Temat: Poradźcie, jak znaleźć inteligentnego absolwenta do...
Tomasz Mąkowski:
Marceli Kubik:
Szukam osoby, która nauczy się pracować w firmie według MOICH standardów, a nie będzie próbowała na siłę używać wiedzy, której nauczyła się na studiach lub w poprzedniej pracy. Nie daj Boże, jak stwierdzi, że mając np. 24 lata i doświadczenie w pisaniu w Wordzie i robienia w Joomli strony domowej na zaliczenie, że dzięki "super ekstra kierunkowym studiom" wie lepiej jak prowadzić milionowe projekty lepiej od ludzi, którzy to robią 10-20 lat... Oczywiście nie dyskryminuję ludzi, którzy coś wiedzą, bo to miłe nie musieć tłumaczyć (sorry, kazać się nauczyć do wieczora) jak np. otagować tekst w HTML (przydaje się np. przy dawaniu ogłoszeń ;) czy jak przekierować domenę... Ale serio, większa wiedza może chwilami przeszkadzać - "little knowledge is a dangerous thing". Dlatego stawiam na inteligencję i osobowość, wiedza i wykształcenie nie mają znaczenia, bo według mojego doświadczenia nie przekładają się na "performance" na TYM stanowisku.
Właśnie napisałeś rewelacyjne w treści i przekazie ogłoszenie.
Dzięki, wezmę to pod uwagę :).
Jeśli ucieka, nie jest pożądana.
Jeśli ucieknie to nie sprawdzisz.
Jeśli ucieknie mi z pracy/przed pracą, to nie wiem jak "dobra" by była, to nie jest dobra na TYM stanowisku :).
W jednym z późniejszych postów chwalisz się, że pozyskujecie zlecenia głównie przez referencje.
Nie rozumiem dlaczego w przypadku ogłoszenia o tak "nietypowym" stanowisku nie poprosicie o referencje swoich klientów?
Nie rozumiem co ma Pan na myśli, ale nie muszę :).
Nie napisałem instrukcji które literki poprzestawiać - mój błąd.
Dalej nie rozumiem niepotrzebnej złośliwości.
Bardzo się cieszę, że mój test ma tak wysoką trafność różnicową (jak nazwał to fachowo Pan Michał Kulczycki na innej grupie) ;).
Nie szukam pracy. Przedstawiam opinię. Zakładając wątek sam o to prosiłeś.
Faktycznie. A ja odpowiadam tylko, że to, że Tobie się nie podoba, to bardzo dobrze, bo nie jesteś w grupie docelowej. Właśnie chodzi o to, żeby tacy ludzie jak Ty się nie zgłaszali. Jesteś ambitny, niepokorny, chcesz coś dużego, własnego, ciekawego zrobić. To tak jak ja. Czy taka osoba ma być moim ASYSTENTEM?! Nie. I właśnie dlatego wkurzają Cię takie testy. Super :).
To jest całkiem sensowny pomysł, nie jestem jednak przekonany czy czasowo-efektywny. Szukam ludzi, którzy szukają pracy, a ci nie szukają jej raczej przy uczelniach, tylko tam, gdzie jest najwięcej ogłoszeń...
Szukają jej tam gdzie jest to efektywne.
Zdecydowanie się nie zgadzam. Najlepszym predyktorem skuteczności (czy też ilości zgłoszeń) z portalu rekrutacyjnego jest liczba OGŁOSZEŃ. Ja nie wiem ile osób odpowiada, ale ludzie idą tam, gdzie jest dużo ofert. Dlatego liderem jest Pracuj.pl, Wyborcza, może być Praca.pl, Gumtree itp. Wyjątkiem są specjalistyczne stanowiska. Ja nie bawię się w head-hunting, tylko metodę sita.
Mam już schemat rekrutacji i możemy zamknąć dyskusję - dziękuję za wszelkie sensowne i życzliwe uwagi i pomoc - wiem, co zrobić - wybieram testy, ankiety, rozmowy oraz media ogólnopolskie - np. Wyborczą, Pracuj.pl i kilka innych. Tutaj się nie ogłaszam, nie rekrutuję po znajomych, nie robię spotkań na uczelniach.
Daj znać jak Ci poszło.
OK, postaram się - na razie mam 40 zgłoszeń i JEDNA osoba zrobiła test (w zakresie zadań "obiektywnych") na maksa. Co nie znaczy, że tylko ta osoba zostanie zaproszona dalej - jest tutaj czynnik losowy, daję ludziom prawo do błędów, w granicach rozsądku.
Podsumowując:
Tu masz spojrzenie jak działa osoba, która potrafi sobie radzić i ile ją interesują media, testy i ankiety:
http://www.goldenline.pl/forum/2952682/co-jeszcze-zrob...
Danuta Wojtyniak - poszukująca pracy, inteligentna i ogarnięta.
Popatrz na daty i na wypowiedzi.
Tą Panią chętnie bym zatrudnił jako managera, nie asystenta. Jest ambitna, stawia na rozwój - na pewno sobie świetnie poradzi w dużej firmie.
Odpowiadając ostatecznie na pytanie z tytułu:
Jak znaleźć inteligentnego absolwenta?
Nie robić z niego idioty i zacząć skuteczne poszukiwania.
Z nikogo nie robię idioty, każdego szanuję, każdy może przecież nie odpowiadać na to ogłoszenie, to jego/jej wybór.
Wyniki testów świadczą jednak same za siebie. Trudno uwierzyć, że sporo osób (na razie jakieś 10-20%) nie potrafiło policzyć, ile jest cztery podzielone przez pięć i następnie podzielone przez 20%? Tylko proszę, nie podawać prawdziwego wyniku, to tajemnica :))). Oczywiście powiecie, że to były żarty, ale nie, bo inne, pracochłonne zadania, te osoby zrobiły dobrze...
Ja nie mówię, że osoba, która ma problemy z arytmetyką nie nadaje się do żadnej pracy ani nawet że jest mało inteligentna. Ale akurat my na co dzień liczymy różne wskaźniki, budżety, biznesplany itp. - nie można mylić mnożenia z dzieleniem ani nie wiedzieć co to jest procent, bo źle się to kończy... I po co taka osoba ma wysyłać CV, pisać piękny list motywacyjny i w ogóle sobie zawracać głowę i robić nadzieję? I co mi po tym, że skończyła studia i ma dobre CV?