konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Marcin D.:
Pytanie o wynagrodzenie w rozmowie telefonicznej jest jak pytanie hydraulika o koszty naprawy, bez wcześniejszego obejrzenia usterki.

Nie do końca się zgodzę, wymagania czy też zarys obowiązków często jest podany w ogłoszeniu, więc pytanie o widełki podczas rozmowy telefonicznej nie jest takie bezcelowe, zwłaszcza, że niestety dość często by nie napisać nagminnie firmy nie chcą partycypować w kosztach dojazdu kandydata na rozmowy (mam tu na myśli dalsze wyjazdy a nie do sąsiedniego miasta) a do tego najczęściej oferują żenująco niskie wynagrodzenie.
Można oszczędzić czas kandydata skoro już nie swój.

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

.................................Ten post został edytowany przez Autora dnia 13.12.14 o godzinie 17:13

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Piotr Mariusz S.:
Marcin D.:
Pytanie o wynagrodzenie w rozmowie telefonicznej jest jak pytanie hydraulika o koszty naprawy, bez wcześniejszego obejrzenia usterki.
Często bywa tak że trudno powiedzieć mi ile bym chciał zarabiać, bez przedstawienia mi zakresu obowiązków.
A jeszcze zabawniej zaczyna się jak w rozmowie telefonicznej pytam się o obowiązki i nie potrafią ich określić.
- ale fakt, bez szczegółowego zakresu obowiązków, odpowiedzialności możemy mówić tylko o ewentualnej kwocie do dalszych negocacji.
której często brakuję (mówię tu o rekrutacji z własnego doświadczenia)

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Jolanta I.:
Marcin D.:
Pytanie o wynagrodzenie w rozmowie telefonicznej jest jak pytanie hydraulika o koszty naprawy, bez wcześniejszego obejrzenia usterki.

Nie do końca się zgodzę, wymagania czy też zarys obowiązków często jest podany w ogłoszeniu, więc pytanie o widełki podczas rozmowy telefonicznej nie jest takie bezcelowe, zwłaszcza, że niestety dość często by nie napisać nagminnie firmy nie chcą partycypować w kosztach dojazdu kandydata na rozmowy (mam tu na myśli dalsze wyjazdy a nie do sąsiedniego miasta) a do tego najczęściej oferują żenująco niskie wynagrodzenie.
Można oszczędzić czas kandydata skoro już nie swój.

Raczej bym obstawiał że mało która firma myśli o kandydacie i jego kosztach, a bardziej chodzi o to czy będzie ich stać na zatrudnienie kandydata. Jak wspomniałem wcześniej czeto brakuję negocjacji odnośnie wynagrodzenia albo się mieścim albo nie. ( oczywiście nie mówię że wszędzie tak jest)

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Postanowiłam podzielić się swoim doświadczeniem dokładnie sprzed 30 min . Zaproszono mnie dziś na rozmowę o pracę . Więc szybko wskoczyłam w autko i podjechałam .Bardzo mi zależy na pracy, jakiejkolwiek więc podchodzę to sprawy bardzo odpowiedzialnie z ogromnym zaangażowaniem. Więc w 15 min byłam u pracodawcy ,podeszłam, przedstawiam się na co usłyszałam " Nie mam czasu, może innym razem" wydukała wielka pani bizneswoman patrząc przy tym w telefon i wykręcając kolejne połączenie.
Jakbym w pysk dostała . Zachowanie poniżej jakiejkolwiek kultury.
Zresztą mam wiele takich doświadczeń .Nie wiem czy to zależy od miejsca w jakim sie mieszka, od tego czy to miasto, czy to wieś ,czy od poziomu kultury , zerowego poziomu pseudo biznesmenów w naszym kraju, czy od tego na jakie stanowisko rekrutuje ale nawet gdyby to było stanowisko sprzątacza to chyba każdy człowiek wymaga szacunku i rzetelnego podejścia do jego osoby .Kultura osobista nie boli a brak kultury świadczy o każdym źle a tym bardziej o pani pseudo bizneswoman, o człowieku który właśnie kulturę osobistą powinien mieć na najwyższym poziomie i reprezentować swoją osobą jak najwyższe standardy zachowań.
Jestem zniesmaczona rozmowami kwalifikacyjnymi w naszym kraju i podejściem pracodawców. Najgorzej jak komuś woda sodowa z powodu pozycji uderza do głowy. Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 11.12.2014 o godzinie 13:43 z tematu "Kultura zachowania potencjalnego pracodawcy do pracownika"
Edyta Lewandowska

Edyta Lewandowska wyposażanie wnętrz
biurowych i budynków
użyteczności publ...

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Znaczy - zaprosiła Cię, a później powiedziała, że nie ma czasu...? Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 11.12.2014 o godzinie 13:43 z tematu "Kultura zachowania potencjalnego pracodawcy do pracownika"

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Edyta L.:
Znaczy - zaprosiła Cię, a później powiedziała, że nie ma czasu...?


Dokładnie ... wrrrr ,od momentu rozmowy telefonicznej do mojego pojawienia się u niej minęło zaledwie pół godziny , więc co moje ociąganie się zmieniło jej nastawienie ? (to pytanie retoryczne to oczywiście ironia z mojej strony ) Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 11.12.2014 o godzinie 13:43 z tematu "Kultura zachowania potencjalnego pracodawcy do pracownika"

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Alicja B.:

Alicjo, jedyny pozytyw tej sytuacji to to, że tak szybko przekonałaś się o tym jaki jest naprawdę ten pracodawca a nie na okresie próbnym-zaoszczędziłaś mnóstwo czasu i pewni nerwów.
Trzymam kciuki żebyś szybko znalazła wymarzoną pracę:). Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 11.12.2014 o godzinie 13:43 z tematu "Kultura zachowania potencjalnego pracodawcy do pracownika"
Anna Dolecka - Waleczek

Anna Dolecka -
Waleczek
Ekspert w dziedzinie
logistyki, łańcucha
dostaw i proces...

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

w całej tej sprawie naprawdę lepiej, że szydło z worka wyszło teraz, niż potem. Najczęsciej na rozmowie wszyscy są mili do zemdlenia uprzejmi , grzeczni i rzygają profesjonalizmem, a potem, jak już wejdziesz w struktury organizacji okazuje się, że tak wspaniale nie jest, że się wdepnęło w niezłe gie. Ta pani odkryła karty nieco wcześniej i tylko dlatego , że oj daaaawno nie była na bezrobociu. Role się jednak niekiedy odwracają i los bywa mściwy, choć Ty nie koniecznie możesz być tego świadkiem. Nie przejmuj się, szybko zapomnij i działaj dalej. To nie jest problem w Tobie czy po Twojej stronie tylko po tej drugiej i lepiej dla Ciebie, że nie będziesz miała nic wspólnego z taką, bo i pewno byś nie chciała. Tak szybko jak byś tam weszła, tak rychło szukałabyś nowej roboty, a to nie jest dobre. Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 11.12.2014 o godzinie 13:43 z tematu "Kultura zachowania potencjalnego pracodawcy do pracownika"
Michał Romanowski

Michał Romanowski Senior Buyer ABB

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Przyznam, że z takim podejściem jeszcze nie miałem do czynienia i nawet trudno jest mi sobie takie zdarzenie jak opisane przez Panią Alicję wyobrazić.

Kiedyś jednak miałem okazję wybrać się na rozmowę o pracę na stanowisko sprzedawcy do bardzo znanej sieci sprzedającej ubrania. Na miejscu okazało się, że jakiś kierownik mikroregionu jeszcze się nie zjawił - myślę sobie OK zdarza się. Zebraliśmy się z innymi kandydatami na to stanowisko w grupie i zaczęliśmy sobie rozmawiać. Wtedy podeszła kierowniczka sklepu i powiedziała, żebyśmy tak nie stali...tylko chodzili po sklepie...
Na koniec dodam, że nie zaprosili nas na zaplecze na rozmowę kwalifikacyjną, tylko ta rozmowa odbyła się między regałami z ubraniami na sklepie. W dodatku w trakcie mojej rozmowy kierownik mikroregionu nagle zignorował to co mówiłem i zaczął rozmawiać z kierowniczką sklepu.

Pani Alicjo - jak znowu zadzwonią i zaproszą na rozmowę o pracę, to też proponuję powiedzieć "Nie mam czasu, może innym razem" :) Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 11.12.2014 o godzinie 13:43 z tematu "Kultura zachowania potencjalnego pracodawcy do pracownika"

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Robert J.:
Pani Alicjo. Jest taka strona w internecie jak gowork. Tam są opinię o pracodawcach. Radzę poczytać zanim Pani wyda

Te opinie z gowork należy podzielić przez 10, gros z tych opinii to żale byłych pracowników, nie zawsze zgodne z prawdą -to na podstawie opinii o firmie, w której pracuję, od 13 lat i...chwalę sobie.

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

"łosobiście" wyznaję starą maksymę beduina, co by nie pluć do studni z której się piło, a nuż widelec jeszcze raz będę musial z niej pić. licho nie spi.
- i się razy kilka sprawdziło ........ . w zleceniach czy innych poleceniach.Ten post został edytowany przez Autora dnia 11.12.14 o godzinie 21:34

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Robert J.:
Ja umiem rozróżnik kto pisze merytorycznie a kto nie. Tym się różnię od większości Polaków. Więc jedna merytoryczna opinia i dla mnie pracodawca jest skreślony. Moje opinie były

To tłumaczy Twoje poszukiwanie pracy i lament.
tam kasowane. Dlatego, że były prawdziwe i kogoś zabolało. Niestety nie ma Pani argumentów. Proszę nie wchodzić w konfrontację z osobą silniejszą od siebie. I intelektualnie i fizycznie. Bo Panią zmiażdżę, a nie lubię tego robić. Spokojnej nocy. Pokój. Amen.


ROTFL, człowieku opanuj się trochę, bo albo zwyczajnie trollujesz albo masz przerost ambicji i nadwyżkę megalomanii.
Pokory więcej życzę i dystansu.

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Robert J.:
Pytanie do informatyków po studiach co to jest KVM i co znaczy słowo transparentny. Proszę nie używać google, Przecież jesteście po studiach. :) Wyższych. 90% nie zna odpowiedzi, tyle w temacie. Dobranoc. Spokojnej nocy. PS Jak ktoś chce ze mną dyskutować, to zapraszam, ale powiem jedno, ten ktoś stawia sobie bardzo wysoko poprzeczkę. GN.

pierwsze to chmura, a właściwie odnosi się to danych w chmurze
drugie, hmmm a wjakim konstekcie ma to być użyte?

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Robert J.:
Pytanie do informatyków po studiach co to jest KVM i co znaczy słowo transparentny. Proszę nie używać google, Przecież jesteście po studiach. :) Wyższych. 90% nie zna odpowiedzi, tyle w temacie. Dobranoc

- O jaki konkretnie KVM koledze chodzi? Bo jak na szybko taka nazwa odnosi się do co najmniej 3 rzeczy z 3 niezależnych dziedzin informatyki.
- Jaki to ma związek z tematem dyskusji?

Jeśli zaś chodzi koledze o przełącznik KVM (a nie o wirtualizaję ani o wymienione tu rozwiązania do przetwarzania w chmurze), to:

1. Nie po to robi się studia, by się później zajmować przykręcaniem tego typu urządzeń na zapleczu sklepu PSS Społem w Leśnej Wólce. Od tego jest monter (również potrzebna osoba którą szanuję). Jemu wystarczy krótsze, łatwiejsze i tańsze niż studia przyszkolenie do zawodu. Twoje porównanie jest takie jakby chirurga pytać którędy idą kable prowadzące prąd do oświetlenia sali operacyjnej. On tego nie wie, ale nie od tego tam jest. Taki chirurg czy informatyk wie za to rzeczy, o które go nigdy nie spytasz. Bo nie wiesz że istnieją.

2. Ten kto jeszcze w obecnych czasach montuje przełaczniki KVM jest leśnym dziadkiem który oderwał się od rzeczywistości prawdopodobnie gdzieś w latach 90 ubiegłego wieku. A od lat 90 ubiegłego wieku minęło już 20 lat i pewne rzeczy realizuje się już inaczej. Dziś przełącznik KVM to jak radio kryształkowe (o ile wiesz co to) - archaizm.

Twoje pojmowanie roli informatyka nie wykracza jak widzę poza rolę montera instalacji na zapleczu sklepu. Tylko dlaczego, u diabła, robisz z siebie guru w tematach o których nie masz zielonego pojęcia!
PS Jak ktoś chce ze mną dyskutować, to zapraszam, ale powiem jedno, ten ktoś stawia sobie bardzo wysoko poprzeczkę. GN.

Właśnie chyba nie za bardzo mamy ochotę z Tobą rozmawiać. Rekruterzy, jak widzę, również nie za bardzo chcą z Tobą rozmawiać. Ja np nie czuję potrzeby po tym, jakiego tu bajzlu narobiłeś swoimi wywodami nie mającymi nic wspólnego z 'HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?'.

Jestem nawet gotowy napisać:

Obrazek
Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.12.14 o godzinie 10:53

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Robert J.:
Dobrze, że nie jestem informatykiem☺. Czekam na dalsze odpowiedzi. Pozdrawiam.

używasz pojęcia, które ma kilka znaczeń, dla mnie najbardziej aktualne to Kernel-based Virtual Machine

oczywiście są i starsze ..... czyli wiesz że dzwoni, ale w którym kościele to już nie.
Sławomir Broda

Sławomir Broda VBA, Excel, Access,
SAP i wszystko
związane z
automatyzac...

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Robert J.:
Niestety nie ma Pani argumentów. Proszę nie wchodzić w konfrontację z osobą silniejszą od siebie. I intelektualnie i fizycznie. Bo Panią zmiażdżę, a nie lubię tego robić. Spokojnej nocy. Pokój. Amen.
Czy matka wie, że ćpiesz?
Juliusz G.

Juliusz G. Programista .NET

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Kolega Robert od dłuższego czasu sieje ferment i zamęt na GL. Wydaje mu się prawdopodobnie, że jest to kolejny Facebook lub inne tego pokroju miejsce i chyba ma nadzieję na znalezienie tutaj własnego funclub'u. Do pewnego momentu było to nawet pocieszne, lecz powoli staje się irytujące i dziwię się osobom odpowiedzialnym za dane wątki i grupy, że nie podejmują prób zdyscyplinowania kolegi.

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

No. W końcu jakaś dobra wiadomość. Aż chyba ją zaplusuję.

Kurcze.. ja to już jestem stary, jak tylko poczułem trolla (tj 4 strony wcześniej) od razu przestałem się udzielać i przeczekałem aż przejdzie. Szkoda zdrowia.. no i oszczędziłem 4 dni nerwów.

Żeby nie było też o innych - właśnie minął deadline w którym rekruterka obiecała dać informacje zwrotną na stanowisko na które mi zależy - po raz pierwszy od dawna. Ale oczywiście cisza. Aż się jej przypomnę, bo nie miałem czasu do tej pory przez szkolenia. Widzę, że nastawienie do innych, nawet potencjalnych pracowników się tu po prostu nigdy nie zmieni.

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Tak właśnie się zastanawiałem jak się ten temat rozwinie, myślę że nie wykluczona jest ponowna reinkarnacja usera i ponowne nadawanie...

Ale wiecie co ja się tam wcale nie dziwię temu zachowaniu, praca lub poszukiwanie pracy w PL może być na prawdę frustrujące, traumatyczne przeżycie - jeden będzie nadawał na cały świat drugi będzie pił...

Po reakcji tutaj osób widzę że większość pracowała w raczej cywilizowanych warunkach i raczej nie przywykła do takiego poziomu, no cóż.... ja jednak jestem spawaczem, a jest w zawodzie sporo jednostek wybitnie wrednych z typu co on nie potrafi, o konflikt łatwo szczególnie że są tu różni ludzie, również kryminaliści... jeden wybitny chciał mi bić Chińczyka (inżyniera) na budowie (ot mały epizodzik jak almost brygadzista)... mnie mało już co dziwi...

Jeeetaam wychodzę z założenia że nie warto się przejmować każdą wypowiedzią, szkoda życia na bzdury... tacy ludzie są i będą... nie ma sensu wdawać się w dyskusję... i tak to nic nie zmieni... bo to osoba nie oczekuje pomocy... chce się tylko wykrzyczeć...

Czasem warto brać nie które rzeczy z przymrużeniem oka, nawet publiczne obrażanie (chociaż aż tak źle nie było...) nie wszyscy ludzie mogą być przecież normalni, przecież było by za nudno co nie???

Czym się przejmować... warto brać życie z dystansem... mniej stresu... lepszy sen... :)



Wyślij zaproszenie do