Grzegorz
Grygiel
Wiceprezes zarządu,
Kancelaria Lexitor
Temat: Powody odrzucenia kandydata - powinny być znane?
1. Nie czytałem dyskusji w całości, stąd prośba o wyrozumiałość jeśli będę powtarzał po innych :)2. Prawda leży gdzieś między... między prawdą, a uprzejmością :) Tak w zasadzie odrzucając słabego kandydata mogę być albo szczery, albo miły. Z reguły bywam miły. Tego też życzę innym.
Dzieje się tak chociażby dlatego, że sami kandydaci oczekując informacji zwrotnej, w przypadku odrzucenia woleliby:
a) otrzymać taką informację pocztą elektroniczną (unikając tym samym rozmowy przez telefon)
b) otrzymać uzasadnienie, które rozwieje ich wątpliwości, ale jednocześnie nie zachwieje pewnością siebie
W praktyce oznacza to, że możemy najwyżej zakomunikować komuś, że "zdecydowaliśmy się na kandydaturę, która w większym stopniu spełnia nasze oczekiwania", nie zaś że "niestety nie spełnia Pan naszych oczekiwań".
Niby komunikat ten sam, znaczy jego końcowy efekt, ale sposób podania znaczy tutaj znacznie więcej dla kandydata.
Sam powód jest pojęciem dość szerokim, bo chyba mało kto wyobraża sobie precyzowanie do punktu, w którym należałoby zakomunikować kandydatowi, że jest: mało komunikatywny, słabo zorganizowany, oporny na zmiany, słabo zorientowany na cel...
Mówiąc "powód" mamy na myśli zwykłą uprzejmość w ramach, której podzielimy się wynikiem końcowym rekrutacji, grzecznie odmówimy i zapewnimy, że było miło, ale ktoś najwyraźniej był jeszcze milszy :)
3. Pani Aneto... ma Pani jeden z lepszych podpisów jaki na tym forum widziałem!