konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Kilka lat temu aplikowałam do pewnej firmy szkoleniowej. Zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną dostałam mailem, w którym wytłuszczonymi literami było napisane, że mam się stawić na 11:30. Dotarłam na miejsce kilka minut wcześniej, patrzę - tłum ludzi, kolejka. Okazało się, że to masowe spotkanie rekrutacyjne, w dodatku na kilka różnych stanowisk i rekruterzy zapraszają do salek po kilka osób jednocześnie. Okazało się również, że z grupy osób na moje stanowisko umówionych na 11:30 przyszłam tylko ja, więc jakaś miła pani kazała mi czekać na korytarzu aż pojawi się więcej osób... Tym sposobem przez czterdzieści (!!!) minut obijałam się o ściany pomieszczenia, w którym nie było nawet jednego krzesła. W końcu owa miła pani wróciła z informacją, że sprawdziła harmonogram spotkań i niestety rzekomo to ja się SPÓŹNIŁAM, bo spotkanie rekrutacyjne miałam wyznaczone na 11:00 a nie 11:30...

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Dlatego nie zatrudniałabym kobiet do 40 roku życia, wolałabym jako pracodawca zatrudniać mężczyzn. Mówię tu oczywiście o stanowiskach kluczowych, bo te niższego szczebla nie są takie trudne do zastąpienia
>>najlepiej nie zatrudniać tez i tych po 40rż., jeśli wyglądają zbyt młodo a na księgowe nie zatrudniać wcale, jeśli jeszcze podobne są do kobiety, bowiem kobieta jeśli zbyt ladna niektórym kojarzy się z pustą lalą ...
Natalia S.

Natalia S. Assistant

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Z agencją w roli głównej: dzwoni do mnie pewnego razu pani z pewnej bardzo znanej agencji w kontekście nadesłanej przeze mnie aplikacji i proponuje mi spotkanie w sprawie dwóch rekrutacji. Ja zgadzam się, a gdy umówionego dnia docieram na miejsce pani bez żenady informuje mnie, że "tamte tematy to już nieaktualne, bo klient kazał już nie przysyłać, ale mam coś fajnego". To "coś fajnego" to oczywiście temat, którym w ogóle nie byłam zainteresowana.
Tylko po co tracić czas kandydata w ten sposób?

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Hanna G.:
Dlatego nie zatrudniałabym kobiet do 40 roku życia, wolałabym jako pracodawca zatrudniać mężczyzn. Mówię tu oczywiście o stanowiskach kluczowych, bo te niższego szczebla nie są takie trudne do zastąpienia
>>najlepiej nie zatrudniać tez i tych po 40rż., jeśli wyglądają zbyt młodo a na księgowe nie zatrudniać wcale, jeśli jeszcze podobne są do kobiety, bowiem kobieta jeśli zbyt ladna niektórym kojarzy się z pustą lalą ...

Pracuje w firmie, w której kobiety odgrywają kluczową rolę w zarządzaniu i myślę, że wychodzi im to lepiej niż wielu mężczyznom.

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Powiedzcie mi, że to jakiś ponury żart, a nie prawdziwe porady agencji doradztwa personalnego...

http://www.aboutyou.pl/pl/dla-kandydatow/jak-skuteczni...

Gdybym miała zacytować tu najgłupsze fragmenty, musiałabym skopiować całą stronę...

(przepraszam za "tykanie", ale to naprawdę DRAMAT)Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.10.13 o godzinie 20:12
Magdalena S.

Magdalena S. Obsługa klienta /
Zarządzanie
produktem /
E-commerce

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Małgorzata Ż.:
Powiedzcie mi, że to jakiś ponury żart

To ponury żart.
Pewnie edytor strony wpisał przykładowy tekst i tak już został ;-)
Rozbawiło mnie to.
A ten fragment chyba wstawię sobie jako stopkę w mailu: "Oczywiście powinieneś odpowiedzieć, że nigdy źle nie oceniłeś sytuacji, że zawsze wiedziałeś jak należy postąpić, ponieważ w codziennym życiu postępujesz etycznie".

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Fragment, który szczególnie mi się spodobał:

"Przez kilka minut możesz opowiadać, że w dłuższej perspektywie jedynie uczciwość wygrywa, a kłamcy i oszuści prawie zawsze w końcu zostają złapani. Możesz nawet zacytować znakomitego Benjamina Franklina, który w bystry sposób zadeklarował, że <uczciwość jest najlepszą polityką>."

Ciekawe, czy teraz na rynku pracy pojawi się nowy trend w postaci kandydatów cytujących na rozmowach znakomitego Benjamina Franklina ;)
Krzysztof Sobota

Krzysztof Sobota Człowiek zawsze
gotowy do zmian

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Andrzej P.:
Bartłomiej Kacprzak:
od siebie jeszcze może dodam z dość świeżych spraw:
- ciąganie ludzi na rozmowy do siedziby firmy

Niestety kandydaci, często zdesperowani co nawet rozumiem, ułatwiają takie praktyki.

Problem w tym, że większośc osób z branży HR tego nie rozumie. Tylko jeden z kilku moich osobistych przykładów - od 2 lat dostaję mailem różne oferty pracy wysyłane z firmy rekrutacyjnej z woj. śląskiego. Od razu mówię - sam się tam zapisałem do ich bazy, ale tylko dlatego, że "kiedyś, gdzieś" mieli JEDNĄ ofertę pracy z mojego rejonu zamieszkania i trzeba było to zrobić (tzn. zapisać sie tam poprzez rejestrację).
Dostaję od nich oferty z Zabrza, Sosnowca itd. gdzie jednym z warunków koniecznych jest prawo jazdy (wyraźnie zaznaczyłem, że jego nie mam i mieć nie będę!) lub znajomość konkretnych programów (o których tez nigdy dla nich nie wspomniałem). Ostatnia sprawa to cierpliwe (ale tylko to pewnego momentu, bo też chyba kiedyś im to "wygarnę") odpisywanie, że nie interesuje mnie praca w okolicy Śląska - nawet nie będę dojeżdżał na jakiekolwiek etapy rekrutacji, bo mnie na to nie stac finansowo, ani "czasowo" (dziadowskie prędkości pociągów PKP nie pozwalają mi na powrót do Białegostoku w ciągu tego samego dnia - nie będe szukał lokum na jeden dzień, bo moze się okazac że rekrutacja będzie trwać 10 minut).
Tu nie chodzi o to, że nie można się wypisac z ich bazy (bo można), ale o to żeby trochę szanowali czas - jeśli nawet nie mój, to przynajmniej swój.
A oni z uporem maniaka wysyłają ogłoszenia bez jakiegokolwiek rozeznania wstępnego już 2 lata... po co jest tworzona ta baza z koniecznymi do wstawienia opcjami doświadczenia/umiejętności/wykształcenia?
Krzysztof Sobota

Krzysztof Sobota Człowiek zawsze
gotowy do zmian

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Katarzyna K.:
Aleksandra B.:

Telefon z zaproszeniem na rozmowę- najlepiej (a raczej tylko) jutro i rano... bo przecież jestem nolife'm :)

Zgadzam się z koleżanką, dziś sama doświadczyłam takowego traktowania. Przykre, gdy rekruter wysyła sms-em zaproszenie na II etap spotkania, ba do miejscowości oddalonej o ok. 300km z dnia na dzień... Dodam, że sms wysłany został w niedzielę, rozmowa w poniedziałek w południe. Cóż... praca super, natomiast nie każdy potrafi przeorganizować w niespełna dobę całe swoje życie i tak jak ja- wyzdrowieć :) Ale przykre, gdy przekreśla się w ten sposób czyjeś marzenia o ciekawej pracy.

A później w jakiejś poczytnej gazecie z dodatkiem "PRACA" można przeczytac kolejne pretensje pracodawców, że "nie ma z kogo wybierać" - ewentualnie "kandydaci są merytorycznie nieprzygotowani". A ci merytorycznie przygotowani są odrzucani w pośpiechu przez jed(y)ną Pania z działu HR, która dostała 200 "cefałek" i nie ogarnęła tematu selekcji wstępnej papierów, bo rekrutacja była "na wczoraj"...
Krzysztof Sobota

Krzysztof Sobota Człowiek zawsze
gotowy do zmian

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Andrzej P.:
Norbert D.:
Dwa przykłady ode mnie:

- kobieta zwracała się do mnie na TY mimo, że nie padła żadna propozycja aby zwracać się do siebie w ten sposób,

Niezłe perełki, trochę praktyki mam w tym biznesie mam ale z czymś takim się jeszcze nie spotkałem.

Bez obrazy, ale obraca się Pan w innym świecie m.in. dlatego że dużą część życia zawodowego spędził Pan za granicą i to co dla Pana jest podłogą dla wielu "fachowców" polskiego HR-u jest sufitem.

Tak niestety często wygląda to, o czym opowiadają takie osoby jak Pan Norbert i inni.

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Krzysztof S.:
A oni z uporem maniaka wysyłają ogłoszenia bez jakiegokolwiek rozeznania wstępnego już 2 lata... po co jest tworzona ta baza z koniecznymi do wstawienia opcjami doświadczenia/umiejętności/wykształcenia?

Nie powinno się zdarzać ale to akurat uważam za mniejsze "przewinienie", może być tak, że ich niedoskonała baza danych nie pozwala na umieszczanie takich życzeń czy uwag albo nie ma na to "procedur". Sprawa technicznie nie jest łatwa bo wymaga ciągłej aktualizacji, a może się zdarzyć, że ktoś kto dwa lata temu dopuszczał oferty np. "tylko z Warszawy" nagle zmienił zdanie. Nam się coś takiego zdarzyło i to na naszą niekorzyść, nie uwzględniliśmy kogoś "idealnego" właśnie ze względu na lokalizację, a potem jak już było za późno okazało się, że preferencje zmienił w międzyczasie.
Krzysztof Sobota

Krzysztof Sobota Człowiek zawsze
gotowy do zmian

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Andrzej P.:
Krzysztof S.:
A oni z uporem maniaka wysyłają ogłoszenia bez jakiegokolwiek rozeznania wstępnego już 2 lata... po co jest tworzona ta baza z koniecznymi do wstawienia opcjami doświadczenia/umiejętności/wykształcenia?

Nie powinno się zdarzać ale to akurat uważam za mniejsze "przewinienie", może być tak, że ich niedoskonała baza danych nie pozwala na umieszczanie takich życzeń czy uwag albo nie ma na to "procedur". Sprawa technicznie nie jest łatwa bo wymaga ciągłej aktualizacji, a może się zdarzyć, że ktoś kto dwa lata temu dopuszczał oferty np. "tylko z Warszawy" nagle zmienił zdanie.

Oczywiście, że każdy ma prawo zmienić zdanie, tylko że oprócz wersji słownej (wysyłanej za każdym razem w mailach) uwzględniałem to też w ich formularzu, który można po pierwszym wypełnieniu wielokrotnie modyfikować (jest tam możliwośc kliknięcia/odkliknięcia poszczególnych województw oraz zagranicy).

To jest przykład spamowania - z jednej strony pracodawcy oraz ludzie z branży HR proszą w różnych artykułach/wywiadach kandydatów o nie nadsyłanie CV gdzie popadnie, a to jak widać działa też w druga stronę.

Do mnie nie przemawia akurat tłumaczenie typu "a bo Panie baza danych i utrzymanie jej w dobrym porządku to taaakie koszty". To jest biznes jak każdy inny i jeśli kogoś nie stać na wydatek kilku tys zł/miesięcznie, to o czym my tu mówimy...

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Miałem telefon z agencji pracy i przyznam, że byłem w szoku, że duże Firmy powierzają rekrutację pośrednikom, którzy nie wiedzą jak się za to zabrać... Smaczki z rozmowy:

1. Pani stwierdziła na wstępie, że ona się nie zna zupełnie na analizie biznesowej i nie wie czy mój profil pasuje do zapotrzebowania pracodawcy - "Czy wie Pan co to są za skróty enpevi, ierer, itd., bo ja niestety nie a zostałam przydzielona do tej rekrutacji..."

2. Stanowisko jest na starszego specjalistę ds. analiz a nie na analityka biznesowego.

3. Preferowana forma współpracy to umowa o pracę a nie B2B jak jest wytłuszczone w ogłoszeniu.Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.12.13 o godzinie 13:56
Beata C.

Beata C. Wiceprezes zarządu

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Myślę, że firmy czasami nie są świadome jak agencje się do tego zabierają oraz jak niekiedy traktują kandydatów... A wizerunek jaki kreują szkodzi niestety zleceniodawcy. Dlatego warto pracować ze sprawdzonymi agencjami oraz weryfikować opinie kandydatów po rekrutacji.
Monika Ł.

Monika Ł. Adwokat
"Piękno i etyka to
jedno i to samo"

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Witam, nie jestem z branży ale mam pytanie - czy dozowlona jest punktacja ujemna za zadanie merytoryczne - jezeli maksymalna punktacja za zadanie jest np. 50 pkt
a dodatkowo nie wiadomo z jakiej puli punktacji narzucone są punkty ujemne nie mieszcące się w skali oceny?

dokładnie za każdy element zadania pisemnego dostać można 10 pkt.
czyli 5 elementów X10 = 50
do tego rekruter nakłada ni stąd ni zowąd -15 (minus 15 ) za przekroczenie max 3 stron - które były w instrukcji

co to jest i jaka to skala - ską to jest - a moze radona twórczośc rekruterów?

jeżeli 10 to -10
jezeli 50 za merytorykę to za formę też powinno być w skali czyli + 10 czyli 60 - i wówczas można nałożyć punkty minusowe -10 (minus 10 ) a nie minus 15!
co o tym sądzicie - proszę o jakieś przemyślenia - to ważne .
Monika Ł.

Monika Ł. Adwokat
"Piękno i etyka to
jedno i to samo"

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

czy spotkaliście się z punktacją ujemną za zadanie pisemne? patrz post powyżej.
Damian K.

Damian K. Specjalista ds.
Rekrutacji

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Monika Ł.:
czy spotkaliście się z punktacją ujemną za zadanie pisemne? patrz post powyżej.
Szanowna Pani, warto by chyba podać trochę więcej informacji - jaki rodzaj testu/badania ma Pani na myśli? jakiego stanowiska dotyczy rekrutacja?
Monika Ł.

Monika Ł. Adwokat
"Piękno i etyka to
jedno i to samo"

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

zadanie rekrutacyjne.
stworzyć notatkę z dokumentu w języku angielskim.
za poszczególne elementy była wyznaczona punktacja - jak już napisałam wcześniej.
do tego poza skalą ocen - dodatkowo na pogorszenie sytuacji kandydata wymyślono punkty ujemne
za niedotrzymanie formy - max 3 stron - -15 pkt
czy takie praktyki są stosowane ? czy są jakieś reguły obliczania końcowej pubktacji w takim konkretnym przypadku?
Małgorzata Piasecka

Małgorzata Piasecka Podmiotowość &
Partnerstwo w drodze
do celu -
właściciel...

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Nie mam pewności ale wydaje mi się, że większość kandydatów nie oczekuje niczego spektakularnego od osób prowadzących rekrutację. Właściwie oczekuje podstaw, takich jak: szacunek, zrozumienie oczekiwań i sytuacji kandydata oraz wypełnienia roli partnera w procesie rekrutacji.

Kandydat to osoba, ktoś z osobistymi przekonaniami, obawami i celami. Podmiot a nie przedmiot za pomocą, którego rekruter realizuje wyłącznie swój cel.

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby rekruter przeprowadził wstępną rozmowę przez telefon, zamiast zmuszać kandydata do przyjazdu. Jeśłi obie strony będą miały wolę i widziały sens kontynuacji procesu, to spotkają się twarzą w twarz i będą przyglądać się kluczowym aspektom ważnym dla każdej ze stron.

Martwi mnie, kiedy rekruter traktuje kandydata nie po partnersku i karmi w ten sposób swoje ego lub po prostu nie widzi po drugiej stronie takiego samego człowieka jakim jest on sam. A może nawet w nieco trudniejszej sytuacji w danym momencie życia.

Ktoś może powidzieć, że kandydat też nie dostrzega w rekruterze człowieka i ma nadmierne oczekiwania, bywa arogancki czy świadomie nieuprzejmy. Tak bywa.

Jedni i drudzy mają wiele do poprawy. Pracujmy nad sobą w roli kandydata i rekrutera, a ilość i temperatura negatywnych wypowiedzi na forach może się zmniejszyć, bo nasze doświadczenia będą bardziej pozytywne.

Warto popatrzeć z boku z perspektywy "krzywego zwierciadła":
- http://www.youtube.com/attribution_link?a=VJjBmdnrZLk&...
- http://www.youtube.com/attribution_link?a=2JS020dee7Q&...

I zauważyć, że pojawia się światełko w tunelu:
http://przyjaznarekrutacja.pl
Beata C.

Beata C. Wiceprezes zarządu

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

czy takie praktyki są stosowane ? czy są jakieś reguły obliczania końcowej pubktacji w takim konkretnym przypadku?

Jeśli nie jest to żaden wystandaryzowany test czy narzędzie, tylko próbka (zadanie), którą(e) firma opracowała na potrzeby tej lub podobnej rekrutacji, to nie ma takowych reguł. Mogą odjąć i 50 punktów za przekroczenie wyznaczonych standardów. Inna sprawa, że taka informacja powinna być podana od początku, że skala jest taka a taka, za tą część tyle a tyle punktów, a jak się przekroczy limit (lub naruszy inne kryteria), punktacja karna naliczana jest w taki oto sposób. Nie mogę wywnioskować z Pani zapytania czy to ostatnie kryterium było spełnione i informacja o punktach ujemnych była podana przed przystąpieniem do zadania.



Wyślij zaproszenie do