Alicja
T.
księgowa, analityk
finansowy
Temat: czytanie ogłoszeń / wysyłanie aplikacji
Pierwszy raz staję po przeciwnej stronie barykady - nie jako osoba pracy szukająca, ale jako osoba chcąca zatrudnić.Ja, szukając pracy, czytałam dokładnie ogłoszenie. Jeżeli spełniałam więcej niż 75% wymagań, aplikowałam bardziej w ramach "warto spróbować". Nie przypominam sobie przypadku, żebym wysłała aplikację nie spełniając żadnego z wymagań. Nie aplikowałam też na stanowisko, które albo przerastało moje możliwości (wiedzę+doświadczenie), ani też na stanowisko, na którym pracowałam będąc młodą dziewoją (np. sekretarka).
Kierując się własną zasadą, że "każdy sądzi według siebie" stworzyłam aż dwa wymagania od kandydatów na stanowisko, które oferuję. I jedną prośbę w kwestii wyglądu aplikacji.
I odzew, a jakże, ogromny.
Jednak pokusiłam się o sporządzenie małej statystyki.
Zaledwie 5% (słownie: pięć procent) aplikacji było w formie, o jaką prosiłam;
Zaledwie 5% (ale totalnie nie tożsame z punktem powyższym) spełniało oba wymagania.
Większość osób jest z doświadczeniem, które x-razy przekracza możliwości stanowiska [czyli= główna księgowa aplikuje na stanowisko młodszej księgowej, czy asystentki księgowej].
Widać też, że wiele osób nie pisze listu motywacyjnego pod ogłoszenie, na które odpowiadają, a jedynie robi 'kopiuj - wklej' nie zmieniając nic, nawet stanowiska na jakie aplikują.
I tak zaczęłam się zastanawiać, czy ludzie naprawdę czytają treść ogłoszenia. Czy jedynie widząc nagłówek "Poszukiwana osoba ... " stwierdzają 'no przecież ja nią jestem' i wysyłają aplikację, jak leci, bez wczytywania się, zupełnie bez pomyślunku.
Ja rozumiem, że w dobie trudnego rynku pracy należy wysłać jak najwięcej aplikacji, bo wtedy jest szansa na odzew.
Tylko dlaczego te aplikacje są takie... byle jakie? Będące sztuką dla sztuki.
Aż mam ochotę na odesłanie odpowiedzi w stylu 'ciętej riposty", ale trochę mi szkoda czasu, i szkoda tych ludzi, bo pewnie im nie jest łatwo.
Tyle, że z takim podejściem naprawdę mogą tej pracy szukać i szukać..
Więc kieruję się z takim apelem - poszukujący! czytajcie uważnie, i nie marnujcie czasu swojego i cudzego..