Karolina Treppa pracownik biurowy
Temat: dziwne rozmowy o pracę
nie wiem czy wątek taki się już pojawił, muszę się z kimś podzielić tym co spotkało mnie w ten piątek. Po zamieszczeniu ogłoszeniu na gumtree, że szukam pracy otrzymałam maila od Pana X, że szukają kogoś na asystentkę zarządu i z prośbą o wysłanie CV. Nie zdziwiłam się brakiem danych firmy gdyż to już przerabiałam (niektóre firmy nie chcą się ujawniać nie podają danych). Po paru dniach zadzwonił Pan Y, mówiąc że dzwoni właśnie w tej sprawie z polecenia Pana X i że chce się w piątek umówić na spotkanie ....w hotelu. Moja lampka się zapaliła, po kilku radach znajomych pojechałam na spotkanie jednak nie sama. W hotelu zgłosiłam się do recepcji wszystko miło nazwa firmy wystawiona na tabliczce, zaproszenie do salki, rozmowa jak rozmowa pięknie ładnie itd. Kontakt miał nastąpić tel. lub sms ok 13-14. Czekałam zatem spokojnie, gdy o 12 zadzwonił telefon czy mogę przybyć jeszcze raz bo Pan Y ma jeszcze jedno pytanie. Zatem ruszyłam przez śniegu i w pół godziny wróciłam na rozmowę. Kilka pytań itd... i oczekiwana informacja..tak ma Pani pracę. Radość ogromna ale i strach co wiadome. Umówiona na sobotę na godzinę 9-9:30 na podpisanie umowy miałam czekać na sms gdzie dokładnie mam się z Panem Y spotkać, ponoć chciał mi pokazać miejsce gdzie ruszy nowe biuro. I tak sobie czekałam do 21.... wtedy wysłałam sms...do dziś nie mam raportu...telefon nie odpowiada.Po tym wszystkim zaczęłam szukać firmy w internecie ale nie mogę dokładnie znaleźć nic, aby przyporządkować dokładnie te dane które znam.
Ja się pytam po co była ta cała maskarada???