Łukasz Wójcik

Łukasz Wójcik Dyrektor Sprzedaży I
Sales Director at
VDS

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Anna Maria D.:
Łukasz Wójcik:
Anna Maria D.:
Ja uważam że najważniejsze jest znaleźć się w odpowiednim czasie. Może się nie udać 199 razy, za 100 się uda:) Czasem to zupełny przypadek decyduje o tym.

Wątpię, żeby udało się za 100 skoro 199 razy się nie udało...
Jednak rozumiem co Pani miała na myśli i uważam, że znalezienie się w odpowiednim czasie nie jest rzeczą najważniejszą, ponieważ w tym momencie w dużym stopniu zdajemy się na szczęście, które oczywiście jest ważne ale nie najważniejsze... Najważniejsze jest to co wykreujemy sami, to jaką rzeczywistość wokół siebie zaaranżujemy, to ile stworzymy sobie okazji i za jak wielu uda nam się skorzystać. Jeżeli to wszystko będziemy robili z pasją i wiarą, szczęście przyjdzie, szczęściu trzeba pomóc i co najważniejsze, szczęście sprzyja lepszym! :)
Więc jak się ma to do powiedzenia, że głupi ma zawsze szczęście?:)

Proszę Pani, rozmowa na takie argumenty naprawdę nic sensownego nie wnosi...
To mniej więcej tak jak z przysłowiem "Złego diabli nie biorą" i czy faktycznie tak jest?
Przysłowia należy traktować z dystansem a jeżeli dla Pani są one wyznacznikiem tego jak żyć to już jest Pani problem. Może Pani wychodzić z założenia, że wystarczy znaleźć się w odpowiednim czasie w dodatku będąc głupim bo ten ma zawsze szczęście... Ja jednak pozostanę przy swoich założeniach, o których pisałem wyżej a Pani życzę powodzenia.
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Łukasz Wójcik:
Proszę Pani, rozmowa na takie argumenty naprawdę nic sensownego nie wnosi...
To mniej więcej tak jak z przysłowiem "Złego diabli nie biorą" i czy faktycznie tak jest?
Przysłowia należy traktować z dystansem a jeżeli dla Pani są one wyznacznikiem tego jak żyć to już jest Pani problem. Może Pani wychodzić z założenia, że wystarczy znaleźć się w odpowiednim czasie w dodatku będąc głupim bo ten ma zawsze szczęście... Ja jednak pozostanę przy swoich założeniach, o których pisałem wyżej a Pani życzę powodzenia.
Dystans też jest potrzebny do sukcesu proszę Pana:)

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Łukasz Wójcik:
najważniejszą, ponieważ w tym momencie w dużym stopniu zdajemy się na szczęście, które oczywiście jest ważne ale nie najważniejsze... Najważniejsze jest to co wykreujemy sami, to jaką rzeczywistość wokół siebie zaaranżujemy, to ile stworzymy sobie okazji...

No więc to jest całkiem ciekawa sprawa, zgadzam się, że faktycznie wiele zależy od przysłowiowego szczęścia ale temu szczęściu można "pomóc". Chyba to miał Pan na myśli?

Niestety na to pomaganie szczęściu nie ma żadnego przepisu bo może to przybierać rozmaite formy. Czasem będzie to szybka reakcją na jakieś wydarzenie, a czasem wynik konsekwentnych długotrwałych działań. Ważne jest też jak ktoś ma jakiegoś mentora, instytucja prawie w Polsce nieznana?
Łukasz Wójcik

Łukasz Wójcik Dyrektor Sprzedaży I
Sales Director at
VDS

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Andrzej Pieniazek:
Łukasz Wójcik:
najważniejszą, ponieważ w tym momencie w dużym stopniu zdajemy się na szczęście, które oczywiście jest ważne ale nie najważniejsze... Najważniejsze jest to co wykreujemy sami, to jaką rzeczywistość wokół siebie zaaranżujemy, to ile stworzymy sobie okazji...

No więc to jest całkiem ciekawa sprawa, zgadzam się, że faktycznie wiele zależy od przysłowiowego szczęścia ale temu szczęściu można "pomóc". Chyba to miał Pan na myśli?

Niestety na to pomaganie szczęściu nie ma żadnego przepisu bo może to przybierać rozmaite formy. Czasem będzie to szybka reakcją na jakieś wydarzenie, a czasem wynik konsekwentnych długotrwałych działań. Ważne jest też jak ktoś ma jakiegoś mentora, instytucja prawie w Polsce nieznana?

Proszę Pana, dokładnie to miałem na myśli a dwa posty wyżej napisałem o tym dosłownie.
Dlatego sugeruje nie skupiać się na poszukiwaniu tajemniczego przepisu na pomaganie szczęściu, tylko na kreatywnej pracy, w ten sposób najlepiej można pomóc szczęściu. Ja na szczęście nie liczę, nie szukam przepisu na szczęście i nie wychodzę z założenia, że mają je głupki... a na brak szczęścia nie narzekam, bo po głębszym zastanowieniu się dojdziemy do wniosku, że to szczęście, które mamy, w dużym stopniu sami sobie zaaranżowaliśmy. Szczęście nie jest podawane na tacy... Jedni mają mentorów drudzy klakierów, należy z rozsądkiem korzystać z wiedzy i doświadczeń innych... Ja osobiście jestem wdzięczny pewnej osobie, która w pewnym sensie nadała właściwy tor i sens mojemu życiu.
Łukasz Wójcik

Łukasz Wójcik Dyrektor Sprzedaży I
Sales Director at
VDS

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Anna Maria D.:
Łukasz Wójcik:
Proszę Pani, rozmowa na takie argumenty naprawdę nic sensownego nie wnosi...
To mniej więcej tak jak z przysłowiem "Złego diabli nie biorą" i czy faktycznie tak jest?
Przysłowia należy traktować z dystansem a jeżeli dla Pani są one wyznacznikiem tego jak żyć to już jest Pani problem. Może Pani wychodzić z założenia, że wystarczy znaleźć się w odpowiednim czasie w dodatku będąc głupim bo ten ma zawsze szczęście... Ja jednak pozostanę przy swoich założeniach, o których pisałem wyżej a Pani życzę powodzenia.
Dystans też jest potrzebny do sukcesu proszę Pana:)

Dlatego mam nadzieję, że do Pani postów nie odniesie się żadna osoba, która pozbawiona jest dystansu... :)
Barbara W.

Barbara W. Student, Szkoła
Wyższa Psychologii
Społecznej we
Wrocławiu

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Z grupy lekkich dywagacji...
Zawsze mnie zastanawiało korzystanie ze słowa "szczęście". Z jednej strony jest to stan umysłu (ducha, serca - jak kto woli) określający stan idealny, do którego większość z nas dąży, nad którym pracuje. Z drugiej o "szczęściu" mówimy, gdy niespodziewaie przytrafi nam się coś pozytywnego... Jak jedno słowo, równocześnie, może oznaczać coś tak mocno zależnego od nas i tak przypadkowego? To pozostanie dla mnie tajemnicą do końca... Chyba dlatego wolę słowa "fart" i "fuks" ;)

Przy okazji przypomniał mi się cytat Monteskiusza:
"Gdybyśmy chcieli po prostu być szczęśliwi, dałoby się to nawet osiągnąć. Ale my chcemy być szczęśliwsi od innych, a to zazwyczaj nie jest łatwe, poniważ uważamy innych za szczęśliwszych, niźli są w rzeczy samej."

konto usunięte

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Dla mnie szczęście oznacza przede wszystkim poczucie szczęścia płynące z samoświadomości, posiadania określonego celu i dążenia do niego - zgodę ze sobą. Natomiast w poszukiwaniu pracy rolę odgrywa własny wysiłek, określenie celów i realizacja ich, warunki zewnętrzne, czasami przypadek.
Na przypadki losowe wpływu nie mam, więc staram się nimi nie zaprzątać sobie głowy - co nie zawsze mi wychodzi :)

konto usunięte

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Odnośnie szukania pracy chciałabym się z Wami podzielić moim małym doświadczeniem i spostrzeżeniami. Jakiś tydzień temu wystawiłam ogłoszenie o pracę w firmie, w której jestem zatrudniona. Jest to moja pierwsza rekrutacja jaką prowadzę w życiu, więc mam świeże spojrzenie na temat. Szukam osoby, która będzie mi pisała umowy, układała dokumenty i miała w miarę sporą odporność na stres, bo pracą trochę nerwowa.

Praca jest w dużym mieście. Moje szefostwo zaproponowało na tyle niskie wynagrodzenie, że zaczęłam dużą uwagę przykuwać do studentów, bo nie wierzę, że za tyle stawi się ktoś z doświadczeniem.

Dostałam 500 CV !!! Ponieważ w pracy na ich przeglądanie nie mam czasu, to robię to po godzinach pracy. Przy takiej liczbie aplikacji niestety oglądam tylko CV i zwracam uwagę po pierwsze na zdjęcie i wygląd, po drugie na wykształcenie. Listu motywacyjnego prawie nie czytam....bo mi się chce w domu po godzinach to wszystko czytać. To zbędny kawałek papieru tak naprawdę nikomu do szczęścia nie potrzebny i każdy leje tam wodę. Czytam LM tylko wtedy gdy osoba mnie zaciekawi.

Wybrałam parę CV i poradziłam się w firmie naszego marketingowca by spojrzał, a ten zaczął patrzeć tylko na zdjęcie i patrząc tylko na nie opisywał mi osobę pt. ta jest nieskrupulatna, zobacz jaką ona ma bluzkę, ta roztrzepana, a ta strasznie drobiazgowa bo każdy włos starannie ułożyła.
Jedno nie da się ukryć: zdjęcie to najważniejszy element rekrutacji im lepiej zrobione, im osoba lepiej wyszła, im ma lepszy ubiór tym jest bardziej atrakcyjna na rynku pracy. Bez zdjęcia zrobionego przez fotografa artystę ciężko przebić się przez 500 CV.

Patrzę na ten Kapitał Ludzki błąkający się masowo po ulicach (blisko 400 osób) z różnym wykształceniem, doświadczeniem, umiejętnościami i trochę serce kroi mi się, chętnie bym ich wszystkich zatrudniła, pogłaskała, przytuliła. Pamiętam jak sama szukałam pracę i jakie to było ciężkie. Czasami pukam się w czoło, bo ktoś ma pożądane na rynku papiery i może kosić dużą kasę na własnej firmie albo w konkretnej firmie a składa CV do mnie do przerzucania papierów. Pisze tu o ludziach, którzy mają np. uprawnienia do czegoś albo umiejętności na których mogą sporo zarobić. Myślę czasami nawet o takich talentach jak aranżacja wnętrz, umiejętności artystyczne, uprawnienia na audytora energetycznego, z którymi współpracujemy i nie mało im płacimy.

Jak przeglądam te CV, odnoszę wrażenie, że ludzie nie wiedzą co maja ze sobą zrobić, nie wiedzą co, gdzie i jak pracować. Szukają własnego miejsca i uderzają ślepo tam gdzie "może się uda". Uważam, że to jest podstawowy błąd. Każdy człowiek coś umie, coś wie i jest do jakiejś pracy stworzony. Każdy jest wartością samą w sobie, lecz nie potrafi się odnaleźć.

Kiedyś ktoś gdzieś radził, by wsiąść kartkę papieru i sobie napisać: co umiem, co wiem, jak chcę pracować (nienormowany tryb, tryb od 8-16, telepraca itp.), słabe i mocne strony. Następnie w tym kierunku uderzać o pracę, bądź samemu sobie stać się pracodawcą. Jeśli jest się osobą przebojową i łatwo nawiązuje się znajomości to praca w handlu może przynieść nie tylko duże dochody ale i satysfakcje.

Jeżeli mogę coś poradzić szukającym pracę, to może warto się dobrać w jakieś grupy, na zasadzie: ja umiem to i tamto i mogę robić to i to, Ty jesteś bardzo komunikatywny i Ty mi to będziesz sprzedawał, ja to będę obrabiał a on to będzie promował. Tak powstają firmy, na założenie których czasami wystarczy mieć tylko 1 złotówkę w kieszeni i trochę odwagi. Po realizacji zlecenia, dzielicie się kasą i możecie mieć z tego każdy z was normalną pensje.
Alicja B.

Alicja B. projektant

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Małgorzata S.:
Jak przeglądam te CV, odnoszę wrażenie, że ludzie nie wiedzą co maja ze sobą zrobić, nie wiedzą co, gdzie i jak pracować. Szukają własnego miejsca i uderzają ślepo tam gdzie "może się uda". Uważam, że to jest podstawowy błąd. Każdy człowiek coś umie, coś wie i jest do jakiejś pracy stworzony. Każdy jest wartością samą w sobie, lecz nie potrafi się odnaleźć.

Masz rację - niektórzy cały czas wysyłają CV na ślepo, masowo, wszędzie, gdzie się tylko da... i sami nie wiedzą, co chcą tak naprawdę robić. Ale... są też osoby, które zaczynają wysyłać 'gdzie się da' dopiero, gdy przez kilka miesięcy nie mogą znaleźć pracy, takiej jakiej naprawdę chcą... :( Nie ma się co im dziwić. Lepiej układać papierki za minimalną krajową niż umrzeć z głodu :/ (chociaż minimalna krajowa nie gwarantuje, że z głodu nie umrzemy...)
Tomasz Mąkowski

Tomasz Mąkowski Don't Sell It,
Storytell It

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Małgorzata S.:
Odnośnie szukania pracy chciałabym się z Wami podzielić moim małym doświadczeniem i spostrzeżeniami.
Jedna z niewielu opinii które dużo wniosły od strony osoby poszukującej. GL przyjmuje tylko jeden plus, wiec drugi PLUS wpisuję od serca.
Jeżeli mogę coś poradzić szukającym pracę, to może warto się dobrać w jakieś grupy, na zasadzie: ja umiem to i tamto i mogę robić to i to, Ty jesteś bardzo komunikatywny i Ty mi to będziesz sprzedawał, ja to będę obrabiał a on to będzie promował. Tak powstają firmy, na założenie których czasami wystarczy mieć tylko 1 złotówkę w kieszeni i trochę odwagi. Po realizacji zlecenia, dzielicie się kasą i możecie mieć z tego każdy z was normalną pensje.
Znowu mi się w domu dostanie, że sprzedaję pomysły za darmo...

Fajnie to napisałaś - zrób to!
Pamiętaj, że ludzie dużo niżej cenią to co dostali od tego za co zapłacili, wiec nie rób tego za darmo, z drugiej strony musisz znaleźć takie rozwiązanie, które ich nie odstraszy finansowo.
Pierwszy plan już masz - bazę ludzi poszukujących pracy, których można zagospodarować też.

Wspomniałaś o 1 złotówce w kieszeni - każdego kto wdroży taki projekt w życie proszę o kontakt na priv - podeślę nr konta na który ma ten 1 zł wpłacić.
Barbara W.

Barbara W. Student, Szkoła
Wyższa Psychologii
Społecznej we
Wrocławiu

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Nie miałam niestety takiej przyjemności (jeszcze) by popracować w rekrutacji, natomiast miałam sposobność odbyć z tego praktyki. W sumie trwało to ponad dwa miesiące. Dzięki temu trochę bardziej poznałam rozmowy kwalifikacyjne od drugiej strony, na co zwraca się uwagę, jakie pytania są istotne dla rekrutera. Osobiście przyznam, że małym szokiem było dla mnie to, jak bardzo widać wszelkie emocje i "ukryte myśli" (jeśli wiecie o co mi chodzi) po twarzy i zachowaniu kandydata. Uwierzcie mi, nie próbujcie kłamać czy koloryzować, choćbym nie wiem jakbyście byli w tym dobrzy - wszystko widać. Ale nie o tym. Zdobyłam pewien zakres wiedzy na temat tego, jak powinna zachowywać się osoba rekrutująca. Na dzień dzisiajszy ta wiedza jest dla mnie zmorą, ponieważ większość rozmów, na których się pojawiam, pokazują, jak często rekruterzy są w czymś niekompetentni...
Do najczęściej spotykanych sytuacji jest fakt, że pan/pani nie przygotowała się do rozmowy z nami i dopiero w momencie przyjścia, wyszukuje sobie nasze CV i się z nim zapoznaje. Żadną sztuką jest wydrukować sobie CV wcześniej i - jeśli faktycznie nie było czasu by się z nim zapoznać - to można to zrobić w trakcie rozmowy - ale wtedy kandydat o niczym nie wie.
Rekruterzy sami nie pamiętają, na jakie stanowisko rekrutują...
Czasami pada tylko jedno pytanie i brzmi ono: "Niech mi pani o sobie opowie..."
I coś, czego chyba nikt z nas nie lubi "Dziękujemy za rozmowę, skontaktujemy się z Panią by przekazać wynik rozmowy". U licha, po coś się te słowa mówi! Jeśli wiadomo, że się nie dzwoni do tych, którzy nie przeszli, wystarczy powiedzieć "Dziękujemy za rozmowę, skonatujemy się tylko z wybranymi kandydatami" lub "z osobami, które pozytywnie przeszły pierwszy stopień rekrutacji". Proste? Proste. A jakie miłe.
Ach, no i zapomniałabym o moich ulubionych - niektórzy jak dzwonią to nie przedstawiają, z jakiej są firmy. Inni podają zły adres. A mistrzowie zapominają o spotkaniach.
Michał Zieliński

Michał Zieliński Autor:
http://www.empik.com
/strefa-darien-zieli
nski-micha...

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Wybrałam parę CV i poradziłam się w firmie naszego marketingowca by spojrzał, a ten zaczął patrzeć tylko na zdjęcie i patrząc tylko na nie opisywał mi osobę pt. ta jest nieskrupulatna, zobacz jaką ona ma bluzkę, ta roztrzepana, a ta strasznie drobiazgowa bo każdy włos starannie ułożyła.
Jedno nie da się ukryć: zdjęcie to najważniejszy element rekrutacji im lepiej zrobione, im osoba lepiej wyszła, im ma lepszy ubiór tym jest bardziej atrakcyjna na rynku pracy. Bez zdjęcia zrobionego przez fotografa artystę ciężko przebić się przez 500 CV.


Gratuluję marketingowca! może ukończył kursy profilowania psychologicznego i na podstawie zdjęcia potrafi precyzyjnie wskazać wady i zalety danej kandydatki/kandydata? jeżeli tak to powinien szkolić całe FBI, CIA oraz nasze rodzime służby :)
Śmieszy mnie szczególnie tekst że włosy są starannie ułożone. Idąc tym tropem to lepiej też mieć zepsute zęby bo wtedy pokażemy, że jesteśmy naturalni? a jak już wybielamy laserowo zęby to coś ukrywamy i jesteśmy sztuczni? - proszę wybaczyć ironię.

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Michał Zieliński:
Gratuluję marketingowca! może ukończył kursy profilowania psychologicznego i na podstawie zdjęcia...

Obawiam się, że nie ukończył, a takie metody są faktycznie przez CIA & Co stosowane ale dotyczą mniej klasycznych cech wyglądu lecz bardziej np. zmian chorobowych, które mogą być widoczne na twarzy. W ten sposób można czasem stwierdzić albo przynajmniej przypuszczać, że przywódca danego kraju jest np chory na jakąś poważną chorobę.

Natomiast to o czym tutaj mowa to przypomina dyskryminujące profilowanie etniczne, które jest bardzo kontrowersyjne jak ostatnio bodajże w Szwecji, gdzie zatrzymywano osoby o wyglądzie wyraźnie "południowym".

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Małgorzata S.:

Jedno nie da się ukryć: zdjęcie to najważniejszy element rekrutacji im lepiej zrobione, im osoba lepiej wyszła, im ma lepszy ubiór tym jest bardziej atrakcyjna na rynku pracy. Bez zdjęcia zrobionego przez fotografa artystę ciężko przebić się przez 500 CV.

Żenada proszę Pani, jak można takie bzdury wypisywać?
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Małgorzata S.:
Jak przeglądam te CV, odnoszę wrażenie, że ludzie nie wiedzą co maja ze sobą zrobić, nie wiedzą co, gdzie i jak pracować. Szukają własnego miejsca i uderzają ślepo tam gdzie "może się uda". Uważam, że to jest podstawowy błąd. Każdy człowiek coś umie, coś wie i jest do jakiejś pracy stworzony. Każdy jest wartością samą w sobie, lecz nie potrafi się odnaleźć.
Po roku intensywnego szukania pracy, proszę mi wierzyć że ludzie wpadają w depresję i głupieją. I nawet gdy wiedzą co chcieliby robić i jakie posiadają predyspozycje, to najważniejsze w tym momencie staje się znaleźć cokolwiek. Stąd to wysyłanie papierów w ciemno. Ludzie po dobrych uczelniach, ze znajomością języków, składają papiery do barów, sklepów, nawet do mniejszych miejscowości położonych kilkadziesiąt km dalej. Byleby się gdzieś załapać. Jeżeli do tego dochodzi po drodze kilka, kilkanaście nieudanych rozmów kwalifikacyjnych, oszustwa i niekompetencje pracodawców to można w ogóle dać sobie spokój z szukaniem pracy. Ludzie odpuszczają. A zebrać w sobie na nowo energię do działania jest ciężko. To nie powinno nikogo dziwić przy obecnej sytuacji na rynku pracy.
Marta Z.

Marta Z. Sale szkoleniowe i
konferencyjne.

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Alicja Berner:
Małgorzata S.:
Jak przeglądam te CV, odnoszę wrażenie, że ludzie nie wiedzą co maja ze sobą zrobić, nie wiedzą co, gdzie i jak pracować. Szukają własnego miejsca i uderzają ślepo tam gdzie "może się uda". Uważam, że to jest podstawowy błąd. Każdy człowiek coś umie, coś wie i jest do jakiejś pracy stworzony. Każdy jest wartością samą w sobie, lecz nie potrafi się odnaleźć.

Masz rację - niektórzy cały czas wysyłają CV na ślepo, masowo, wszędzie, gdzie się tylko da... i sami nie wiedzą, co chcą tak naprawdę robić. Ale... są też osoby, które zaczynają wysyłać 'gdzie się da' dopiero, gdy przez kilka miesięcy nie mogą znaleźć pracy, takiej jakiej naprawdę chcą... :( Nie ma się co im dziwić. Lepiej układać papierki za minimalną krajową niż umrzeć z głodu :/ (chociaż minimalna krajowa nie gwarantuje, że z głodu nie umrzemy...)


No właśnie... Jeśli mogę coś dodać...
Prowadziłam rozmowy z dwiema firmami. Duże firmy, dobre pieniądze (przynajmniej w jednej).
Rozmowy trwające kilka tygodni. Słyszę, że się nadaję, jestem idealną kandydatką. Potem cisza. Piszę, dzwonię. Po kilku tygodniach znowu spotkanie, słyszę, że mam pracę! A tydzień pózniej dostaję maila, że dziękują za udział w rekrutacji, ale nie.
Druga firma - miałam dostać odpowiedź ponad 2 tygodnie temu i nie dostałam. Cały czas słyszę, że do końca tygodnia się odezwą.
Czy te firmy szukają ludzi do pracy, czy im po prostu sprawia przyjemność robienie sobie ze mnie jaj?
Czy jest tu ktoś, kto może mi to wytłumaczyć?
Jeśli jest ktoś lepszy, wystarczy napisać maila, że dziękujemy ale nie. Po co tak długo kogoś zwodzić???
No i teraz wracając do optymizmu, on jest, każdy dzień zaczynam pozytywnie nastawiona do życia ale ile można? Każdy ma swój limit, mój optymizm opuszcza mnie za każdym razem gdy ktoś nie traktuje mnie poważnie.
Nawiązując do wypowiedzi powyżej, wiem co chce robić, na rozmowach potencjalni pracodawcy mówią mi , że o swojej pracy mówię z pasją, że widać, że to lubię, że to mnie interesuje, ale od jutra zaczynam wysyłać cv na telemarketerkę bo za coś muszę żyć, a nie dlatego że nie wiem czym chce się zajmować zawodowo. Myślę że wiele osób tak robi bo po 3 mc spędzonych w domu to ze samym sobą nie można już wytrzymać!
Wolny czas wykorzystuję na naukę gotowania, ale ubaw z tego ma tylko mój pies:)
Można być życiowym optymistą, ale jak ma się zajęcie i zapłcone rachunki:)

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Małgorzata S.:
Czasami pukam się w czoło, bo ktoś ma pożądane na rynku papiery i może kosić dużą kasę na własnej firmie albo w konkretnej firmie a składa CV do mnie do przerzucania papierów.
(...)
odnoszę wrażenie, że ludzie nie wiedzą co maja ze sobą zrobić, nie wiedzą co, gdzie i jak pracować.
(...)

A ja odnoszę wrażenie Małgosiu, że nie masz zielonego pojęcia, co dzieje się obecnie na polskim rynku pracy. I jakie są rzeczywiste przyczyny, dla których świetni specjaliści z różnych dziedzin aplikują gdziekolwiek, nawet do pracy na kasie w supermarkecie czy do przerzucania papierów...
Tomasz Mąkowski

Tomasz Mąkowski Don't Sell It,
Storytell It

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Andrzej Pieniazek:
Michał Zieliński:
Gratuluję marketingowca! może ukończył kursy profilowania psychologicznego i na podstawie zdjęcia...

Obawiam się, że nie ukończył, a takie metody są faktycznie przez CIA & Co stosowane ale dotyczą mniej klasycznych cech wyglądu
/ciach/
Mniejsza czy ukończył czy nie. Pytanie czy przez lepsze zdjęcie człowieka "kupił".
Patrząc na przekrój ludzi z którymi miałem przyjemność się spotkać w życiu uważam, że dużo w tym racji.
Nie każdy kto szuka ludzi do pracy potrafi oddzielić swoje osobiste wrażenia "chłodnym spojrzeniem".
Obawiam się, że odsetek "profesjonalistów" wśród osób prowadzących wstępną selekcje swoje do tego dołożył i uważam, że sam zbyt często oceniam człowieka po jego zdjęciu zanim go zobaczę (na szczęście nie rekrutuję zawodowo).
Z artystyczną fotką to może trochę za jaskrawy przykład, ale nie sądzę, żeby profesjonalnie wykonane i obrobione zdjęcie komuś zaszkodziło (czy ma twarzoczaszkę bardziej czy mniej ładną).
Monika L.

Monika L. 40 lat do emerytury
:)

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

A ja bym z tym obrabianiem zdjęć nie przesadzała. Nie sądzę, że jest to miłe uczucie gdy staje osoba zaproszona a na zdjęciu widzi się kogoś innego.
To tak jak z koloryzowaniem w CV i tak wychodzi i dalej lipa.
Michał Zieliński

Michał Zieliński Autor:
http://www.empik.com
/strefa-darien-zieli
nski-micha...

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Michał Zieliński edytował(a) ten post dnia 13.03.13 o godzinie 09:31



Wyślij zaproszenie do