Krzysztof Multon

Krzysztof Multon specjalista ds.
beznadziejnych

Temat: Doświadczenie poszukiwania pracy w Polsce

Jarosław J.:
Przy okazji daję linka jako znakomity przykład postępowania z doświadczonym pracownikiem specjalistą w polskiej firmie http://www.goldenline.pl/forum/3279258/co-zamieszczac-...
Nie znam człowieka, ale podejście zarządcze ... typowo polskie,
Dzięki za link. Uśmiałem się jak norka. :-) Jak z urlopu wróci znajomy informatyk, to dam mu to do czytania. Uśmiejemy się razem. :-)
Krzysztof Multon

Krzysztof Multon specjalista ds.
beznadziejnych

Temat: Doświadczenie poszukiwania pracy w Polsce

Aneta S.:
Krzysztof M.:
Pracy nie ma (...).
Pracę na dziś mam.

No to sorry, bo czegoś nie rozumiem - jest ta praca czy nie ma w końcu?:)
Proszę pani... jakby tu powiedzieć... To, że JA mam pracę, nie oznacza, że pracę dostaną np. absolwenci wyższych uczelni, powiedzmy w ciągu pół roku... Chociaż, jeśli zgodzą się wciągać wiadra z klejem do styropianu na 10-te piętro (bez wielokrążka!), to może i dostaną...
Krzysztof Multon

Krzysztof Multon specjalista ds.
beznadziejnych

Temat: Doświadczenie poszukiwania pracy w Polsce

Roman W.:
Te tzw castingi przy naborach do pracy na stanowiska urzędnicze są ustawiane POd swoich. Możesz mieć najlepsze wykształcenie i kompetencje, to i tak wybiorą swojego kolesia nieuka.Także te castingi, cv, listy motywacyjne są tak POtrzebne jak dziwce majtki. Nie masz dobrej wtyki, nie masz pracy przez tych co przez dwadzieścia parę lat rozwalili polską gospodarkę doszczętnie i oferują zupy szczawiowe,pedały polityczne.
Pan swoje doświadczenia z budżetówki ekstrapoluje na całą gospodarkę. Niesłusznie. Istnieją firmy, które nie zważają na znajomości. Istnieją firmy, dla których liczą się kompetencje. Te firmy potrafią kompetencje konsumować (zrozumiałe), niektóre z nich potrafią te kompetencje także kreować, ale to już temat na odrębny wątek.

Temat: Doświadczenie poszukiwania pracy w Polsce

Roman W.:
...Nie masz dobrej wtyki, nie masz pracy przez tych co przez dwadzieścia parę lat rozwalili polską gospodarkę doszczętnie i oferują zupy szczawiowe,pedały polityczne.

Chciałbym zauważyć, że to nie jest grupa gawędziarska na temat szeroko pojętej polityki, na populistyczne tezy w stylu "rozwalili gospodarkę" nie ma tutaj miejsca bo nikomu to nie służy.
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Doświadczenie poszukiwania pracy w Polsce

Krzysztof M.:
Proszę pani... jakby tu powiedzieć... To, że JA mam pracę, nie oznacza, że pracę dostaną np. absolwenci wyższych uczelni, powiedzmy w ciągu pół roku... Chociaż, jeśli zgodzą się wciągać wiadra z klejem do styropianu na 10-te piętro (bez wielokrążka!), to może i dostaną...

Proszę Pana, to że PAN ma pracę, oznacza więc, że ona jest. Bo gdyby jej nie było, to nie miał by jej nikt, ani absolwenci, ani PAN. O pracę jest trudno ze wskazaniem na bardzo, ale pisanie, że jej w ogóle nie ma, to nadużycie, żeby nie powiedzieć zwyczajne kłamstwo i ciągle się zastanawiam w jakim celu Pan je tak uparcie lansuje.
Wielu absolwentów będzie miało ogromny problem ze znalezieniem się na rynku pracy z różnych przyczyn, z których skromna oferta rynkowa jest tylko jedną i to wcale nie główną, a już na pewno nie najważniejszą. Znacznie większym ich problemem jest to, że są tak do samej pracy, jak i do jej zdobywania zupełnie nieprzygotowani.
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Doświadczenie poszukiwania pracy w Polsce

Jarosław J.:
Bardzo dobre pytanie ! Dziękuję ;-)

Było niewinne, bez podtekstów.:) Ciekawi mnie po prostu, jak jest gdzie indziej, bo moje doświadczenia - jednostkowe i dotyczące b. wąskiej specjalizacji, zupełnie nie nadają się do uogólnień.:)
Krzysztof Multon

Krzysztof Multon specjalista ds.
beznadziejnych

Temat: Doświadczenie poszukiwania pracy w Polsce

Aneta S.:
Proszę Pana, to że PAN ma pracę, oznacza więc, że ona jest.
Gdyby pytanie dotyczyło tylko mojej osoby, to miałaby pani rację. Ale pytanie dotyczyło ogółu tych, którzy pracują lub chcą pracować. Prawda, że to różnica?

Zaczyna się forumowy ping-pong. Może wystarczy?
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Doświadczenie poszukiwania pracy w Polsce

Krzysztof M.:
Zaczyna się forumowy ping-pong. Może wystarczy?

Tak.:) Dziękuję.:)

Temat: Doświadczenie poszukiwania pracy w Polsce

Krzysztof M.:
Pan swoje doświadczenia z budżetówki ekstrapoluje na całą gospodarkę. Niesłusznie. Istnieją firmy, które nie zważają na znajomości. Istnieją firmy, dla których liczą się kompetencje. Te firmy potrafią kompetencje konsumować (zrozumiałe), niektóre z nich potrafią te kompetencje także kreować, ale to już temat na odrębny wątek.

Słuszna uwaga, dodałbym nawet, że tak robi większość firm bo firma prywatna, szczególnie korporacja nie może sobie po prostu na takie rzeczy pozwolić. Często myli się otrzymanie pracy "po znajomości" z prostą rekomendacją, jak firma kogoś szuka, a ktoś z firmy może kogoś (dobrego) polecić to naturalnym jest, że firma może z takiej możliwości skorzystać i nie ma w tym niczego złego.
Zbigniew Fałek

Zbigniew Fałek Dyrektor Generalny

Temat: Doświadczenie poszukiwania pracy w Polsce

Andrzej P.:
Chciałbym zauważyć, że to nie jest grupa gawędziarska na temat szeroko pojętej polityki

Panie Andrzeju,
czynniki polityczne czy społeczne są takim samym czynnikiem ryzyka związanego z poszukiwaniem pracy jak każde inne. Doskonale to rozumie 2 miliony osób, które wyjechały z Polski. Jeżeli coś nie służy dyskusji to raczej zawężanie tematu.
na populistyczne tezy w stylu "rozwalili gospodarkę" nie ma tutaj miejsca bo nikomu to nie służy.

Jak to nikomu nie służy? Służy tym co pracują lub szukają pracy w Polsce.

Z 5500 przedsiębiorstw państwowych istniejących na początku lat 90, pozostało 250 spółek Skarbu Państwa - czyli mniej niż 5%. Proszę wskazać w ich miejsce 5250 polskich prywatnych przedsiębiorstw, które miały (zgodnie z założeniami prywatyzacji) powstać w ich miejsce.

Nie wspomnę już o zmarnowanych 500 przedsiębiorstwach w ramach NFI - "najdroższej porażce III RP":
http://biznes.interia.pl/news/nfi-najdrozsza-porazka-i...

Tezy przedmówcy nie są więc populistyczne (co innego styl wypowiedzi), są zupełnie podstawowe dla zrozumienia polskiego rynku pracy.Ten post został edytowany przez Autora dnia 14.07.13 o godzinie 14:05

Temat: Doświadczenie poszukiwania pracy w Polsce

Zbigniew F.:
Andrzej P.:
Chciałbym zauważyć, że to nie jest grupa gawędziarska na temat szeroko pojętej polityki

Panie Andrzeju,
czynniki polityczne czy społeczne są takim samym czynnikiem ryzyka związanego z poszukiwaniem pracy jak każde inne. Doskonale to rozumie 2 miliony osób, które wyjechały z Polski. Jeżeli coś nie służy dyskusji to raczej zawężanie tematu.

No więc nie zgadzam się tym już z powodów czysto praktycznych bo wiem do czego prowadzą takie dyskusje. Grupa służy przede wszystkim ludziom szukającym pracę, a powody polityczne dlaczego jest tej pracy mniej czy też więcej nie odgrywają tutaj żadnej roli.
Zbigniew Fałek

Zbigniew Fałek Dyrektor Generalny

Temat: Doświadczenie poszukiwania pracy w Polsce

Andrzej P.:
Zbigniew F.:
Andrzej P.:
Chciałbym zauważyć, że to nie jest grupa gawędziarska na temat szeroko pojętej polityki

Panie Andrzeju,
czynniki polityczne czy społeczne są takim samym czynnikiem ryzyka związanego z poszukiwaniem pracy jak każde inne. Doskonale to rozumie 2 miliony osób, które wyjechały z Polski. Jeżeli coś nie służy dyskusji to raczej zawężanie tematu.

No więc nie zgadzam się tym już z powodów czysto praktycznych bo wiem do czego prowadzą takie dyskusje. Grupa służy przede wszystkim ludziom szukającym pracę, a powody polityczne dlaczego jest tej pracy mniej czy też więcej nie odgrywają tutaj żadnej roli.

"Mam sześciu uczciwych pomocników. Uczą mnie wszystkiego, co wiem. Nazywają się Co, Dlaczego, Kiedy, Jak, Gdzie i Kto".

R. Kipling, The Elephant’s Child.
Maria Sobecka

Maria Sobecka Coach kariery, coach
kryzysowy, trener
FRIS

Temat: Doświadczenie poszukiwania pracy w Polsce

Jarosław J.:
Chciałbym otworzyć dyskusję o poszukiwaniu pracy przez osoby doświadczone zawodowo, bo nurtuje mnie ten temat.
Przez ponad 9 miesięcy poszukiwałem pracy, zgodnie ze swoimi kwalifikacjami i wykształceniem.
Po konsultacjach z różnymi "doradcami kariery" zmieniałem swoją strategię, modyfikowałem swoje CV, zgodnie z trendami HR eksponując udział w projektach, listę posiadanych certyfikatów, swoją aktywność.
I co ? I nic. Oczywiście człowiek się w takich sytuacjach zastanawia, co jest tego przyczyną. Zapytałem znajomego, który także zajmuje się rekrutacją specjalistów IT, jak moje CV wypada na tle innych kandydatów. Otrzymałem zaskakującą, ale szczerą odpowiedź zwrotną: Nikt cię nie zaprosi na rozmowę, bo czytając twoją aplikację, zakładają, że będziesz dla firmy za drogi, albo że możesz być realnym konkurentem na ich stanowiska.
Idąc tą drogą, wyrzuciłem większość swoich dokonań zawodowych i zacząłem wysyłać bardzo okrojone CV (w stylu przez ostatnie 14 lat składałem pecety). W ciągu dwóch tygodni dostałem pracę ...
Co z tym krajem jest nie tak ? I jak to się ma do tych wszystkich porad, których pełno na portalach w sieci.
Zachęcam do dyskusji

prześledziwszy całą dyskusję nad tym bardzo interesującym mnie tematem usiłuję wyrobić sobie jakieś zdanie, jednak brakuje mi podstawowej informacji dotyczącej pracy, którą Pan otrzymał i zdecydował się przyjąć;
jakoś tak domyślnie zakładam, że jest to praca poniżej Pana kwalifikacji, a skoro tak, to z dużym prawdopodobieństwem nie jest Pan do końca zadowolony z jej wykonywania ("składanie pecetów") a i zapewne z zarobków (niższych niż mogłyby być gdyby stanowisko odpowiadało Pana pełnym kompetencjom);
jeśli moje domysły są trafne, to powiedziałabym, że w wyniku bezskutecznego poszukiwania pracy na stanowisku odpowiadającym Pana kwalifikacjom zdecydował się Pan na zmianę taktyki i poszukanie pracy na stanowisku o niższych wymaganiach;
nie bardzo wiem, co by tu miało być "nie tak";
po prostu dokonał Pan świadomego wyboru w określonej sytuacji braku ofert odpowiadających Pana wysokim kwalifikacjom; taktyka całkiem niezła, dająca szanse na awans w nowym miejscu pracy, zapewniająca źródło bieżących przychodów oraz nie pozbawiająca Pana możliwości kontynuowania działań związanych z poszukiwaniem pracy na stanowisko odpowiadające Pana kwalifikacjom - o ile nadal zechce Pan dążyć do założonego wcześniej celu zawodowego;
byłabym Panu wdzięczna za odniesienie się do mojego toku rozumowania - będzie to dla mnie bardzo cenne;
dodatkowo chciałabym jeszcze zadać Panu pytanie, czy dopuszcza Pan taką możliwość, że to niekoniecznie okrojenie Pana CV z cennych dokonań zawodowych przyczyniło się do uzyskania pracy ale np. zwykły zbieg okoliczności lub po prostu samo przeformułowanie CV, może większa łatwość w jego odbiorze przez rekrutera (lekkość, przejrzystość), a może zmienił Pan przy okazji formę lub zdjęcie?
pozdrawiam Pana i wszystkich dyskutantów bardzo serdecznie i cieszę się bardzo, że otworzył Pan tak interesujący wątek :)

konto usunięte

Temat: Doświadczenie poszukiwania pracy w Polsce

Jarosław J.:
Niestety sytuacja w realiach polskich obecnie jest inna. Przykładem jest sytuacja w jednej z firm z branży reklamowej. Gdy utracili stałe zlecenia obsługi sieci marketów zwolnili wykwalifikowanych pracowników o najdłuższym stażu, a zostawili tych o najkrótszym. Dlaczego ? Bo ich utrzymanie najmniej będzie kosztować. Niestety realia skłaniają pracodawców do tak drastycznych posunięć, głównie z powodów ekonomicznych.

Tak się wtrącę w konwersację nieco z innej beczki. Otóż jeśli chodzi o rynek reklamowy, to wcale mnie to nie dziwi, że wywalili najbardziej doświadczonych pracowników. Obecnie dominuje bowiem tendencja na tzw. badziewiarstwo- tematy według większości klientów mają być robione szybko i tanio, a nie dobrze i drogo. Co bardzo smutne, dotyczy to w coraz większym stopniu dużych firm, które teoretycznie mogłyby sobie pozwolić na projekty dobrej jakości. Z perspektywy osoby zarządzającej agencją nie ma więc sensu zatrudniać np. dobrego grafika i płacić mu 4 tys. na rękę, skoro inny, mniej doświadczony i utalentowany, zadośćuczyni potrzebom klientów za 2 tys. miesięcznie. Tak to mniej więcej wygląda w branży reklamowej. Nie wiem, na ile przykręcanie kosztowej śruby jest powszechne w innych branżach, ale sądzę, że w wielu działa podobny mechanizm- taniość kosztem jakości. I stąd mniejszy popyt na wysoko wykwalifikowaną siłę roboczą.

Temat: Doświadczenie poszukiwania pracy w Polsce

Maciej B.:
Obecnie dominuje bowiem tendencja na tzw. badziewiarstwo- tematy według większości klientów mają być robione szybko i tanio, a nie dobrze i drogo.

No pewnie nie do końca, firmy tną nieco (jakieś 5%) wydatki na reklamę w wyniku kryzysu ale najwięcej "zamieszania" sprawiają nowe media jak internet. Nie ma jednak żadnych danych, które by potwierdzały, że dzieje się to kosztem jakości.

http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/wydarzenia/firmy-...

konto usunięte

Temat: Doświadczenie poszukiwania pracy w Polsce

Statystyk niektórych zjawisk nikt nie prowadzi, a niektóre rzeczy objawiają się dopiero wtedy, kiedy ktoś pracuje w danej branży. Przykładowo- coraz więcej zapytań odnośnie wykonania layoutów na serwisu www opiera się na schemacie: zróbcie jeden rzut dla wszystkich podstron na zasadzie szablonu. Taki projekt to koszt już od kilkuset złotych i da się go spokojnie zrobić w jeden dzień. Fakt, dla laika wygląda na pierwszy rzut oka całkiem nieźle, ale tak naprawdę jest to tania imitacja designu typu customize. A customize to każda podstrona produktowa zaprojektowana nieco inaczej (stosownie do pełnionej funkcji), indywidualnie zaprojektowane buttony, droższe (a więc zwykle lepsze) fotki ze stocka i cała masa podobnych elementów. Diabeł jak zwykle zawiera się w szczegółach, a dopracowywanie szczegółów jest bardzo czasochłonne. Budżety może i się zbytnio nie zmniejszają, ale procentowo często tnie się wydatki na kreację na rzecz budowania większego zasięgu. To tak w dużym uproszczeniu.
Jarosław J.

Jarosław J. Project Manager/
Inżynier Systemowy /
Administrator IT/
P...

Temat: Doświadczenie poszukiwania pracy w Polsce

Maciej B.:
Tak się wtrącę w konwersację nieco z innej beczki. Otóż jeśli chodzi o rynek reklamowy, to wcale mnie to nie dziwi, że wywalili najbardziej doświadczonych pracowników. Obecnie dominuje bowiem tendencja na tzw. badziewiarstwo- tematy według większości klientów mają być robione szybko i tanio, a nie dobrze i drogo. Co bardzo smutne, dotyczy to w coraz większym stopniu dużych firm, które teoretycznie mogłyby sobie pozwolić na projekty dobrej jakości. Z perspektywy osoby zarządzającej agencją nie ma więc sensu zatrudniać np. dobrego grafika i płacić mu 4 tys. na rękę, skoro inny, mniej doświadczony i utalentowany, zadośćuczyni potrzebom klientów za 2 tys. miesięcznie. Tak to mniej więcej wygląda w branży reklamowej. Nie wiem, na ile przykręcanie kosztowej śruby jest powszechne w innych branżach, ale sądzę, że w wielu działa podobny mechanizm- taniość kosztem jakości. I stąd mniejszy popyt na wysoko wykwalifikowaną siłę roboczą.

Z powyższego wynika, że zachowania klientów, także mogą kształtować rynek pracy. Klient w Polsce może i jest wymagający, ale wymagania cenowe przewyższają wymagania jakościowe.
To trochę tak, jak mój znajomy sprzedawał używany samochód. Klient przyszedł i zaczął wybrzydzać, że lakier przymatowiony, chromy się nie świecą jak w salonie itp. Zniecierpliwiony tą sytuacją kolega wskazał klientowi adres najbliższego salonu tej marki. Faceta trochę zatkało, ale ostatecznie kupił od znajomego ten samochód ...
Jarosław J.

Jarosław J. Project Manager/
Inżynier Systemowy /
Administrator IT/
P...

Temat: Doświadczenie poszukiwania pracy w Polsce

Maria S.:

prześledziwszy całą dyskusję nad tym bardzo interesującym mnie tematem usiłuję wyrobić sobie jakieś zdanie, jednak brakuje mi podstawowej informacji dotyczącej pracy, którą Pan otrzymał i zdecydował się przyjąć;
jakoś tak domyślnie zakładam, że jest to praca poniżej Pana kwalifikacji, a skoro tak, to z dużym prawdopodobieństwem nie jest Pan do końca zadowolony z jej wykonywania ("składanie pecetów") a i zapewne z zarobków (niższych niż mogłyby być gdyby stanowisko odpowiadało Pana pełnym kompetencjom);

Nie chodzi tu o mój wybór, czy zmianę taktyki. Z pracy jestem zadowolony (nie składam pecetów ;-) ) i jest wysoce prawdopodobne, że z czasem pojawią się bardziej interesujące projekty.
dodatkowo chciałabym jeszcze zadać Panu pytanie, czy dopuszcza Pan taką możliwość, że to niekoniecznie okrojenie Pana CV z cennych dokonań zawodowych przyczyniło się do uzyskania pracy ale np. zwykły zbieg okoliczności lub po prostu samo przeformułowanie CV, może większa łatwość w jego odbiorze przez rekrutera (lekkość, przejrzystość), a może zmienił Pan przy okazji formę lub zdjęcie?

Nie sądzę, aby był to zbieg okoliczności. Co do formy i układu moje CV się nie zmieniło, poza "ubytkiem" niektórych ambitniejszych treści. I to właśnie zaczęło przynosić efekty.

Pozwolę sobie na małe podsumowanie wynikające z naszej dyskusji (oczywiście to są tylko moje osobiste spostrzeżenia):
1. Jeśli masz wysokie kwalifikacje specjalistyczne - szukaj rynku pracy (firm) na którym rzeczywiście poszukują i zatrudniają fachowców, a nie jedynie eksponują w ogłoszeniach rekrutacyjnych wysokie wymagania dla kandydatów.
2. Jeśli nie ma zapotrzebowania w Polsce na twoje umiejętności - szukaj pracy za granicą.
3. Jeśli jednak chcesz/musisz zostać w kraju, nie pisz w CV, że skończyłeś MBA, czy masz doktorat, bo będzie ci trudniej znaleźć "normalną" pracę (no chyba, że jest zaznaczone w ogłoszeniu "mile widziane" czy "atut").

Temat: Doświadczenie poszukiwania pracy w Polsce

Jarosław J.:
Pozwolę sobie na małe podsumowanie wynikające z naszej dyskusji (oczywiście to są tylko moje osobiste spostrzeżenia):
1. Jeśli masz wysokie kwalifikacje specjalistyczne - szukaj rynku pracy (firm) na którym rzeczywiście poszukują i zatrudniają fachowców, a nie jedynie eksponują w ogłoszeniach rekrutacyjnych wysokie wymagania dla kandydatów.


Jak masz wysokie kwalifikacje to idąc na rozmowę z podmiotem który ma "wysokie oczekiwania", najczęściej wyczuje się czy to tylko pro forma czy rzeczywistość tego wymaga.

Dla mnie zawsze najważniejszy był kontakt z osobą merytoryczną bo mogłem odczuć "gdzie jestem" i zdarzały się "dzieci błądzące we mgle" ale i ostrzy zawodnicy.

Oczywiście na stanowiskach managerskich już nei jest tak łatwo)

2. Jeśli nie ma zapotrzebowania w Polsce na twoje umiejętności - szukaj pracy za granicą.
Albo się przebranżawiasz. Mało popularne ale staje sie koniecznością

Znam kilka "oceanolożek" (studia kończy 15% zaczynających) które mimo znakomitych wyników ciężkich studiów musiały zadowolić się.... bankowością

Dla nich nawet pracy za granicą nie specjalnie było za dużo (niestety robiły ścieżkę biologiczną a nie fizyczną gdzie przemysł naftowy stoi otworem)

Na zachodzie zmiana specjalizacji to nic nadzwyczajnego
3. Jeśli jednak chcesz/musisz zostać w kraju, nie pisz w CV, że skończyłeś MBA, czy masz doktorat, bo będzie ci trudniej znaleźć "normalną" pracę (no chyba, że jest zaznaczone w ogłoszeniu "mile widziane" czy "atut").
Jak masz MBA, ACCA, CIMA, itd itp to "normalna praca" jak to Pan określił , to coś między dobrze opłacanym specjalistą a managerem. Nie wiem dlaczego miałbym ukrywać w CV że mam owe kwalifikacje.
(choć w sumie rzeczywiście w profilu na GL ich nie mam ale GL od dawna nie służy szukaniu pracy ;] )

Z doktoratem to czasem rzeczywiście może być problem i spotkałem się z takimi doświadczeniami osób go posiadającychTen post został edytowany przez Autora dnia 23.07.13 o godzinie 10:08
Zbigniew Balkowski

Zbigniew Balkowski Manager, GBD
Engineering

Temat: Doświadczenie poszukiwania pracy w Polsce

Rynek stal sie bardzo wymagajacy i konkurencyjny z powodu ekonomii. No i oczywiscie jest rynkiem pracodawcy. A wiec moji drodzy nie przejmujcie sie ze robicie cos zle.
Niedlugo bedziemy skladac CV do pracy za inzyniera lub IT specjaliste w Chinach poniewaz tam jest rynek pracy oczywiscie wiadomo za jakie pieniadze.

Pozdrawiam

Następna dyskusja:

Ankieta dot. poszukiwania p...




Wyślij zaproszenie do