Temat: Nietrafione oczekiwania finasowe = koniec procesu...
Leszek Z.:
Piotr S.:
To co tu Państwo piszą (bla bla w ogłoszeniach o pracę, częstokroć pisanie wręcz nieprawdy, brak info o wynagrodzeniu, niedotrzymywanie ustaleń, głupawe rozmowy kwalifikacyjne itd.) to wszystko prawda. Tylko, że na te nieprofesjonalne i niepoważne ogłoszenia zgłaszają się całe tabuny ludzi... To jak to świadczy o tych ludziach? Do przemyśleń.
Panie Piotrze, to nie jest do końca tak.
Że nie do końca to zgoda bo zjawisko jest złożone. Siłą rzeczy w takiej dyskusji trzeba dokonać uproszczeń koncentrując się na istocie zjawiska.
Ja wysyłałem kilkukrotnie CV na ogłoszenia które były bez sensu. Wiedziałem że pisał je ktoś z HR / HH kto nie miał pojęcia o czym pisze a dostał po prostu zlecenie.
Czy ktoś kto daje zlecenie komuś kto nie ma pojęcia o czym pisze jest mądry? Lubi Pan z takimi pracować?
Z doświadczenia wiem o co może chodzić i wiem że na rozmowie z osobą merytoryczną mogę się dowiedzieć.
Czyli musi Pan zrobić, nazwijmy to, obejście głupoty i niekompetencji. Czy to jest Pana zdaniem normalne?
Idąc Pana logika powinienem olać takie ogłoszenie bo było "nieprofesjonalne"... chyba nie tak to działa.
A szkoda, że tak nie działa. Powinien Pan olać. Jak inni do Pana dołączą to takie ogłoszenia staną się zupełnymi rodzynkami.
To do przemyśleń ;]
To niech ludzie, którzy narzekają na jakieś zjawisko, jednocześnie w nim uczestnicząc zaczną myśleć.
Kiedyś byłem świadkiem podobnej rozmowy jak tu tyle tylko, że na żywo. Narzekało dwóch młodziaków na skandaliczne zachowanie pracodawców, którzy brali młodych na bezpłatny staż a potem dawali im kopa w dupę i brali następnych, nie dotrzymując wcześniejszych ustaleń. A ja się włączyłem do rozmowy i mówię: właśnie chodzi o tych następnych głupków, którzy czekają żeby narobić się za darmo i dostać kopa. Jakby ich nie było nie byłoby zjawiska. Kto każe ludziom być idiotami? Kto każe ludziom już na starcie robić z siebie żebraków i niewolników? Nikt. Sami sprowadzają się do takiej roli a potem dziwią się, że są tak traktowani.
Takie przykłady można mnożyć. Na grupie Zarządzanie był wątek o Amber Gold - ten sam mechanizm: pazerne głupki i cwaniak. Na PFP, w którym Pan czynnie uczestniczy jest co najmniej kilka takich wątków. Polityka to wręcz przykład podręcznikowy takiego mechanizmu: frekwencja w wyborach parlamentarnych ok. 40%, samorządowych ok. 30%, do europarlamentu ok. 20%. Do tego przeważa bezmyślne głosowanie wg tego co powie Tefałen albo Tefałtrwam, a później zdziwienie, że władza jest do dupy.
Możemy to też odnieść do stosunków pracy. Zjawisko nagminne to nadawanie na szefa za plecami, że jest taki i owaki ale kiedy przychodzi okazja, żeby mu to powiedzieć to kończy się na przytakiwaniu, w najlepszym razie milczeniu. Ile razy zwrócił Pan uwagę wprost takiemu rekrutującemu, który nie ma pojęcia? Pewnie, na forum łatwiej żale wyrzucić, tylko że takie marudzenie na forum nic nie wnosi i nic nie zmienia.
Wie Pan, Panie Leszku, jest prosta zasada, która dotyczy zarówno pojedynczych ludzi, jak i całych państw/narodów: jak chcesz żeby inni cię szanowali, najpierw szanuj się sam. Występuje ona również w wersji bardziej dosadnej: dymani są tylko ci co wystawiają tyłek. Kto im każe? Nikt.
A zatem szanujcie się ludzie, szanując przy tym innych, używajcie rozumu zgodnie z jego przeznaczeniem, nie bądźcie bierni i dostrzegajcie związek pomiędzy tym co robicie albo czego nie robicie a powinniście, a tym co Was otacza i co Wam się tak nie podoba. Powodzenia.
Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.06.13 o godzinie 14:37