję ze zwracania uwagi na możliwość występowania pewnych niekorzystnych zjawisk, skoro jest to interpretowane jako złośliwość lub w najlepszym przypadku wymądrzanie się.

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Nie znam specyfiki branży, więc nie chcę źle podpowiedzieć, ale może nie trzeba szukać "stanowisk" ?

Bardzo lubię czytać wypowiedzi, z których wynika albo jakaś urocza nadinterpretacja, albo postawa "Wiem o Tobie wszystko".;)

Wydaje mi się, iż w temacie pracy każdy lub większośc (nie-HR'owców) stosuje nie tyle teoretyczną wiedzę, co własne doświadczenia. Stąd takie a nie inne wypowiedzi. De facto ludzie nie piszą o Tobie, a chyba bardziej o sobie :)

Czy doradzają tu studenci, z wiedzą książkową na pewno 5 razy większą od mojej ? ;)

Odnośnie owych stanowisk, może warto rozważyć jakąś formę przekwalifikowania (lub też - co lepiej brzmi - zmiany/rozwoju). Ja robie to cały czas, jest to jakaś wypadkowa tego jak sam się zmieniam (rodzaj pracy) jak i też tego co oferuje rynek (popyt). Nie uważam tego jako jakąkolwiek formę bycia przegranym.

Niedawno ktoś z mojej rodziny zapytał, dlaczego się "nie ustatkujesz" ? Zapytała to jednak osoba, która >10 lat pracuje w tej samej firmie na tym samym/podobnym stanowisku i codziennie z wielką niechęcią wstaje do tej pracy... Czym więc jest zawodowe ustatkowanie ?Rafał Łukawski edytował(a) ten post dnia 15.02.10 o godzinie 22:07

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??


Biorę to, już nie wybrzydzam.

Sprzątając na pół etatu, miałabym tyle samo...

W każdym działaniu szukaj czegoś pozytywnego - to, że do Maca nie przyjeli, traktowałbym jako wyróżnienie - widocznie uznali, że z uśmiechem na twarzy nie będziesz świadomie truć ludzi :)

Rzadko się uśmiecham, a właściwie nigdy do obcych. Zwłaszcza na rozmowie ws. pracy.
Problem w tym, że ludzie doskonale wiedzą, jakie świństwo serwuje się w Macu, a i tak lgną do niego, jak pszczoły do miodu...

Moim zdaniem, jeżeli ma się odpowiednie zaplecze finansowe,

mam takowe. Gdybym nie miała, oczywiście że nie rzuciłabym znienawidzonej pracy.
Ja chciałam chcę i będę chciała utrzymywać się z gry na giełdzie - kocham to, ale na razie oscyluję wokół zera...
warto czekać i szukać (50% sukcesu to znalezienie firmy, do której dobrze pasujemy i dobrze się będziemy czuli)

Tak. Pod warunkiem, że nas tam przyjmą.

Jeżeli nie mamy tego luksusu, lepiej coś robić niż nic - pesymizm przychodzi za szybko, a w ostateczności człowiek zaczyna usprawiedliwiać przed sobą postawę osoby, która nie pracuje. Każde zajęcie czegoś uczy, nie tylko przez samo zajęcie, a - co oczywiste - np. kontakty z ludźmi. To wartość dodana, nie zapominajmy o tym, to nie musi być na całe życie.

Fakt. Jeśli ktoś lubi kontakt z ludźmi - ja nie lubię. Cóż robić.

pzdr.Rafał Łukawski edytował(a) ten post dnia 15.02.10 o godzinie 21:57

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??


Odnośnie owych stanowisk, może warto rozważyć jakąś formę przekwalifikowania (lub też - co lepiej brzmi - zmiany/rozwoju). Ja robie to cały czas, jest to jakaś wypadkowa tego jak sam się zmieniam (rodzaj pracy) jak i też tego co oferuje rynek (popyt). Nie uważam tego jako jakąkolwiek formę bycia przegranym.

Niedawno ktoś z mojej rodziny zapytał, dlaczego się "nie ustatkujesz" ? Zapytała to jednak osoba, która >10 lat pracuje w tej samej firmie na tym samym/podobnym stanowisku i codziennie z wielką niechęcią wstaje do tej pracy... Czym więc jest zawodowe ustatkowanie ?Rafał Łukawski edytował(a) ten post dnia 15.02.10 o godzinie 22:07

Rafale,

wiesz, ja w sumie od około kwietnia zeszłego roku mam pracę. Jednak jest to bardziej współpraca, choć daje mi ogromną satysfakcję [lubię to robić]. Zależy mi jednak na etacie, ponieważ chciałabym się gdzieś na dłużej "zakorzenić". Ja przez "ustatkowanie" rozumiem stabilność finansową [w tym zdolność kredytową;)], czyli umowę o pracę.

Przekwalifikowanie się jest być może niegłupim pomysłem. Zapisałam się właśnie na kurs "Turystyka - branża z przyszłością". Nie mam już sił umysłowych, by znów iść na studia. Nastudiowałam się już wystarczająco długo.;) Kursy i szkolenia - jak najbardziej. Z filologami jest o tyle kłopot, że nagle z filologa nie zrobi się informatyka...;)

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??


wiesz, ja w sumie od około kwietnia zeszłego roku mam pracę. Jednak jest to bardziej współpraca, choć daje mi ogromną satysfakcję [lubię to robić]. Zależy mi jednak na etacie, ponieważ chciałabym się gdzieś na dłużej "zakorzenić". Ja przez "ustatkowanie" rozumiem stabilność finansową [w tym zdolność kredytową;)], czyli umowę o pracę.
>

Jezeli wspolpraca jest stala, moze po prostu warto porozmawiac z druga strona, uzgodnic jakis kompromis aby uzyskac etat. W wiekszosci temat ten (pomijajac kwestie prawa pracy) generalnie ogranicza sie do pieniedzy. Zdaje sobie jednak sprawe, ze kazda taka sprawa ma charakter bardzo indywidualny

Przekwalifikowanie się jest być może niegłupim pomysłem. Zapisałam się właśnie na kurs "Turystyka - branża z przyszłością". Nie mam już sił umysłowych, by znów iść na studia. Nastudiowałam się już wystarczająco długo.;) Kursy i szkolenia - jak najbardziej. Z filologami jest o tyle kłopot, że nagle z filologa nie zrobi się informatyka...;)

Nie trzeba myslec o radykalnej zmianie, tylko np. jak dotychczasowe umiejetnosci i pasje zamienic w jakies nowe zajecie. Dla mnie praca jest interesujaca jezeli w 20-50% zawiera tematy, o ktorych duzo nie wiem. Nauczyciel moze doskonale sprawdzic sie w pracy z ludzmi, Project Manager nie musi sie znac na technologii, nie ma sztywnych granic, tylko wyobraznia :)

Przy okazji nie sadze aby studia mialy w jakis sensowny pomoc w przekwalifikowaniu sie. Moze cos sie zmienilo przez ostatnie 10 lat, z mojej jednak perspektywy, do zawodu one praktycznie nie przygotowuja zadnego (moze jakiegos szaraczka, ktory nie potrafi sam myslec). Do tego tracisz mnostwo czasu na tematy, ktorych nigdy w zyciu juz nie wykorzystasz, takze jezeli nie sa one Twoja pasja - szkoda czasu.

Jak pisalem ,czasami sprawdza sie metoda stopniowa, czyli gdzie teraz moge zrobic cos ciekawego tak by powiedzmy 60% zajecia zwiazane bylo ze zdobytym doswiadczeniem, a pozostale 40% czyms nowym.

Co do dalszego zdobywania wiedzy - mysl praktycznie. Powiedzmy sobie tak szczerze ile osob po studiach i standardowym toku nauczania potrafi sie porozumiewac w jezyku obcym. Zdecydowanie bardziej skuteczna jest praca na jakims szeregowym stanowisku w miedzynarodowej firmie, wystarcza np. podstawy jeszyka, koniecznosc jego aktywnego uzywania (chociazby pisanie). Krok po kroku nadejda spotkanmia, wyjazdy i czlowiek sie nauczy.

pozdrawiam i powodzenia

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Bardzo mi się podobają Twoje rady, Rafale.:)
Dodam, że na tym kursie, o którym wspomniałam, 80% czasu zajmuje język angielski. Sprawy turystyczne to dodatek w sumie.;) Bardzo chciałam odświeżyć sobie znajomość języka. I pomyślę też o tym, co napisałeś. O stanowisku nowym, ale nie do końca.:)
Wielkie dzięki!Maria W. edytował(a) ten post dnia 16.02.10 o godzinie 15:37
Justyna T.

Justyna T. własna działalność -
Golden Quality
Services

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

a może zrobić jak ten pan?;) podpatrzone na innym forum
http://www.onet.tv/najwieksze-cv-w-polsce,6018781,5,kl...

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Justyna T.:
a może zrobić jak ten pan?;) podpatrzone na innym forum
http://www.onet.tv/najwieksze-cv-w-polsce,6018781,5,kl...

Świetny pomysł. Bardzo elokwentny kandydat.:)
Justyna T.

Justyna T. własna działalność -
Golden Quality
Services

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

mnie się baaardzo spodobał ten pomysł. I kto mi powie że Polska jest w kryzysie??? Ten facet dostał mailem ok.500 ofert pracy po zamieszczeniu swojego CV.
a tak a propos szukam pracy od pół roku, wkurza mnie wiele zachowań firm rekrutacyjnych i korporacji. Albo się nie odzywają albo mam za wysokie kwalifikacje albo jeszcze coś innego wymyślają...masakraJustyna T. edytował(a) ten post dnia 16.02.10 o godzinie 18:25

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Justyna T.:
mnie się baaardzo spodobał ten pomysł. I kto mi powie że Polska jest w kryzysie??? Ten facet dostał mailem ok.500 ofert pracy po zamieszczeniu swojego CV.
a tak a propos szukam pracy od pół roku, wkurza mnie wiele zachowań firm rekrutacyjnych i korporacji. Albo się nie odzywają albo mam za wysokie kwalifikacje albo jeszcze coś innego wymyślają...masakraJustyna T. edytował(a) ten post dnia 16.02.10 o godzinie 18:25

Ja bym go z miejsca zatrudniła jako dziennikarza za elokwencję, wiarę w siebie i poczucie humoru.:)
Z tymi setkami ofert nie zachwycałabym się tak, bo z tego, co mówił, wynika, że był dopiero na 3 rozmowach, a dostał też oferty pracy jako doradca finansowy. Jak wiadomo, takich ofert nie brakuje... Dziwią mnie komentarze na stronie, że jego pomysł to "żebractwo". Ktoś chyba mu pozazdrościł...
Justyna T.

Justyna T. własna działalność -
Golden Quality
Services

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

no chyba ktoś mu pozazdrościł...mówił że dostał 500 ofert. Choćby nawet 300 z tych ofert było poważnymi to już jest coś

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Jestem na etapie szukania pracy, w związku z tym chciałem zapytać czy nie poszukujecie Państwo pracowników do swojej firmy. Jeżeli posiadacie ofertę, której wymagania spełniam, proszę o kontakt.

Nr tel: 510 861 234

E-mail kadafi87@wp.pl

Pozdrawiam
Robert Dziedzic

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Robert Dziedzic:
Jestem na etapie szukania pracy, w związku z tym chciałem zapytać czy nie poszukujecie Państwo pracowników do swojej firmy. Jeżeli posiadacie ofertę, której wymagania spełniam, proszę o kontakt.

... a skad kto ma wiedziec, czy ma oferte, której spełniasz wymagania, jeżeli np. nie chciało CI się napisać paru słów prezentacji ? Czy pracodawca ma to za Ciebie robić ? Tak to nie działa - trzeba się wykazać inicjatywą.

Przejrzyj proszę pare postów wyżej - filmik do gościa, który umieścił duuuuże CV gdzieś na osłonach dźwiękoszczelnych. Postarał się, włożył w to troche wysiłku ;) Co ciekawe pracodawcy nie zastanawiali sie raczej , czy maja oferte, ktorą spelnia, moze inaczej - zobaczyli goscia i zaczeli sie zastanawiac czy ktos tak rewelacyjny moze cos wniesc do ich biznesu.

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Tekla Ł.:

Biorę to, już nie wybrzydzam.

Sprzątając na pół etatu, miałabym tyle samo...

W każdym działaniu szukaj czegoś pozytywnego - to, że do Maca nie przyjeli, traktowałbym jako wyróżnienie - widocznie uznali, że z uśmiechem na twarzy nie będziesz świadomie truć ludzi :)

Rzadko się uśmiecham, a właściwie nigdy do obcych. Zwłaszcza na rozmowie ws. pracy.
Problem w tym, że ludzie doskonale wiedzą, jakie świństwo serwuje się w Macu, a i tak lgną do niego, jak pszczoły do miodu...

No widzisz, nigdy nie jest tak, że każdy nadaje się do każdej pracy (tudzież dobrze się w niej czuje). Niepotrzebnie celowałaś do Mac'a, skoro sama jesteś świadoma swego profilu, który nie bardzo tam pasuje...

Co do tego, co ludzie wiedza... wiesz.. filozofii jest tyle co ludzikow, dziecko ciagnie, babcia sobie powie raz na tydzien nie zaszkodzi. Caly dzien cos zalatwiasz, chcesz cos szybko zjesc- siup do maca, bo szybko, bo po drodze itd.Rafał Łukawski edytował(a) ten post dnia 16.02.10 o godzinie 22:25
Piotr Jabłoński

Piotr Jabłoński "Jeśli jest coś, co
jest niewykonalne
trzeba znaleźć
kogo...

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Chciałbym dorzucić słowo w temacie 'praca bez znajomości'.

Z drugiej strony wygląda to tak:
- szukamy osoby, która uzupełni nasz zespół
- przygotowujemy ofertę pracy
- publikujemy ofertę i czekamy na zgłoszenia

I tu pojawia się problem. Większość CV w żaden sposób nie odpowiada wymaganiom (czy nie są czytane?), wtedy sięgamy po list motywacyjny (jeśli jest).

W czasie rozmowy okazuje się, że CV przedstawia wyobrażenie kandydata o sobie za 5 lat niż faktyczną historię 'vitae'.

Wówczas dzwonimy do znajomych. Czy to desperacja?

Rafał Łukawski:
Przy okazji nie sadze aby studia mialy w jakis sensowny pomoc w przekwalifikowaniu sie. Moze cos sie zmienilo przez ostatnie 10 lat, z mojej jednak perspektywy, do zawodu one praktycznie nie przygotowuja zadnego ...

Moim zdaniem studia to dobry początek. Curriculum vitae to przecież opowieść o celach i dążeniach - jeśli jest spójna i zbieżna z potrzebami pracodawcy - praca pewna.

EDIT
Bo jesli ktoś przez 3 lata zmaga się z teorią, zalicza, uczęszcza i zdaje to albo wariat albo pasjonat - a takich szukamy ;)
Piotr J. edytował(a) ten post dnia 05.03.10 o godzinie 11:16
Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Piotr J.:

W czasie rozmowy okazuje się, że CV przedstawia wyobrażenie kandydata o sobie za 5 lat niż faktyczną historię 'vitae'.

Wówczas dzwonimy do znajomych. Czy to desperacja?

To jest zupełnie inna sprawa : desperacja właścicieli poszukujących pracowników :-) Ale jak najbardziej "w temacie".

Oczywiście muszę się zgodzić z Piotrem, bo mamy podobnie. Faktycznie i u nas czasem skutek ogłoszenia rekrutacyjnego jest żaden. Żebyśmy mieli jakieś fatalne warunki współpracy, nudną robotę czy bezsensowny produkt - zrozumiałbym. Ale często nikt nawet nie chce tych warunków poznać ! Ale często nie zgłasza się nikt lub umawia się na spotkanie rekrutacyjne, a zamiast przyjść - odwołuje i tyle go widzieli... A robotę trzeba zrobić.

Tak jak pisałem na innej grupie : w Polsce nie ma bezrobocia. Są tylko ludzie, którzy nie chcą pracować.

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

W czasie rozmowy okazuje się, że CV przedstawia wyobrażenie kandydata o sobie za 5 lat niż faktyczną historię 'vitae'.
czasem cv jest skromniejsze, bo kandydat nie pisze o tym, czego jeszcze nie skończył i/lub krytycznie ocenia swoje umiejętności, jednak pracodawcy - wydaje mi się - uważają, że każdy te umiejętności jednak zawyża a nie zaniza.

Curriculum vitae to
przecież opowieść o celach i dążeniach - jeśli jest spójna i zbieżna z potrzebami pracodawcy - praca pewna.

Curriculum vitae to opowieść o wyboistej drodze realizacji celów i dążeniach -to jest to co w nim widać, ale nie widać tego, ile trzeba się naszukać i nawalaczyć, żeby cokolwiek było w tym CV widać. Sądzę, że wysiłek napisania dobrego listu
motywacyjnego równy jest wysiłkowi jaki towarzyszy powstaniu krótkiej publikacji naukowej (powiedzmy, że z dziedziny humanistycznej, bo techniczne dziedziny mają jednak swoją specyfikę). Trzeba przekazać pewną konkretną treść, nie wiadomo, czy ktokolwiek to przeczyta [ale prace naukowe też nie zawsze są czytane]no i wisi nad człowiekiem ta okropna presja. Dodajmy jeszcze, że ten kto przeczyta może zrozumieć przekaz niezgodnie z naszymi intencjami a i tzw.pierwsze wrażenie robi swoje.
Nie zawsze też niestety - piszę to jako kandydat - pierwszy kontakt/rozmowa w sprawie pracy jest kontaktem z osobą, która oceni nas pod względem merytorycznym.Hanna Góral edytował(a) ten post dnia 05.03.10 o godzinie 11:27

Następna dyskusja:

Praca bez doświadczenia




Wyślij zaproszenie do