Temat: Oszukujesz? Uważaj, bo zostaniesz opisany na Gowork.pl
Ja też swego czasu przyglądałam się serwisowi GoWork.pl, i też czytałam tamtejsze opinie na temat pracodawców (niekoniecznie swoich byłych) - oczywiście negatywnych, w końcu nie bez przyczyny uchodzimy w oczach świata za naród wybitnie narzekający ;P. Szybko jednak zrezygnowałam, bo w końcu ileż można? Krytyka krytyką, ale jakiś umiar trzeba jednak w końcu zachować, nawet w Internecie.
Poza tym prawda jest też taka - i przekonałam się o tym na własnej skórze nie raz i nie dwa - że dopóki nie wejdziesz w jakąś branżę, nie poznasz jej sam osobiście i nie porozmawiasz z ludźmi, którzy siedzą w tym od Y lat, nie masz najmniejszego prawa cokolwiek wypowiadać się na ten temat. Niestety, ludzie tego nie rozumieją i - jak Adam słusznie zauważył - przyjmują te opinie za świętą prawdę, gdy tymczasem to jest właściwie g... prawda. Ponadto, jak już trafimy tam, gdzie wg innych jest źle, beznadziejnie i do bani, to przecież zawsze można dopytać pracownika czy pracodawcę np. na rozmowie wstępnej, czy to, co piszą w Internecie o firmie to prawda czy nie. I myślę też, że ten problem równie dobrze może dotyczyć każdego innego serwisu tego typu, a nie tylko GoWork.pl. Nawet tutaj, na GL, znalazłam takie opinie o niektórych pracodawcach, że szkoda było mojego wzroku na ich czytanie.
Osobiście nie widzę nic złego w czytaniu takich komentarzy i opinii, ale musi przy tym być spełniony jeden podstawowy warunek: one mają tylko pomóc w podjęciu decyzji, czy chcesz się tam zatrudnić, czy nie. Warto je czytać po to, aby mniej więcej wiedzieć, czego się tam można spodziewać i jak się przygotować np. do rozmowy wstępnej. Kiedyś nawet czytałam artykuł o tym, że nawet sami specjaliści od HR-u radzą i przekonują, aby tak robić, aby uniknąć przykrych niespodzianek i nie dać się zaskoczyć, W każdym razie ja tak robię i jeszcze nie zawiodłam się na tej metodzie ani razu.
No, ale - jak to mówią - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... Niestety.