konto usunięte

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Macie kołczów w lodówce, skoro to aż taki problem?
Sławomir Broda

Sławomir Broda VBA, Excel, Access,
SAP i wszystko
związane z
automatyzac...

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Jolanta I.:
Byłabym daleka od deprecjonowania takiego czy innego zawodu, wszak podobno żadna praca nie hańbi.
A co z politykami i biskupami? :P

konto usunięte

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

trzeba było zostać trenerem akademi

konto usunięte

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Jolanta I.:
Macie kołczów w lodówce, skoro to aż taki problem?
ja mam w lodówce kołacz :)
Mirek O.:
... i będę mówił innym jak osiągnąć sukces w biznesie, którego ja sam nie osiągnąłem.

No właśnie ... Coaching to coś co od jakiegoś czasu dosłownie zalewa nasz rynek. Coache, czy mówiąc po naszemu, wszelkiego rodzaju trenerzy biznesowi, mówcy motywacyjni, trenerzy personalni jak też ci, którzy poszli jeszcze dalej nazywając siebie mentorami to w dzisiejszych czasaj już powoli jakaś plaga.
Niestety, osobiście po szczegółowym zapoznaniu się z karierami a raczej z dotychczasowymi osiągnięciami wielu z nich odnoszę wrażenie, że niestety ale w przytłaczającej ilości przypadków ci ludzie nie mają absolutnie zadnych kompetencji do tego czym się zajmują. Bo jak, wracając do pierwszego zdania, przykładowo człowiek, który w życiu nie prowadził zadnego biznesu ma mówić mi jak osiągnąć sukces w biznesie?

Co Wy o tym myślicie?

Jak długo znajdą się frajerzy który takiemu coachowi zapłacą, tak długo będzie on zarabiał. Niestety wygląda na to że prawdziwą plagą jest nabieranie się na oferty takich "coachy" a najdobitniejszym przykładem jest tu Robert Kiyosaki ze swoją ksiązką: Bogaty ojciec, biedny ojciec. Chyba kazdy zna osobę która czytuje ksiązki tego coacha i się nimi zachwyca - podczas gdy brak jakichkolwiek dowodów na to, że Kiyosaki zarobił jakiekolwiek pieniądze przed publikacją pierwszej z książek, ale za to są dowody na to że jego próby uruchomienia własnego biznesu kończą się ogłaszaniem upadłości spółki. Co go obchodzi że ksiązka g...no daje czytelnikowi? jego interesuje co ksiażka daje jemu - a daje mu zysk.

Coachów z konkretnym portfolio zasadniczo nie ma z jednego powodu:

Ten kto się zna na inwestowaniu i prowadzeniu firmy, ten inwestuje, prowadzi firmę i zarabia kasę. Dla siebie i rodziny. I nie potrzebuje się tą wiedzą z nikim dzielić a nawet byłby głupi gdyby to robił. Coachem to on jest doskonałym, ale dla syna - następpcy.

...a ten, kto się nie zna, ten organizuje szkolenia lub pisze książki na ten temat i z tego żyje bo zawsze znajdzie naiwnych chcących się wzbogacić. Jak widać takich naiwnych jest całkiem sporo.Ten post został edytowany przez Autora dnia 31.08.15 o godzinie 12:39
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Jolanta I.:
Byłabym daleka od deprecjonowania takiego czy innego zawodu, wszak podobno żadna praca nie hańbi.

Bareizmy wiecznie żywe: "... a mój mąż z zawodu jest dyrektorem!"
Nie ma takiego zawodu jak "coach", tylko to sztuczny opis usług.
Jolanta I.:
Macie kołczów w lodówce, skoro to aż taki problem?

Nie, ale wszystko zmierza do tego, że tak będzie. Obserwując niektóre branże, można odnieść wrażenie, że sens będzie tylko w "mentoringu". Przykładem tego jest właśnie MLM, który szczyci się skutecznością, wabi ludzi jak muchy do łajna i co raz to mniej istotne, że chyba 3% ma realne korzyści z takiej organizacji. A reszta, jak Dariusz Rorat wspomniał, to zwykli konsumenci tak na prawdę. Rzeczywistość "wytrzymania" w pracy będzie się sprowadzać do wynajęcia dobrego "coacha", czyli właściwie przeprogramowanie swojej mentalności niemalże. Osobiście mnie to smuci.

konto usunięte

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Dominik K.:
Jolanta I.:
Macie kołczów w lodówce, skoro to aż taki problem?

Nie, ale wszystko zmierza do tego, że tak będzie.

Kazda korpo bedzie miec kołczan kołczów do rozdysponowania. Od ki ekanta przez dżunior prodakt menadżera po czif kriejtiw oficera badz dyrektora kazde bedzie miec swojego wlasnego kołcza

http://www.youtube.com/watch?v=tvbyY7oMT2ETen post został edytowany przez Autora dnia 31.08.15 o godzinie 13:44

konto usunięte

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

ja wole zarabiać a nie płacić za to

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Dominik K.:
Jolanta I.:
Byłabym daleka od deprecjonowania takiego czy innego zawodu, wszak podobno żadna praca nie hańbi.

Bareizmy wiecznie żywe: "... a mój mąż z zawodu jest dyrektorem!"
Nie ma takiego zawodu jak "coach", tylko to sztuczny opis usług.

Zwykłe czepialstwo, mozna by długo dyskutować czy szkoleniowiec to zawód czy stanowisko czy "sztuczny opis usług".
Jolanta I.:
Macie kołczów w lodówce, skoro to aż taki problem?

Nie, ale wszystko zmierza do tego, że tak będzie. Obserwując niektóre branże, można odnieść wrażenie, że sens będzie tylko w "mentoringu". Przykładem tego jest właśnie MLM, który


Jak widać teoria spiskowa wiecznie żywa.

P.S. Jest taka niepisana zasada na GL, że w postach nie podaje się pełnego nazwiska interlokutora....
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Jolanta I.:
Zwykłe czepialstwo, mozna by długo dyskutować czy szkoleniowiec to zawód czy stanowisko czy "sztuczny opis usług".
To było tak żartem ;).
Jolanta I.:
Jak widać teoria spiskowa wiecznie żywa.
Raczej wynik obserwacji trendów w tworzeniu organizacji pracy i poruszam tylko sferę ludzi tych, którzy chcą w organizacji np. iść dalej po drabince, nie opisuje ogółu pracowników. Nie wyobrażam sobie by personel, który zajmuje się sprzątaniem miał "coachów", aczkolwiek nic już mnie nie zdziwi.
Jolanta I.:
P.S. Jest taka niepisana zasada na GL, że w postach nie podaje się pełnego nazwiska interlokutora....
Ok, będę pamiętał...

Cały ten temat i wypowiedzi tutaj nas przeciwko zjawisku tzw. "coachów", chcemy udowodnić, że ludzie, stanowiących ich... cóż powiedzmy klientelę, pragną "oddelegować" samodzielne myślenie komuś innemu. W porządku, bo kto bogatemu zabroni. Pewnie generalizujemy zbytnio, ale ilekroć słyszę takiego "coacha", albo czytam opinie, posty choćby tutaj, wnioski mam te same, sprzedawanie ciągle przerysowywanych na nowo filozofii dla ludzi z coraz płytszymi pokładami wyobraźni.Ten post został edytowany przez Autora dnia 01.09.15 o godzinie 08:31

konto usunięte

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Jolanta I.:
Macie kołczów w lodówce, skoro to aż taki problem?

Nie chodzi o to, czy ktoś ma kołczów w lodówce czy nie. To jest tutaj kompletnie nieistotne.
Problem polega na tym, że zasadniczo w każdej branży mianem specjalisty powinno się określać kogoś kto ma odpowiednią wiedzę, kwalifikacje czy też doświadczenie w danej dziedzinie.
Ponadto, Świat jest skonstruowany w taki sposób, że zasadniczo ucząc się, otrzymujemy wiedzę, która przekazywana jest nam przez kogoś, kto ją posiada. Jeśli mamy do czynienia z sytuacją, w której ktoś twierdzi, że nas czegoś nauczy, gdy my jasno widzimy, że on sam nie posiada wiedzy, którą mógłby nam przekazać, to taka osoba nie jest dla nas nauczycielem (czy tam kołczem) lecz zwykłym oszustem i hochsztaplerem - i właśnie o to się w tym temacie rozchodzi.

P.S. Nie przypuszczałbym, że trzeba będzie tak oczywistą rzecz komukolwiek tłumaczyć.Ten post został edytowany przez Autora dnia 02.09.15 o godzinie 17:53

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Mirek O.:
P.S. Nie przypuszczałbym, że trzeba będzie tak oczywistą rzecz komukolwiek tłumaczyć.

Też mnie dziwi, że piszesz takie oczywiste oczywistości.

konto usunięte

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

http://m.newsweek.pl/czy-coaching-jest-skuteczna-metod...

konto usunięte

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Dariusz K.:
http://m.newsweek.pl/czy-coaching-jest-skuteczna-metod...

Na FB jest forum polewki z kołczów - 19-latkow piszacych przezabawne rzeczy z dupy:


Obrazek



Obrazek



Obrazek
Michał P.

Michał P. Looking for a new
project.

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Gówniarzeria która myśli, że zjadła wszystkie rozumy. A pokory zero. ŻENADA !

Może nie mają zawodu "coacha" tylko "syn".

konto usunięte

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Marcin B.:
Dariusz K.:
http://m.newsweek.pl/czy-coaching-jest-skuteczna-metod...

Na FB jest forum polewki z kołczów - 19-latkow piszacych przezabawne rzeczy z dupy:


Obrazek



Obrazek



Obrazek

Ciekawe jest to, że mówią dokładnie to samo co taki B. Tracy, którego skądinąd lubię poczytać. Mam podobne odczucia co Wy, młodsza młodzież dystrybuująca slogany skierowane do tej najmłodszej.
Coach/trener to dla mnie taki substytut profesora z dobrego liceum z czasów przed gimnazjalnych. Starszy gość z dobrym tembrem głosu, ciekawą historia do opowiedzenia, doświadczony, erudyta. To tak z definicji, bo w życiu nie korzystałem z usług takich ludzi.
Ci powyżej to kpina tej samej wagi co nastoletni absolwenci zarządzania w Polsce. Roszczeniowi i ciency jak sik pająka.

Pozdrawiam.
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Michał P.:
Gówniarzeria która myśli, że zjadła wszystkie rozumy. A pokory zero. ŻENADA !

Może nie mają zawodu "coacha" tylko "syn".
Myślę, że akurat syn bogatego ojca nie zostaje "kołczanem", przejmuje królestwo lub rozkręca własny biznes, a tu mamy przykłady ludzi, którzy albo nie poszli na studia, armia się o nich nie upomni, a ktoś im jeszcze wmówił, że życie ich nauczy wartości i odniosą sukces w byciu akwizytorem. Mając te swoje "mondrości" życiowe pozbawione jakiejkolwiek refleksji i z nadrzędnym celem działania na zasadzie wchodzenia w drzwi pozostawione i otwarte, bez pukania, nawet w brudnych buciorach usprawiedliwiają po prostu bezczelne nastawienie na zarobek i profity opisując jako szansę na "osiągnięcie sukcesu". Kolejne pokolenie "karierowiczów", którzy mówią, że nie mają pracy tylko robią... "sukces" i inwestują w siebie i w swój "srukces". Życie samymi cytatami i sloganami jest zwykłą iluzją i zabijaniem własnego ja, indywidualnego myślenia, mało tego zarażaniem tym pasożytniczym sposobem myślenia jeszcze innych.
Sądzę, że zdecydowana większość tych ludzi za kilka lat zostanie tylko z dziwnymi wspomnieniami kilku chwil używania lub tylko możliwości posiadania "obiecanego mercedesa" za wyniki i organizacja dla której pracują, albo inaczej, ta która daje im możliwość odniesienia "sukcesu", zostawi ich i tak samo wysiuda jak oni sami wciągając kolejnych do swojej siatki. Życie realne i biznes, który wymaga przede wszystkim indywidualnego myślenia i znalezieniu samemu usługi, produktu, czegoś na czym można zarobić bazując ewentualnie już na istniejących modelach biznesowych. Natomiast gadanie o "sukcesie" wcale nie takim jak rozumie go większość ludzi, opowiadanie historii z dziwnych książek i przerysowywanie tak naprawdę na nowo starych filozofii i oczywistych oczywistości w formie przyswajalnej dla większej ilości ludzi, bez refleksji i wyobraźni ma swój oczywisty cel.

Absolutnie nie ma sensu marnować własnego intelektu na zastanawianie się jaki to głębszy cel jest w tym wszystkim, ale podejrzewam, że poszerzanie coraz szybciej "kościoła" materii tego samego, szarego, sztampowego myślenia by kiedyś to spieniężyć. I tym sposobem ludzie sprzedając np. kosmetyki w "makdonaldzie" na rogatkach miasta będą przekonani, że robią "sukces".Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.11.15 o godzinie 12:13
Michał P.

Michał P. Looking for a new
project.

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

A zdziwił byś się właśnie tacy gówniarze zostają Coachami tatuś dał kasę nie małą i kontakty na Biznes czy Inwestycje, udało się (albo nie ale i tak mówią, że się udało) więc sprzedają szkolenia na których mówią , że każdy może, i wszystko się da ( a jak się nie udało to sprzedają szkolenia - koniecznie za konkretne pieniądze 1000-4000 osoba przecież to nie koszt tylko inwestycja, aby wykaraskać się z szamba w jakim się znaleźli np. 1 000 000 - 8 000 000 zobowiązań/ kredytów itp.

Znam wielu takich. Jak by rodzina myślała to by nie dała im 1 zł w zarządzanie a wrzucili miliony.
Cóż za głupotę się płaci.
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Michał P.:
A zdziwił byś się właśnie tacy gówniarze zostają Coachami tatuś dał kasę nie małą i kontakty na Biznes czy Inwestycje, udało się (albo nie ale i tak mówią, że się udało) więc sprzedają szkolenia na których mówią , że każdy może, i wszystko się da ( a jak się nie udało to sprzedają szkolenia - koniecznie za konkretne pieniądze 1000-4000 osoba przecież to nie koszt tylko inwestycja, aby wykaraskać się z szamba w jakim się znaleźli np. 1 000 000 - 8 000 000 zobowiązań/ kredytów itp.
To ma sens, fakt, może mentalnie jestem zupełnie inaczej poukładany i nie rozumiem tego typu zarabiania i wydaje mi się to kretyńskie. Stąd moje wnioski, ze ludzie z kasą gówna się nie łapią.



Wyślij zaproszenie do