Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Agnieszka O.:
Andrzej Pieniazek:
Pani nie wiedziała o czym mówi ale chciała koniecznie zaistnieć...

A na czym opiera Pan to przekonanie? To była osoba związana z branżą HR od kilkunastu lat.

Opieram na tej jej wypowiedzi, a jak byłą tyle lat "związana" z branżą to tym gorzej o niej świadczy. Poza tym napisałem już, taka metoda nie ma żadnego sensu bo ażeby uzyskać jakieś rzetelne wyniki musiałby człowiek zainwestować dużo pieniędzy w ogłoszenia, podczas gdy jakiś call-center kosztuje ułamek kosztów ogłoszenia. Z tego wnioskuję, że pani ta nie ma większego pojęcia o przeprowadzaniu sondaży i badań.

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Andrzej Pieniazek:
Opieram na tej jej wypowiedzi, a jak byłą tyle lat "związana" z branżą to tym gorzej o niej świadczy. Poza tym napisałem już, taka metoda nie ma żadnego sensu bo ażeby uzyskać jakieś rzetelne wyniki musiałby człowiek zainwestować dużo pieniędzy w ogłoszenia, podczas gdy jakiś call-center kosztuje ułamek kosztów ogłoszenia. Z tego wnioskuję, że pani ta nie ma większego pojęcia o przeprowadzaniu sondaży i badań.

Ale my nie dyskutujemy tu o najlepszych metodach badania rynku, tylko o tym, że niektórzy tak robią. A czy to ma sens metodologiczny dla firmy, mnie jako kandydata tak naprawdę nie obchodzi. Istotne, że tracę czas na fikcyjną rekrutację.

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Agnieszka O.:
Ale my nie dyskutujemy tu o najlepszych metodach badania rynku, tylko o tym, że niektórzy tak robią.

Nie ma żadnego dowodu, że ktoś tak robi poza opowiadaniami z działu "urban legends".
Grzegorz Grygiel

Grzegorz Grygiel Wiceprezes zarządu,
Kancelaria Lexitor

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Znam tańsze metody pozyskiwania informacji, aniżeli prowadzenie procesów rekrutacyjnych

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Chyba rozumiem, w czym problem. Rzeczywiście pozyskuje się informacje drogą fikcyjnej rekrutacji, ale to nie HR-owcy tak robią... Na portalach typu Gumtree (darmowe ogłoszenia) pełno jest "fake`ów", czyli anonsów niby to rekrutacyjnych, ale pozbawionych jakichkolwiek danych firmowych, zamieszczonych przez anonimy. Część to sprawka bezrobotnych, którzy szukają wzorców, jak napisać CV, część pochodzi od firm handlujących danymi osobowymi. Możliwe też, że agencje zamieszczają tam ogłoszenia i budują sobie bazę CV "na przyszłość". Dlatego warto analizować takowe anonse i badać, komu właściwie wysyłamy naszą aplikację i czy ma to sens.
Jednak nie spotkałam się z fikcyjnym procesem rekrutacyjnym, gdzie doszłoby do rozmowy kwalifikacyjnej...

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Andrzej Pieniazek:
Nie ma żadnego dowodu, że ktoś tak robi poza opowiadaniami z działu "urban legends".

Też bym nie wierzyła, gdyby nie informacje od osoby związanej z branżą od kilkunastu lat. A jednak nie jest to tylko urban legends.

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Anna K.:
Chyba rozumiem, w czym problem. Rzeczywiście pozyskuje się informacje drogą fikcyjnej rekrutacji, ale to nie HR-owcy tak robią... Na portalach typu Gumtree (darmowe ogłoszenia) pełno jest "fake`ów", czyli anonsów niby to rekrutacyjnych...

Tak ale z reguły nie chodzi o żadne poważne rekrutacje albo budowanie rekrutacyjnej bazy danych lecz o szukanie jeleni w różnych celach, z reguły dla wyciągnięcia od nich pieniędzy.

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Agnieszka O.:
Andrzej Pieniazek:
Nie ma żadnego dowodu, że ktoś tak robi poza opowiadaniami z działu "urban legends".

Też bym nie wierzyła, gdyby nie informacje od osoby związanej z branżą od kilkunastu lat. A jednak nie jest to tylko urban legends.

No Pani opiera się na jakichś opowieściach pojedynczej osoby niby z branży, a ja przytoczę oświadczenia setek osób z tejże branży, które zaprzeczą.

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Andrzej Pieniazek:
No Pani opiera się na jakichś opowieściach pojedynczej osoby niby z branży, a ja przytoczę oświadczenia setek osób z tejże branży, które zaprzeczą.

Ale czemu zaprzeczą? Ta osoba ma takie właśnie doświadczenie. I jest z branży, a nie z niby-branży. Dlaczego z takim uporem kwestionuje Pan cudze doświadczenia? To, że Pan się z czymś osobiście nie zetknął, to nie znaczy, że to nie istnieje.

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Agnieszka O.:
Andrzej Pieniazek:
No Pani opiera się na jakichś opowieściach pojedynczej osoby niby z branży, a ja przytoczę oświadczenia setek osób z tejże branży, które zaprzeczą.

Ale czemu zaprzeczą? Ta osoba ma takie właśnie doświadczenie. I jest z branży, a nie z niby-branży. Dlaczego z takim uporem kwestionuje Pan cudze doświadczenia? To, że Pan się z czymś osobiście nie zetknął, to nie znaczy, że to nie istnieje.

No już dobra bo zaczyna to być nudne, nie będę się z Panią licytować bo i tak Pani nie zrozumie. ja prowadziłem proszę Pani parę biznesów, a Pani najwidoczniej żadnego. W niektórych firmach kradną co nie oznacza, że każda firma jest złodziejska.. itd.

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Andrzej Pieniazek:
No już dobra bo zaczyna to być nudne, nie będę się z Panią licytować bo i tak Pani nie zrozumie. ja prowadziłem proszę Pani parę biznesów, a Pani najwidoczniej żadnego. W niektórych firmach kradną co nie oznacza, że każda firma jest złodziejska.. itd.

Panie Andrzeju, stwierdzenie że fikcyjne rekrutacje występują nie jest równoznaczne z twierdzeniem, że każdy tak robi. Myślę, że rzeczywiście temat warto zakończyć, bo widzę, że zaczyna Pan zmierzać w stronę argumentów personalnych.
Stefan Trygiel

Stefan Trygiel Analityk Finansowy,
KLIMEX

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Agnieszka O.:
Andrzej Pieniazek:
No Pani opiera się na jakichś opowieściach pojedynczej osoby niby z branży, a ja przytoczę oświadczenia setek osób z tejże branży, które zaprzeczą.

Ale czemu zaprzeczą? Ta osoba ma takie właśnie doświadczenie. I jest z branży, a nie z niby-branży. Dlaczego z takim uporem kwestionuje Pan cudze doświadczenia? To, że Pan się z czymś osobiście nie zetknął, to nie znaczy, że to nie istnieje.

A najzabewniejsze jest to, że jaśniewielmożna, szanowna pani mnie pouczała, że jakoby sugeruję wyciąganie wniosków na podstawie jednostkowych incydentów....
Aleksandra R.

Aleksandra R. Handlowiec wersja
Premium

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Stefan Trygiel:
Agnieszka O.:
Ale czemu zaprzeczą? Ta osoba ma takie właśnie doświadczenie. I jest z branży, a nie z niby-branży. Dlaczego z takim uporem kwestionuje Pan cudze doświadczenia? To, że Pan się z czymś osobiście nie zetknął, to nie znaczy, że to nie istnieje.

A najzabewniejsze jest to, że jaśniewielmożna, szanowna pani mnie pouczała, że jakoby sugeruję wyciąganie wniosków na podstawie jednostkowych incydentów....

Po prostu Pani Agnieszka lubi mieć ostatnie słowo.:)
Stefan Trygiel

Stefan Trygiel Analityk Finansowy,
KLIMEX

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Aleksandra R.:
Stefan Trygiel:
Agnieszka O.:
Ale czemu zaprzeczą? Ta osoba ma takie właśnie doświadczenie. I jest z branży, a nie z niby-branży. Dlaczego z takim uporem kwestionuje Pan cudze doświadczenia? To, że Pan się z czymś osobiście nie zetknął, to nie znaczy, że to nie istnieje.

A najzabewniejsze jest to, że jaśniewielmożna, szanowna pani mnie pouczała, że jakoby sugeruję wyciąganie wniosków na podstawie jednostkowych incydentów....

Po prostu Pani Agnieszka lubi mieć ostatnie słowo.:)

tia... pierwsze i wszystkie pośrodku również :)

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Aleksandra R.:
Po prostu Pani Agnieszka lubi mieć ostatnie słowo.:)

To nie jest temat o mnie, tylko o tym, co nam kandydatom przeszkadza w rekruterach. Czas się pogodzić z tym, że ludzie mogą mieć różne zdanie.Agnieszka O. edytował(a) ten post dnia 05.03.13 o godzinie 16:34
Andrzej O.

Andrzej O. Haters gonna hate,
ainters gonna aint

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Agnieszka O.:
Na jednym ze szkoleń pracowych, na których byłam, pani szkoląca powiedziała wprost, że są bardzo różne cele prowadzenia rekrutacji, także chęć zdobycia informacji z rynku oraz budowanie bazy CV przez HH, a nawet zmotywowanie już pracującego zespołu.
Dość dużo jest głosów na ten temat na wątku, natomiast wygląda to na dość drogą imprezę - zarówno dla firmy rekruterskiej jak i klienta. Firmy rekruterskie w czasach kryzysu nie narzekają na brak zgłoszeń, zaś klient, który chce zmotywować zespół... musi zapłacić 3-krotną pensję firmie rekruterskiej i do tego ileś pensji "zatrudnionemu"... no ale kto bogatemu zabroni wywalania kasy w błoto :) To już prędzej może chodzić o przejęcie pracownika konkurencji.

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Andrzej O.:
musi zapłacić 3-krotną pensję firmie rekruterskiej i do tego ileś pensji "zatrudnionemu"... no ale kto bogatemu zabroni wywalania kasy w błoto :) To już prędzej może chodzić o przejęcie pracownika konkurencji.

Wszystko się zgadza poza tym 3-krotnym, bo kryzys wszystkich uderzył :)
Andrzej O.

Andrzej O. Haters gonna hate,
ainters gonna aint

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Andrzej Pieniazek:
Wszystko się zgadza poza tym 3-krotnym, bo kryzys wszystkich uderzył :)
Szczególnie budżety na takie ekstrawagancje :) Ale znowu dla klienta pogadanie sobie 3 kandydatami niewiele daje - jakoś się chyba rekruterzy zabezpieczają przed takimi wyłudzeniami?

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Andrzej O.:
Dość dużo jest głosów na ten temat na wątku, natomiast wygląda to na dość drogą imprezę - zarówno dla firmy rekruterskiej jak i klienta. Firmy rekruterskie w czasach kryzysu nie narzekają na brak zgłoszeń, zaś klient, który chce zmotywować zespół... musi zapłacić 3-krotną pensję firmie rekruterskiej i do tego ileś pensji "zatrudnionemu"... no ale kto bogatemu zabroni wywalania kasy w błoto :) To już prędzej może chodzić o przejęcie pracownika konkurencji.

Zanim zaczęłam rozmawiać z osobami prowadzącymi rekrutacje, też nie wierzyłam w wiele rzeczy.

Czy będzie to drogie, czy nie - to już zależy od metodologii, jaką przyjmie firma prowadząca fikcyjną rekrutację i gdzie umieści swoją fikcyjną ofertę. Czy będzie to użyteczne biznesowo - to inna sprawa (zależy co, komu i do czego). Firmy mogą też prowadzić rekrutację samodzielnie, i wtedy nie trzeba płacić nikomu z zewnątrz.

Mnie szokuje wiele rzeczy, które mówią osoby zajmujące się poszukiwaniem pracowników - obojętnie czy są to firmy rekrutujące, pracownicy działów kadr w firmach, czy inne osoby, które co jakiś czas prowadzą poszukiwania pracowników.

W jednym z wątków w tej grupie pewien pan oświadczył, że nie zatrudnił kiedyś osoby z powodu awersji do jej imienia. W to też może być trudno uwierzyć.

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Agnieszka O.:

W jednym z wątków w tej grupie pewien pan oświadczył, że nie zatrudnił kiedyś osoby z powodu awersji do jej imienia. W to też może być trudno uwierzyć.


Trochę to na wyrost "nie zatrudnił".... po prostu nie przeszła do "short list".



Wyślij zaproszenie do