Temat: Jak szukać pracy z Agencją Rekrutacyjną?
Jest kilka spraw związanych z branżą rekrutacyjną - o ile tak można to określić o których wspomnieć i odróżnić sytuacje.
1. Firma rekrutacyjna jest podwykonawcą usługi szukania pracowników dla klienta i z reguły jest to jawna rekrutacja, choć jeszcze są spotykane niejawne, kandydat dowiaduje się na rozmowie.
Jest praktyka jak najbardziej w porządku, firma szukająca ludzi do zatrudnienia, albo nie ma czasu na przesiew 1000 CV, które im spływa i dalej na wybór 50 osób i przeprowadzenie rozmów. Wolą te wstępną selekcję a nawet pierwszy etap rekrutacji oddać firmie zewnętrznej.
2. Firmy rekrutacyjne szukają "dla swojego klienta" pracownika, dla wnikliwego kandydata czytającego ogłoszenia będzie niebawem oczywistym faktem, że kilka firm szuka pracownika na to samo stanowisko dla tego samego niby klienta.
To jest jedna z głupszych sytuacji, bo firmy walczą o zlecenie jednego klienta a właściwie pracujący dla nich kontraktowi rekruterzy i będą się zjadać wzajemnie. To coś na zasadzie agentów obrotu nieruchomości, szukają ofert, wysyłają do właścicieli lokali ofertę swojej agencji obsługi wynajmu czy sprzedaży. Tu naprawdę szkoda czasu na takie rekrutacje. Firmy tak działające smażą dwie praktycznie pieczenie na jednym ogniu, wabią kandydata i CV do swojej bazy, potem niby przeprowadzają proces rekrutacji na stanowisko swojego klienta, choć kandydat nie ma gwarancji, że uczestniczy w tym procesie, bo niewiele się dowiaduje o firmie. Jest to rozmowa często praktycznie na poziomie agencji, a nie firmy klienta i jego oczekiwań, bo rekruterzy przecież walczą o zlecenie, więc nie mają pełnych wytycznych od firmy tylko podsyłają "mięso", za które może dostaną pieniądze, a może nie i nie maja kompletnie wpływu na jego przebieg rekrutacji dalej. Dostaną prowizję jeśli przejdzie rekrutacje.
3. Agencje pracy tymczasowej, pośrednictwa pracy lub tzw. "outsorcing".
Generalnie i kolokwialnie można to nazwać leasingiem ludzi, wypożyczalnią "mięsa roboczego". Firma "outsorcingowa" zatrudnia dla siebie pracowników z myślą wykonywania jego czasu pracy na rzecz ich klienta, z reguły na określony czas.
Tu jest wiele kontrowersji w związku z tym modelem zatrudniania, choć w niektórych branżach (np. inżynieria, IT) jakoś to działa, firmy te kwitną, ale one nie tylko dostarczają pracowników, ale też produkt, najczęściej oprogramowanie lub jego obsługa czy ulepszenie.
Natomiast w innych przypadkach tu o produkcie jako takim nie ma mowy, produktem jest czas i człowiek wykonujący pracę, usługa i umowa pomiędzy firmami to dostarczenie dodatkowego wsparcia i taki człowiek jest czasem określany jako "contingent worker". Kontrowersje są wokół głównie wynagrodzeń, porównywalny pracownik zatrudniony "oryginalnie" w firmie na umowę zarabia więcej niż ten biedak z zewnętrznego źródła, gdyż jest ofiarą sita pieniężnego, sporą tę cześć pieniędzy zabiera agencja, która ustala stawkę ze swoim klientem.
Moja opinia na koniec tego długiego wywodu:
moim zdaniem, jeżeli komuś zależy na pracy do tego stopnia, że jest w stanie poświecić znacznie więcej wysiłku w szukaniu pracy niż napisanie tylko aktualnego CV zgodnie z utartym modelem, to najlepszym rozwiązaniem jest własnie omijanie firm rekrutacyjnych lub ew. wykorzystywanie sytuacji nr. 1, którą opisałem wyżej. Dobrze mieć znajomych wśród ludzi zajmujących się rekrutacją czy HRem, oni mają dużo kontaktów i mogą dojść jaka firma i gdzie szuka, do kogo najlepiej się zgłosić bezpośrednio z papierami.