Stefan
Trygiel
Analityk Finansowy,
KLIMEX
Temat: Poradźcie, jak znaleźć inteligentnego absolwenta do...
Iwona L.:
Myślę, że miałabym kilka rad, nawet jeżeli ktoś uznałby je za nieaktualne.
Zacznijmy od treści ogłoszenia. O tym, czym zajmuje się Pańska firma proszę napisać na samym końcu i bardzo krótko. Podejrzewam też, że wykorzystałby Pan w nim zwroty specjalistyczne (CMS, strasznie długie nazwy stanowisk), a to odstrasza. Im ogólniej, tym lepiej.
Proszę na przykład nie pisać czym tak dokładnie zajmuje się firma ani z jakiej jest branży, choć pewnie źle to Panu wygląda. Wystarczy napisać, że na przykład firma jest młoda i dynamiczna, a jeśli szuka Pan osób znających określone języki, to że międzynarodowa.
Jako branżę proszę wskazać projektową. Poza tym podstawowe rzeczy: w wymaganiach języki (podać jakie Pana interesują, bez szaleństw), Excela i Worda. Proszę napisać co Pan zapewnia, zapewnia brzmi lepiej niż oferuje. Proszę napisać też, że chodzi o pracę w domu.
Jedna ważna rzecz: niech to ogłoszenie wygląda jak notatka, kilka akapitów z nagłówkiem, na przykład "Zatrudnię". Taka notatka z niczym się nie kojarzy i wzbudza potencjalnie miłe uczucia.
Nazwa stanowiska: asystent/pracownik biurowy, bo to prosto brzmi i każdy wie o co chodzi. Portale pośrednictwa pracy bym odradzała, większość osób ma z nimi związane dość nieprzyjemne doświadczenia, a to źle rokuje już na początku. Z tego co wiem nawet korporacje odchodzą od umieszczania tam ogłoszeń i przenoszą się na uczelnie - konkursy, plakaty, tego typu rzeczy.
W mojej opinii najlepsze dla Pana byłyby ogłoszenia rozmieszczane właśnie na uczelni. Trzeba mieć na to zgodę administratora budynku, żeby ich nie zdarli. Zajmuje to trochę więcej czasu, ale myślę że warto. Najlepiej podejść na portiernię i popytać.
Jak będą Pana odsyłali do Akademickiego Centrum Kariery (ACK), Akademickiego Biura Kariery (ABK) lub innego pośredniaka, proszę nie zwracać na to uwagi. To ważne. W Centrach Kariery i innych tego typu za często wiszą ogłoszenia bez uruchomionej rekrutacji. Po kilkudziesięciu skrupulatnie wysłanych CV i listach motywacyjnych, po których nie było wiadomości, że dokumenty wpłynęły, człowiek się zniechęca.
Jeżeli będzie Pan miał już gotowe takie ogłoszenie, chętnie na nie odpowiem. Przyznaję się bez bicia, że czytałam tylko pierwszy i ostatni post. Doceniam Pańskie zaangażowanie, widać, że wie Pan kogo szuka.
Smerfastyczny wpis :-) Przeczytalem i dzieki Pani mam bardzo udany poranek. Na miejscu p. Marcelego rzuciłbym wszystko i zacząłbym poprawiać ogłoszenie dokladnie wg Pani wskazówek.