Temat: Jak trafić do tych którzy nie wiedzą o moim istnieniu.

Katarzyna Kulik:
tylko o rozpromowanie swojej osoby
Zgadzam się w 100 % (mam nadzieje że historia ze sklepem warzywnym była dobrym przykładem)

>jako specjalisty w
danej dziedzinie. Gdybyś miał do wyboru dwóch ludzi: jednego, którego specjalizację znasz jedynie z cv i drugiego, którego znajomość branży widzisz w jego aktywności na branżowych portalach itd., którego byś wybrał???

Zaprosiłbym obu na rozmowe bo:
- jestem leniwy i nie chciałoby mi się czytać forum - czy Ty wybierasz lekarza lub mechanika w oparciu o ilość postów na forach (zakładam że nie jesteś specjalistą w danej dziedzinie wiec nie potrafisz ocenić ich pod względem jakościowym)? :) ;
- jakość wiedzy reprezentowana na forum nie gwarantuje że dana osoba bedzie dobrym (współ)pracownikiem;
- bo GL nie jest jedynym forum na świecie i pierwsza osoba może być aktywnym uczestnikiem innych forów bedących być może na wyższym poziomie merytorycznym
Teraz trzeba się wyróżniać na rynku (.....)
Mój szwagier też się wyróżniał, czego on to nie obiecywał...
A przyszedł poranek i wyszło jak zawsze.

ps.
To "kwaśne jabłko" ??? bardzo mnie intryguje mnie to określenie.
Co to znaczy???

Temat: Jak trafić do tych którzy nie wiedzą o moim istnieniu.

Andrzej Pieniazek:
No może dzisiaj nikt nie drukuje ale może umieścić w bazie danych, nie jako "Inne" lecz odpowiednio zakwalifikowane.

o KURCZE !!!!

Kto decyduje o etykietce ?
Moja konkluzja po kilku rozmowach :
"(...) ma Pan ogromne doświadczenie w kupowaniu piasku, nie jest ono jednak wystarczające by kupować ogórki."
"- ale prosze Pana ja bardzo lubie ogórki"
"- przykro mi"

Jakie jest prawdopodobieństwo możliwości zmiany branży?
Czy ta etykieta zawsze bedzie się za nami ciągnąć ? (pytanie retoryczne)Sławomir U. edytował(a) ten post dnia 12.12.12 o godzinie 22:27
Inga Bielińska

Inga Bielińska partner zarządzający
Projekt LEVERAGE,
coach zespołów,
tr...

Temat: Jak trafić do tych którzy nie wiedzą o moim istnieniu.

nie jako "Inne" lecz odpowiednio zakwalifikowane.

Tu chyba leży pies pogrzebany. Co znaczy INNE? Czy nie lepiej samemu wypracować sobie swoją etykietkę, świadomie zmienić branże.
W moim zawodzie na co dzień spotykam ludzi, którzy wiele zmieniają. Tym, którzy sami świadomie kierują transformacją/przebranżowieniem to się udaje.
Chyba nie ma co pan czekać, że rekruter panu dopasuje przegródkę.

Owocnego szukania swojej branży.

Inga Bielińska
http://pracowniarozwoju.wordpress.com/

Temat: Jak trafić do tych którzy nie wiedzą o moim istnieniu.

Sławomir U.:
Jakie jest prawdopodobieństwo możliwości zmiany branży?
Czy ta etykieta zawsze bedzie się za nami ciągnąć ? (pytanie retoryczne)

Nie rozumiem, o jakiej etykietce Pan mówi? Nie wiem też czy mówi Pan o zmianie zawodu / specjalności czy też o zmianie branży, bo to zupełnie inne rzeczy?
Katarzyna J.

Katarzyna J. Redaktor,
copywriter,
wirtualna asystentka

Temat: Jak trafić do tych którzy nie wiedzą o moim istnieniu.

Izabela O.:
- utopia!!! bez koneksji nie ma szans na znlaezienie pracy w naszym kraju i pewnie gdzie indziej tez nie bedzie latwo....ale zycze powodzenia i trzymam kciuki...za poszukujacych pracy :) pozdrawiam- Ferdek Kiepski :)

Utopia? A mnie się wydaje, że te koneksje to taki dawny stereotyp. Owszem są jeszcze branże czy elitki zawodowe, gdzie bez pleców ani rusz. Ale coraz więcej młodych ludzi samodzielnie walczy o swoją karierę i coraz częściej bardziej od wpływowych znajomych liczą się kompetencje i doświadczenie. Na szczęście!
Katarzyna J.

Katarzyna J. Redaktor,
copywriter,
wirtualna asystentka

Temat: Jak trafić do tych którzy nie wiedzą o moim istnieniu.

Sławomir U.:
To "kwaśne jabłko" ??? bardzo mnie intryguje mnie to określenie.
Co to znaczy???

:) Bo "kwasisz", że cv wysyłasz, a nikt się nie odzywa i co tu zrobić, żeby się odezwali :) Wiem, że poszukiwanie pracy nie jest łatwe. Szczególnie takiej, która miałaby dawać satysfakcję, a nie być przykrym obowiązkiem. Dlatego warto zwiększać własne szanse na zdobycie właśnie takiej pracy. Nie tylko wysyłać cv, ale też budować własną "markę" chociażby w takich miejscach jak GL. Tak to już jest, że jak się nie zareklamujesz, to nie zaistniejesz. Całe procesy rekrutacji, rozmowy kwalifikacyjne itd. to "sprzedawanie" siebie pracodawcom. Im wcześniej zaczniesz dbać o właściwą formę tej "sprzedaży", tym lepiej.

Z tą selekcją między 2 wariantami pracowników trochę się nie zrozumieliśmy :) Jasne, że jeśli mam czyjeś cv, to nie szukam na siłę info o tej osobie na forach. Chociaż coraz więcej rekruterów podobno "facebookuje" itp. przyszłych pracowników. Jednak gdybym dostała cv osoby, którą np. kojarzę z branżowego forum i z konkretnych wypowiedzi, to byłabym bardziej skłonna do spotkania właśnie z tą osobą. Podobnie jest z osobami, które np. napiszą do mnie wprost "słuchaj, robię to i to, gdybyś kiedyś potrzebowała kogoś takiego jak ja, proszę o kontakt". Wtedy ktoś zostawia mi sygnał, że jest i jak coś to nie ma problem ze współpracą.

Tak jak wcześniej wspomniałam: budowanie marki + systematyczność powinny przynieść efekty. Osobiście życzę wytrwałości, bo wiem, że poszukiwanie pracy/zleceń nie jest ani łatwe, ani na dłuższą metę przyjemne...
Paweł Budrewicz

Paweł Budrewicz wizja + działanie

Temat: Jak trafić do tych którzy nie wiedzą o moim istnieniu.

Sławomir U.:

- jestem leniwy i nie chciałoby mi się czytać forum - czy Ty wybierasz lekarza lub mechanika w oparciu o ilość postów na forach (zakładam że nie jesteś specjalistą w danej dziedzinie wiec nie potrafisz ocenić ich pod względem jakościowym)? :) ;
- jakość wiedzy reprezentowana na forum nie gwarantuje że dana osoba bedzie dobrym (współ)pracownikiem;

Jako że ja nie jestem leniwy, zadałem sobie trud obejrzenia Twojego profilu. I zastanawia mnie jedno - czy CV wysyłasz tylko do branży budowlanej i logistycznej, czy też do innych? A jeśli do innych, to po co? Tzn. w jaki sposób np. ja miałbym zainteresować się Twoim CV? Jako "budowlańca" Cię nie potrzebuję, a nie potrafię ocenić, żeby polecić komu innemu. A do innego rodzaju zatrudnienia Ciebie nie mogę się przekonać, bo nie wiem, jakie to miałoby być zatrudnienie - lekarz, prawnik, prezenter pogody, copywriter, sprzedawca jabłek...?

Temat: Jak trafić do tych którzy nie wiedzą o moim istnieniu.

Paweł Budrewicz:
Jako że ja nie jestem leniwy, zadałem sobie trud obejrzenia Twojego profilu.

Dziękuje za zainteresowanie.

>I zastanawia mnie jedno - czy CV wysyłasz tylko
do branży budowlanej i logistycznej, czy też do innych? A jeśli do innych, to po co?

OOO to uważasz że moge wysyłać CV do branży logistyczne? - pewna Pani zasugerowała że nie mam wystarczającego doświadczenia w tej materii.

Wracając do meritum co do zasady się zgadzam z Tobą.
Pozwól że przedstawie swój punkt widzenia używając Twojej terminologi (mam nadzieje poprawanie)
CV to są fakty - materiał dowodowy który mój pracodawca będzie chciał sprawdzić.
Jest jeszcze coś takiego jak LM, napisany w odpowiedzi na TO konkretne ogłoszenie i jego kryteria.
W którym interpretuje moje CV i to jest bronię faktu iż ja Sławomir z domu Uryga spełniam te konkretne wymagania.

"budowlańca" -Dziękuje za cudzysłów :)

ps
Rozumiem iż sugerujesz że moje CV na GL nie jest wystarczająco elastyczne (nie wiem czy to jest właściwe słowo)?Sławomir U. edytował(a) ten post dnia 13.12.12 o godzinie 21:55

Temat: Jak trafić do tych którzy nie wiedzą o moim istnieniu.

Katarzyna Kulik:
:) Bo "kwasisz", że cv wysyłasz, a nikt się nie odzywa i co tu zrobić, żeby się odezwali :) Wiem, że poszukiwanie pracy nie jest łatwe.

Naprawde ?
Moja obecność na tym forum jest spowodowana potrzebą znalezienia narzędzia/wiedzy ktora pozwoliłoby na to aby to praca mnie szukała a nie ja ją.
Co reszty prawie się zgadzam, chociaż w pewnych punktach pozostaje nadal nieugięty :).

Temat: Jak trafić do tych którzy nie wiedzą o moim istnieniu.

Andrzej Pieniazek:
Nie rozumiem, o jakiej etykietce Pan mówi? Nie wiem też czy mówi Pan o zmianie zawodu / specjalności czy też o zmianie branży, bo to zupełnie inne rzeczy?

Każdej opcji.
Dla mnie najważniejsza jest by nie zamykać sobie żadnej drogi.
Dlatego czy mogę prosić Pana o skomentowanie następujących przypadków:

Jestem [KUPIEC][BUDOWNICTWO]
Wysyłam do Pana moje CV.
Jak Pan skomentuje sytuacje?/Jakie są moje szanse?/Jakie je zwiększyć?/Inne uwagi
Gdy wysyłam je dla następujących kombinacji ogłoszenia:

[KUPIEC][BUDOWNICTWO]

[KUPIEC][INNA BRANŻA]

[INNY ZAWÓD][BUDOWNICTWO]

[INNY ZAWÓD][INNA BRANŻA]

Temat: Jak trafić do tych którzy nie wiedzą o moim istnieniu.

Sławomir U.:
Dla mnie najważniejsza jest by nie zamykać sobie żadnej drogi.
Dlatego czy mogę prosić Pana o skomentowanie następujących przypadków:

Jestem [KUPIEC][BUDOWNICTWO]
Wysyłam do Pana moje CV.
Jak Pan skomentuje sytuacje?/Jakie są moje szanse?/Jakie je zwiększyć?/Inne uwagi
Gdy wysyłam je dla następujących kombinacji ogłoszenia:

Za bardzo się Pan sektorem przejmuje (np. Budownictwo), a jak już to rozszerzyłbym na inne "Budownictwa". Każdy wieżowiec budowany w Warszawie to praktycznie oddzielny projekt albo nawet firma, każdy ma swojego "Purchasing Managera", zarówno od directów jak i indirectów.

Powinien Pan się bardziej "sprzedawać" jako np.

[kupiec / p;urchasing manager][commodity taka i taka]
[kupiec][sourcing to i tamto]
[kupiec][direct; indirect]

Zna Pan pewnie dobrze angielski bo spędził Pan sporo czasu w USA, nie wiem czy ma Pan CV po angielsku, my z reguły przede wszystkim angielskie mile widzimy.

Temat: Jak trafić do tych którzy nie wiedzą o moim istnieniu.

Inga Bielińska:
Tu chyba leży pies pogrzebany. Co znaczy INNE? Czy nie lepiej samemu wypracować sobie swoją etykietkę, świadomie zmienić branże.

A jeśli ja nadal będę się upierał przy etykiecie INNE ?
Ta etykieta wydaje mi się bardziej pojemnna.
Gdyby ktoś mi powiedział 10 lat temu że będę :
- wymianiał małe sedesy w Afroamerykańskim przedszkolu na południu Chicago,
- tańczył co miesiąc z Mistrzynią Tańców Latino w USA,
- jechał wielką ciężarówką i śpiewał Kolendy aby kierowca nie zasnął i dowiózł mnie bezpiecznie do LA,
- chodził po mostach linowych w Himalajach (gdzie są tam BHP-owcy),
- uspokajał zdenerwowanej Panią że "moja" firma jest naprawdę super i wszytko będzie dobrze,
- podziwiał "moje" ciężarówki przenoszące może nie góry ale napewno wzgórza,
- kreował (budował) przestrzeń w skali mikro i makro,
- spędzał czas z moimi synami którzy uczą mnie cierpliwości ciągłym pytaniem "Dlaczego ...?"

Alternatywą jest dostanie etykietki np.: DENTYSTA - wiem czym to pachnie bo mam w rodzienie dwóch.

Podziwiam ludzi którzy są zdeterminowani w osiągnieciu celu.
Kiedyś na rekrutacji zadano mi pytanie : "Jak się Pan widzi za 5 lat".
Gdyby tamte moje oczekiwania się spełniły nie byłoby tej listy powyżej ani innych rzeczy.

Mam marzenie : Chcę dostać Nobla z literatury.
Ale przecież nie napiszę Takiej książki wyrywając zęby przez 30 lat:)

Temat: Jak trafić do tych którzy nie wiedzą o moim istnieniu.

Andrzej Pieniazek:
Za bardzo się Pan sektorem przejmuje (np. Budownictwo)

Powiem krótko: Mam zakaz od małżonki na powrót do budowlanki (nie chce mieć niedzielnego męża).

Powoli do mnie dociera że osoba czytająca moje CV może stwierdza że jestem "budowlańcem".
Chyba poprostu wpadłem w pewne "koleiny mentalne" i nie jestem w stanie odciąć się od pewnego schemtu myślowe.
Powinien Pan się bardziej "sprzedawać" jako np.
[kupiec / p;urchasing manager][commodity taka i taka]
[kupiec][sourcing to i tamto]
[kupiec][direct; indirect]

Zgadzam się w 110%.
Pytanie gdzie popełniam błąd ?

konto usunięte

Temat: Jak trafić do tych którzy nie wiedzą o moim istnieniu.

Panie Sławku, ja mam wrażenie, że Pan robi jedną dobrą rzecz. Pokazuje Pan, że Pan istnieje tym, którzy do tej pory nie wiedzieli, że tak jest. To świadczy o istotnej kompetencji w sprzedaży jaką jest myślenie nieschematyczne. To jest bardzo ważne i za to plus.

Zastanawiam się jednak, czy wie Pan jak chce ten plus wykorzystać? Sprzedażowo myśląc, lepiej mieć mały plus tu, mały plusik tam i jeszcze kolejny w innym miejscu…

Rynek jest teraz trudny – szczególnie w Pana branży. Mając podobną sytuację do Pana, najpierw poszukałbym sposobu na przetrwanie w krótkim terminie (pewnie poza GL), a potem (jeśli energii starczy to równolegle) szukałbym rozwiązania w długim terminie… Inaczej ryzykuje Pan, że plus tu, plusik tam i jeszcze jeden w innym miejscu szybko się zdewaluują… A co może się też stać, sam Pan pozbawi je swojej mocy…

„Zawsze jest jakaś radosna strona życia” – to taka parafraza tekstu z Monty Python-a, o której warto pamiętać.
Katarzyna J.

Katarzyna J. Redaktor,
copywriter,
wirtualna asystentka

Temat: Jak trafić do tych którzy nie wiedzą o moim istnieniu.

Sławomir U.:
Naprawde ?
Moja obecność na tym forum jest spowodowana potrzebą znalezienia narzędzia/wiedzy ktora pozwoliłoby na to aby to praca mnie szukała a nie ja ją.
Co reszty prawie się zgadzam, chociaż w pewnych punktach pozostaje nadal nieugięty :).

Praca ma szukać Ciebie, a nie Ty jej? To jak znajdziesz złotą receptę na to, to będę wdzięczna za podzielenie się :) Bo jak na razie to wychodzę z przekonania, że jak własnych czterech liter nie ruszysz, to nic Cię samo nie znajdzie :)
Paweł Budrewicz

Paweł Budrewicz wizja + działanie

Temat: Jak trafić do tych którzy nie wiedzą o moim istnieniu.

Sławomir U.:
Jako że ja nie jestem leniwy, zadałem sobie trud obejrzenia Twojego profilu.

Dziękuje za zainteresowanie.
Z punktu widzenia rekrutacji - bezwartościowe. Ale proszę bardzo.
OOO to uważasz że moge wysyłać CV do branży logistyczne? - pewna Pani zasugerowała że nie mam wystarczającego doświadczenia w tej materii.
Z Twoich czterech stanowisk dwa ściśle wiązały się z "budowlanką", jedno trochę luźniej, natomiast aż trzy dotyczyły logistyki i dystrybucji. Nie bardzo wiem, co w tym dziwnego, że po zapoznaniu się z Twoim CV pomyślałem o branży budowlanej i logistycznej.
A jeśli chcesz wiedzieć, dlaczego jakaś pani sugerowała coś innego, to jej o to zapytaj, a nie mnie.
Pozwól że przedstawie swój punkt widzenia używając Twojej terminologi (mam nadzieje poprawanie)
CV to są fakty - materiał dowodowy który mój pracodawca będzie chciał sprawdzić.
Błąd! CV to jest Twoja prezentacja Ciebie. Która może być zgodna z faktami albo nie.
Jest jeszcze coś takiego jak LM, napisany w odpowiedzi na TO konkretne ogłoszenie i jego kryteria.
Pozwól, że odświeżę Ci pamięć:
Sławomir Uryga:
Moim celem jest spowodowanie aby każdy Łowca w Polsce wydrukował moją CV i włożył do segragatora "Inne". Potem niech je upchnie gdzie w lewym dolnym rogu szafy. A gdy przyjdzie moment "W" by mógł z dumą zakrzyknąć "Mam odpowiedniego człowieka".

W jaki sposób zamierzasz pogodzić bycie w segregatorze "Inne" przez czas nieokreślony z dostarczeniem LM na konkretne stanowisko? Jeśli headhunter zdecyduje się na Ciebie ("mam odpowiedniego człowieka"), to z uwagi wyłącznie na Twoje CV. A jeśli LM będzie niezbędne, to samo CV nie wystarczy, więc Cię nie znajdzie. Tyle logika.
Rozumiem iż sugerujesz że moje CV na GL nie jest wystarczająco elastyczne (nie wiem czy to jest właściwe słowo)?
Co to znaczy - elastyczne CV? Zakładam, że zamieszczasz na GL (nie w odpowiedzi na konkretne stanowisko) te elementy CV, które Ty uważasz za istotne. Nie znam Twojego życiorysu, umiejętności, celów życiowych i zawodowych, zainteresowań, mocnych i słabych stron itd., a więc nie jestem w stanie ocenić Twojego CV. Zwłaszcza że nie znam branż, które masz w CV.Paweł Budrewicz edytował(a) ten post dnia 17.12.12 o godzinie 16:26
Wojtek M.

Wojtek M. Doradca
Zadrzewieniowy

Temat: Jak trafić do tych którzy nie wiedzą o moim istnieniu.

Andrzej Pieniazek:
Dlatego zawsze mowię, nawet jak niektórzy się śmieją, szukajcie pracy jak jesteście zatrudnieni... :)
Święte słowa...
Ja jeszcze dodam:
Gdzie byście nie rozpoczynali pracy, to od pierwszego dnia zakladajcie, ze pożegnacie się z tą firmą w stanie permanentnej wojny.
Dlatego warto się do tego rozstania przygotowywć już od pierwszego dnia angażu...
Katarzyna Stelmach

Katarzyna Stelmach Przedstawiciel
Ubezpieczeniowo-Fina
nsowy, AXA Polska
S.A.

Temat: Jak trafić do tych którzy nie wiedzą o moim istnieniu.

Katarzyna Kulik:
Praca ma szukać Ciebie, a nie Ty jej? To jak znajdziesz złotą receptę na to, to będę wdzięczna za podzielenie się :) Bo jak na razie to wychodzę z przekonania, że jak własnych czterech liter nie ruszysz, to nic Cię samo nie znajdzie :)

zgadzam sie :) trzeba sie samemu zaangazowac :) jesli juz nie chce sie chodzic i roznosic cv to pozostaje internet. ale na gl sie nie konczy. mozna przeciez szukac firm, ktore ewentualnie beda nami zainteresowane rowniez w innych miejscach. sa strony z bazami przedsiebiorstw np. panorama firm, ktora o ile wiem jest najwieksza taka baza. wystarczy wybrac branze, miasto i znalezc dane kontaktowe do firm. a pozniej przeslac do nich cv i list motywacyjny. to rowniez jest sposob i wiem od kolezanki ze skuteczny, bo ona w ten sposob znalazla firme, ktora pozniej ja zatrudnila. no ale coz, oczywiscie trzeba na to poswiecic swoj czas. nic samo sie nie zrobi :)

konto usunięte

Temat: Jak trafić do tych którzy nie wiedzą o moim istnieniu.

Nie wydaje mi się, aby wysłanie CV do dużej ilości potencjalnych pracodawców mogło spowodować, że będą oni "bili się o Pana". ;-)
Zainteresować sobą można, jak sądzę, prowadząc bloga tematycznego i dając się poznać ludziom, z którymi się spotykamy - jako profesjonalista. Oni polecą nas dalej.

Może warto przyjąć inną taktykę, a mianowicie znaleźć firmę, która Pana zaciekawi i w której chciałby Pan pracować. Zastanowić się, czy Pańskie zdolności, umiejętności a także osobowość pasują do jej specyfiki. Jeśli tak - przeznaczyć trochę czasu na poznanie branży, zastanowienie się, jakie korzyści mógłby Pan przynieść pracodawcy - i wtedy aplikować?

Jeśli nawet się nie uda, zyska Pan nowe doświadczenia, które można wykorzystać w firmie o podobnej specyfice.Anna K. edytował(a) ten post dnia 19.12.12 o godzinie 16:47

Temat: Jak trafić do tych którzy nie wiedzą o moim istnieniu.

Anna K.:
Nie wydaje mi się, aby wysłanie CV do dużej ilości potencjalnych pracodawców mogło spowodować, że będą oni "bili się o Pana". ;-)
Zainteresować sobą można, jak sądzę, prowadząc bloga tematycznego i dając się poznać ludziom, z którymi się spotykamy - jako profesjonalista. Oni polecą nas dalej.

Może warto przyjąć inną taktykę, a mianowicie znaleźć firmę, która Pana zaciekawi i w której chciałby Pan pracować. Zastanowić się, czy Pańskie zdolności, umiejętności a także osobowość pasują do jej specyfiki. Jeśli tak - przeznaczyć trochę czasu na poznanie branży, zastanowienie się, jakie korzyści mógłby Pan przynieść pracodawcy - i wtedy aplikować?

Jeśli nawet się nie uda, zyska Pan nowe doświadczenia, które można wykorzystać w firmie o podobnej specyfice.


Słuszna wypowiedź, ale spójrzmy na to z innej strony. Dana osoba dotychczas nie miała problemów z szukaniem pracy, miała wyższe stanowisko, nie udzielała się na forach społecznościowych i nagle musi szukać pracy, dodatkowo w innej branży niż dotychczas pracował. Co poradzicie takiej osobie?
Mówi się rozwijaj, zmień zawód, ale jak jak w każdym ogłoszeniu np. minimum 2 lata doświadczenia.



Wyślij zaproszenie do