konto usunięte

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Moim zdaniem niestety potrzebny jest dość rozległy program naprawczy, a nie jestem w stanie się wypowiedzieć, czy są możliwości (np. finansowe) aby go zrealizować. Tym niemniej w mediach słyszy się raczej o takich krótkowzrocznych pomysłach, które odbieram jako "kiełbasę wyborczą".

konto usunięte

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Anna K.:
Niestety w wielu zakładach pracy mamy politykę zatrudniania jednej osoby (w godzinach nadliczbowych) zamiast kilku. W związku z czym kiedy tą osobą jest kobieta w ciąży, pojawia się problem, ponieważ często w trosce o dziecko udaje się na zwolnienie, a nie ma jej kto zastąpić. Dodatkowo, różne formy pracy zdalnej wciąż nie są u nas zbyt popularne.

tak to prawda ...ale prosze mi wierzyc czy to firma max do 5 osob zatrunienia czy do 10 czy 20 to jest problem...ciąża-ciążą, ale...
...nawet jesli chodzi o ta troske nad dzieckiem i zwolnienie L4...jest to niektórym małowyrozumiałym ciezkie do ogarniecia ...nie bede sie rozpisywac...bo licznymi przykladami moge tu sypac jak z rękawa...z zycia wzięte... :( az zal czlowieka sciska ...

naprawdę chcialabym miec prace gdzie po kilku-(nastu) latach pracy czlowiek sie nie obawia o takie rzeczy...
ze małżenstwo wystarczajaco zarabia ,zeby nie martwic sie czy starczy do pierwszego...
nie chcialabym zeby ktos mnie ograniczal (tymbardziej ze juz jestem matką) do garnkow albo do pracy ...kariara czy rodzina...nie prosciej przy dobrej współpracy miedzy ludzmi pogodzic to razem. mysle ze gdyby malzonkowie zarabiali wiecej ,pewnie nie byloby tego problemu ale to sytuacja zmusila kobiety wziac sprawy w wspolne rece i isc zarabiac wesprzeć gniazdko rodzinne, malo tego pogodzic to razem dom rodzine i prace i miec satysfakcje z wszytkiego razem...

Życzę tego kazdemu kto tak jak ja chce cieszyc sie szczesciem rodziny i rozwijac sie zawodowo :) jedno nie wyklucza drugiego przy odrobinie ludzkiej rzyczliwości :)
...pomagajmy sobie w pracy a nie stwarzajmy sobie problemów
...praca ma byc przyjemnoscia a nie przykrym obowiazkiem

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Agnieszka D.:
naprawdę chcialabym miec prace gdzie po kilku-(nastu) latach pracy czlowiek sie nie obawia o takie rzeczy...
ze małżenstwo wystarczajaco zarabia ,zeby nie martwic sie czy starczy do pierwszego...

Często gdy hasam po mieście widzę pary z wózkiem które wałęsają się wolnym krokiem po parkach czy innych miejscach z dala od zgiełku. Kiedyś (za młodu) dziwiło mnie to, bo myślałem "coooo... nie w pracy?.. nieroby! :D" z biegiem czasu okazało się, że to się da pogodzić. W większości wypadków ci panowie prowadzą własną dg i jeśli mają swoich pracowników, to w ogóle super - bo biznes się jakoś kręci. Jeśli nie - to sami sobie są w stanie oszacować na jaką stratę (a raczej brak zysku) są w stanie pozwolić nie pracując a serfując z żoną i wózkiem po mieście.

Będąc zatrudnionym u kogoś dużo trudniej jest to pogodzić. Wszak, jeśli chcesz zajmować się dzieckiem to nakład pracy albo musi zostać zredukowany (mniejsza wypłata) albo trzeba to odpracować w innych godzinach (zaraz jęki że czemu muszę pracować po zmroku).
No moi drodzy.. samo się nie zrobi.

A jeśli praca (lub szef) nie pozwala na elastyczne zarządzanie czasem, to może czas na zmianę? Do mojej pracy każdy ma setki zastrzeżeń, ale fakt nietypowych godzin i stylu pracy daje mi dużo czasu poza nią. W miarę możliwości mogę się teraz zajmować wszystkim dookoła. Niedawno szczytem szczęścia był spacer z wózkiem dookoła jeziora w Arturówku, dziś wymagania są inne ale też się jakoś da. Ostatnie 4 miesiące byłem przesunięty na inne stanowisko w związku z przejęciem klienta i wiązało się to z pracą pon-pt 8h dziennie.... na szczęście koniec tego koszmaru i wróciłem na swój ulubiony tryb. Inni natomiast marzą o takim (8 godzinnym) trybie. Wg mnie jeśli chodzi o wychowanie bąbli to jest on dużo gorszy... ale "co komu to jemu". Ale chyba najlepszym sygnałem, że dany komuś nie odpowiada jest to - że ciągle narzeka ;p

konto usunięte

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Andrzej Pieniazek:
Anna K.:
Typowy przykład krótkoterminowych rozwiązań... gdyby nasz rząd zaprezentował ustawy...

Same ustawy niewiele pomogą jak nie będą wdrażane, nie można też twierdzić, że "rząd nic nie robi" bo robi nie tylko rząd ale też unia europejska.

"cos robienie" polega na systemowych zmianach, ktore powinny byly sie zaczac w '89 a nie fetowaniu becikowego czy hurrazapowiedziach dzielenia urlopu macierzynskiego/ojcowskiego.

IMHO jest juz za pozno na znaczace odwrocenie trendu niskiej dzietnosci w Polsce - moje pokolenie (+/- 3 lata w obie strony) - jedno z ostatnich boomu konca lat '70. poczatku '80. weszlo w wiek 35+ wiec tu rewolucji nie nalezy sie spodziwac. Kolejne roczniki sa mniej liczne wiec o ile nie wydarzy sie jakis cud dzietnosci to juz teraz mozna powiedziec co bedzie za 30 lat...

konto usunięte

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Agnieszka D.:
naprawdę chcialabym miec prace gdzie po kilku-(nastu) latach pracy czlowiek sie nie obawia o takie rzeczy...
ze małżenstwo wystarczajaco zarabia ,zeby nie martwic sie czy starczy do pierwszego...
Pani marzenia są całkowicie normalne i uzasadnione, jednak to, czy trafi się na wyrozumiałego albo motywującego pracodawcę czy nie, czy pensja będzie satysfakcjonująca - to sprawa raczej indywidualna. Myślę, że "czarne owce" są i wśród szefów i wśród pracowników.
(...) ale to sytuacja zmusila kobiety wziac sprawy w wspolne rece i isc zarabiac wesprzeć gniazdko rodzinne (...)
Istnieją kobiety, które chcą pracować, nawet nie będąc do tego zmuszone i nie "wspierają", a utrzymują... Kobiety, które chcą rozwijać swoje zdolności i predyspozycje.

Też bym chciała, żeby ludzie byli dla siebie wzajemnie życzliwi - pracodawcy dla pracowników, pracownicy dla pracodawców, żeby osoby bezdzietne były wyrozumiałe dla matek i ich problemów, a rodzice rozumieli prawo bezdzietnych do czasu wolnego i nie uznawali ich problemów za mało ważne...
Jednak nie mogąc zmienić tego wszystkiego zmienić, zmieniłam siebie i swoje podejście.

Myślę, że zamiast skupiać się na rzeczach, których zmienić nie jesteśmy w stanie, warto skupić się na szukaniu rozwiązań - co możemy uczynić, jakie działania możemy podjąć w naszej sytuacji?

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Marcin B.:
o ile nie wydarzy sie jakis cud dzietnosci to juz teraz mozna powiedziec co bedzie za 30 lat...
No a pomyśleć, że tak naprawdę wystarczyłoby "zasymulować" poważną awarię prądu i Internetu.... i tak co 3 miesiące
:D

Ale zgadzam się z Panem Marcinem. Ciemno to widzę. Ciężko to będzie odkręcić.
Najchętniej rozmnażają się osoby które nie myślą o długoterminowym przedsięwzięciu jakim jest wychowanie. Liczą tylko na tysiaka za urodzenie, ewentualnie liczą na to, że będą jeździć na dopłatach i innych dodatkach (w wielu wypadkach to się jednak im udaje ;/)

Natomiast ci, którzy zdają sobie sprawę z roli jaką jest bycie rodzicami - na dzieci nie mogą sobie w wielu wypadkach pozwolić (czasowo i finansowo). Bo są zbyt bogaci na pomoc, a zbyt biedni, żeby móc się zdecydować.

Sad ;(

konto usunięte

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Bartłomiej Kacprzak:
Agnieszka D.:
naprawdę chcialabym miec prace gdzie po kilku-(nastu) latach pracy czlowiek sie nie obawia o takie rzeczy...
ze małżenstwo wystarczajaco zarabia ,zeby nie martwic sie czy starczy do pierwszego...

Często gdy hasam po mieście widzę pary z wózkiem które wałęsają się wolnym krokiem po parkach czy innych miejscach z dala od zgiełku. Kiedyś (za młodu) dziwiło mnie to, bo myślałem "coooo... nie w pracy?.. nieroby! :D" z biegiem czasu okazało się, że to się da pogodzić. W większości wypadków ci panowie prowadzą własną dg i jeśli mają swoich pracowników, to w ogóle super - bo biznes się jakoś kręci. Jeśli nie - to sami sobie są w stanie oszacować na jaką stratę (a raczej brak zysku) są w stanie pozwolić nie pracując a serfując z żoną i wózkiem po mieście.

czasem jest to też po prostu taki system zmian...gdzie pary moga zorganizować sie i pozwolic sobie na taki spacer ;)
wszystko zależy od organizacji :)

Będąc zatrudnionym u kogoś dużo trudniej jest to pogodzić. Wszak, jeśli chcesz zajmować się dzieckiem to nakład pracy albo musi zostać zredukowany (mniejsza wypłata)albo trzeba to odpracować w innych godzinach (zaraz jęki że czemu muszę pracować po zmroku).
No moi drodzy.. samo się nie zrobi.

sa tacy co narzekaja ,ale nie sadze zeby wychowanie dziecka wiązało sie z reducja-mniejszą wypłatą...moge sie myslic ale troszke zawiało mi tu dyskryminacja o tym co mowilam...albo gary i rodzina albo kariera...raczej nie jest to dobre stwierdzenie ze wychowanie dziecka wiaze sie z niższa wypłatą.
Mi raczej chodzi o to ze kazdy wie ile jest wart i nie zależnie ile zrobi nadgodzin to zarobki sa tragiczne (nieadekwatne do wykonywanej pracy)wiem bardzo dobrze co sie dzieje w instytucajch panstwowych jak i firmach prywatnych.

A jeśli praca (lub szef) nie pozwala na elastyczne zarządzanie czasem, to może czas na zmianę? Do mojej pracy każdy ma setki zastrzeżeń, ale fakt nietypowych godzin i stylu pracy daje mi dużo czasu poza nią. W miarę możliwości mogę się teraz zajmować wszystkim dookoła. Niedawno szczytem szczęścia był spacer z wózkiem dookoła jeziora w Arturówku, dziś wymagania są inne ale też się jakoś da. Ostatnie 4 miesiące byłem przesunięty na inne stanowisko w związku z przejęciem klienta i wiązało się to z pracą pon-pt 8h dziennie.... na szczęście koniec tego koszmaru i wróciłem na swój ulubiony tryb. Inni natomiast marzą o takim (8 godzinnym) trybie. Wg mnie jeśli chodzi o wychowanie bąbli to jest on dużo gorszy... ale "co komu to jemu". Ale chyba najlepszym sygnałem, że dany komuś nie odpowiada jest to - że ciągle narzeka ;p

Co do godzin to mysle ze 8h-zmianowy tryb pracy jest raczej chyba trudniejszy.
...aczkolwiek niezależnie jakim systemem godzin sie pracuje,myśle ze kazdy jest w stanie sie zorganizować.
Ja nie narzekam - ja bym tyko zyczyla sobie i innym takiej pracy by nie "musieć" sie obawiac kazdego dnia...niestety taka prawda.
Co do wymagań to tak ,coraz wiecej ludzi co " wyżej sr...jak d...mają " na ich temat sie nie wypowiadam...kazdy orze jak może...
...ale szlak mnie trafia jak słyszę ze ktos dostaje 1500 zl na miesiac a szef przy 4 osobowej ekipie wydaje dziennie 4 tys zl ...majac w swoich obowiazkach tylko przelew co miesiac i pit na koniec roku... no comment :/

konto usunięte

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Anna K.:
Agnieszka D.:
naprawdę chcialabym miec prace gdzie po kilku-(nastu) latach pracy czlowiek sie nie obawia o takie rzeczy...
ze małżenstwo wystarczajaco zarabia ,zeby nie martwic sie czy starczy do pierwszego...
Pani marzenia są całkowicie normalne i uzasadnione, jednak to, czy trafi się na wyrozumiałego albo motywującego pracodawcę czy nie, czy pensja będzie satysfakcjonująca - to sprawa raczej indywidualna. Myślę, że "czarne owce" są i wśród szefów i wśród pracowników.
tak to prawda
(...) ale to sytuacja zmusila kobiety wziac sprawy w wspolne rece i isc zarabiac wesprzeć gniazdko rodzinne (...)
Istnieją kobiety, które chcą pracować, nawet nie będąc do tego zmuszone i nie "wspierają", a utrzymują... Kobiety, które chcą rozwijać swoje zdolności i predyspozycje.

tak to tez prawda ,niestety niektórzy nie rozumieją tego

Też bym chciała, żeby ludzie byli dla siebie wzajemnie życzliwi - pracodawcy dla pracowników, pracownicy dla pracodawców, żeby osoby bezdzietne były wyrozumiałe dla matek i ich problemów, a rodzice rozumieli prawo bezdzietnych do czasu wolnego i nie uznawali ich problemów za mało ważne...
Jednak nie mogąc zmienić tego wszystkiego zmienić, zmieniłam siebie i swoje podejście.

Myślę, że zamiast skupiać się na rzeczach, których zmienić nie jesteśmy w stanie, warto skupić się na szukaniu rozwiązań - co możemy uczynić, jakie działania możemy podjąć w naszej sytuacji?

z tym też sie zgodze ,ale jakby czlowiek sie nie starał ,zmieniał zawsze jest ktoś kto TEZ STARA sie podcinać nam nogi :? taki kraj ,tacy ludzie :? i myślenie aby drugiemu nie było lepiej niz mnie :) przykre :(

konto usunięte

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Bartłomiej Kacprzak:
Marcin B.:
o ile nie wydarzy sie jakis cud dzietnosci to juz teraz mozna powiedziec co bedzie za 30 lat...
No a pomyśleć, że tak naprawdę wystarczyłoby "zasymulować" poważną awarię prądu i Internetu.... i tak co 3 miesiące
:D
hahahahahahahhahaah
Ale zgadzam się z Panem Marcinem. Ciemno to widzę. Ciężko to będzie odkręcić.
Najchętniej rozmnażają się osoby które nie myślą o długoterminowym przedsięwzięciu jakim jest wychowanie. Liczą tylko na tysiaka za urodzenie, ewentualnie liczą na to, że będą jeździć na dopłatach i innych dodatkach (w wielu wypadkach to się jednak im udaje ;/)

Natomiast ci, którzy zdają sobie sprawę z roli jaką jest bycie rodzicami - na dzieci nie mogą sobie w wielu wypadkach pozwolić (czasowo i finansowo). Bo są zbyt bogaci na pomoc, a zbyt biedni, żeby móc się zdecydować.

Sad ;(
DOKŁADNIE :)
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Bartłomiej Kacprzak:
Kobiety są strasznie dyskryminowane. Wprowadźmy parytety 50%... najlepiej zacznijmy od kopalni!
Albo co tam 50.. dajmy od razu 100%...
A to już zajeżdża nieco szowinizmem:)
Czasem mam wrażenie, że ludzie się wypowiadający w ogóle nie czytają tematu i nie widzą skąd dane sytuacje się biorą. Coś w stylu "wyczytałam gdzieś tam, że jesteśmy inaczej traktowane... więc to na pewno nie sprawiedliwe!"
Nie, wiele kobiet miało z tym osobiście do czynienia, niestety. To jest mega poniżające.
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Bartłomiej Kacprzak:
Natomiast ci, którzy zdają sobie sprawę z roli jaką jest bycie rodzicami - na dzieci nie mogą sobie w wielu wypadkach pozwolić (czasowo i finansowo). Bo są zbyt bogaci na pomoc, a zbyt biedni, żeby móc się zdecydować.

Sad ;(
Oj tam, samotne matki muszą sobie radzić i nikogo nie interesuje jak pogodzą pracę z dzieckiem. To jest dopiero smutne. Dwoje ogarniętych rodziców zawsze sobie da radę.

konto usunięte

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

ile nas dzieli od pokolenia naszych dziadków i rodziców ... kiedyś dzieci na wychowaniu w jednej rodzinie było 3-6 i było dobrze :) a teraz nasze pokolenie związki bez dzieci z wyboru lub 2-max3 dzieci w jednej rodzinie to rarytas albo dla niektórych tak wygodniej,...ale juz max 4 ,5, 6 to patologia :(

i co tu sie dziwić :(
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Agnieszka D.:
ile nas dzieli od pokolenia naszych dziadków i rodziców ... kiedyś dzieci na wychowaniu w jednej rodzinie było 3-6 i było dobrze :) a teraz nasze pokolenie związki bez dzieci z wyboru lub 2-max3 dzieci w jednej rodzinie to rarytas albo dla niektórych tak wygodniej,...ale juz max 4 ,5, 6 to patologia :(

i co tu sie dziwić :(
Aga 3-je dzieci to już patologia dziś:) Ale to się nie bierze z niczego. Czasy są trudne. Kiedyś też były trudne ale inne. Praca była pewniejsza. Teraz co rusz to trzeba szukać innej.
A żeby myśleć o zakładaniu rodziny potrzebna jest stabilizacja chociaż jednego z rodziców. Anna Maria D. edytował(a) ten post dnia 20.02.13 o godzinie 15:25

konto usunięte

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Anna Maria D.:
Agnieszka D.:
ile nas dzieli od pokolenia naszych dziadków i rodziców ... kiedyś dzieci na wychowaniu w jednej rodzinie było 3-6 i było dobrze :) a teraz nasze pokolenie związki bez dzieci z wyboru lub 2-max3 dzieci w jednej rodzinie to rarytas albo dla niektórych tak wygodniej,...ale juz max 4 ,5, 6 to patologia :(

i co tu sie dziwić :(
Aga 3-je dzieci to już patologia dziś:) Ale to się nie bierze z niczego. Czasy są trudne. Kiedyś też były trudne ale inne. Praca była pewniejsza. Teraz co rusz to trzeba szukać innej.
A żeby myśleć o zakładaniu rodziny potrzebna jest stabilizacja chociaż jednego z rodziców.
tak to prawda ...
Ewa J.

Ewa J. Kontroler finansowy

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Jeśli chodzi o dyskryminację ze względu na płeć, to ja znam sytuację, kiedy kobieta dostała pracę właśnie dlatego, że była kobietą - przełożony (osoba decyzyjna w procesie rekrutacji) uważał, że kobiety są lepiej zorganizowane i wolał zatrudnić kobietę. W tę stronę też się zdarza:)
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Ewa J.:
Jeśli chodzi o dyskryminację ze względu na płeć, to ja znam sytuację, kiedy kobieta dostała pracę właśnie dlatego, że była kobietą - przełożony (osoba decyzyjna w procesie rekrutacji) uważał, że kobiety są lepiej zorganizowane i wolał zatrudnić kobietę. W tę stronę też się zdarza:)
Ale to nie jest dyskryminacja, tylko zarówno mężczyźni jak i kobiety posiadają lepsze predyspozycje do pewnych zadań (byłabym ostrożna z określeniem że zawodów bo tutaj już rządzą stereotypy). Jeśli chodzi o zadania w których trzeba wykonywać kilka rzeczy naraz, w których jednocześnie potrzebna jest rozwaga, dbanie o szczegóły, poukładanie, to faktycznie kobiety lepiej się sprawdzają bo dostałyśmy taki pakiet w prezencie od matki natury:) Umiejętność dbania o rodzinę i porządek przenosimy na grunt zawodowy. Ale to nie przesądza o niczym. Charakter niewątpliwie odgrywa tutaj dużą rolę.
Paweł Bojarski

Paweł Bojarski Kierownik
gastronomii,
manager, dyrektor

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Prawo choć nie doskonałe jest ułożone tak aby kobieta mogła w spokoju urodzić i w początkowych etapach życia dziecka mogła go wychować. Bardzo dobrze że takowe prawo jest bo pracownice np.Biedronki, Tesco i innych molochów czas na rodzenie miałyby dopiero na emeryturze. Natomiast nie ukrywajmy tego że w małej firmie 5-10 osobowej, często od danego pracownika zależy wszystko. Mój kolega był przedstawicielem handlowy w takiej właśnie nie dużej firmie, robili spore obroty głównie dzięki niemu w pewny momencie przeszedł on do konkurencji "zabierając" ze sobą prawie wszystkich swoich klientów, firma z której odszedł nie dała sobie już rady. Podałem ten przykład z myślą że mogła to być młoda dziewczyna która (jak moje przedmówczynie dużo wyżej) idąc na L4 czy macierzyński mają wszystko w d...e niech sobie firma radzi. Moja koleżanka jest przedstawicielem handlowym w firmie farmaceutycznej ma dwójkę dzieci które to, urodziła pracując już w tej firmie. Zatrudniali tylko kobiety dyskryminując mężczyzn ale takie było zapotrzebowanie a firma bardzo dba o swoich pracowników bo oprócz świetnego produktu musisz mieć zajebistego sprzedawcę w tym przypadku kobietę. Dążę do tego że nie jesteśmy tacy sami, różnimy się, kobiety, mężczyźni, biali, czarni itd. wprowadźmy parytety aby w NBA grali w połowie czarni i biali, w hutach czy kopalniach kobiety i mężczyźni itd. Mamy różne kwalifikacje, predyspozycje i chęci, nie ograniczajmy i jednym i drugim ale nie pchajmy się nie potrzebnie do czegoś do czego stworzeni nie jesteśmy. Jeżeli chcę zatrudnić sekretarkę z dużym biustem to nie zatrudnię brodatego faceta, jeżeli zacznę produkcję podpasek i maseczek do twarzy sprzedawcami będą raczej kobiety, jak uruchomię firmę z przeprowadzkami....itd. itd.

Nie twierdzę że jest sprawiedliwie, bo nie jest, ale czy będzie?
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Paweł Bojarski:
Nie twierdzę że jest sprawiedliwie, bo nie jest, ale czy będzie?
Ale jest sprawiedliwie jeśli się uzupełniamy a nie na siłę wykonujemy pracę za drugą stronę. Na tym też polega równouprawnienie by nie dzielić po równo obowiązki (bo jest to niewykonalne i absurdalne) ale wykonywać je zgodnie z predyspozycjami i prawem:)

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Marcin B.:
"cos robienie" polega na systemowych zmianach, ktore powinny byly sie zaczac w '89 a nie fetowaniu becikowego czy hurrazapowiedziach dzielenia urlopu macierzynskiego/ojcowskiego.

Tylko skąd mieli "oni" o tym wiedzieć, historycy, pisarze, dziennikarze i geografowie?

konto usunięte

Temat: Pogadajmy o zatrudnianiu kobiet

Andrzej Pieniazek:
Marcin B.:
"cos robienie" polega na systemowych zmianach, ktore powinny byly sie zaczac w '89 a nie fetowaniu becikowego czy hurrazapowiedziach dzielenia urlopu macierzynskiego/ojcowskiego.

Tylko skąd mieli "oni" o tym wiedzieć, historycy, pisarze, dziennikarze i geografowie?

Tja... Bo zamiast wziac troche scislowcow, siasc i omowic wielkoskalowe trendy to najwazniejsze bylo zajac sie cudzymi dupami (aborcja), uduchowieniem (religia i oddawania majatku kosciolowi) i grzebaniem w teczkach. I nagle po 24 latach zaczynamy sie budzic z reka w nocniku.

Następna dyskusja:

Dyskryminacja kobiet, w tym...




Wyślij zaproszenie do