Temat: Gdzie są pracownicy?
Urszula Marsyjska:
- 50 kompletnie nie pasowało (typu ochroniarz na stanowisko redaktora)
wiesz, ja zmieniałem branżę, właśnie z ochroniarza. A pracowałem jako ochroniarz, bo to była praca gdzie mogłem dopasować grafik do zajęć na uczelni. Wiem, że pewnie to nie był jedyny wyznacznik, ale samo dyskryminowanie, bo ktoś robił coś innego (z powodu np bezrobocia w zawodzie), a np ma w zainteresowaniach pisanie tekstów, pisywał coś do różnych serwisów i wskazał to w CV to wcale nie jest takie złe, że pracował gdzieś indziej.
Choć oczywiście zdarzają się osoby co wysyłają CV na każde ogłoszenie z regionu, nie patrząc na nic...
- 200 było niechlujnych, z błędami ortograficznymi / gramatycznymi, z rozmazanym zdjęciem, ze zdjęciem wyciętym ze zbiorowego zdjęcia rodzinnego, ze zdjęciem w negliżu, zaadresowanych do innej firmy, napisanych "pod każde stanowisko" czyli niespersonalizowanych pod moją firmę i moje stanowisko, samo cv bez listu, sam list bez cv, pusty mail bez niczego, itd
tu masz absolutnie rację.
- 50 świadczyło o tym, że kandydat jest ofiarą losu (pracowałem 10 lat w KFC / ostatnie 5 lat nie pracowałam, hobby: "filmy, internet")
hobby jak napisałaś to się zgodzę, jednak 10 lat w KFC to żadna tragedia - o ile wiązało się to z jakąś karierą. ale nawet jeśli nie, to przecież fakt, że ktoś pracował (gdziekolwiek, ale pracował) nie świadczy źle o człowieku. Moim zdaniem, bo jak widzę Twoje podejście to niestety jestem załamany. Czasami nie idzie zmienić pracy, bo warunki proponowane w innej są po prostu tragiczne bądź zwyczajnie nieopłacalne. Też mówię o tym z własnego doświadczenia.
- zostało 50, które warto było przeczytać
- z tych 50 warto było zaprosić na rozmowę 10 osób
- z tych 10 osób wybrałam jedną.
No ale 50 osób Cię zainteresowało swoim CV. To mało?
Poza tym nie wiadomo czy z pozostałem 40stki, których nie zaprosiłaś też byłby ktoś warty zatrudnienia?
PS. I mam pytanie, takie ogólne: czy tej ciekawej pięćdziesiątce odpisałaś, że dziękujesz ale nie? Albo chociaż tym 9ciu co zaprosiłaś na rozmowę, ale nie dostali pracy dostali e-mail od Ciebie z podziękowaniem?