Marcin S.

Marcin S. Technik transportu

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Anna S.:
Marcin S.:
- idiotyczne zapytania
- głębokie interesowanie się życiem prywatnym

Zdarza się jeszcze?
To jest w gruncie rzeczy "zakazane".
- sztuczna uprzejmość i konwersacja

Niemal każde spotkanie jest na swój sposób "sztuczne" - mniej lub bardziej - czy można inaczej? ;)

tak, bardziej na ty :) bardziej bezpośrednio .
Anna S.

Anna S. Doradca zawodowy /
specjalista ds.
szkoleń , rozwoju

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Marcin S.:
Anna S.:
Marcin S.:
- idiotyczne zapytania
- głębokie interesowanie się życiem prywatnym

Zdarza się jeszcze?
To jest w gruncie rzeczy "zakazane".
- sztuczna uprzejmość i konwersacja

Niemal każde spotkanie jest na swój sposób "sztuczne" - mniej lub bardziej - czy można inaczej? ;)

tak, bardziej na ty :) bardziej bezpośrednio .
A widzisz - ja to zupełnie inaczej zrozumiałam :)
Beata C.

Beata C. Wiceprezes zarządu

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Marcin S.:
- idiotyczne zapytania

Marcin, możesz doprecyzować? Jakich "dziwnych" pytań doświadczyłeś?
Marcin S.

Marcin S. Technik transportu

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Beata C.:
Marcin S.:
- idiotyczne zapytania

Marcin, możesz doprecyzować? Jakich "dziwnych" pytań doświadczyłeś?
Nie pamiętam tak od ręki, ale z reguły te o których można poczytać np w internecie. Dziwne procesy rekrutacyjne mają swoje tematy i publikacje.

Np opuszczenie ołówka pod nogi interesanta. Tego nie doświadczyłem, ale można sobie wyobrazić jak idiotyczne jest stosowanoe takiego manewru. Że niby jaką reakcję ma to wyłonić u aplikanta ?Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.07.15 o godzinie 22:37
Beata C.

Beata C. Wiceprezes zarządu

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Np opuszczenie ołówka pod nogi interesanta. Tego nie doświadczyłem, ale można soboe wyobrazić jak idiotyczne jest stosowanoe takiego manewru. Że niby jaką reakcję ma to wyłonić u aplikanta ?

Nie wiem i chyba nawet się nie chcę domyślać ;) Jak słucham takich historii to się zastanawiam, czy to aby wydarzyło się naprawdę? Może rekruterowi ołówek po prostu ot tak wypadł z ręki? :)
Marcin S.

Marcin S. Technik transportu

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Beata C.:
Np opuszczenie ołówka pod nogi interesanta. Tego nie doświadczyłem, ale można soboe wyobrazić jak idiotyczne jest stosowanoe takiego manewru. Że niby jaką reakcję ma to wyłonić u aplikanta ?

Nie wiem i chyba nawet się nie chcę domyślać ;) Jak słucham takich historii to się zastanawiam, czy to aby wydarzyło się naprawdę? Może rekruterowi ołówek po prostu ot tak wypadł z ręki? :)
To jest niby nowożytna metoda rekruterów. Można o nich poczytać.

Już tłumaczę : to ma na celu zbadanie reakcji osoby zaproszonej na rozmowę. Niby jak elastyczna jest, jak reaguje na niezręczne sytuacje. Czy podniesie, pomoże, a może się zapeszy. Tak to było opisane :)
Marcin S.

Marcin S. Technik transportu

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Beata C.:

z dziwnych które doświadczałem : psychotesty . psychotesty na pewno są bardzo dziwne. najdziwniejsze były do pracy o bardzo wysokich wymaganich. psychotesty na czas, ze stoperem w ręku. z 4-5 godzin bez przerwy.

pytania ? : czy chciałbyś polować na lwy w afryce ? wolisz wypady z kolegami czy książkę w zaciszu pokoju ?

potem jest mętlik w głowie - jaka wersja jest przychylna dla psychologa.

narysuj drzewo owocowe.
+ milion testów na inteligencję / pamięć / spostrzegawczość / rozumowanie / układanie / kojarzenie / matematyka i liczby / kolory / "puzzle" / kształty geometryczne
bardzo wiele tego wymieniać.

na szczęście psychotesty są stosowane w specyficznych zawodach.Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.07.15 o godzinie 23:21
Marcin S.

Marcin S. Technik transportu

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Rozmowa kwalifikacyjna funduje wielu osobom ból brzucha i przyśpieszone bicie serca. Stres jest szczególnie dokuczliwy, kiedy potencjalny pracodawca zaczyna zadawać nietypowe pytania. Najtrudniejsze spośród z nich, korzystając z uprzejmości kilku znanych firm, zebrał portal Business Insider.

Szukając nowych pracowników, przedsiębiorcy celują nierzadko w osoby nieprzeciętne, takie, które potrafią zachwycić kreatywnością i nowatorskim spojrzeniem na ważkie dla firmy kwestie. Wyłowienie największych talentów nie jest jednak prostym zadaniem. Zapewne trudno je wykonać, ograniczając się podczas rozmowy kwalifikacyjnej do zadawania aż do bólu standardowych pytań. Dlatego podczas rekrutacji kandydaci bywają proszeni o rozwiązanie zaskakujących problemów.
Czy jesteś zainteresowany nauką angielskiego przez 3 miesiące za 3 zł?
tak, chcę
nie, dziękuje

Portal Business Insider przedstawił internautom zbiór najdziwniejszych pytań/poleceń, jakie padały w tym roku w siedzibach kilku gigantów światowego biznesu. Prezentujemy najciekawsze z nich.

1. Jak opisałbyś siłomierz 8-letniemu dziecku? (Engineering Technician, Tesla Motors)

2. Jak oszacowałbyś, ile rozgłośni radiowych działa w Stanach Zjednoczonych? (Product Manager, Google)

3. Czy wierzysz w siłę wyższą? (Merchandiser, PepsiCo)

4. Jaka była największa porażka w twojej karierze? (Software Engineer, Electronic Arts)

5. Wymień trzech nieznanych sobie ludzi, których najbardziej podziwiasz, i uzasadnij swój wybór. (Menadżer, Deloitte)

6. Gdybyś miał być produktem Sony, którym byś był? (Retail Sales Specialist, Sony)

7. Opowiedz mi dowcip. (Financial Analyst, JP Morgan Chase)

8. Porwał cię rosyjski gangster. Umieszcza on w 6-komorowym bębenku rewolweru dwie kule, tak, że znajdują się one w sąsiadujących komorach. Kręci bębenkiem, celuje w twoją głowę i naciska spust. Ciągle żyjesz. Teraz pyta cię, czy chcesz, żeby ponownie zakręcił bębenkiem i nacisnął spust, czy też wolisz, by ponownie nacisnął spust bez kręcenia bębenkiem. Jakie jest prawdopodobieństwo, że zostaniesz zastrzelony w każdej z tych dwóch opcji? (Internet Marketing, Facebook)

9. Jak rozwiązywałbyś problemy, gdybyś pochodził z Marsa? (Senior Recruiting Manager, Amazon)

10. Załóżmy, że otrzymałeś pudełko ołówków. Wymień 10 rzeczy, które mógłbyś z nimi zrobić, a które nie są ich tradycyjnym zastosowaniem. (Administrative Assistant, Google)

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

"99 proc. Polaków rozczarowanych sposobem rekrutacji w Polsce. A Ciebie co wkurza w szukaniu pracy?
Takie dane podaje serwis Praca.pl, który przeprowadził ankietę na temat oceny procesu rekrutacji wśród polskich pracowników. Jako główne czynniki zniechęcenia rodaków w badanym temacie, ankietowani podają: brak jakiejkolwiek odpowiedzi na wysłane aplikacje, brak jasności w kwestii wynagrodzenia i wygórowane oczekiwania pracodawców, najczęściej zupełnie nieadekwatne do oferowanych bonusów na danym stanowisku.

Trudno się dziwić wynikom ankiety. Z badania przeprowadzonego w krajach OECD w 2013 roku wynika, że Polacy są jednym z najbardziej rozczarowanych szukaniem pracy narodów w Europie. Pod tym względem plasujemy się na 4 miejscu, za Węgrami, Hiszpanami i Portugalczykami. Niestety, fakt rozczarowania poszukiwaniem pracy i procesem rekrutacji wpływa na zaangażowanie rodaków w szukanie zatrudnienia i ich gotowość do kompromisów, np. zmiany miejsca zamieszkania.

Polacy skarżą się głównie na to, że nie otrzymują żadnej informacji zwrotnej ze strony pracodawcy czy biura pośrednictwa pracy, dokąd kierują swoje aplikacje.

Nie jest rzadkością, że na kilkaset wysłanych CV nie uzyskują żadnych odpowiedzi, nawet informacji o tym, że rekrutacje zamknięto, a ofertę danej osoby odrzucono. Dla wielu już to byłoby wystarczająco cenną informacją, a przynajmniej dowodem na to, że aplikacja dotarła do celu i ktoś ją przeczytał. Brak odpowiedzi lub odpowiedź bez informacji, zawierającej motywację odrzucenia przez pracodawcę danej oferty, świadczy o lekceważącym stosunku pracodawców do pracownika.

17 proc. osób poszukujących pracy jest rozczarowanych zbyt wysokimi wymaganiami ze strony pracodawców, wynika z ankiety. „Szczęśliwcy”, których CV zostanie zauważone i dostaną zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną, nierzadko rozczarowanie przeżyją dopiero na rozmowie.

Często proponowana przez pracodawców kwota nie przystaje do rozmiaru obowiązków na danym stanowisku, a umowa nierzadko śmieciowa nie zapewnia nawet minimum świadczeń socjalnych.

Efekt? Poczucie straconego czasu i znów – lekceważenia. Bo dlaczego te śmieszne warunki nie były podane od razu w ogłoszeniu o pracę? Po co ten cały cyrk? - myśli potencjalny polski pracownik. W Polsce wysokość wynagrodzenia na danym stanowisku to najczęściej temat tabu. Ten brak informacji irytuje 22 proc. poszukujących pracy. Z przeprowadzonej przez Praca.pl w 2014 r. ankiety wynika zaś, że aż 89 proc. kandydatów do pracy jest rozczarowanych kwotą wynagrodzenia, jaką proponują im pracodawcy.

Pracodawcy jak politycy – bez wyobraźni
Eksperci Pracuj.pl podają, że najczęściej zakres zarobków podawany jest w ogłoszeniach o pracę, które dotyczą branży IT, bo jak tłumaczą, branżę tą charakteryzuje duża konkurencyjność i zdecydowanie większe zapotrzebowanie na specjalistów. Jednym słowem, tam gdzie pracodawcy nie mogą sobie pozwolić na lekceważenie kandydatów, bo zwyczajnie brakuje ich na rynku, wówczas wykazują pewną dozę szacunku dla nich, jednakże w innych sytuacjach już nie.

Niestety, to również świadczy nie tylko o braku kultury, ale także o braku zdolności perspektywicznego myślenia przez pracodawców. Sieć marketów Biedronka właśnie rozpoczęła proces podwyższania płac swoim pracownikom w dużych miastach, ponieważ zaczyna odczuwać brak wykwalifikowanej kadry, chętnej do pracy na stanowiskach kierowniczych przy dotychczasowych warunkach zatrudnienia, jakie proponowała im sieciówka. Eksperci prognozują, iż ten sam krok będzie musiało za chwilę uczynić więcej sieciówek, inaczej bowiem padną z braku personelu lub ucierpią z powodu nieustannej rotacji pracowników."


http://innpoland.pl/119613,99-proc-polakow-rozczarowan...
Michał Ł.

Michał Ł. Doświadczenie jest
czymś, co zdobywasz
wtedy, gdy
przesta...

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

http://www.forbes.com/sites/lizryan/2015/08/14/recruit... - jakbym dosłownie widział proces rekrutacji w polskich firmach.
Dawid B.

Dawid B. TSL - jakkolwiek...

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

w dalszym ciągu wiele pozostawia do życzenia, nie zawsze jednak to wina rekruterów, tylko narzuconych im działań systemu rekrutacyjnego danego podmiotu...
najbardziej irytujący jest brak przełożenia rozbudowanej formy rekrutacji do docelowego stanowiska i pejoratywnie ujmując "atrakcyjnego" wynagrodzenia;
przykładowo: 4 etapy rekrutacji, godzinne spotkania, testy, liczne pytania - stanowisko niższego szczebla lub szeregowe z wynagrodzeniem oscylującym na najniższej krajowej lub tylko nieco wyższym

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

My tu psioczymy na rekruterów, a oni poszli już krok dalej, na szczęście, kandydatom na rękę.
Znalazłem już dwie polskie firmy rekrutujące, które zaczęły oferować kandydatom zapłatę za udział w rozmowach kwalifikacyjnych z wynikiem pozytywnym (podjęcie pracy), stawki na razie wynoszą od 500 do 2000 zł.

P.S.
Samym kandydatom, a nie za polecenie kogoś.Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.08.15 o godzinie 08:33

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Paweł A.:
My tu psioczymy na rekruterów, a oni poszli już krok dalej, na szczęście, kandydatom na rękę.
Znalazłem już dwie polskie firmy rekrutujące, które zaczęły oferować kandydatom zapłatę za udział w rozmowach kwalifikacyjnych z wynikiem pozytywnym (podjęcie pracy), stawki na razie wynoszą od 500 do 2000 zł.
A ile dają za spamowanie?

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Karolina Ł.:
Paweł A.:
My tu psioczymy na rekruterów, a oni poszli już krok dalej, na szczęście, kandydatom na rękę.
Znalazłem już dwie polskie firmy rekrutujące, które zaczęły oferować kandydatom zapłatę za udział w rozmowach kwalifikacyjnych z wynikiem pozytywnym (podjęcie pracy), stawki na razie wynoszą od 500 do 2000 zł.
A ile dają za spamowanie?


Żeby nie być gołosłowny: wpisz "zapłacimy Ci za udział w rozmowie rekrutacyjne" w Google.
Sławomir Broda

Sławomir Broda VBA, Excel, Access,
SAP i wszystko
związane z
automatyzac...

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Paweł A.:
My tu psioczymy na rekruterów, a oni poszli już krok dalej, na szczęście, kandydatom na rękę.
Znalazłem już dwie polskie firmy rekrutujące, które zaczęły oferować kandydatom zapłatę za udział w rozmowach kwalifikacyjnych z wynikiem pozytywnym (podjęcie pracy), stawki na razie wynoszą od 500 do 2000 zł.

P.S.
Samym kandydatom, a nie za polecenie kogoś.
Nie bardzo rozumie jaka wg. Ciebie jest to zmiana. Kolejna forma reklamy danej agencji.
Zmiana to by było gdyby pokrywali koszty również tych nie przyjętych.

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Firmy nie mogą wymagać zdjęcia w CV. Ale lepiej je dołączyć.
Wygląd odgrywa ważną rolę w procesie rekrutacji. Zdaniem specjalistów lepiej więc dołączyć zdjęcie do CV, bo rekruter dokumenty bez zdjęcia może odrzucić w pierwszej kolejności.
Chociaż w Polsce żądanie CV ze zdjęciem jest standardem, w Stanach Zjednoczonych taka praktyka jest niedopuszczalna. Istnieje bowiem obawa, że rekruter zaprosi na rozmowę tylko te osoby, których fotografia przypadnie mu do gustu.

http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,74861,18608601,fir...

Czyli w Bolandzie jak dawniej, tak samo ale troszki inaczi...

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Marcin S.:
Portal Business Insider przedstawił internautom zbiór najdziwniejszych pytań/poleceń, jakie padały w tym roku w siedzibach kilku gigantów światowego biznesu. Prezentujemy najciekawsze z nich.
(...)
8. Porwał cię rosyjski gangster. Umieszcza on w 6-komorowym bębenku rewolweru dwie kule, tak, że znajdują się one w sąsiadujących komorach. Kręci bębenkiem, celuje w twoją głowę i naciska spust. Ciągle żyjesz. Teraz pyta cię, czy chcesz, żeby ponownie zakręcił bębenkiem i nacisnął spust, czy też wolisz, by ponownie nacisnął spust bez kręcenia bębenkiem. Jakie jest prawdopodobieństwo, że zostaniesz zastrzelony w każdej z tych dwóch opcji? (Internet Marketing, Facebook)

Ofiara w wielu przypadkach takiej broni nie widzi komór magazynka bo magazynek jest od przodu zasłonięty częściowo lub całkowicie. Więc nie, zależnie od typu rewolwera nie da się tam nic zobaczyć i być chojrakiem.
A zatem ješli obserwacja komór to szablonowa odpowiedź której rekruter oczekuje jako cwanej (a podobno takiej oczekują), to jest obarczona ogromną niescisłością.

Co do uściślenia że kule są obok siebie to już cwane... O czym mam nadzieję rekruter wie. Ale podać dokładnej wartości prawdopodobieństwa znów nie sposób, bo 2 naboje w bębenku zmieniają jego środek ciężkości więc rozkręcony bębenek rewolwera 'rozklekotanego' być może zatrzyma się częściej nabojami do dołu. A nie rozklekotanego już nie. No i jak on kręci tym magazynkiem? Daje mu się swobodnie zatrzymać na czym skorzystamy, czy np hamuje obroty magazynka ręką? Nieścisłość pytania pozostaje i mam nadzieję że jest celowa.

Praktyka jednak mówi že nie jest celowa a rekruter ślepo oczekuje konkretnej odpowiedzi zaznaczanej znakim X w szablonie. Mechanicznie, nie analizując odpowiedzi.

Takie pytanie mające na celu badanie zdolności abstrakcyjnego myślenia to pytanie które ma sens i powinno być niekiedy zadawane. Tyle, że powinno mieć uzasadnienie w rzeczywistości i być precyzyjne. A jeśli jest celowo nieprecyzyjne to rekruter ma być doskonale przygotowany na pytania, na nieszablonową odpowiedź i ma ją rozumieć. Aby interpretacja odpowiedzi była zawsze precyzyjna.

W przeciwnym wypadku kończy się to zatrudnianiem złotoustych ściemniaczy. Którzy co prawda zawsze mają na wszystko 'cwany' pomysł, tylko że pobieżny, byle jaki i nie realizowalny w praktyce.Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.08.15 o godzinie 03:18

Krzysztof Damian

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Andrzej Przybylak

Andrzej Przybylak Dyrektor
Artystyczny, Orbit
Sp javna

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Dariusz K.:
Marcin S.:
Portal Business Insider przedstawił internautom zbiór najdziwniejszych pytań/poleceń, jakie padały w tym roku w siedzibach kilku gigantów światowego biznesu. Prezentujemy najciekawsze z nich.

W przeciwnym wypadku kończy się to zatrudnianiem złotoustych ściemniaczy. Którzy co prawda zawsze mają na wszystko 'cwany' pomysł, tylko że pobieżny, byle jaki i nie realizowalny w praktyce.

Tak, bo "rekruterem" jest panienka po psychologii albo innej socjologii, która na studiach nie złapała faceta. Oczywiste jest, że wybierze tego co jej włazi w d... Po co wypisywać oczywite oczywistości?

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Kolejny zarzut ale nie do samych rekruterów tylko do agencji rekruterskich, tych większych.

Otóż jedna z takich większych firm opublikowała niedawno raport jak to się świetnie zarabia w danej branży i jakie fantastyczne warunki zatrudnienia się tam oferuje. Stawki które oceniam jako najwyższe w branży były tam podane jako przeciętne. Pozawyżane, odstające od raportów innych agencji czy wiedzy jak w branży jest.

Wszystko to fajnie tylko jak mam w tej samej (!) agencji rozmowę jako kandydat i mówię stawkę z takiego artykułu, to pani rekruterka mówi że to stawka nierealna. Pokazałem nawet jednej takiej pani wydruk ich własnego (!) artykułu wg którego stawka jest jak najbardziej realna i po prostu przeciętna - pani poczerwieniała i niemal puściła bąka ze zmieszania.

Po co pisać takie raporty-banialuki o zarobkach? Chodzi o reklamę agencji że niby takie oferty ma? Ale co to ma dać skoro i tak wcześniej czy później okaże się że była to bujda. Chyba że cel jest taki jaki ma gazeta Fakt: wzburzyć czytelnika. Ale po co? Fakt robi to dla zysku (ludzie lubią przeczytać, że jest im źle przez innych a nie przez nich samych), ale agencja rekruterska?



Wyślij zaproszenie do