Temat: Emigranci, wracajcie do Polski. ZUS potrzebuje Waszej...
No tak, widzę już te tłumy które będą masowo wracać... Widzę to po swojej miejscowości, taki badziew ok. 6 od granic Wrocławia, owszem inna gmina, ale z pomocą obecnego Wójta (no nie chciał dopłacić kilkadziesiąt groszy do biletu), czyli dawny PKS pozabierał kursy, niby alternatywny przewoźnik całkowicie się nam zawinął, to teraz pierwszy autobus jest o 5.50 na 7-mą mam problem dojechać, o 6-tej nie mając prawka i własnego transportu, mogę zapomnieć, autostop nie zawsze działa to dla mnie spawacza jest duży problem... a ostatni autobus do mnie 22.10 (oj muszę nieźle sprężać, żeby złapać) ostatni ode mnie 16.40... O innych rzeczach już nie wspominam...
Do rzeczy, moja miejscowość cały czas się rozwija, nawet mają nam nową szkołę wybudować itp... ale to nie jest to zasługa "rodowitych" mieszkańców ale nowych... no bo spora ilość moich kolegów z podstawówki, ze szkoły średniej opuściła co najmniej gminę, a wiele osób mieszka w UK, Holandii, Niemczech itp...
I oni tu przyjadą, może do rodziców jak wpadną na chwilę... wiele osób ma paszporty danego kraju... ja wiem pewnie nie mają łatwo, rozmawiałem z kumplem z Anglii, owszem mają ewentualne plany opuszczenia UK ale nie myślą o Polsce tylko Australii...
Kolega z kursu pomimo że zrobił ciekawe papiery od kilku miesięcy nie znalazł pracy, bo nie ma doświadczenia - w najbliższym czasie wraca do Anglii, brat za sponsorował mu bilet...
Polscy pracodawcy wyłącznie wymagają a dają pracownikowi ochłapy, o pracy która daje możliwość podnoszenie kwalifikacji nawet nie wspomnę... żebym mógł zrobić kolejny moduł muszę zapłacić od 2500 w górę, firmy mi nawet nie chcą płacić koszty obowiązkowych dla mnie egzaminów spawalniczych...
Zaraz pewnie usłyszę że mitem jest że na Zachodzie jest miło, lekko i przyjemnie... nigdzie nie jest, ale są jakieś szanse że Ciebie docenią, w Polsce robiąc różne rzeczy odbiegające od pierwotnego ustalonego stanowiska, nie zauważyłem żebym ktoś to docenił...
Ludzie z Zagranicy mając informacje o sytuacji w Polsce, myślicie że będą wracać, śmiem w to wątpić, w tym chorym kraju, nawet jakby dali im więcej niż zagraniczny pracodawca, tu liczy się atmosfera wokół pracy, których uważam za w złą, a o perspektywach nie wspomnę...
Hmmm skomentuję ten artykuł tak: podjąłem pracę jako przedstawiciel handlowy...!!! i zamiast spawać różnego rodzaju konstrukcje tworzę listę mailingową... praca zdalna + oraz w biurze, no fakt próbuję jeszcze wejść w kooperację i dodatkowo spawać, jakieś pierdółki u siebie... Uczę się dodatkowo Niemieckiego na własną rękę, z angielskim sobie radzę, odłożę jakąś kasę i w Nowym roku jadę (oczywiście bez agencji itp...) nie mam problemu z podjęciem jakiejkolwiek pracy...
Na emeryturę w Polsce nawet nie liczę... pomimo że jestem na rynku pracy kawałek czasu, lat składkowych mam co kot na płakał, wcześniej umowy zlecenia nie miały odprowadzanej składki, o pracy na czarno nie wspomnę...
Hmmm a tytuł artykułu
Emigranci, wracajcie do Polski. W kraju jest dla was praca uważam za nie udany żart - kaczkę dziennikarską...
Ten post został edytowany przez Autora dnia 15.09.13 o godzinie 18:30