Natalia S.

Natalia S. Nie staram się
zostać człowiekiem
sukcesu, lecz
człowieki...

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Piotr S.:

Do Szanownej Pani i plusujących:

Dzieci tych strasznych matek Polek będą pracować na Pani i innych bezdzietnych emerytury. Taki system więc przydałoby się odrobinę wyrozumiałości bo dzieci tych matek Polek powiedzą później że są dyskryminowane i muszą robić na obcych bezdzietnych, a wcale nie mają na to ochoty.


Przypomina mi się pewna sytuacja. Pracowałam w Urzędzie Skarbowym i na porządku dziennym były komentarze: "moje podatki idą na pani wynagrodzenie" itd. Któregoś razu przyszedł kolejny sponsor mojej wypłaty i znowu padło sakramentalne: "moje podatki idą na pani pensję, to ja daję pani pracę (...)". Oczywiście była to popisówka. Pan bardzo szybko tego pożałował. Wręczając zaświadczenie o braku dochodów, wystawione do celów socjalnych; skomentowałam tylko: "szanowny panie wydaje mi się, że póki co to moje podatki idą na pomoc dla pana".
Póki co, moje podatki idą na zasiłki, becikowe, przedszkola, żłobki, edukację, place zabaw itp. I nie mam o to absolutnie żalu! Uwielbiam dzieci a to że ich nie mam i mieć nie będę to jest tylko i wyłącznie moja osobista decyzja i nikomu absolutnie nic do tego.
Szanowny Panie, wg mnie matki dzielą się na trzy grupy. Jedne to są Matki Polski (i już ich charakterystykę napisałam we wcześniejszych postach) ale są i takie matki, które potrafią pogodzić pracę zawodową z obowiązkami rodzicielskimi. Są też takie, które z różnych względów nie potrafią pogodzić obowiązków rodzicielskich z etatem w firmie (wtedy albo nie podejmują zatrudnienia albo pracują w formie telepracy itp.) Moja wypowiedź, na którą Pan się tak oburzył, dotyczył Matek Polek.
Na ten moment tyle musi Panu wystarczyć (resztę dopiszę może w weekend, jak dogrzebię się do Konstytucji).
Na koniec: w przeciwieństwie do Pana, ja nie liczę na emeryturę. Nie musi się Pan martwić, że Pana dzieci będą musiały pracować na moją emeryturę. Każdy kto ma głowę na karku wie, że albo teraz musi oszczędzać, albo założyć własną firmę i wyszkolić sobie pracowników.
Pewnie zaraz pojawi się temat szklanki wody w godzinie śmierci... Cóż pozostaje mi mieć nadzieję, że umrę w zimowych miesiącach i nie będzie mi się chciało pić.

- NSTen post został edytowany przez Autora dnia 27.06.13 o godzinie 22:40

konto usunięte

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Natalia S.:
Natalio, żeby zacytować przedmówcę, wystarczy nacisnąć guzik "cytuj"
Natalia S.

Natalia S. Nie staram się
zostać człowiekiem
sukcesu, lecz
człowieki...

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Jolanta I.:

Szerzenie krzywdzących stereotypów, podobnie jak mówienie, że single to również hedoniści, egoiści itd. i ciekawe kto im szklankę poda na stare lata. Śmiech na sali z takimi pseudoargumentami.


Heh, czyli szklanka wody już się pojawiła? :D
Mi szklankę wody zawsze ale to absolutnie zawsze wypominają kobiety, które mają dzieci i są albo w trakcie rozwodu albo tuż przed. Po rozwodzie mają już własne problemy i przestają się interesować d**ą innych.

- NS
Natalia S.

Natalia S. Nie staram się
zostać człowiekiem
sukcesu, lecz
człowieki...

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Karolina Ł.:
Natalia S.:
Natalio, żeby zacytować przedmówcę, wystarczy nacisnąć guzik "cytuj"

Wiem i tak robię. Tylko, że moje "cytuj" wygląda jak wyżej i mi się nie podoba :) Domyślam się, że to chyba jest kwestia przeglądarki ale nie chcę się przesiadać na inną.

- NS

#@$!@#! na podglądzie to wyglądało inaczej :D
Dzięki za radę.Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.06.13 o godzinie 22:52
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Wzrok mam nie taki jak bym chciał, ale na tyle mogę zauważyć, iż wątki zaczynają się mieszać że nie wiadomo kto co dokładnie powiedział. Warto więc dokładnie cytować tym bardziej jeśli jest przynajmniej dwóch Piotrów S. Taka uwaga:).
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Marcin B.:

Irlandia. A nie dokonujac Twojego n.b. sztucznego podzialu na "rdzennych" i "nierdzennych" to Francja, UK i pewnie duza czesc Skandynawii.
Marcinie ja akurat nie dokonuje podziałów w style my i oni, jest mi to obce z wielu powodów. O rdzennych i nierdzennych, o rodowitych i przyjezdnych, mam okazję wysłuchiwać natomiast w rozmowach jeżdżąc po Starej Europie i niekoniecznie z ust Polaków. Może różnica jest taka że Polacy częściej mówią i piszą co myślą, innym zakazuje tego poprawność polityczna. Ale czy to jest naturalny proces?
Tak się składa, iż kilka miesięcy mieszkałem jako "białas" w kolorowej dzielnicy za granicą, tak mnie nazywali co prawda humorystycznie, mnie to jednak nie przeszkadzało. Bardzo dobre doświadczenie. Poza tym obserwowałem dziwną poprawność polityczną i np. przewożenie dzieci do odleglejszych szkół, po to aby było bardziej zróżnicowanie. Jednak na dłuższą metę, nie wiem czy taka przymusowa różnorodność wychodzi dzieciom na dobre. Niewiele ich łączy poza szkołą.

Wracając do głównego wątku. W Polsce kobiety mają do rozwiązania, pojawiający się coraz częściej inny problem. Mianowicie poza pracą zawodową coraz częściej robią za taksówki rozwożąc 2-3 dzieci po różnych szkołach. Tyle że z uwagi na rankingi szkół. Zaczyna się ten proceder od podstawówki. W rezultacie ich dzieci nie do końca integrują się, z sąsiadami ze szkolnej ławki. Jednak zabiera im to sporo dodatkowego czasu na dojazdy poza pracą.

Oczywiście że łatwiej jest zdecydować się na dziecko i jednocześnie pracować poza granicami, w krajach o bogatszym socjalu. Ale czy powodują to tylko czynniki tylko ekonomiczne trudno jednoznacznie stwierdzić. Może siła związków. Ufam, że teraz rozumiemy się lepiej.
Bo mnie chodzi o rzecz rownie oczywista jak genialnie prosta - kobiety w takim UK maja latwiej z praca przed, w trakcie i po urodzeniu dziecka. Pisalem o tym w tym watku i w innych. Zapewnienie tego minimum, ze po urodzeniu wraca sie na takie samo stanowisko oraz znikoma ilosc robienia pracodawcy w babmuko z L4 dzien po upojnej nocy daja to, ze obie strony na tym wychodza niezle i rodziny maja dzieci bo nie musze sie martwic (za bardzo) z czego je utrzymaja.
W tym właśnie rzecz, aby opisywać jak to wygląda w danym kraju. Ale to jest ten konkretny kraj. Dziękuję za przytoczenie tej argumentacji.

Wiec problem zostal w Polsce przegapiony o dekade. Ludzie z mojego rocznika wyzu demograficznego (+/-) 5 lat juz dobijaja 40-tki albo sa w polowie 30-tki i a mlodszych rocznikow jest coraz mniej, ~2 miliony ludzi jest zagranica i moze wroca a moze nie. Jezeli maja dzieci/dziecko to mysle, ze w wiekszosc nie wroci bo szkola, koledzy itd.
To jest zrozumiałe. Wiele czynników na to wpływa. W Polsce przegapia się wiele rzeczy, ale to już zupełnie inny temat. Tu oczekuje się zaradności kobiet w sytuacji jaka jest. Jak wspomniałem już wcześniej na co dzień jestem światkiem jak muszą być zaradne kobiety, także po porodzie aby wrócić do swojej pracy, w ogóle aby wrócić do pracy. Doświadczenie, parcie na aktywność, wygląd, itd.
Pozdrawiam Piotr.Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.06.13 o godzinie 23:29
Jolanta D.

Jolanta D. Rekruterów zapraszam
do kontaktu -
stanowiska
menadżerskie

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

wątek mi się trochę rozmydlił, więc prosiłabym o pomoc.
czy fakt, ze jestem hedonistka i z tego powodu nie mam dzieci (bo tak wlasnie jest) czyni ze mnie gorszego czy lepszego pracownika?

konto usunięte

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Jolanta D.:
wątek mi się trochę rozmydlił, więc prosiłabym o pomoc.
czy fakt, ze jestem hedonistka i z tego powodu nie mam dzieci (bo tak wlasnie jest) czyni ze mnie gorszego czy lepszego pracownika?

Doskonale pytanie :)

PS. I tak sie konczy ciagniecie tezy nie do obronienia Panie Piotrze S. Swoja droga nie mam pojecia w jaki sposob mozna dojsc od omawiania tematow dookola zatrudniania kobiet do niemalze ze born-againowo-ewangelickiego pouczania o tym co kobiety czy rodziny powinny robic.

konto usunięte

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Piotr S.:
Marcin B.:

Irlandia. A nie dokonujac Twojego n.b. sztucznego podzialu na "rdzennych" i "nierdzennych" to Francja, UK i pewnie duza czesc Skandynawii.
Marcinie ja akurat nie dokonuje podziałów w style my i oni

Owszem, owszem dokonujesz :) Fakt, ze w subtelny sposob.
Polaków. Może różnica jest taka że Polacy częściej mówią i piszą co myślą, innym zakazuje tego poprawność polityczna.

Zauwazylem, ze PC pojawia sie w co drugim Twoim poscie. I OK masz prawo jej nie lubic. Ja tez nie jestem zwolennikiem nadmiernego owijania w bawelne ale wydaje mi sie polski "brak PC" przejawia sie waleniem z mostu w stylu jak w tym watku "kto nie ma dzieci jest leniem, hedonisci powinni placic". To nie jest "obalanie PC".

Nic dziwnego, ze w duzej czesci krajow tzw. zachodu Polacy sa odbierani jako konfrontacyjni, nabzdyczeni ponuracy poniewaz b. czesto nieproszeni dziela sie takimi pogladami z wyzyn moralnych "wiedzac lepiej" i majac gotowe (z reguly niestosowalne) rozwiazania.
Oczywiście że łatwiej jest zdecydować się na dziecko i jednocześnie pracować poza granicami, w krajach o bogatszym socjalu.

Nie wiem jak to jest z innymi ale dla mnie fakt, ze otrzymam na Edzia Child Benefit, ktory n.b. otrzymuje _kazdy_, komu urodzi sie dziecko nie mial zadnego wplywu na decyzje miec/nie miec. £80 miesiecznie to nie jest cos wplywaloby na cokolwiek.
Ale czy powodują to tylko czynniki tylko ekonomiczne trudno jednoznacznie stwierdzić. Może siła związków.

Ja mysle, ze zaufanie spoleczne, ktore w moim odczuciu jest fundamentem wszytkiego. W Polsce jest znikome / zerowe - zaklada sie, ze inny czlowiek/urzednik/kierowca/kasjer zrobi nam zle, nadliczy PIT, wjedzie na trzeciego/ itd. To sie poprawia widze i kultura "zaswiadczenia" zmienia sie powoli w kulture "oswiadczenia". Jezeli chodzi o prace to jak pisalem tutaj kobieta majac dziecko nie ma pol roku martwienia sie czy wroci do pracy bo praca na nia czeka. Ale ona nie robi pracodawcy w konia idac na L4 w 2. miesiacu tylko pracuje do 8. uczy zastepstwo i wspolpracuje z pracodawca. Zaufanie. Tylko tyle i az tyle. Plus jasne prawo.

Pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Jolanta D.:
wątek mi się trochę rozmydlił, więc prosiłabym o pomoc.
czy fakt, ze jestem hedonistka i z tego powodu nie mam dzieci (bo tak wlasnie jest) czyni ze mnie gorszego czy lepszego pracownika?

Pozornie odpowiedź wydaje się korzystna dla Pani ale tylko pozornie. Otóż praktyka pokazuje, że pracujące matki potrafią być bardzo efektywne zawodowo. Po pierwsze, godzenie obowiązków zawodowych z obowiązkami rodzica niejako wymusza na nich bardzo dobrą organizację. Po drugie zaś, bardzo wzmacnia charakter, a szczególnie takie cechy jak rzetelność czy poczucie obowiązku. W efekcie potencjał zawodowy takiej pracującej matki jest bardzo duży ale oczywiście od pracodawcy zależy czy i jak go wykorzysta. Jeśli będzie debilem, który patrzy tylko na godziny pracy od 8 do 16 i wpisywanie się na listę obecności to oczywiście z tego potencjału nie skorzysta.

Jeśli zaś chodzi o hedonistów to rzecz jasna oni lubią się bawić, a jak przesadzą to nie mają potem siły, żeby pracować.

Podsumowując, nie ma tu jednoznacznej odpowiedzi bo sytuacje mogą być bardzo różne i złożone, ale gdybym był pracodawcą i miał wybór pomiędzy pracującą matką a hedonistką, wybrałbym tę pierwszą.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Marcin B.:
Piotr S.:
Marcin B.:

Irlandia. A nie dokonujac Twojego n.b. sztucznego podzialu na "rdzennych" i "nierdzennych" to Francja, UK i pewnie duza czesc Skandynawii.
Marcinie ja akurat nie dokonuje podziałów w style my i oni

Owszem, owszem dokonujesz :) Fakt, ze w subtelny sposob.
Polaków. Może różnica jest taka że Polacy częściej mówią i piszą co myślą, innym zakazuje tego poprawność polityczna.

Zauwazylem, ze PC pojawia sie w co drugim Twoim poscie. I OK masz prawo jej nie lubic. Ja tez nie jestem zwolennikiem nadmiernego owijania w bawelne ale wydaje mi sie polski "brak PC" przejawia sie waleniem z mostu w stylu jak w tym watku "kto nie ma dzieci jest leniem, hedonisci powinni placic". To nie jest "obalanie PC".
Nie wiem, jak to jest nie mam zamiaru tlumaczyc sie za innych. A jak
wyżej to akurat nie dotyczy moich wypowiedzi. W pracy mam dosyć czesto kontakt z rezydentami co ciekawe odbieraja nas zupełnie inaczej :) W większości to kobiety pracujace w Polsce. Może jednak wróćmy do tematu głównego zanim sie dowiem ze rezydent to także niepoprawny termin:) Pozdrawiam tzn. szczerze dobrze życzę. Piotr.Ten post został edytowany przez Autora dnia 28.06.13 o godzinie 10:18
Jolanta D.

Jolanta D. Rekruterów zapraszam
do kontaktu -
stanowiska
menadżerskie

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Piotr S.:
Jeśli zaś chodzi o hedonistów to rzecz jasna oni lubią się bawić, a jak przesadzą to nie mają potem siły, żeby pracować.

a to wynika z Pana badan czy osobistych doswiadczen? bo ja jakos chyba inaczej definiuje hedonizm niz Pan, natomiast chetnie sie z wynikami badan w tej kwestii zapoznam.

ps. rozumiem, ze pyta Pan na rozmowach o liczbe dzieci a takze powody bezdzietnosci?

konto usunięte

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Jolanta D.:
Piotr S.:
Jeśli zaś chodzi o hedonistów to rzecz jasna oni lubią się bawić, a jak przesadzą to nie mają potem siły, żeby pracować.

a to wynika z Pana badan czy osobistych doswiadczen?

Z obserwacji otoczenia. Z osobistych doświadczeń to nie bardzo gdyż nie jestem matką i nie mam szans na zostanie nią.
bo ja jakos chyba inaczej definiuje hedonizm niz Pan, natomiast chetnie sie z wynikami badan w tej kwestii zapoznam.

Nie definiuję hedonizmu gdyż już dawno został on zdefiniowany: http://pl.wikipedia.org/wiki/Hedonizm
ps. rozumiem, ze pyta Pan na rozmowach o liczbe dzieci a takze powody bezdzietnosci?

Źle Pani rozumie, ale nie tylko Pani więc ma Pani towarzystwo. Nie pytam o takie rzeczy i uważam pytanie o to za niestosowne, co nie stoi w żadnej sprzeczności z tym co napisałem wcześniej.

konto usunięte

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Natalia S.:

Przypomina mi się pewna sytuacja. Pracowałam w Urzędzie Skarbowym i na porządku dziennym były komentarze: "moje podatki idą na pani wynagrodzenie" itd. Któregoś razu przyszedł kolejny sponsor mojej wypłaty i znowu padło sakramentalne: "moje podatki idą na pani pensję, to ja daję pani pracę (...)". Oczywiście była to popisówka. Pan bardzo szybko tego pożałował. Wręczając zaświadczenie o braku dochodów, wystawione do celów socjalnych; skomentowałam tylko: "szanowny panie wydaje mi się, że póki co to moje podatki idą na pomoc dla pana".

Fajna historyjka ale czy merytorycznie wnosi jakąś wartość do dyskusji? Faktem jest, że urzędnik jest wynagradzany z pieniędzy podatników. Chciała Pani to zakwestionować?
Póki co, moje podatki idą na zasiłki, becikowe, przedszkola, żłobki, edukację, place zabaw itp. I nie mam o to absolutnie żalu!

No i fajnie a czy ja twierdziłem, że jest inaczej?
Uwielbiam dzieci a to że ich nie mam i mieć nie będę to jest tylko i wyłącznie moja osobista decyzja i nikomu absolutnie nic do tego.

No i fajnie a czy ja twierdziłem, że jest inaczej?
Szanowny Panie, wg mnie matki dzielą się na trzy grupy. Jedne to są Matki Polski

O! To Polska miała jakieś matki. Niech Pani to podrzuci do grupy Historia bo dyskutujemy tam właśnie o początkach polskiej państwowości. Błyśnie Pani.
(i już ich charakterystykę napisałam we wcześniejszych postach) ale są i takie matki, które potrafią pogodzić pracę zawodową z obowiązkami rodzicielskimi. Są też takie, które z różnych względów nie potrafią pogodzić obowiązków rodzicielskich z etatem w firmie (wtedy albo nie podejmują zatrudnienia albo pracują w formie telepracy itp.) Moja wypowiedź, na którą Pan się tak oburzył, dotyczył Matek Polek.

Pani klasyfikacja ma nie wiele wspólnego z rzeczywistością a przy okazji obraża niektóre osoby i to osoby, których Pani w większości nawet nie zna. Więcej pokory.
Na ten moment tyle musi Panu wystarczyć

Nic nie muszę.
(resztę dopiszę może w weekend, jak dogrzebię się do Konstytucji).

Jeśli lubi Pani wykonywać bezsensowne czynności to proszę bardzo. Problem, który podniosłem miał charakter społeczny a nie prawny. Poza tym nie znajdzie tam Pani nic co mogłoby mnie wzbogacić o dodatkową wiedzę.
Na koniec: w przeciwieństwie do Pana, ja nie liczę na emeryturę.

Fałszywa teza. Nie liczę na emeryturę.
Nie musi się Pan martwić, że Pana dzieci będą musiały pracować na moją emeryturę.

Nie martwię się.
Każdy kto ma głowę na karku wie, że albo teraz musi oszczędzać, albo założyć własną firmę i wyszkolić sobie pracowników.

Dyskutuje Pani sama ze sobą.
Pewnie zaraz pojawi się temat szklanki wody w godzinie śmierci... Cóż pozostaje mi mieć nadzieję, że umrę w zimowych miesiącach i nie będzie mi się chciało pić.

Dzięki Pani koleżance o zbliżonych do Pani poglądach już się pojawił. Podyskutujcie sobie o tym.

konto usunięte

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Marcin B.:

waleniem z mostu w stylu jak w tym watku "kto nie ma dzieci jest leniem, hedonisci powinni placic". To nie jest "obalanie PC".


Proszę nie kłamać. Ani ja ani nikt inny niczego takiego nie napisał. Klasyfikacja prawna: pomówienie.

Jak się nie umie przeczytać tekstu ze zrozumieniem to bezpieczniej jest nań nie odpowiadać.
Jolanta D.

Jolanta D. Rekruterów zapraszam
do kontaktu -
stanowiska
menadżerskie

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Piotr S.:
Jolanta D.:
bo ja jakos chyba inaczej definiuje hedonizm niz Pan, natomiast chetnie sie z wynikami badan w tej kwestii zapoznam.

Nie definiuję hedonizmu gdyż już dawno został on zdefiniowany: http://pl.wikipedia.org/wiki/Hedonizm
jakim cudem z tej definicji, ktora Pan linkuje, wyciagnal Pan, ze hedonizm=zabawa do upadlego=brak sily na prace ?
"Jeśli zaś chodzi o hedonistów to rzecz jasna oni lubią się bawić, a jak przesadzą to nie mają potem siły, żeby pracować."

konto usunięte

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Piotr S.:
Marcin B.:

waleniem z mostu w stylu jak w tym watku "kto nie ma dzieci jest leniem, hedonisci powinni placic". To nie jest "obalanie PC".


Proszę nie kłamać. Ani ja ani nikt inny niczego takiego nie napisał. Klasyfikacja prawna: pomówienie.

Klasyfikacja ogolna - pieniactwo.
Jolanta D.

Jolanta D. Rekruterów zapraszam
do kontaktu -
stanowiska
menadżerskie

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Piotr S.:
Natalia S.:
Szanowny Panie, wg mnie matki dzielą się na trzy grupy. Jedne to są Matki Polski

O! To Polska miała jakieś matki. Niech Pani to podrzuci do grupy Historia bo dyskutujemy tam właśnie o początkach polskiej państwowości. Błyśnie Pani.
Takie czepianie sie literowek jest baaaardzo slabe. Jesli jednakze chce sie Pan pobawic w "gramatycznego naziste", to zwracam uwage, ze "niewiele" piszemy razem. Nalezaloby wiec wyedytowac to:
Piotr S.:

Pani klasyfikacja ma nie wiele wspólnego z rzeczywistością a przy okazji obraża niektóre osoby i to osoby, których Pani w większości nawet nie zna. Więcej pokory.

Pytanie, czy na pewno chcemy w ten sposob rozmawiac.
Agnieszka M.

Agnieszka M. Business Analyst

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

i był sobie ciekawy temat do dyskusji... z akcentem na "był"

konto usunięte

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Jolanta D.:
Piotr S.:
Jeśli zaś chodzi o hedonistów to rzecz jasna oni lubią się bawić, a jak przesadzą to nie mają potem siły, żeby pracować.

a to wynika z Pana badan czy osobistych doswiadczen? bo ja jakos chyba inaczej definiuje hedonizm niz Pan, natomiast chetnie sie z wynikami badan w tej kwestii zapoznam.

ps. rozumiem, ze pyta Pan na rozmowach o liczbe dzieci a takze powody bezdzietnosci?


Jola to chyba dość oczywiste, że osoby bezdzietne a już tym bardziej single to nieodpowiedzialni egoiści, balujący od piątku do niedzieli, śpiący na pieniądzach i mający nadmiar wolnego czasu i kasy, od czego uderza im woda sodowa nie tylko do głowy.

:)))Ten post został edytowany przez Autora dnia 28.06.13 o godzinie 13:33

Następna dyskusja:

Dyskryminacja kobiet, w tym...




Wyślij zaproszenie do