Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Mariusz K.:
Co ciekawe a wręcz > kuriozalne akurat rekrutacje na stanowiska sprzedażowe wymagają szczególnej elastyczności i skracania procesu, bo z jednej strony pusty wakat = koszty rosnące w tempie geometrycznym (brak zakładanych obrotów) a z drugiej kandydaci wybierają w międzyczasie inne opcje...

Niestety rekruter w korporacji gdzie standardy są wysokie i procedury dopracowane często popełnia ten błąd może właśnie z braku procedury na rekrutacje wyjątkowe? Jak się takiemu mówi, że kandydat szybko "zniknie z rynku" to często traktuje to jako próbę szantażu zamiast szybko zareagować.

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Hubert U.:
Wygląda na to, że firma sama nie wie czego chce.

Albo ich klient... Nie wykluczam, że firma negocjuje duży kontrakt i zapobiegliwie szuka fachowców, których nie może zatrudnić zanim kontraktu nie podpisze. W takim przypadku wypadałoby jednak powiadomić kandydata o sytuacji. Takie opóźnienia zdarzają się często w przypadku np. budowy nowego zakładu produkcyjnego.
Hubert Urban

Hubert Urban Inżynier awionik
(COMM/NAV)

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Andrzej P.:
Nie wykluczam, że firma negocjuje duży kontrakt i zapobiegliwie szuka fachowców, których nie może zatrudnić zanim kontraktu nie podpisze.

Panie Andrzeju,
Mam dokładnie podobne spostrzeżenia jak Pan, wystarczy poszperać jakie to lotnicze przetargi mają się w Polsce odbyć i w jakim celu akurat ja mogę być w tym przydatny...
Niestety przetargi w naszym kraju potrafią się ciągnąć latami lub od tak sobie odwoływane, więc to chyba mierna pociecha dla mnie.Ten post został edytowany przez Autora dnia 04.08.13 o godzinie 15:20

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

na podstawie własnych doświadczeń mogę wymienić dwie kwestie:

1) przedstawianie propozycji nieadekwatnych do doświadczenia (i tym samym z o wiele niższym uposażeniem)

2) każdorazowe i dogłębne zainteresowanie krótkim okresem zatrudnienia przez wieloma laty (3-miesięczny epizod konsultanta call-center, w firmie o gigantycznej wówczas rotacji, gdzie tej długości staż był postrzegany jako wyjątkowo długi)

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Moją "karierę" zawodową zaczynałam w call-center i kiedy po dwóch latach pracy "na słuchawkach" już bardzo aktywnie i desperacko poszukiwałam zajęcia nie wymagającego wciskania ludziom kart kredytowych nie raz i nie dwa zdarzało mi się, że rekruter z firmy, do której aplikowałam na spokojne stanowisko biurowe, oddzwaniał do mnie z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną, po czym dopiero na tej rozmowie dowiadywałam się, że niestety stanowisko, na które aplikowałam już zostało obsadzone, ale "mamy dla pani propozycję pracy w naszym dziale telesprzedaży..."

Raz też miałam sytuację, w której na rozmowie kwalifikacyjnej powiedziano mi wprost, że ponieważ to wymagające i odpowiedzialne stanowisko, na starcie dostanę ok. 2500 netto (kilka lat temu takie pieniądze jawiły mi się jako mega kokosy), a kiedy kilka dni później dostałam do podpisu umowę o pracę, znalazłam na niej kwotę... 2000 brutto. Okazało się, że "brakującą" część mogę sobie dopracować na nadgodzinach (codziennych) i jakichś tajemniczych premiach nie wiadomo za co...

Nie rozumiem, czemu mają służyć takie kłamstwa wobec kandydatów.Ten post został edytowany przez Autora dnia 07.08.13 o godzinie 09:37

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Małgorzata Ż.:
Nie rozumiem, czemu mają służyć takie kłamstwa wobec kandydatów.


Dyskutujemy nad tym od wieków i chyba dalej nie wiemy. Jedno jest pewne, "kłamstwo ma krótkie nogi". Z drugiej strony działa statystyka, zawsze znajdą się kolejni (naiwni), którzy dadzą się na to nabrać.
Mariusz Kierstein

Mariusz Kierstein Skilled Sales
Development Manager

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Małgorzata Ż.:
Raz też miałam sytuację, w której na rozmowie kwalifikacyjnej powiedziano mi wprost, że ponieważ to wymagające i odpowiedzialne stanowisko, na starcie dostanę ok. 2500 netto (kilka lat temu takie pieniądze jawiły mi się jako mega kokosy), a kiedy kilka dni później dostałam do podpisu umowę o pracę, znalazłam na niej kwotę... 2000 brutto. Okazało się, że "brakującą" część mogę sobie dopracować na nadgodzinach (codziennych) i jakichś tajemniczych premiach nie wiadomo za co...

Nie rozumiem, czemu mają służyć takie kłamstwa wobec kandydatów.

Cel: znaleźć "jelenia"; metoda: wykorzystać wszystkie możliwe sztuczki manipulacje, włącznie z kłamstwami w myśl zasady, że zawsze się znajdzie ktoś nieświadomy tego co podpisuje i/lub omamiony wizją szklanych domów (np. podekscytowany pierwszą pracą absolwent) albo też osoba zdesperowana, mają często już nóż na gardle (bo np. zasiłek się kończy a nad głową wisi kolejna rata kredytu a dwójka dzieci woła jeść, itp. itd.)
Z powodu wymienionych powyżej rekomenduję zawsze mieć w zanadrzu min. 1 opcję alternatywną, nawet a właściwie w szczególności kiedy proces przebiega zbyt łatwo a przedstawiona oferta wygląda nad wyraz obiecująco ver. to co oferuje aktualnie rynek...

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Na szczęście miałam alternatywne rozwiązanie :)
Edyta Lewandowska

Edyta Lewandowska wyposażanie wnętrz
biurowych i budynków
użyteczności publ...

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Taka sytuacja.

Dzwoni Pani z firmy X. Pyta, czy nadal jestem zainteresowana (aplikowałam 2tyg. wcześniej). Potwierdzam. Pani przedstawia warunki pracy, że zmianowa i że w 4 miesiącach roku wzmożona. Przyjmuję na klatę, bo to moja branża ;-). Zaprasza na spotkanie. Informuję, że pracuję aktualnie i że ponieważ spotkanie wyjazdowe, to proszę dać mi chwilę na załatwienie dnia wolnego, Pani sama proponuje, że oddzwoni koło 17:00. W międzyczasie dopytuję o przewidywane wynagrodzenie - Pani nie wie, kierownik udzieli informacji na spotkaniu - oraz o ewentualny zwrot kosztów dojazdu (czy praktykowane jest) - Pani zaprzecza. Jako że stanowisko i firma bardzo mi odpowiadają, potwierdzam oczekiwanie na umówiony telefon. Oczywiście, drugi kontakt nie następuje.

Nasuwa mi się pytanie, dlaczego Pani (rekruterka wewnętrzna) "obraziła" się za, moim zdaniem, właściwe pytania i już nie oddzwoniła. Szkoda, że nie zapamiętałam nazwiska.Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.09.13 o godzinie 14:02
Iza P.

Iza P. Purchasing Manager
HVAC&R

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Ja ogólnie nie rozumiem, dlaczego firmy nie oddzwaniają z informacją "dziękujemy za aplikację, wybraliśmy kogoś innego - mam na myśli już etap po spotkaniu i rozmowach"...
Przecież to nie boli a lepsza jakakolwiek informacja niż jej brak. W mojej ocenie to całkowity brak profesjonalizmu.Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.09.13 o godzinie 14:43

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Iza P.:
Ja ogólnie nie rozumiem, dlaczego firmy nie oddzwaniają z informacją "dziękujemy za aplikację, wybraliśmy kogoś innego - mam na myśli już etap po spotkaniu i rozmowach"...

Telefon to już szczyt luksusu, wystarczyłby nawet mail.
Iza P.

Iza P. Purchasing Manager
HVAC&R

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Jolanta I.:
Iza P.:
Ja ogólnie nie rozumiem, dlaczego firmy nie oddzwaniają z informacją "dziękujemy za aplikację, wybraliśmy kogoś innego - mam na myśli już etap po spotkaniu i rozmowach"...

Telefon to już szczyt luksusu, wystarczyłby nawet mail.

Całkowita racja, że telefon w PL szczyt luksusu :)

Jakiś czas temu rekrutujący mnie "manager" oczywiście zaznaczał, że szuka osoby z ogromnym zaangażowaniem, odpowiedzialnością, pomysłowością. Na do widzenia, poprosiłam by bez względu na decyzję była informacja zwrotna z ich strony.
Tak oczywiście, w ciągu tygodnia na pewno damy znać..
No cóż - nie zadzwonili - tak są odpowiedzialni i profesjonalni :)
Póki co przechodzę z takimi do porządku dziennego. Life...
Iza P.

Iza P. Purchasing Manager
HVAC&R

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Pisałam o tym w innym wątku grupy, ale to co mam do zarzucenia:

- pytania odnośnie ilości dzieci, planów macierzyńskich, stanu cywilnego, kto mi pomaga jak dziecko choruje itd. -

najciekawsza odpowiedź rekrutera w tym temacie: wie Pani jak się ma 2 dzieci to już niedaleko do 3 czy 4 :) stąd moje pytanie bo staramy się oczywiście zaplanować takie "zmiany" w firmie.

Stwierdzenie: jeżeli nie ma Pani dzieci to kiedy Pani je planuje, nie jest to oczywiście problem, ale ten aspekt musimy również brać po uwagę. Jak padła odpowiedź, że mam dziecko - to pojawił się problem mojego ewentualnego zaangażowania, mobilności i dostępności :)

sic - co za chora firma pomyślałam i w dalszych etapach nie wzięłam już udziału - miś w polskim wydaniu

Czy specjaliści w zakresie HR mogą mi podpowiedzieć jak wybrnąć z takich pytań - by w pewnym momencie zasugerować, iż za bardzo ingerują w moją prywatność???

Może Pan Andrzej coś podpowie??? :)

Czasami mam wielką ochotę odpowiedzieć - a co to Pana/Panią interesuje. Rozmawiamy o moim doświadczeniu zawodowym a nie życiu osobistym...Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.09.13 o godzinie 15:22

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Iza P.:
Czy specjaliści w zakresie HR mogą mi podpowiedzieć jak wybrnąć z takich pytań - by w pewnym momencie zasugerować, iż za bardzo ingerują w moją prywatność???

Może Pan Andrzej coś podpowie??? :)

No ja takich pytań nie zadaję więc trudno mi doradzić ale myślę, że jakby mi się (teoretycznie|) coś nieodpowiedniego wymsknęło to zaakceptowałbym wszelką krytykę ze strony kandydata i przeprosiłbym. Nie miałoby to żadnego wpływu na mój stosunek do kandydata.

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Iza P.:
- pytania odnośnie ilości dzieci, planów macierzyńskich, stanu cywilnego, kto mi pomaga jak dziecko choruje itd. -

Jedyny wyjątek, który widzę to taki jak oferowana praca jest związana z przeprowadzką całej rodziny. Wtedy jednak inicjatywa jest po stronie kandydata, który mówi np., że sytuacja rodzinna (dzieci itp.) jest takla i taka i przeprowadzka nie jest możliwa albo trudna do zrealizowania.
..

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Iza P.:
Czasami mam wielką ochotę odpowiedzieć - a co to Pana/Panią interesuje. Rozmawiamy o moim doświadczeniu zawodowym a nie życiu osobistym...
A co się dziwisz? obecnie prawa kobiety jako pracownika są tak rozbudowane, że ja bym po prostu kobiet w wieku rozrodczym nie zatrudniła.

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Karolina Ł.:
Iza P.:
Czasami mam wielką ochotę odpowiedzieć - a co to Pana/Panią interesuje. Rozmawiamy o moim doświadczeniu zawodowym a nie życiu osobistym...
A co się dziwisz? obecnie prawa kobiety jako pracownika są tak rozbudowane, że ja bym po prostu kobiet w wieku rozrodczym nie zatrudniła.

W takim razie dlaczego dość często się słyszy-tu na grupie też inne panie o tym pisały-, że nie mają gdzie wracać po macierzyńskim?
Czyżby kolejny paradoks polskiego rynku pracy?

Edt.i jeszcze jedno: rozumiem, że nadal miałabyś takie zdanie gdybyś to Ty szukała zatrudnienia i takie właśnie pytania słyszałabyś na rozmowach kwalifikacyjnych?Ten post został edytowany przez Autora dnia 29.09.13 o godzinie 19:18
Iza P.

Iza P. Purchasing Manager
HVAC&R

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Karolina Ł.:
Iza P.:
Czasami mam wielką ochotę odpowiedzieć - a co to Pana/Panią interesuje. Rozmawiamy o moim doświadczeniu zawodowym a nie życiu osobistym...
A co się dziwisz? obecnie prawa kobiety jako pracownika są tak rozbudowane, że ja bym po prostu kobiet w wieku rozrodczym nie zatrudniła.

Trudno komentować taką bzdurę, ale gdybyś uczęszczała na lekcje biologii wiedziałabyś, że zdolności ROZRODCZE kobiety nabywają już /co niektóre/ nawet w wieku 15 lat a kończą nawet dużo po 40 /z pewnym ryzykiem/.
I myślę, że w tym momencie ten wątek rozmowy należy zakończyć.

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Iza P.:
Trudno komentować taką bzdurę, ale gdybyś uczęszczała na lekcje biologii wiedziałabyś, że zdolności ROZRODCZE kobiety nabywają już /co niektóre/ nawet w wieku 15 lat a kończą nawet dużo po 40 /z pewnym ryzykiem/.
I myślę, że w tym momencie ten wątek rozmowy należy zakończyć.
To nie jest bzdura, niestety. Dlatego nie zatrudniałabym kobiet do 40 roku życia, wolałabym jako pracodawca zatrudniać mężczyzn. Mówię tu oczywiście o stanowiskach kluczowych, bo te niższego szczebla nie są takie trudne do zastąpienia.
Ja się tym pytaniom pracodawców nie dziwię, ale wolałabym, aby w Polsce inaczej wszystko było rozwiązane...żeby np cześć pracy można było wykonywać zdalnie, żeby macierzynski nie trwał tyle, ile teraz, żeby nie dostawało się zwolnień na ciążę z byle powodu itd. Podobają mi się też żłobki przy zakładach pracy. Kobiety walcząc o swoje prawa narobiły sobie kłopotów- obecnie więcej pracodawców zastanowi się, czy zatrudnić kobietę w wieku ok 30 lat, mężatkę, bez dzieci. Duże ryzyko.
I nie- nie jest tak, że jeśli napiszesz, że wątek należałoby zakończyć, to on zostanie zakończony. Taki urok grup publicznych.
Iza P.

Iza P. Purchasing Manager
HVAC&R

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Andrzej P.:
Iza P.:
- pytania odnośnie ilości dzieci, planów macierzyńskich, stanu cywilnego, kto mi pomaga jak dziecko choruje itd. -

Jedyny wyjątek, który widzę to taki jak oferowana praca jest związana z przeprowadzką całej rodziny. Wtedy jednak inicjatywa jest po stronie kandydata, który mówi np., że sytuacja rodzinna (dzieci itp.) jest takla i taka i przeprowadzka nie jest możliwa albo trudna do zrealizowania.
..

Podjęcie pracy nie wymagało zmiany miejsca zamieszkania. Jak widać potencjalny pracodawca chciał znać pełną sytuację osobistą kandydata :)



Wyślij zaproszenie do