konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

szukając idelanej pracy z pewnością cięzko znaleść takowej bez znajomości, osoby polecającej...Dawniej ludzie na samochód "dorabiali sie" przez pól życia a teraz człowiek od razu chciałby to mieć, wiem czasy się zmieniły...

Ja nie chce od razu być być PH, chcę jakoś zacząć (nabrac doświadczenia) w związku z tym od kilku miesięcy pisze, szukam ofert na merchandisera najlepiej mobilnego jednak nadal czekam na ten jedyny dzień...

Wytrwałości!
Katarzyna Kot

Katarzyna Kot technik
kosmetolog,technik
handlowiec

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Kamil Górecki:
Jerzy B.:
Kamil Górecki:
Ja bym w tej dyskusji odróżnił od siebie dwie rzeczy:

-zatrudnianie osoby znajomej/krewnego, który nie ma kwalifikacji na dane stanowisko - czyli czysty nepotyzm, o którym można sobie poczytać w gazetach, np. w kontekście KRUS-u;

-zatrudnianie osoby sprawdzonej, z którą się wcześniej pracowało czy współpracowało, i o której wie się że "nie nawali" - w ten sposób też bardzo często zdobywa się pracę; korzyść dla pracodawcy polega na ograniczeniu ryzyka związanego z zatrudnieniem osoby niesprawdzonej (podczas rozmowy chyba trudni stwierdzić, czy ktoś jest pracowity czy leniwy...).

Pierwsze jest oczywiście naganne, w drugim nie widzę nic złego, może za wyjątkiem administracji publicznej (ale tam tryb zatrudniania ludzi regulują specjalne ustawy).

To mnie zadziwiłeś. "nie ma nic nagannego, ale regulują ustawy" - to hasło oznacza, że ktoś łamie ustawy, bo fałszuje konkursy...

Napisałem wyraźnie, że w administracji publ. tryb zatrudniania ludzi regulują ustawy, które nakazują przeprowadzanie konkursów, nie zaś zatrudnianie ludzi po znajomości, niezależnie od tego, czy chcemy zatrudnić członka rodziny bez kwalifikacji, czy też sprawdzonego pracownika z poprzedniego miejsca pracy. Czy tak nie jest?


i tu sie nie zgodzę..pracowałam w Prokuraturze na umowę zlecenie-sam Prokurator Rejonowy-mój szef zapewniał mnie,że lepszej pracownicy nie będzie miał.Że jestem pierwsza na etat..i wygrały znajomości....już nie wierzę ,że w sektorze publicznym można inaczej-biorąc pod uwagę ,iż jeśli można by było rozrysować pochodzenie pracowników tej instytucji-wyszłoby drzewo genealogiczne.
Paweł Jagiełło

Paweł Jagiełło Komornik Sądowy

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

To prawda, co piszesz Kasiu. Ja tego nie próbowałem, ale wiem jak to jest np. w Radomiu. Wielkie miasto, trzy urzędy skarbowe, urząd miejski, starostwo powiatowe, delegatura urzędu wojewódzkiego i marszałkowskiego. I co? Idziesz na rekrutację np. do skarbówki i czasem wracając z testu sprawdzającego wiedzę możesz odpowiedzieć na pytania, kto wygra konkurs. Jak? Niektórzy nie kryją swojej znajomości z przeprowadzającymi rekrutację.

Z drugiej strony jest jednak pytanie: czy skoro tak jest, to warto szukać pracy w administracji publicznej? Przecież sama praca to jedno, a możliwość awansu w hierarchii czy w kwestiach finansowych - drugie. W takim urzędzie nie masz szans na awans. No, chyba, że potem wyrobisz sobie kontakty. W tej materii jednak nie mam wiedzy.

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

szukanie pracy bez znajomości jest trudne ... fakt, ale szukanie przez znajomych chyba jeszcze trudniejsze. Często kończy się popsuciem takiej znajomości - przypadek gdy już prawie się udało coś skręcić a na koniec wszystko się wali, albo kiedy nawet się uda a po miesiącu niestety lecisz z pracy a znajomy zbiera za ciebie...
Może nie w urzędówce, nie wiem, nie znam. W innych miejscach jak najbardziej

seen it
been there
got the t-shirt
Urszula P.

Urszula P. "Odwaga nie zawsze
jest głośna. Czasem
to cichy głos na
k...

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Bartek Grochowski:
szukanie pracy bez znajomości jest trudne ... fakt, ale szukanie przez znajomych chyba jeszcze trudniejsze. Często kończy się popsuciem takiej znajomości - przypadek gdy już prawie się udało coś skręcić a na koniec wszystko się wali, albo kiedy nawet się uda a po miesiącu niestety lecisz z pracy a znajomy zbiera za ciebie...
Może nie w urzędówce, nie wiem, nie znam. W innych miejscach jak najbardziej
>,
w pracy koleżeństwo/przyjaźń często jest poddane wielkiej próbie, b często się kończy.Ja w innym świetle zobaczyłam taką osobę. I to było hmmmm gorsze światło.Szok, zaskoczenie i niekomfortowe położenie.
Aneta F.

Aneta F. odpowiedzialna,
sumienna,
rzetelna...:)

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Zgadzam się z 'Ulka Wasikowa.'Kiedyś zaczęłam pracować z osobą, z którą bardzo długo się przyjaźniłyśmy. Niestety teraz Nasze kontakty już są tylko koleżeńskie i bardzo się pogorszyły. Najlepiej współpracować z obcymi osobami. A odnośnie szukania pracy po znajomości to nie zawsze wychodzi to na dobre. Są plusy i minusy. No ale skoro już sie ma te znajomosci to trzeba czasami skorzystać. :)

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

W mojej byłej pracy część była po protekcji, część "z ulicy".
Byle jaką pracę można dostać bez znajomości, dobrą raczej trudno.

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Ja uważam, że wszystko zależy od firmy i jej właścicieli. Jeżeli właścicielowi zależy na zysku to zatrudnia dobrych specjalistów. Jeżeli chce, ściąga do siebie miernych protegowanych.
W firmie, w której pracuje nie ma protegowanych i uważam, że tak jest lepiej i dla firmy i dla jej pracowników, ponieważ kryteria oceny pracowników są proste, czytelne i jednoznaczne.
Z drugiej strony, bardzo wiele osób nie mając wystarczających kwalifikacji lub chęci do pracy, liczy na protekcję przełożonych… o sposobach wywierania wpływu zarządzających chyba nie muszę pisać.
Pozdrawiam:)

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Nie zgadzam się z powyższym stwierdzeniem Piotra Bernackiego "że jak ktoś jest protegowany to jest miernym pracownikiem..." czasem bywa tak że nawet umiejętności jakie posiada pracownik są nie ważne dla pracodawcy bo... właśnie, zawsze jest jakieś ale - sama jestem tego przykładem, chyba po prostu potrzebny jest "Łut szczęścia" aby ktoś łaskawym okiem popatrzył na twoje CV ( chętnie podeślę moje ), może znajomośc z GL wystarczy...
pozdrawiam:)Renata Grelowska edytował(a) ten post dnia 05.02.10 o godzinie 16:37

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Dokładnie. Niektórzy siedzą sobie na stołeczkach ciepłych posadek, które udało się (lub ktoś pomógł) znaleźć. I twierdzą, że jak ktoś pracy nie ma, to się nie stara, bo przecież to łatwe.
W 2006, 2007 roku, może i rzeczywiście było łatwiej o pracę. I co z tego, jak ja wtedy studiowałam na Polibudzie i uczyłam się dzień i noc? (niestety musiałam przerwać studia).
Życie różnie się niestety układa. A nie widzę nic zdrożnego w tym, że człowiek nawet w akcie skrajnej desperacji nie chce iść pracować do np. MC Donalda.
Agnieszka Kowczur

Agnieszka Kowczur Agnieszka Kowczur

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Zgadzam się z waszymi wypowiedziami. W tym roku skończyłam Technikum ekonomiczne i studiuje administrację zaocznie. Mój dzień zaczyna się od wysyłania CV. Oczywiście zostaje zaproszona na rozmowy przechodzę do następnych etapów. A czemu nie dostaje wymarzonej pracy??? Ciągle słyszę "wyprzedziła Panią 1 osoba jeśli ona zrezygnuje zatrudnimy właśnie Panią". Pracę za 1000 zł mogę dostać z dnia na dzień. I też tak raz zrobiłam co z tego, że w ofercie pisze "pracownik biurowy" jak do moich obowiązków należy sprzątanie biura, robienie kaw i herbat, zajmowanie się dokumentami i moimi głównymi obowiązkami. Po pewnym czasie zrezygnowałam. Często zostanie zaproszona na rozmowy aby stworzyć pozory.
Zaczęłam prowadzić ranking moich przeprowadzonych rozmów i wysłanych ofert.
Mój ranking wygląda następująco:
ilość wysłanych CV - 380,
ilość rozmów rekrutacyjnych - 50
ilość otrzymanych etatów - 3

ranking od czerwca 2009 do 9.02.2010.

Najczęściej powodem nie otrzymania pracy były moje studia zaoczne głównie 2 piątki w miesiącu gdzie musiałabym się zwalniać o 14 aby zdążyć na zajęcia.

Chce pracować w moim zawodzie a nie w gastronomi lub jako kasjerka w markecie.
Nadal się nie poddaję i szukam pracy bez "znajomości" może w końcu ktoś mnie doceni :)Agnieszka Jedlińska edytował(a) ten post dnia 09.02.10 o godzinie 15:22
Damian Markowski

Damian Markowski Student, Wyższa
Szkoła Biznesu w
Dąbrowie Górniczej

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Agnieszka Jedlińska:Mój ranking wygląda następująco:
ilość wysłanych CV - 380,
ilość rozmów rekrutacyjnych - 50
ilość otrzymanych etatów - 3

Naprawdę byłaś na 50 rozmowach kwalifikacyjnych przez PÓŁ ROKU?!?!? Jak? Jakim cudem?! Zdradź mi tą tajemnicę... :D

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Ja też chcę wiedzieć jak "to się robi" (chodzi o rozmowy rzecz jasna) :)
Gosia S.

Gosia S. Idea Bank SA

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Wyslalam okolo 40 aplikacji - nikt nie dzwoni, czy to normalne???
Aneta F.

Aneta F. odpowiedzialna,
sumienna,
rzetelna...:)

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Ja również wysyłam i nikt sie nie odzywa. Martwię się tym i złoszczę. Może robimy coś nie tak, hmmm. Sama już nie wiem. Lubię pracować i chcę pracować. Kurcze, ale nie spodziewałam się, że może być tak ciężko ze znalezieniem pracy. Dawno nie szukałam. Jednak cały czas jestem dobrej myśli. :)

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Ja dostałam robotę. W call center. Nie piszę stawki, bo byście z krzeseł pospadali. 3 pierwsze miesiące umowa o dzieło.
Ale wyjdzie mi ok. 800 złotych miesięcznie. Śmiech na sali.
Ale nawet do Mc Donalda mnie nie przyjęli. Jest tragicznie.

Biorę to, już nie wybrzydzam.

Sprzątając na pół etatu, miałabym tyle samo...Tekla Ł. edytował(a) ten post dnia 13.02.10 o godzinie 00:27

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

to nie jest tak jednostronne jak piszecie, część z was ma pewnie rację ale to nie jest takie proste. Z drugiej strony lustra wygląda to jeszcze gorzej. Na forum więcej nie napiszę bo ktoś mógłby się obrazić

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Tekla Ł.:
Ja dostałam robotę. W call center. Nie piszę stawki, bo byście z krzeseł pospadali. 3 pierwsze miesiące umowa o dzieło.
Ale wyjdzie mi ok. 800 złotych miesięcznie. Śmiech na sali.
Ale nawet do Mc Donalda mnie nie przyjęli. Jest tragicznie.

Biorę to, już nie wybrzydzam.

Sprzątając na pół etatu, miałabym tyle samo...

Rozumiem Cię doskonale. Założyłam ten wątek dawno temu - 3 września 2008 roku, Proszę Państwa!!! - i niestety, wciąż natykam się na stanowiska "już obsadzone". A wątek wciąż żyje...Maria W. edytował(a) ten post dnia 13.02.10 o godzinie 10:41
Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Maria W.:
Założyłam ten wątek dawno temu - 3
września 2008 roku
, Proszę Państwa!!! - i niestety, wciąż
natykam się na stanowiska "już obsadzone".
Nie pamiętam, skąd to cytat :

"Robienie wszystkiego wciąż tak samo i oczekiwanie innych rezultatów niż dotychczas jest niedorzecznością"

Nie znam specyfiki branży, więc nie chcę źle podpowiedzieć, ale może nie trzeba szukać "stanowisk" ?

konto usunięte

Temat: praca bez znajomości? mission impossible??

Tekla Ł.:
Ja dostałam robotę. W call center. Nie piszę stawki, bo byście z krzeseł pospadali. 3 pierwsze miesiące umowa o dzieło.
Ale wyjdzie mi ok. 800 złotych miesięcznie. Śmiech na sali.
Ale nawet do Mc Donalda mnie nie przyjęli. Jest tragicznie.

Biorę to, już nie wybrzydzam.

Sprzątając na pół etatu, miałabym tyle samo...

W każdym działaniu szukaj czegoś pozytywnego - to, że do Maca nie przyjeli, traktowałbym jako wyróżnienie - widocznie uznali, że z uśmiechem na twarzy nie będziesz świadomie truć ludzi :)

Moim zdaniem, jeżeli ma się odpowiednie zaplecze finansowe, warto czekać i szukać (50% sukcesu to znalezienie firmy, do której dobrze pasujemy i dobrze się będziemy czuli)

Jeżeli nie mamy tego luksusu, lepiej coś robić niż nic - pesymizm przychodzi za szybko, a w ostateczności człowiek zaczyna usprawiedliwiać przed sobą postawę osoby, która nie pracuje. Każde zajęcie czegoś uczy, nie tylko przez samo zajęcie, a - co oczywiste - np. kontakty z ludźmi. To wartość dodana, nie zapominajmy o tym, to nie musi być na całe życie.

pzdr.Rafał Łukawski edytował(a) ten post dnia 15.02.10 o godzinie 21:57

Następna dyskusja:

Praca bez doświadczenia




Wyślij zaproszenie do